|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daraka83
Ekspert
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:36, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście zgadzam się tutaj z Lilą .
Lila zauważyłaś że piesek ma ponad 10 lat, wydaje mnie się że wcześniej zaistaniałyby widoczne powody do zrobienia RTG. Na pewno dla właściciela najpewniej jest dokonać zdjęcia i diagnozy, ale moje zdanie jest że to objaw wiekowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
PrezeS
Miłośnik goldenów
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konstancin
|
Wysłany: Sob 16:00, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za rady.
Dokładnie tak samo myślę, skoro piszecie tutaj, że dysplazja pojawia się w ciągu pierwszych kilkunastu miesięcy to u nas jest już na to za późno, ale dobrze jest się upewnić.
Czyli pozostaje mi dawkować mu leki przeciwbólowe? Spróbuję i dam znać jakie są efekty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 17:33, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nie napisałeś czy wczesniej u psa wystepowały jakieś problemy z chodzeniem (chyba że nie doczytałam) w tym wieku czesto pieski maja problemy ze stawami,wystepuje również choroba zwana "zespołem końskiego ogona" częstymi objawami tej choroby to osłabienie tylnych kończyn,problemy ze wstawaniem chodzeniem ,chwianie sie na nogach,platanie sie nóg.
Należało by wykonać badanie ortopedyczne i neurologiczne,badź rezonans magnetyczny albo mniej kosztowne RTG. przy podaniu środka kontrastującego.Leczenie "końskiego ogona" to antybiotyki ,srodki przeciwbólowe oraz ścisłe ograniczenie ruchu do minimum i spacerki tylko na smyczy w ostateczności leczenie operacyjne.Zarówno jak przy dysplazji stawu biodrowego tak i w tej chorobie objawy są podobne...więc postawienie dobrej diagnozy to spory problem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 17:39, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Edyta_Neo napisał: | w tym wieku czesto pieski maja problemy ze stawami,wystepuje również choroba zwana "zespołem końskiego ogona" |
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PrezeS
Miłośnik goldenów
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konstancin
|
Wysłany: Pon 12:52, 08 Wrz 2008 Temat postu: Po wizycie |
|
|
Słuchajcie, po ostatniej rozmowie z sąsiadką na ten temat udałem się do weterynarza, który pomógł jej psu (Rottweiler), który także miał problemy z tylnymi łapami.
Na dzień dzisiejszy dostaliśmy jeden zastrzyk w kark (przeciwzapalny) natomiast od dnia jutrzejszego mamy podawać tabletki przeciwbólowe (doustnie) które pachną jak smakołyk przez sześć dni. Nie wiem czy nazwa opakowania papierowego w którym to dostałem to naazwa tego leku, więc żeby nie wprowadzać chaosu nie podam jego nazwy. Jeśli to nie pomoże to prawdopodobnie spróbujemy serią zastrzyków (w sumie 4) raz w tygodniu.
No i prześwietlenie jeśli zajdzie taka potrzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PrezeS
Miłośnik goldenów
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konstancin
|
Wysłany: Sob 19:19, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj, pomimo, iż powinniśmy dopiero jutro skończyć kurację tegol leko-smakołyku uznałem, że trzeba pójść o krok dalej gdyż przez trzy dni pies jako tako chodził lecz wczoraj pies czuł się tak jak przed "kuracją". Znowu zaczął się kłaść ze zmęczenia (bólu) na spacerze, więc zabrałem go i rozpoczęliśmy kurację zastrzykową Cartrophenu (jest o tym parę słów w internecie). Właściwie pokładam w tym leku ogromną nadzieję, gdyż Pani weterynarz stwierdziała przeczulicę (naciskając począwszy od pewnego miejsca w kręgosłupie co parę kręgów widać jak skóra tak dziwnie się naciąga po przyciśnięciu), a jakakolwiek operacja miałaby sens lecz w każdym takim miejscu a to przecież irracjonalne ciąć psa w tylu miejscach.
Niestety, ostatnio pojawiły się pewne czerwone plamki w mieszkaniu. Jak się okazało kapią one z narządu rozrodczego Będę musiał wziąść próbkę moczu na zbadanie (jeśli to jakaś infekcja) lub USG jeśli to coś poważniejszego.
Tymczasem pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:40, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Przykro mi, że leki nie podziałały, może zastrzyki pomogą. I jeszcze te problemy z narządami. Ej.
Zdrówka dla Bordera!
