| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	
	
		
		      Jerzy Włodarczyk 
		      
		          Przyjaciel forum 
		          
  
		          Dołączył: 19 Lut 2006 
		          Posty: 21693 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Czw 14:39, 09 Lut 2012    Temat postu: Aparaty i ich problemy | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Wrzucam ten temat do galerii bo sprawa z fotowaniem związana.
 
 
Moja maszyna wyniesiona na dwór po 20 - 30 minutach coraz częściej zaczyna mi meldować - "błąd obiektywu - włącz aparat".
 
Czy może to być sprawa zamarzania aparatu na skutek częstego wnoszenia i wynoszenia go na dwór  
 
Powiesiłem go teraz na dwa dni nad kaloryferem zamiast firanki. 
 
Ciekaw jestem czy to coś pomoże   
 
A w związku z wno i wy noszeniem   jak sądzicie czy lepiej jest przed wyjściem zostawić aparat na kilka godzin w ganku gdzie temperatura jest o około 10 stopni niższa niż w domu czy lepiej nie robić takich numerów  
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   | 
        | 
         | 
    
	
		
		      Majaa_ 
		      
		          Ekspert 
		          
  
		          Dołączył: 03 Lis 2011 
		          Posty: 1692 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skórcz Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Czw 15:11, 09 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Myśle ,ze to przez mroz   
 
Mój telefon w niskich temperaturach też szwankuje .. czasami sie wylacza .
 
Co do triku byłabym ostrozna . Taki aparat to nietania rzecz i chyba byn nie ryzykowała na Twoim miejscu  
 
Pozdrawiam ..
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Pasta 
		      
		          Starszy goldeniarz 
		          
  
		          Dołączył: 28 Lut 2008 
		          Posty: 429 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Czw 16:19, 09 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Przed wynoszeniem nie musisz go hartować   ale po wniesieniu z mrozu do domu z pewnością tworzy się wilgoć we wnętrzu - to może powodować błędy a nawet uszkodzić sprzęt. Nie powinno się go włączać do póki nie dojdzie do temperatury pokojowej. Ta zasada dotyczy wszystkich urządzeń elektronicznych i jest to zazwyczaj napisane w instrukcji obsługi.... ale kto by to czytał   ?
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      12Marek 
		      
		          Glob.Moderator 
		          
  
		          Dołączył: 26 Lut 2009 
		          Posty: 2050 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Czw 20:46, 09 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Zgadzam się z Pastą. 
 
Proponuję przed wejściem z zimnego do ciepłego domku wyłączyć aparat i dać mu osiągnąć temperaturę pokojową przed kolejną sesją zdjęciową.
 
Łatwiej napisać jak zrobić   
 
Sam mam z tym problemy     
 
Kodak padł ale aparat jeszcze działa  
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Jerzy Włodarczyk 
		      
		          Przyjaciel forum 
		          
  
		          Dołączył: 19 Lut 2006 
		          Posty: 21693 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Czw 21:43, 09 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | Majaa_ napisał: | 	 		  Myśle ,ze to przez mroz   
 
Mój telefon w niskich temperaturach też szwankuje .. czasami sie wylacza . | 	  Zuzanno. Problem w tym, że aparat ma części ruchome. Telefon ich nie ma więc nie ma porównania   
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
Co do triku byłabym ostrozna . Taki aparat to nietania rzecz i chyba byn nie ryzykowała na Twoim miejscu   | 	  To akurat żadne ryzyko jeżeli pobędzie w niższej temperaturze   
 
Od   
 
 
 
 	  | Pasta napisał: | 	 		  Przed wynoszeniem nie musisz go hartować   | 	  ale się zastanawiam, czy nie będzie bardziej suchy w środku  
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
 ale po wniesieniu z mrozu do domu z pewnością tworzy się wilgoć we wnętrzu  | 	  Jesteś pewien   Podstawy fizyki raczej temu przeczą   
 
 	  | Cytat: | 	 		  - to może powodować błędy a nawet uszkodzić sprzęt. Nie powinno się go włączać do póki nie dojdzie do temperatury pokojowej. Ta zasada dotyczy wszystkich urządzeń elektronicznych i jest to zazwyczaj napisane w instrukcji obsługi.... ale kto by to czytał   ? | 	  Mariuszu to nie o to chodzi. On mi bryka na dworzu a ja go nigdy nie włączam wcześniej niż ze dwie godziny po wniesieniu do chaty. Między innymi właśnie dlatego, że elektronika i kiedyś coś o tym czytałem   
 
