Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Saba - takie `złotko głupotko`
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Who is who.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:01, 30 Lis 2009    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Czyli można powiedzieć, że Cię nie polubił Cool

no, można ale ja go lubię za to, że jest taki... niezależny i nie da sobie w kaszę dmuchać
Rozmawiałam z właścicielką stajni i powiedziała, że jak mnie tak obserwuje, stwierdza, że i tak bardzo dużo umiem z nim zrobić..
powiedziała, że niektórzy nie potrafią do niego podejść.
Czyli.. może mogę mieć nadzieję, że coś z tej mojej pracy wyjdzie Smile
Bo to nie tak łatwo.. podejść do konia, któremu w głowie to, żeby Cię kopnąć, ugryźć lub popchnąć.. wyczyścić go na spokojnie - nie da się. Wczoraj to w ogóle nie wiem co w niego wstąpiło. Wprawdzie rozumiem dlaczego się wkurzał (niedziela - dużo ludzi i konia a on ani tego ani tamtego nie toleruje). Pierwsze pół godziny go głaskałam i był spokojny. Jak zaczęłam go czyścić to albo mnie gryzł, albo się ze mną przepychał lub wgl chciał dęba postawić, tylko zrezygnował jak krzyknęłam nie wolno, zły koń. Stał z położonymi uszami i patrzył na mnie wredziol. Potem mnie uciągnął do owsa i musiałam prosić jednego faceta żeby mi pomógł z nim.

Cytat:
Ja się zastanawiam, czy można kogoś polubić kto nas ciągle stuka Question Surprised


To metoda książkowa Smile a to "ciągle" nie było konieczne..
Po prostu wolę ją niż tradycyjnie - dać w łeb jak niektórzy..
a to i tak stosuję tylko kiedy nie dociera do niego "Lucek NIE", albo odsunięcie go. Używam "stukania" tylko jeśli faktycznie stawia duży opór, czego jeśli mam z nim coś zrobić - mu nie wolno. Bo jeśli będzie stawiał na swoim - nic nie wypracujemy. To jest tak:
On powiedzmy popycha mnie i chce gryźć, atakuje - ja go stukam, albo dźgam lekko jak to napisano w tej książce i przestaję kiedy on przestanie mnie atakować, żeby wiedział kiedy on sprawia mi nieprzyjemność, ja mu w tej samej chwili też, a kiedy przestanie - daję mu chwilę i nawet się cofam kilka kroków.

Cytat:
Na czym polega Question

Biorę konia na wybieg, odpinam linkę, daję mu chwilkę na zapoznanie siez otoczeniem, żeby potem się nie dekoncentrował po czym wołam go - wiadome z góry, że nie przyjdzie, ale mooże akurat.. jeśli odwraca się i nie patrzy na mnie, nie jest mną zainteresowany lub przeciwnie - atakuje mnie, zaczynam go płoszyć batem. Koń będzie biegał wokół mnie do tej pory do kiedy nie zacznie pokazywać, że przekazuje mi przywództwo (żucie, oblizywanie się, jedno ucho skierowane w moją stronę, głowa przy ziemi w biegu - czasem może być tylko jeden niewielki sygnał i trudno go dostrzec, dlatego to dość skomplikowane...) Wtedy ja rzucam bat na ziemię i przyjmuję bierną postawę ciała (koniom nie powinno się patrzeć w oczy ponieważ odczuwają to jako moją gotowość do ataku, tak samo z gwałtownymi ruchami) Koń powinien zwolnić, potem zatrzymać się i podchodzić coraz bliżej do mnie (koń, który np. nie chciał dać się złapać podchodzi jakby nigdy nic teraz do człowieka), obwącha mnie, a ja dalej patrzę na ziemię. Po chwili cofam się kilka kroków - on idzie za mną.
To jest sygnał, że koń chce z nami być i jesteśmy według niego jego przywódcą, przewodnikiem. Natomiast jeśli koń wtedy nie podejdzie, nie okaże zainteresowania - trzeba powtórzyć wszystko. Przyjmuję agresywną postawę ciała, patrzę na niego i sięgam po bat, chociaż czasem nawet nie trzeba konia nim poganiać.
Konie to bardzo skomplikowane zwierzęta i te metody wydają się dziwne i nieprawdopodobne albo komuś może się wydawać, że używa się tu siły. W rzeczywistości to jest tresura naturalna, najlepsza dla konia. Nie taka, że kiedy koń nie chce iść - my go szarpiemy i bijemy po zadzie, żeby ruszył. Wtedy trzeba pomyśleć - dlaczego ten koń nie idzie. Może boli go noga, albo kojarzy sobie miejsce do którego zmierza z jakimś nieprzyjemnym przeżyciem.
Metoda samego Monty Robertsa Razz
Działa. Na youtube jest mnóstwo filmików. Wstawię zaraz jeden z "tresury" że tak powiem normalnej i tradycyjnej i jeden z naturala. Smile
Czytałam wiele książek, ale i tak wiem bardzo mało niż bym chciała. Wiem tylko najważniejsze - kiedy koń np. stawia opór to nie przyjmujmy od razu, że jest złośliwy. Może boi się lub co innego. Ale faktycznie niektóre konie mają tzw. "problemy nieodwracalne" lub są po prostu złośliwe bo i tak bywa. Lucek jest złośliwy. Potrafi się grzecznie zachowywać, ale woli atakować. Koń z problemami nie potrafi.

