Historia będzie długa... czyli przestawiam naszą gromadkę

Dewa

Najpierw był Nabuchodonozor - przywieźliśmy do domu 5-kilogramową czarną puchatą kulkę, która wyrosła na 80-kilogramowego kudłacza (no ale wiedzieliśmy czego się spodziewać -w końcu: nowofunland!). Nabi był naszą radością 13 lat. W rok po jego śmierci przywędrował do nas Kiper - czarny sznaucer olbrzym i do kompletu perska koteczka Tinka, zwana z racji koloru Szylkretynką. Potem doszły jeszcze dwie perskie koteczki z odzysku (w tym jedna niezwykle utytułowana, co nie przeszkodziło w pozbyciu się jej, bo była za stara do dalszego rozmażania Evil or Very Mad

). Dożyły u nas swoich lat. Kiedy po 11 latach trzeba było uśpić Kipera (chłoniak), mój mąż zapowiedział - żadnego psa więcej Exclamation

, i kupił dla pewności rudo-białego syberyjskiego kocura -Pixela (zwanego też miłośnie Piździelcem). Pół roku później doszedł Frościk - biały z rudawymi oznakami persik (filozof o pyszczku zatroskanego Chińczyka).
Aż tu nagle dostaję w pracy od męża link, otwieram i czytam: oddam 6letnią sukę golden retriever+zdjęcie. Był tylko jeden mail z pytaniem - kto to oddaje doroslego psa?, efekt- następnego dnia sunia była już u nas. To była FRANKA Exclamation

Takiego psa nie mieliśmy nigdy - była jedną wielką chodzącą miłością. Niestety na początku września okazało się że ma chłoniaka. Póki była szansa - walczyliśmy. Niestety 15 listopada trzeba się było poddać i podjąć koszmarną decyzję. Franka zwana też Fanką (mojego męża Exclamation

) byla z nami tylko 4 lata, ale zostawiła nam po sobie, oprócz cudnych wspomnień, miłość do Goldenów Exclamation

I dlatego pojawiła się KILI. A jej historia dopiero się zaczyna....
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku Very Happy

Ewa+EuGeniusz+Pixel+Frost+Kili

warna

Witajcie serdecznie. Prawdziwi z Was milosnicy czworonogow. Ja Was serdecznie zapraszam do wpisania do Bazy Golden Retriever i Franki i Waszego nowego Goldeniego nabytku: [link widoczny dla zalogowanych]

I wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku!

Olinka

Faktycznie miłośnicy czworonogów Smile

Bardzo to wszystko ładnie napisane, fajnie się czyta.
Skoro to dział "Who is Who" to jeszcze proponuje żeby właściciele tych zwierzaczków napisali coś o sobie Smile

Pozdrawiamy serdecznie!

Dewa

Chociaż o nas to nudne... ale: oboje z mężem jesteśmy z wykształcenia filologami. Ja pracowałam jako nauczyciel, nauczyciel akademicki a teraz już od lat 15 pracuję w firmie logistycznej i zajmuję się zarządzaniem jakością. Mój mąż uprawia wolny zawód - jest pisarzem. Mamy dwóch dorosłych (no prawie - bo jeden to student Rolling Eyes

) synów. Starszy, Maciej,architekt, mieszka (na razie) i odnosi sukcesy zawodowe w Birmingham/GB, Filip, student 3 roku AWF, mieszka z nami we Wrocławiu.
I to by było na tyle Exclamation

Prawda, że nudne........... Very Happy

Pozdrawiam
Ewa+reszta

Olinka

Filologia dlatego też tak dobrze mi się czyta Laughing

A na tym forum jest troszkę osób pracujących w szkołach i tych którzy studiują pedagogikę Smile

Kolejna osoba po Magdzie od Luckego będzie patrzeć na błędy ortograficzne... już się stresuje Cool

A to co napisałaś oczywiście nie jest nudne Laughing

balbinka

bardzo dobrze się czyta Twoje opowieści a i stadko w domu takie, że tylko pozazdrościć... oczywiście liczę na jakieś zdjęcia Kili i kociaków Smile

czy dobrze widziałam, że mamą Kili jest Gabi z Niedźwiedziej Gawry? Moja Nastia też jest z tej hodowli dlatego jestem taka ciekawa...
pozdrawiam serdecznie i liczę, że zagościcie u nas na stałe Smile

warna

Ja filologiem nie jestem, lecz lingwistka i patrze na wszelkie bledy, nie tylko te ortograficzne, choc zawsze sie zastanawiam, czy zwracac uwage, czy nie. Jesli ja zrobie blad (i nie bedzie to ewidentna literowka), to bardzo prosze mnie poprawiac.

Pozdrawiam,

Dewa

Dzięki za dobre słowo Very Happy

zdjęcia oczywiście wstawię jak tylko mi się to uda zrobić (właśnie się zarejestrowałam w fotosiku!). A matka Kili rzeczywiście jest z Niedźwiedziej Gawry, z wyglądu piękna, niestety nie ma zrobionych badań (tu wykazałam się brakiem rozwagi biorąc od nich szczeniaczka Embarassed

) - właściciele niestety wyraźnie nie rozumieją po co się je robi (tak mi wyszło z rozmowy z nimi!), ale ponieważ ojciec miał......
Co do samej Niedźwiedziej Gawry to mam mieszane uczucia - przyjaciel miał od nich berneńczyka z okropnym syndromem kenelowym. Ten biedny zwierzak, przepiękny zresztą, bał się straszliwie wszystkiego całe swoje życie (żył zresztą tylko 4 lata - pękło mu serce ze strachu!), ale może po prostu mieli pecha.
Zobaczymy - naszą Małą chcę przebadać, najpierw na okoliczność dysplazji, a potem reszta....
A co do błędów ortograficznych i wszystkich innych językowych to rzeczywiście jestem na nie pies (nie - chyba suka Very Happy

) - ale na tym forum, a bywam na nim gościem już od dłuższego czasu, błędy trafiają się rzadko - co jest rzeczywiście rzeczą niespotykaną Exclamation

(patrz: inne fora)
Ewa+reszta

Dewa

Warna - zwracać uwagę! zwracać - każdemu - uczymy się całe życie! A jak nikt uwagi nie zwraca - znaczy się OK! Ale polszczyzna, co!

balbinka

wiem, że mają tam berneńczyki ale myślałam, że goldenów już nie hodują bo dawno nie spotkałam nigdzie żadnego z takim przydomkiem hodowlanym... z nami to było tak, że ja tej hodowli nawet nie widziałam na oczy Smile

małą Nastkę przywiozła nam właścicielka reproduktora /od niej kupowaliśmy szczeniaka/ - byliśmy wtedy zupełnie zieloni w temacie "jak wybrać dobrą hodowlę", niewiele się też mówiło o dysplazji ale wówczas goldenów było jeszcze stosunkowo niewiele Wink

bardzo jestem ciekawa jak wygląda Kili Smile

warna

Karolcia

Witamy Cię bardzo serdecznie Smile

Olinka

mroziaczek

proponuję zainstalować Firefoxa zamiast Explorera - on podkreśla błędy na czerwono Wink

Olinka