 
 
 	  | 12Marek napisał: | 	 		  | Zgadzam się z Pastą.  | 	  Jeżeli chodzi o co  
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
Proponuję przed wejściem z zimnego do ciepłego domku wyłączyć aparat i dać mu osiągnąć temperaturę pokojową przed kolejną sesją zdjęciową. | 	  Akceptuję Twoja propozycję   a nawet napiszę, że akceptowałem ją zanim ja dałeś      
 
 	  | Cytat: | 	 		  Łatwiej napisać jak zrobić    | 	  Z niektórymi sprawami jakoś mi łatwo idzie      
 
 	  | Cytat: | 	 		  Sam mam z tym problemy      | 	  Przyznajesz się do grzechu ale czy żałujesz za niego serdecznie           
 
 	  | Cytat: | 	 		  Kodak padł ale aparat jeszcze działa   | 	  i to jak  
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      12Marek 
		      
		          Glob.Moderator 
		          
  
		          Dołączył: 26 Lut 2009 
		          Posty: 2050 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Czw 23:01, 09 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Przyznaję się, ale nie żałuję  
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Jerzy Włodarczyk 
		      
		          Przyjaciel forum 
		          
  
		          Dołączył: 19 Lut 2006 
		          Posty: 21693 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Czw 23:16, 09 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | 12Marek napisał: | 	 		  Przyznaję się, ale nie żałuję   | 	          
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Pasta 
		      
		          Starszy goldeniarz 
		          
  
		          Dołączył: 28 Lut 2008 
		          Posty: 429 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 9:43, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | Jerzy Włodarczyk napisał: | 	 		  
 
 	  | Pasta napisał: | 	 		  Przed wynoszeniem nie musisz go hartować   | 	  ale się zastanawiam, czy nie będzie bardziej suchy w środku  
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
 ale po wniesieniu z mrozu do domu z pewnością tworzy się wilgoć we wnętrzu  | 	  Jesteś pewien   Podstawy fizyki raczej temu przeczą    | 	  
 
 
Co prawda fizykę na studiach zdałem, ale orłem nie byłem   Części szklane są od razu zaparowane, przykład:   
 
z doworu do tramwaju. Dlatego domniemywam że reszta podzespołów również może być wilgotna... ale z prawami fizyki nie będę się kłócił, bo tych akurat nie znam  
 
 
 	  | Cytat: | 	 		   	  | Cytat: | 	 		  - to może powodować błędy a nawet uszkodzić sprzęt. Nie powinno się go włączać do póki nie dojdzie do temperatury pokojowej. Ta zasada dotyczy wszystkich urządzeń elektronicznych i jest to zazwyczaj napisane w instrukcji obsługi.... ale kto by to czytał   ? | 	  Mariuszu to nie o to chodzi. On mi bryka na dworzu a ja go nigdy nie włączam wcześniej niż ze dwie godziny po wniesieniu do chaty | 	  
 
 
A "brykał" tez w ciepłych miesiącach? Bo jeśli nie to stawiam zarzuty przeciwko mrozowi. Nam tez co nie co przymarza... aparacikowi tez może się coś dziać. Pewnie tak mu zimno że nie chce wysuwać obiektywu z ciepłego środka    
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Bliźniaczki&Figa 
		      
		          Ekspert 
		          
  
		          Dołączył: 27 Sty 2010 
		          Posty: 2729 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Tomyśl/Poznań Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 11:20, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    My zawsze po powrocie ze spaceru, odstawiamy aparat do w miarę chłodnego miejsca, żeby sobie spokojnie odparował   i po jakiejś pół godz bierzemy się za przeglądaniue zdjęć itp. i jest wtedy już całkiem odparowany    
				    