Cytat:
Cytat:
nie musicie oglądać, a tym bardziej czytać! Smile Wink
pozdrawiam Smile[/u][/i]


Zastanawiałem się co by tu napisać Question Trudno Sad
Lucyna. Przestań się zachowywać jak rozkapryszony gówniarz Cool
OK Question
Spróbuj być troche sympatyczniejsza i to nie od święta ale na codzień Smile
Może wtedy i konie Cię polubią Surprised


to nie miało być tak odebrane Smile tylko żadna emotka nie nakieruje na dobre zrozumienie Razz
mam fotobloga i tam zawsze kiedy wpisuję notkę jedna część jest na temat koni, druga nie. Wtedy wklejam to zdanie dla tych, których ten temat nie interesuje, żeby spokojnie mogli go ominąć. To żadna złośliwość czy coś. Kiedy notkę mam bardzo długą też to wklejam Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Pon 15:07, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:59, 30 Lis 2009    Temat postu:

Naturalne metody tresury, koń odprężony, posłuszny bo on chce, a nie bo musi.

http://www.youtube.com/watch?v=DvhteSssKZE cz. 1
http://www.youtube.com/watch?v=bH_8c8OCvyo&NR=1 cz. 2
http://www.youtube.com/watch?v=T-7DvywXy14&feature=related cz.3

a to jest ta metoda - http://www.youtube.com/watch?v=9Dx91mH2voo&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:05, 30 Lis 2009    Temat postu:

lussi napisał:
Jerzy Włodarczyk napisał:
Czyli można powiedzieć, że Cię nie polubił Cool

no, można ale ja go lubię za to, że jest taki... niezależny i nie da sobie w kaszę dmuchać
Rozmawiałam z właścicielką stajni i powiedziała, że jak mnie tak obserwuje, stwierdza, że i tak bardzo dużo umiem z nim zrobić..
powiedziała, że niektórzy nie potrafią do niego podejść.
Czyli.. może mogę mieć nadzieję, że coś z tej mojej pracy wyjdzie Smile
Bo to nie tak łatwo.. podejść do konia, któremu w głowie to, żeby Cię kopnąć, ugryźć lub popchnąć.. wyczyścić go na spokojnie - nie da się. Wczoraj to w ogóle nie wiem co w niego wstąpiło. Wprawdzie rozumiem dlaczego się wkurzał (niedziela - dużo ludzi i konia a on ani tego ani tamtego nie toleruje). Pierwsze pół godziny go głaskałam i był spokojny. Jak zaczęłam go czyścić to albo mnie gryzł, albo się ze mną przepychał lub wgl chciał dęba postawić, tylko zrezygnował jak krzyknęłam nie wolno, zły koń. Stał z położonymi uszami i patrzył na mnie wredziol. Potem mnie uciągnął do owsa i musiałam prosić jednego faceta żeby mi pomógł z nim.

