o sprzątaniu cd

sandra

u nas czegoś takiego nie ma! zresztą tam są specjalne śmietniki. Ale popatrz jak jest jeśli mieszkasz w bloku że przez kawałek zwykłego trawnika nie da się przejść.

katia

Magda&Lucky

Malutka:)

Ja też sprzątam po swoim psie. Wolę to robić, niż później w to wchodzić Confused

A zresztą teraz juz jest coraz więcej takich koszy, a jeżeli nie ma ich w danym miejscu, to można wyrzucać do normalnych koszów. Przynajmniej ja tak słyszałam Very Happy

I uważam, że tak właśnie powinno być. Każdy jest odpowiedzialny za swojego pupila i świat jest piekniejszy Smile

Magda&Lucky

mroziaczek

u mnie nie ma koszy ani na zwykłe śmieci ani na psie qpki - takie miasto Smile

a jak się pojawiają (te normalne bo na qpki w życiu nigdzie nie widziałam a trochę wędrujemy po kraju ) to zaraz znikają w czarodziejski sposób
sprzątam po psie jak robi w miejscach publicznych lub na trawnikach przydomowoblokowych, w chaszczach o które u nas nie trudno nie sprzątam uważam że qpki szybciej sie rozłożą niż chusteczki puszki butelki itp itd.....

Jerzy Włodarczyk

No no dziewczęta. Tylko mi sie nie rozpędzać. Ja widziałem kawałek Niemiec. Widziałem między innymi Monachium, Hamburg, Berlin, Braunszweig, Hannower ale i troche innych miast w Europie jak Amsterdam, Rzym, Insbruck, Wiedeń czy Bolonię czy Genewę. Byłem też trochę w Nowym Jorku. I takich brudów jakie tam widziałem to w życiu w Polsce nie zobaczycie.
Więc spoko. Polska to piękny kraj i sensowni ludzie. Tyle tylko, że trochę mamy mało inicjatywy i nie potrafimy się u władzy upomnieć o to co być powinno.
A i władze mamy do dupy szczególnie ostatnią

katia

pod nogi owszem, ale nie tylko kupy tam są- pełno śmieci fuuj. W Niemczech wszystko jest inne, nigdy się nie zrównamy z tym krajem, budżet nam na to nie pozwoli i kultura bycia również.

Jerzy Włodarczyk

sandra

Jerzy Włodarczyk

W rumieńcu Ci do buzi Smile

Malutka:)

Jerzy Włodarczyk

sandra

katia

o kulturze to właśnie świadczy, że ktoś w bloku robi imprezę. Ja mieszkałam na północy i to jest zupełnie inny świat. Obcy ludzie mówią sobie dzien dobry, na krótkim odcinku drogi zapinają pasy w samochodzie, przed wielkimi biurowcami zostawiają samopas rowery . Na ulicach nie widać śmieci i kup np, bo są do tego celu specjalne kosze, dbają o środowisko i wrzucają te kupy właśnie do takich koszy a nie do zwykłych kontenerów ( z resztą nie ma takich kontenerów jak u nas- w domu pojemnik na śmieci podzielony na 4 części ) w workach foliowych, w których będą się rozkładać latami. A gliny od tego są, żeby uspokajać niewychowanych sąsiadów. I broń Boże nie jestem przeciwniczką imprez w bloku, ale takich raczej, gdzie słychać własne myśli ( no prócz sylwestra, ale w sylwestra nikt nie wezwie glin ).