Trzymaj się PrezeS!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:08, 09 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co się Fredowi stało ale mam wrażenie, że to coś z łapą przez tą cholerną dysplazję. Dałam mu jeść i wyszłam z kuchni minął moment i słyszę, że pies piszczy. Pomyślałam, że to w TV ale znów pisk psa. Wchodzę do kuchni Fred stoi i piszczy nie był w stanie ruszyć łapami. Ani usiąść, ani wyjść z kuchni tylko stał i piszczał. A tylne łapki mu się trzęsły Po jakiś 5 minutach przeszło, a teraz jest ok. Nawet nie kuleje. Przez ostatnie 5 miesięcy było wszystko dobrze ale ten dziwny atak hmm... w sumie nie wiem czy to od tej chorej łapki czy coś innego się stało. Wyglądało jak atak jakiegoś paraliżu i pomyślałam, że łapa z tego biodra to do końca mu wyleciała ale nie. Dziwne to wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:25, 09 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No dziwne,dziwne.Może miał poprostu skurcz mięśni-taki jaki i my mamy czasami...
A apropo dysplazji to u nas prowadzą taką rehabilitację dla psów z tym schorzeniem lub jakim kolwiek schorzeniem kości...jest taki wielki basen z odpowiednią temperaturą wody.Jest pani terapeutka,zabiera pieska do basenu i cwiczą oraz pływają...takie rehabilitacje prowadza równiez dla psów w podeszłym wieku-wszystko to pokrywa ubezpieczalnia.A dla zdrowych psiurów organizują spotkania,zwłaszcza zimową porą i wpuszczają grupkami psy do wody żeby się wyszalały i popływały za frisbe lub piłką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wandalka17
Rutyniarz
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:12, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Moja ma wszystkie objawy dysplazji . Za 2 tyg robimy RTG zi zobaczymy co wyjdzie . Czy jest możliwe że te objawy tyczą się też młodzieńczego zapalenia stawów ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hayena
Rutyniarz
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:19, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Odświeżę temat...Theron niestety jest po zabiegu pectinectomii.Problem był w lewym stawie biodrowym.Niewiele czasu miałam na podjęcie decyzji bo zabieg ten trzeba wykonać w młodym wieku psiura.Zanim jednak podjęłam decyzję o zabiegu operacyjnym skonsultowałam rtg z drugim wetem.Niestety potwierdził,że trzeba operować.Następnego dnia Theron był na stole.Dziś mija czwarta doba od zabiegu.Nie chcę pisać co przeżyliśmy.Napiszę tylko,że jak dzieje się źle to milknę.Do tego doszła moja sunia 13 to letnia collie,która prawdopodobnie w tym wieku za zasługą Therona ma ciążę urojoną.Gdy wet nacisnął na sutek trysnęła żywoczerwona krew.Widziałam,że Demi inaczej się zachowuje więc zabrałam ją do weta.Na szczęście wszystkie badania krwi wyszły w normie.Nerki i wątroba też ok.Nie zmienia to faktu,że sunia mi się sypie.Do tego doszła operacja Therona na dysplazję.Theron ma rodowód więc nie ma reguły jeśli chodzi o dysplazję.Gdy zapytałam jaki to typ dysplazji usłyszałam,że pomiędzy B a C ale bardziej skłaniał by się ku B.Czy zrobiłam dobrze decydując się na operację Therona???Nie miał żadnych objawów oprócz zajęczego skoku ale wcześniej nie wiedziałam,że to może być objawem dysplazji.Teraz gdy to wszystko analizuję widzę,że skacze czasem jak zając.Po zabiegu teź.Czy to źle???Kocham tego malucha jak własne dzieci chociaż mam go dopiero 3 miesiące.Nie miałam czasu aby zapytać co sądzicie o zabiegu w tym wieku.Dostałam kilka godzin na podjęcie decyzji.Jestem osobą,która zamyka się w sobie gdy ma problem więc nic nie pisałam chociaż czytałam to forum cały czas.Czy znajdzie się ktoś,kto napisze,że Theron ma duże szanse być zdrowym goldenem???Chcę tylko jeszcze nadmienić,że właścicielka hodowli ciągle pyta o Therona,chciała w części pokryć koszty zabiegu i mam do niej pełne zaufanie.Do hodowli nie mam żadnych zastrzeżeń.Za dwa dni wyjeżdżam na urlop z kochanymi psiurami więc nie będę mogła tu zaglądać ale po powrocie na pewno tu wrócę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:54, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak-moim zdaniem nie zrobiliście do końca dobrze, decydując się na ten zabieg. Owszem, lekarze często na niego namawiają (nas też) ale specjaliści i doświadczone osoby twierdzą, iż jest to zabieg przestarzały, nieprzynoszący efektów, który dziś wykonuje się raczej dość rzadko.