Cytat:
Ja się zastanawiam, czy można kogoś polubić kto nas ciągle stuka Question Surprised


To metoda książkowa Smile a to "ciągle" nie było konieczne..
Po prostu wolę ją niż tradycyjnie - dać w łeb jak niektórzy..
a to i tak stosuję tylko kiedy nie dociera do niego "Lucek NIE", albo odsunięcie go. Używam "stukania" tylko jeśli faktycznie stawia duży opór, czego jeśli mam z nim coś zrobić - mu nie wolno. Bo jeśli będzie stawiał na swoim - nic nie wypracujemy. To jest tak:
On powiedzmy popycha mnie i chce gryźć, atakuje - ja go stukam, albo dźgam lekko jak to napisano w tej książce i przestaję kiedy on przestanie mnie atakować, żeby wiedział kiedy on sprawia mi nieprzyjemność, ja mu w tej samej chwili też, a kiedy przestanie - daję mu chwilę i nawet się cofam kilka kroków.

Cytat:
Na czym polega Question

Biorę konia na wybieg, odpinam linkę, daję mu chwilkę na zapoznanie siez otoczeniem, żeby potem się nie dekoncentrował po czym wołam go - wiadome z góry, że nie przyjdzie, ale mooże akurat.. jeśli odwraca się i nie patrzy na mnie, nie jest mną zainteresowany lub przeciwnie - atakuje mnie, zaczynam go płoszyć batem. Koń będzie biegał wokół mnie do tej pory do kiedy nie zacznie pokazywać, że przekazuje mi przywództwo (żucie, oblizywanie się, jedno ucho skierowane w moją stronę, głowa przy ziemi w biegu - czasem może być tylko jeden niewielki sygnał i trudno go dostrzec, dlatego to dość skomplikowane...) Wtedy ja rzucam bat na ziemię i przyjmuję bierną postawę ciała (koniom nie powinno się patrzeć w oczy ponieważ odczuwają to jako moją gotowość do ataku, tak samo z gwałtownymi ruchami) Koń powinien zwolnić, potem zatrzymać się i podchodzić coraz bliżej do mnie (koń, który np. nie chciał dać się złapać podchodzi jakby nigdy nic teraz do człowieka), obwącha mnie, a ja dalej patrzę na ziemię. Po chwili cofam się kilka kroków - on idzie za mną.
To jest sygnał, że koń chce z nami być i jesteśmy według niego jego przywódcą, przewodnikiem. Natomiast jeśli koń wtedy nie podejdzie, nie okaże zainteresowania - trzeba powtórzyć wszystko. Przyjmuję agresywną postawę ciała, patrzę na niego i sięgam po bat, chociaż czasem nawet nie trzeba konia nim poganiać.
Konie to bardzo skomplikowane zwierzęta i te metody wydają się dziwne i nieprawdopodobne albo komuś może się wydawać, że używa się tu siły. W rzeczywistości to jest tresura naturalna, najlepsza dla konia. Nie taka, że kiedy koń nie chce iść - my go szarpiemy i bijemy po zadzie, żeby ruszył. Wtedy trzeba pomyśleć - dlaczego ten koń nie idzie. Może boli go noga, albo kojarzy sobie miejsce do którego zmierza z jakimś nieprzyjemnym przeżyciem.
Metoda samego Monty Robertsa Razz
Działa. Na youtube jest mnóstwo filmików. Wstawię zaraz jeden z "tresury" że tak powiem normalnej i tradycyjnej i jeden z naturala. Smile
Czytałam wiele książek, ale i tak wiem bardzo mało niż bym chciała. Wiem tylko najważniejsze - kiedy koń np. stawia opór to nie przyjmujmy od razu, że jest złośliwy. Może boi się lub co innego. Ale faktycznie niektóre konie mają tzw. "problemy nieodwracalne" lub są po prostu złośliwe bo i tak bywa. Lucek jest złośliwy. Potrafi się grzecznie zachowywać, ale woli atakować. Koń z problemami nie potrafi.


