Po spacerku.

balbinka

Wreszcie dziś coś się zmienia ale ta plucha przez ostatnie dni była okropna! Wszędzie mokro i błotniście... Nastia po spacerze jest psem mało złotym... bardziej szaro-czarnym... No właśnie - jak czyścicie swoje goldki po takich spacerach?

bobidark

Zaraz po przyjsciu ze spaceru wycierane ma lapy tuz przy drzwiach, a potem laduje w wannie i robiony jest prysznic calego podwozia Wink

.

mroziaczek

Ja tylko wycieram i łapy i podwozie przy drzwiach - mała ma 5 miesięcy i już się nauczyła że tak trzeba (biedna nie widziała na oczy zielonej trawki). piorę tylko jak już śmierdzi a po wycieraniu robi mniej szkód w mieszkaniu niż po myciu Smile

to trzepanie się i ocieranie o ściany podłogi meble panią pana ...... Rolling Eyes

balbinka

No to widzę, że sposoby całkiem takie same jak u nas... moje dziewczątko już tak wytrenowane w podnoszeniu łapek do mycia, że zdziwiona jest kiedy nie ma mycia łapek.
Mroziaczek - mam nadzieję, że ta zielona trawka juz niedługo się pojawi - czekamy na wiosnę!

Goldeniara

anatom · Wysłany: Śro 17:40, 29 Mar 2006 Temat postu:

Z naszą Fibi tak jak u Was!!
Ja uczylem dawac lapy do czyszczenia tuz przy drzwiach od pierwszych miesiecy zycia i pierwszych spacerow i nie poszla nauka w las - teraz po kazdym spacerze Fibi siada, daje paly do czyszczenia, czeka az odepne smycz, dostaje mala nagrode i dopiero rusza "na pokoje " Smile

Ostatnio nie bylo tak zle bo bylo sporo sniegu i lapy czyste - ja sie tylko boje chlapy i deszczu bo wtedu mam flata retrievera a nie goldena Smile

i zaraz trzeba niestety biec do wanny a po takiej kapieli jak juz mowiliscie wszystko mokre - sciany, dywan itd!! Smile

balbinka · Wysłany: Śro 20:57, 29 Mar 2006 Temat postu:

No nie jest tak źle, że za każdym razem trzeba się kąpać Wink

wystarczy porządne szuru buru ręcznikiem!

mroziaczek · Wysłany: Śro 22:51, 29 Mar 2006 Temat postu:

niestety teraz trzeba kąpać Sad

szuru buru nie wystarczy i choć pies zdziwiony tak jak dzisiaj że przecież przed chwilą sam się ukąpał w kanale który obecnie przypomina rwącą rzekę to pancia jeszcze pod prysznic wstawiła - też coś Wink

ewoja · Wysłany: Czw 7:21, 30 Mar 2006 Temat postu:

a myśmy się myły tylko raz w wannie i to był stres ogromny wystarcza wilgotny ręcznik i przeszorowanie nim po łapach ew brzuszek a od zalewu trzymamy sie z dala bo już wiem od weta że ta woda powoduje straszne uczulenia z żalem patrzę jak rozmarza i woda jest coraz bliżej brzegu

balbinka · Wysłany: Czw 8:44, 30 Mar 2006 Temat postu:

No my się teraz w żadnych kanałach ani innych zbiornikach wodnych nie kąpiemy. Wystarczy nam błotko ze spaceru Wink

choc jest go u nas coraz mniej bo od poniedziałku pogoda naprawdę piękna, mówię wam!

aga

U nas też wycieranie łapek - wiadomo, że trzeba, ale może uda się uciec z trzema wytartymi łapami i nikt nie zauważy śladów na parkiecie ??? Laughing

z płukaniem psa nie ma problemów, bo Eska kocha się kąpać w każdej cieczy - nawet w czystej Laughing

wodzie w wannie. Kiedyś przygotowywałam sobie kąpiel , wchodzę do łazienki...a tam zadowolony pies siedzi w gorącej wodzie w wannie !!

fryniuś

zależy od stopnia zabrudzenia Wink

jak się w niczym nie wytarza to biorę szmatę i mu łapy wycieram, a jak już coś znajdzie... no to do wanny pod prysznic Laughing