Jednak co się stało, to się nie odstanie, i trzeba mieć nadzieję, że w przypadku Therona zabieg przyniesie rezultaty.
Odnośnie typu dysplazji...
Po pierwsze, B to nie jest dysplazja.
Po drugie, Theron jest za mały, żeby móc stwierdzić, jaki to typ dysplazji. Nie bez powodu przecież psom wpisuje się wynik do rodowodu dopiero po prześwietleniu w wieku 18 miesięcy.
Fajnie, że hodowczyni przejęła się waszym problemem. U nas niestety nie do końca No niestety taki jest fakt, że nawet u psiaka z dobrej hodowli może się pojawić ta choroba, bo nie wiadomo do końca, jak się ona dziedziczy.
Ale...dysplazja to nie wyrok !
Duffel żyje jak każdy normalny pies i większość psów z dysplazją tak żyje.
Więc głowa do góry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hayena
Rutyniarz
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:07, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Ewa.Różne opinie czytam na temat tego zabiegu.To co Ty napisałaś też.Mogę tylko dodać,że wet który Therona operował specjallizuje się w dysplazjach.Uczył się we Wrocławiu.To była dla nas trudna decyzja.Sami jednak widzieliśmy różnicę pomiędzy jednym a drugim stawem na zdjęciu.Wierzę,że wszystko będzie dobrze.Dla Duffla miziole od nas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:10, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
hayena napisał: | Gdy zapytałam jaki to typ dysplazji usłyszałam,że pomiędzy B a C ale bardziej skłaniał by się ku B.Czy zrobiłam dobrze decydując się na operację Therona???Nie miał żadnych objawów .....
Dostałam kilka godzin na podjęcie decyzji. |
Przykro czytać takie historie. Operacja w przypadku dysplazji powinna być zrobiona, ale tylko pod warunkiem, że pies w tym wieku ma bardzo zaawansowany stan choroby, widoczne objawy bólowe, a zastosowane wcześniej leczenie zachowawcze nie przyniosło rezultatów.
Jeżeli Twój pies nie miał poważnych objawów, a jego stawy zostały ocenione na B, to znaczy, że operacja była zbędna i tylko niepotrzebnie pies został narażony na tą traumę
Dobór metody operacji też jest fatalny Sama pectinectomia nie daje żadnych efektów (albo bardzo słabe efekty), lekarze czasem robią ją wspomagająco razem z innym (podstawowym) zabiegiem, bo tylko wtedy ma sens.
Tutaj kiedyś pisaliśmy trochę o pectinectomii
http://www.goldenretriver.fora.pl/zdrowie,3/pectinectomia-pomocy,1535.html
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi dnia Nie 12:13, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hayena
Rutyniarz
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:13, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Agata dzięki ale kilku rzeczy nie rozumiem.Zaleca się wykonanie rtg jak najwcześniej.Najlepiej do 4 i pół miesiąca.To podobno najlepszy moment na leczenie.I tu nie mam żadnych wątpliwości.Rozmawiałam z kilkoma wetami i każdy to potwierdza.Zdjęcie Therona oglądało dwóch wetów,w dwóch różnych przychodniach.Gdyby zdania były podzielone pewnie mialabym większego zgryza co zrobić ale tak jak pisałam obaj potwierdzili,że trzeba zrobić zabieg.I kto ma rację???Kogo słuchać?Niestety wiem z racji własnego zawodu,że w medycynie nie ma nic pewnego w 100%.Wiem też na przykładzie syna,że wygodniej było mi słuchać lekarza,który mówił,że zabieg nie jest konieczny niż posłuchać drugiego,który twierdził na odwrót.Niestety później skończyło się na ostro i stołem operacyjnym.Pewnie już się nie dowiem co by było gdybym nie zrobiła tego zabiegu.Z tą traumą troszkę przesadziłaś.Przecież nikt nie tnie psiura na żywca a sam zabieg jest małoinwazyjny jak wiesz i wykonuje się go tylko w młodym wieku.Po zabiegu piesek ma sie zachowywać normalnie i nie ma ograniczeń.Wygląda na to,że nie powinnam słuchać weta,chociaż ma bardzo dobrą opinię i jest polecany na różnych forach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|