Bardzo interesujące jest to wszystko co napisałaś Smile
Widzę tu wiele wspólłnego ze szkoleniem psów. Wygląda na to, że Lucek miał trochę pochlapany życiorys a Ty musisz teraz wszystko wyrównać.
Jak często zaglądasz na forum szkolenie psów Question Może tam byś znalazła coś co by Ci pomogło Smile


Cytat:
to nie miało być tak odebrane Smile Smile


Poszło minęło Cool
Lucynko. Wszystko co zamieszczamy na Forum robimy chyba po to, żeby inni to zobaczyli. A w zależności od tego jakiego rodzaju jest to post albo nam pomogli, albo się zachwycili

Więc rozumiesz Cool . Tekst w rodzaju - "nie czytajcie" pasuje u nas jak pięść do oka.
OK
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:27, 30 Lis 2009    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:

Bardzo interesujące jest to wszystko co napisałaś Smile
Widzę tu wiele wspólłnego ze szkoleniem psów. Wygląda na to, że Lucek miał trochę pochlapany życiorys a Ty musisz teraz wszystko wyrównać.
Jak często zaglądasz na forum szkolenie psów Question Może tam byś znalazła coś co by Ci pomogło Smile


Tak.. Lucek przez jeden rok miał chyba z 5 opiekunów i każdy inaczej się nim zajmował.. ostatnia dziewczyna pozwalała mu na wszystko, np. po wyjściu z boksu iść do owsa, pojeść i wrócić. Nie zdawała sobie chyba sprawy, ale tak się nie robi.. jest to teraz wielkim problemem. Mam nadzieję, że sobie z nim poradzę.. bo jednak pracować z koniem, który ma mnie gdzieś, nie chce mojego towarzystwa nie jest przyjemne, dlatego też większość z jego opiekunów zrezygnowała, drudzy bo nie mieli dla niego czasu.

I owszem, są podobieństwa w szkoleniu psów, ale nie wiem czy tak do końca.. może dlatego lepiej mi się z nim pracuje. Ale w szkoleniu koni chodzi ogólnie o to, że jeżeli koń jest nieprzyjemny i gryzie, ja w tym samym momencie muszę sprawić mu w jakiś sposób niewygodę, bo każdy koń unika potem sytuacji nieprzyjemnych. "Gryzę i wtedy czuję stukanie pod pachą albo nie gryzę i jestem głaskany - wybieram drugie" <- konie tak rozumują Very Happy byle było wygodnie Very Happy

a na fora nie zaglądam w ogóle oprócz tego. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:17, 15 Gru 2009    Temat postu:

Zima, zima.. (i byle do końca zimy szybko! Very Happy)
Pada śnieg.
Zdjęcia się same robią


Więc wstawiamy. Zapraszam tu ---------> do galerii Sabci http://www.goldenretriver.fora.pl/galeria,26/no-i-wreszcie-saba-d,3908-105.html


Zima w stajni (jest ich za dużo żeby na tamtą galerię dawać Smile, a nie wszystkich musi to interesować, jeśli ktoś będzie chciał to tutaj będą i sobie obejrzy )
Saba byłą ze mną przez chwilę, ale nie dało się zrobić zdjęcia szalonej babie Very Happy

`moje` przewredne zwierzę. (naturalnie o Lucku mowa Very Happy) Heart

[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/7XDui_XG2o9NFAsmZtTXjg?feat=embedwebsite"><img src="http://lh6.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydS2xaDrhI/AAAAAAAABBc/jBDYSAxXg7k/s400/DSC03739.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]


