Goldeny potrafiące wyczuć spadek produkcji insuliny?

StellaMaris

Chciałam się podzielić taką historią. Moja siostra w trakcie ciąży miała cukrzycę ciążową. W siódmym miesiącu przeszła na dietę o niskiej zawartości cukru. Była już w dziewiątym miesiącu, kiedy któregoś dnia nie wytrzymała i poprosiła tatę, żeby jej zrobił lanych klusek! Mój tata te kluski zrobił i siostra ich trochę zjadła, nie za wiele, ale jednak. Ja ze swoją suczką byłysmy u niej wtedy kilka dni na odwiedzinach. Jakąś godzine później mój pies zaczął się bardzo dziwnie zachowywać. Usiadł przy mojej siostrze i nie chciał odejść, ciagle na nią patrząc (hipnotycznie) i trącając ją nosem, dawał jej łapkę na kolano. Nigdy wcześniej takiego zachowania u niej nie było. Nawiasem mówiąc w domu były też dwa inne psy i tylko Stela się tak zachowywała. Po kilku godzinach ciągłych sygnałów alarmowych psa - szczekanie, siedzenie wprost przed siostrą, dawanie jej łapy, już spanikowałyśmy. Ponieważ nie dało się go w żaden sposób uspkoić i nawet komendy nie pomgały, byłyśmy już pewne, że pies daje nam sygnały o tym, że siostra lada chwila zacznie poród. Tymczasem to było za wcześnie. Wtedy nie skojarzyłyśmy, że może chodzić o poziom insuliny i o niebezpieczne skok owego poziomu. Po jakimś czasie siostra faktycznie zaczeła się źle czuć. Tata wezwał lekarza, siostra trafiła do szpitala, gdzie zrobiono jej badania. Jej badania wskazały, że miała dwukrotnie przekroczoną normę -gwałtowny, niebezpieczny dla dziecka wzrost poziomu glukozy we krwi.
Czy Wam się kiedykolwiek coś takiego zdarzyło? Czy słyszeliście o szkoleniu psów dla ludzi chorych (np. cukrzyków) w kierunku przeczuwania niebezpieczeństwa?

BasiaK.

Na pewno jakoś szkoli się psy w związku z atakami padaczki - szczegółów jednak nie znam i nie wiem na ile dotyczy to zachowania przed atakiem, a na ile w trakcie.
Co do cukrzycy to u nas nie zauważyłam jakiegoś związku z zachowaniem psa, a zaburzonym poziomem cukru.

jpzaw

Ja gdzieś widziałam, czytałam czy słyszałam o czymś takim, że są psy które takie rzeczy wyczuwają.... ale szczegółów nie pamiętam.