  Post został pochwalony 0 razy
  Ostatnio zmieniony przez Bliźniaczki&Figa dnia Pią 11:23, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Jerzy Włodarczyk 
		      
		          Przyjaciel forum 
		          
  
		          Dołączył: 19 Lut 2006 
		          Posty: 21693 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 15:52, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | Pasta napisał: | 	 		   	  | Jerzy Włodarczyk napisał: | 	 		  
 
 	  | Pasta napisał: | 	 		  
 
 ale po wniesieniu z mrozu do domu z pewnością tworzy się wilgoć we wnętrzu  | 	  Jesteś pewien   Podstawy fizyki raczej temu przeczą    | 	  
 
 
Co prawda fizykę na studiach zdałem, ale orłem nie byłem   Części szklane są od razu zaparowane, przykład:    | 	  ale zaparowane wewnątrz czy na zewnątrz        
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
z doworu do tramwaju. Dlatego domniemywam że reszta podzespołów również może być wilgotna...  | 	  wraca pytanie - na zewnątrz czy wewnątrz   
 
 	  | Cytat: | 	 		  ale z prawami fizyki nie będę się kłócił, bo tych akurat nie znam   | 	  Ale - "jeżeli fakty przeczą teorii tym gorzej dla faktów"         
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
 
 	  | Cytat: | 	 		   	  | Cytat: | 	 		  - to może powodować błędy a nawet uszkodzić sprzęt. Nie powinno się go włączać do póki nie dojdzie do temperatury pokojowej. Ta zasada dotyczy wszystkich urządzeń elektronicznych i jest to zazwyczaj napisane w instrukcji obsługi.... ale kto by to czytał   ? | 	  Mariuszu to nie o to chodzi. On mi bryka na dworzu a ja go nigdy nie włączam wcześniej niż ze dwie godziny po wniesieniu do chaty | 	  
 
 
A "brykał" tez w ciepłych miesiącach? | 	  Nie   
 
 	  | Cytat: | 	 		  |  Bo jeśli nie to stawiam zarzuty przeciwko mrozowi. | 	  Ale to nie jest jego pierwsza zima   . Mam go od początku listopada 2010   
 
 	  | Cytat: | 	 		   Nam tez co nie co przymarza... aparacikowi tez może się coś dziać. Pewnie tak mu zimno że nie chce wysuwać obiektywu z ciepłego środka     | 	  ale on ma wysunięty, zrobił jedno czy dwa zdjęcia i "bryk"   
 
 
 
 	  | Bliźniaczki&Figa napisał: | 	 		  | My zawsze po powrocie ze spaceru, odstawiamy aparat do w miarę chłodnego miejsca, | 	  i bardzo dobrze   
 
 	  | Cytat: | 	 		   żeby sobie spokojnie odparował   | 	  nie mówiąc o tym, że w chłodnym mniej zaparuje   
 
 	  | Cytat: | 	 		   i po jakiejś pół godz bierzemy się za przeglądaniue zdjęć itp. i jest wtedy już całkiem odparowany     | 	  albo niezaparowany     
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      badman 
		      
		          Goldeniarz 
		          
  
		          Dołączył: 27 Paź 2009 
		          Posty: 119 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec/Dąbrowa Górnicza Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 16:38, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Nazywa się to "kondensacją pary wodnej" i to jest fakt niezaprzeczalny. Aparat jako urządzenie nie jest szczelny a skraplająca się para wodna zamieniająca się w wodę może ściekać do wnętrza obudowy przez szpary i guziki. Na co dzień zajmuję się elektroniką i wiem z doświadczenia, że jest to zjawisko groźne dla delikatnej elektroniki. Wielu moich klientów nawet nie zdawała sobie sprawy w jaki sposób ich sprzęt został zawilgocony. 
 
Wystarczy przeczytać zalecenia producenta aparatu - w większości instrukcji taka przestroga się znajduje.
 
Jerzy - jaki model aparatu posiadasz? Nikona ?
				    
  Post został pochwalony 0 razy
  Ostatnio zmieniony przez badman dnia Pią 16:42, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Refi 
		      
		          Starszy goldeniarz 
		          
  
		          Dołączył: 07 Lip 2010 
		          Posty: 369 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 17:05, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Akurat mam taką samą puszkę co Jerzy (SX20) więc ku zmartwieniu mogę stwierdzić, że ja w obecnych warunkach pogodowych nie mam takiego problemu a czynnie na dworze/polu bywam z puszką dużo dłużej niż 30 minut.
 
Z tego co wiem odnośnie Canona - taki błąd może wynikać z zanieczyszczeń/skrzywień/uszkodzeń elementów ruchomych obiektywu (przyczyna np. charakterne uderzenie obiektywu o coś konkretnego) lub niewłaściwej pracy silniczka obiektywu (przyczyna np. silnik ma już dosyć zabawy w foto lub powoli dochodzi do takiego wniosku) lub nie jest w satysfakcjonujący sposób zasilany (np. baterie ledwie zipią, ale to pewnie już dawno Jerzy sprawdziłeś   ).
 
Ja raczej stawiam na wadę silniczka - obym się mylił.
 
Tak czy inaczej - wg mnie - kłania się serwis.
 
EDIT: choć co do serwisu to jest mały problem. Otóż w dok. użytkowania jest jak wół że temp. użytkowania to 0-40 stopni więc... jak ja lubię    gdy producent używa takich "samo-chronów" w zapisach.
				    
  Post został pochwalony 0 razy
  Ostatnio zmieniony przez Refi dnia Pią 18:04, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Jerzy Włodarczyk 
		      
		          Przyjaciel forum 
		          
  
		          Dołączył: 19 Lut 2006 
		          Posty: 21693 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 21:26, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | badman napisał: | 	 		  | Nazywa się to "kondensacją pary wodnej" i to jest fakt niezaprzeczalny. Aparat jako urządzenie nie jest szczelny a skraplająca się para wodna zamieniająca się w wodę może ściekać do wnętrza obudowy przez szpary i guziki. Na co dzień zajmuję się elektroniką i wiem z doświadczenia, że jest to zjawisko groźne dla delikatnej elektroniki.... | 	  Marcinie ale mnie się wydaje, że to jest problem mechaniki, precyzyjnej zresztą. Elektronika przecież pracuje i podaje - "błąd obiektywu" po czym robi frrru i luneta się chowa    
 
 	  | Cytat: | 	 		  |  Wielu moich klientów nawet nie zdawała sobie sprawy w jaki sposób ich sprzęt został zawilgocony.... | 	  No więc problem w tym jak i kiedy maszyna mogła mi się zawilgocić i jak to wyeliminować chodząc dwa razy dziennie na spacery przy różnej pogodzie, za wyjątkiem deszczu   
 
 	  | Cytat: | 	 		   
 
Wystarczy przeczytać zalecenia producenta aparatu - w większości instrukcji taka przestroga się znajduje.... | 	  O której piszesz  
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
Jerzy - jaki model aparatu posiadasz? Nikona ? | 	  Canon PS SX 20
 
jak to poniżej Rafał napisał   
 
 
 	  | Refi napisał: | 	 		  | Akurat mam taką samą puszkę co Jerzy (SX20) więc ku zmartwieniu mogę stwierdzić, że ja w obecnych warunkach pogodowych nie mam takiego problemu a czynnie na dworze/polu bywam z puszką dużo dłużej niż 30 minut. | 	  Rafale jak długo go posiadasz  
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
Z tego co wiem odnośnie Canona - taki błąd może wynikać z zanieczyszczeń/skrzywień/uszkodzeń elementów ruchomych obiektywu (przyczyna np. charakterne uderzenie obiektywu o coś konkretnego) | 	  nie zdarzyło się   
 
 	  | Cytat: | 	 		   lub niewłaściwej pracy silniczka obiektywu (przyczyna np. silnik ma już dosyć zabawy w foto lub powoli dochodzi do takiego wniosku) lub nie jest w satysfakcjonujący sposób zasilany (np. baterie ledwie zipią, ale to pewnie już dawno Jerzy sprawdziłeś   ).
 
Ja raczej stawiam na wadę silniczka - obym się mylił. | 	  ja raczej przekładni ale to chyba ten sam problem. W nim, w odróżnieniu od Konicy, którą miałem wcześniej, wciąż słychać pracujący układ chyba AF   
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
Tak czy inaczej - wg mnie - kłania się serwis. | 	  tego się obawiam, bo to zapowiada wydatki   
 
 	  | Cytat: | 	 		  
 
EDIT: choć co do serwisu to jest mały problem. Otóż w dok. użytkowania jest jak wół że temp. użytkowania to 0-40 stopni więc...  | 	  więc chyba będę mnusiał poczekać do wiosny   
 
 	  | Cytat: | 	 		  jak ja lubię    gdy producent używa takich "samo-chronów" w zapisach. | 	  ja rozumiem producenta ale co zrobić jak żyjemy w takim klimacie         
				    
  Post został pochwalony 0 razy
  Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Pią 21:27, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      badman 
		      
		          Goldeniarz 
		          
  
		          Dołączył: 27 Paź 2009 
		          Posty: 119 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec/Dąbrowa Górnicza Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 22:55, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Niestety Jerzy muszę Cię zmartwić bo chociaż moglibyśmy siedzieć tu  cala noc i debatować to i tak go nie naprawimy. Tak jak wspomniałeś to mechanika precyzyjna, która wymaga wiedzy i warsztatu wyposażonego w chociazby zabezpieczenia ESD aby nie zniszczyć elektroniki. Co do zawilgocen sprzętu napisze coś więcej jak będę miał dostęp do komputera. Na wstępie mogę napisać, ze wazna rzeczą jest chronić sprzęt przed nagłymi zmianami temperatury. Warto zawsze nosić sprzęt w dobrej torbie. Powoduje ona,ze zmiany temperatur nie są gwałtowne i szansa na kondensację pary mniejsza. Pozdrawiam
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		
		      Refi 
		      
		          Starszy goldeniarz 
		          
  
		          Dołączył: 07 Lip 2010 
		          Posty: 369 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze Płeć: Mężczyzna
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pią 23:20, 10 Lut 2012    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | Jerzy Włodarczyk napisał: | 	 		  Rafale jak długo go posiadasz   | 	  ok. 8 m-cy. Zaczynam się już bać co z nim będzie gdy dotrwa do wieku Twojego aparatu.
 
 	  | Cytat: | 	 		   	  | Cytat: | 	 		  |  np. charakterne uderzenie obiektywu o coś konkretnego | 	  nie zdarzyło się    | 	  domyśliłem się gdyż raczej od razu byś się tym faktem "pochwalił"   
 
 	  | Cytat: | 	 		  ja raczej przekładni ale to chyba ten sam problem. W nim, w odróżnieniu od Konicy, którą miałem wcześniej, wciąż słychać pracujący układ chyba AF    | 	  bo pewnie masz ustawiony ciągły AF, może warto go na zimę wyłączyć, silniczek nieco odsapnie   
 
 	  | Cytat: | 	 		   	  | Cytat: | 	 		  | Tak czy inaczej - wg mnie - kłania się serwis. | 	  tego się obawiam, bo to zapowiada wydatki   
 
(...)więc chyba będę mnusiał poczekać do wiosny    | 	  Jeśli już po gwarancji to zima/wiosna nie ma znaczenia, a jeśli jeszcze nie - przecież nikt nie zabrania noszenia aparatu zimą   , mowa w dok. tylko o użytkowaniu   
 
 	  | Cytat: | 	 		  ja rozumiem producenta ale co zrobić jak żyjemy w takim klimacie          | 	  dla każdego coś miłego  
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	   
	
		 |