Chyba tylko na tym zdjęciu widać jaki on jest naprawdę dumny z siebie, silny i niezależny. I pokazuje jaki on ważny Razz koń by się uśmiał Laughing księciunio mały Very Happy
[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/iYJXKp7yCGPeBx5ZfLXP5g?feat=embedwebsite"><img src="http://lh3.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydTPIDrE1I/AAAAAAAABCQ/ER52mwcrbqI/s400/IMG_1329.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/cj91Lr_xP6pRMFN5CbwqEA?feat=embedwebsite"><img src="http://lh5.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydTcBJx9lI/AAAAAAAABCs/snywsa_2io4/s400/IMG_1334.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/cHJYClJn55L-sXwU06-nEQ?feat=embedwebsite"><img src="http://lh3.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydTg4uAZuI/AAAAAAAABCw/f7Qv04eNrso/s400/IMG_1338.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

śniegowe wariactwo Very Happy (on też tak potrafi pod siodłem i kiedy go trzymam w ręku i rzekomo idziemy spokojnie ) z radości chłopak musiał sobie postrzelać barany Very Happy
[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/dZwfsr_j3IbLnjB3w7deTg?feat=embedwebsite"><img src="http://lh5.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydTi0W2DaI/AAAAAAAABC4/c3CXrkEkHhI/s400/IMG_1318.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

przerwa na przytulanki Razz (i przy okazji niszczenie mojej kurtki)
[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/eJCXxM_UYqUObrrqUdBgbA?feat=embedwebsite"><img src="http://lh3.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydTmau6f8I/AAAAAAAABC8/_QH7NlyF39w/s400/IMG_1316.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

wariactwa ciąg dalszy Smile
[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/8eUjfc2Bqy3sPXrOWLJeKg?feat=embedwebsite"><img src="http://lh4.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydTyxtdP3I/AAAAAAAABDM/WLa45tEYGZs/s400/IMG_1335.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

wariat zawsze był wypuszczany samotnie, bo on jest nieprzewidywalny i każdy się bał o swoje konie Very Happy
ale teraz ma koleżankę, którą się kiedyś opiekowałam Smile zakolegowali się i to ona go skopała, a nie na odwrót Very Happy grzeczna dziewczynka
mała spuszcza stajenną parę, a większy się gapii Very Happy
[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/jtUBpkGablnnSyeZ1CzYLg?feat=embedwebsite"><img src="http://lh6.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydT3ZsJ0dI/AAAAAAAABDY/ktk-rbIbGG0/s400/IMG_1424.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

berek ;] Lucek goni Very Happy
[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/z8SuN8QjVSvI5GT-R0x_9Q?feat=embedwebsite"><img src="http://lh6.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydT809L0TI/AAAAAAAABDc/oAOJIgNP7zk/s400/IMG_1425.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/MnZ2phmDacoBNA3qlSVrmg?feat=embedwebsite"><img src="http://lh4.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydUCPUIMpI/AAAAAAAABDg/XxGVt0wrr5k/s400/IMG_1426.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/4g8GJ3sXgo7_PsZBb_uQ2A?feat=embedwebsite"><img src="http://lh5.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydULBSpcRI/AAAAAAAABD8/cX3pDXkI5bU/s400/MVI_1336%20002_0004.jpg"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]

[img]<table><tr><td><a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/GqPWBC6a8n5kDkXkCMzt3g?feat=embedwebsite"><img src="http://lh6.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SydUQydrkgI/AAAAAAAABEQ/26knH5CcxNo/s400/MVI_1336%20002_0009.jpg"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a></td></tr></table>[/img]


koniec
dziękuję za obejrzenie, zapraszamy ponownie Razz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Wto 12:19, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:23, 15 Gru 2009    Temat postu:

mam krótki filmik, nagrywany trzęsącą się z zimna ręką
http://www.youtube.com/watch?v=yzWLTIqc9wA


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Wto 12:23, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patrycja599
Początkujący


Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stanisławice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:47, 29 Gru 2009    Temat postu:

kesse napisał:
Nie jestes jedyna bo jest jeszcze Marta która czynnie w tym uczestniczy i zdaje sie Mora oraz kilku milosnikow sie znajdzie Very Happy

jeszcze ja jeżdżę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:37, 30 Gru 2009    Temat postu:

no ja tak z góry założyłam, że na forum psim, nie będzie ani kawałka koniarza Very Happy
ciekawe czy ktoś z Was ma własne zwierzątko xd


a tak teraz mi się przypomniało, że p.Mariusz ma goldena Kostka i pies wszędzie za nim łazi i za jego koniem Very Happy , są fajni w trójkę. Ale nie mam zdjęć goldka. On taki trochę dziwny. Jakby toleruje tylko jednego człowieka, a reszta go może głaskać, bo nawet sam się łasi, ale po chwili warczy.


No i przecież dodam zdjęcia, chociaż kilka, kiedy dzikus był grzeczny. Bo wczoraj był całkiem odwrotny Laughing







moja kurtka jest bardzo smaczna, nie wiem co on w niej widzi ^^

a to moje ulubione zdjęcie Wink



i moja wspaniała tapeta


a teraz króciutko - w drodze do stajni Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

SmileSmile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Śro 13:24, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:48, 31 Gru 2009    Temat postu:

Lucynko. Podejrzana sprawa bo Lucek powoli grzecznieje Shocked

Jeszcze gdybys dawała odstępy pomiędzy zdjęciami byłoby wiadomo do którego zdjęcia odnosi sie podpis. A tak to może być do górnego i do dolnego Surprised


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:40, 01 Sty 2010    Temat postu:

A dlaczego on do czyszczenia ma założony kantar a na to tranzelke? o.O

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:35, 05 Sty 2010    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Lucynko. Podejrzana sprawa bo Lucek powoli grzecznieje Shocked

Jeszcze gdybys dawała odstępy pomiędzy zdjęciami byłoby wiadomo do którego zdjęcia odnosi sie podpis. A tak to może być do górnego i do dolnego Surprised


no podejrzana, bo dzień później bardziej niegrzeczny nie mógł być niż był hihi

a przepraszam ^^ zawsze do dolnego zdjęcia są opisy Wink

Trampeczka:

Wbrew pozorom kantar nic nie daje kiedy on stwierdzi, że może by tu coś nabroić Wink a byliśmy przy koniowiązie, na dworze, gdzie duże prawdopodobieństwo odsadzenia zadku, zerwania kantarka i pooszedł do kolegi na padoczek jak w stajni czyszczę to wyprowadzam z boksu w ogłowiu (przed boksem jest owies, a to jego ulubione żarełko i nie ma nic co na niego działa kiedy zacznie do niego zaciągać, to chociaż ogłowie coś daje minimalnie), potem ściągam i zakładam kiedy go wprowadzam z powrotem.. niestety. Nie jestem zadowolona, że tak muszę robić, ale inaczej nie dałabym sobie z nim rady po prostu. Rolling Eyes Mimo tego, że hucuł, to i tak te 147cm(na oko) jest silne i potężne. A jest młody, bo ma około 5 lat, także jeszcze urośnie i nauczy się. Już i tak robi postępy bo na padok prowadzę go już sama, bez pomocy, a sprowadzam nawet na luźnym uwiązie.


fotki z niedzieli.
to było straszne bo nawet zwykłych drzwi nie miałam siły otworzyć po sylwku, ach.. ale byłam u misia Smile
najpierw kilka nie Luckowych. Szansa - ta siwa - nagle ni stąd ni z owąd się położyła, łeb na ziemię, a my przerażenie i normalnie kobyła wstać nie miała zamiaru oO przeraziła mnie bo myślałam, że ma kolkę (kolka - morzysko - u konia może być nawet śmiertelna, a zdarza się dość często)
No to kazałam jej wstać, zapięłam linkę i poszłam z nią pochodzić i tłumaczyłam, że jej pańcia będzie u niej jutro i ma nie robić takich numerów i troszkę jej kazałam na lonży pokłusować, a potem ją zaprowadziłam, wyczyściłam i ach! w końcu zrobiła kupsko, czyli wszystko gra Very Happy kolejny koń - blondyna Rita która się kłania. Mała, kopiąca to Elektra a Lucka znacie Wink <3

Szansa



Elektra (moja dawna podopieczna, jeszcze na starej stajni)



Rita i 'wszystko dla marchewki'


no i Lotnik :*
pan "TY mnie nie dotykaj!", bo kto może ten może ona nie mogła, ja i owszem xd



słoneczko nawet za mną biega! <dumny>



on udaje, że jest ogierem, czyli duużym, strasznym ogrem! xd


ten konik jest przekochany, ale i przecwany Wink
wszystko było idealnie, oprócz dania jednej nogi - kopał i to nieźle no i oczywiście tradycyjnie owsa bo on M U S I, a ja już wysiadam a raczej moje ręce bo tego cielska grubego od jedzenia nie odciągniesz nawet na ogłowiu i nawet w d w i e osoby (bo pomagała mi instruktorka go wprowadzić do boksu, ale jedno dobrze - mimo, że by mógł i miał okazję i by mu to pomogło to nie stanął na mnie dęba, kocham ten gruby, złośliwy z a d :*)..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:47, 05 Sty 2010    Temat postu:

lussi napisał:
Trampeczka:
Wbrew pozorom kantar nic nie daje kiedy on stwierdzi, że może by tu coś nabroić Wink a byliśmy przy koniowiązie, na dworze, gdzie duże prawdopodobieństwo odsadzenia zadku, zerwania kantarka i pooszedł do kolegi na padoczek jak w stajni czyszczę to wyprowadzam z boksu w ogłowiu (przed boksem jest owies, a to jego ulubione żarełko i nie ma nic co na niego działa kiedy zacznie do niego zaciągać, to chociaż ogłowie coś daje minimalnie), potem ściągam i zakładam kiedy go wprowadzam z powrotem.. niestety. Nie jestem zadowolona, że tak muszę robić, ale inaczej nie dałabym sobie z nim rady po prostu. Rolling Eyes Mimo tego, że hucuł, to i tak te 147cm(na oko) jest silne i potężne. A jest młody, bo ma około 5 lat, także jeszcze urośnie i nauczy się. Już i tak robi postępy bo na padok prowadzę go już sama, bez pomocy, a sprowadzam nawet na luźnym uwiązie.

To trzeba go uczyć, żeby stał grzecznie w kantarze Confused Im wcześniej, tym lepiej Wink

PS
Gdybym ja miała marchewkę w ręku, to pobiegłby za mną prawie każdy koń Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:56, 05 Sty 2010    Temat postu:

Trampeczka napisał:

To trzeba go uczyć, żeby stał grzecznie w kantarze Confused Im wcześniej, tym lepiej Wink

PS
Gdybym ja miała marchewkę w ręku, to pobiegłby za mną prawie każdy koń Wink


Przecież się uczymy Rolling Eyes .
Poza tym to nie moja wina, ani nawet nie muszę nic robić z tym bo i tak każdy inny człowiek go wyprowadza na ogłowiu jak jakiegoś ogromnego ogiera i na co moje starania do jasnej, eh ;/
ale mimo tego przynajmniej przy mnie bd chodził bez.
a z tą marchewką wiem, ale on tak też bez niej Smile
poza tym za inną dziewczyną z marchewką nie leciał Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Wto 18:58, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:03, 05 Sty 2010    Temat postu:

Ja Cię o nic nie oskarżam, ani nie krytykuję Wink Wręcz cieszę się, że chcesz coś robić z tym koniem, widać, że Ci na nim zależy Wink
Życzę powodzenia Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:07, 05 Sty 2010    Temat postu:

ale ja wcale nie uważam, że mnie oskarżasz lub krytykujesz Very Happy
minka była "tak, tylko gdyby ta nauka coś dawała" Very Happy
dziękuję bardzo Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Who is who. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin