Chwytaj dzień

Siugowa

Kochani!
Wczoraj wróciłam ze szpitala po wypadku samochodowym. Nie będę pisać co i jak ale uwierzcie: mam wielkie szczęście że jestem.
Mam do Was wszystkich wielką prośbę. Cieszcie się każdym dniem, zostawcie kłopoty z pracy przed drzwiami domu. Jeżeli kłócicie się z partnerem, dziećmi - pogodzić się. To czasem trudne ale leżąc w szpitalu wiele bym zmieniła. Teraz to wiem. Podziwiajcie uroki świata i życia. Niech Was cieszy liść, który spadł na głowę, przelatujący motyl. Wszystko. Warto żyć.

betka

No i na dokładkę cudownej koncowki dnia jeszcze bardziej poprawilas mi humor!

kesse

o matko!!
łzy mi w oczach stanęły bo chociaz krótko "znamy sie" to odebrałam Cie jako bardzo fajna, konkretna osóbkę a tu takie coś...

ja nie mialam takiej sytuacji, ale zawsze gdy sie kloce mysle sobie (moze to glupie) co by bylo jakbysmy wyszli do pracy i jedno z nas by nie wrocilo...
tu przypomina mi sie cytat Beti "zyjmy tak jakby jutra mialo nie byc"...

Edyta_Neo

Znam z autopsji Sad

nietety,dlatego też rzadko wyprowadza mnie cos z równowagi,chyba że skrajności.....życzę jak najszybszego powrotu do równowagi,wiem że to nie jest łatwe i na bardzo długo pozostaje w psychice,mocno obciąża....naprawdę współczuję Wam....

Cavia Evi i Guliver

Dobrze wiem co masz na myśli...
Mam nadzieję że czujesz się już lepiej

Siugowa

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa! Czuję się już lepiej, choć zdaję sobię sprawę, że skutki urazów głowy mogą dać znać za np. kilka miesięcy. Leczę teraz ciało i psychikę.
Pisząc o wypadku podałam powód dlaczego założyłam taki temat. Uważajcie na siebie. Co ma się stać zawsze się stanie i to w kilka sekund, ale uwaga z naszej strony nie zaszkodzi.
A warto zwrócić uwagę na nasze życie. Dziękuję, proszę i czasem trudniejsze przepraszam. Uśmiech, gest może okazać się bardzo ważny. Dzwonią do mnie z życzeniami zdrowia respondenci z którymi widziałam się kilka razy. Piszecie Wy, a raczej nie udzielam się na forum zbyt aktywnie. Więc myślę sobie, że nie jest ze mną jako osobą tak źle. Ale i tak się zastanawiałam nad życiem. Proste zdjęcia. Śmiejemy się że mamy obiawy dogomanii. Ja mam je niemal wszystkie. I moje zdjęcia to głównie Bajka. Moje? Jeżeli już są to w sportowych butach, spodniach, z wygodnym plecaczkiem. Tak to ja. Ale sporadycznie jestem ubrana "wyjściowo" i takich zdjęć nie mam. A ostatni raz zdjęcie swojej mamy zrobiłam w grudniu. Wstyd. A kiedyś będę tego żałować.
Zmęczyło mnie to pisanie, już nic nie widzę. Do kiedyś!

kesse

Kasiu masz rację, trzeba zwracac w zyciu uwage na drobne gesty a nie oczekiwac gwiazdek z nieba... niestety w tym pędzie zapominamy o tym... czasem trzeba usiasc na chwile i pomyśleć...

pozdrowienia dla Ciebie, zdrowiej kochana

Olinka

To co napisałaś to cała prawda. W biegu codzienności zapomina się o takich rzeczach. Wracaj do zdrówka!!

Trampeczka

Bo to jest tak jak w piosence Dżemu: "w życiu piękne są tylko chwile" Wink

Wracaj szybko do zdrówka Smile

Siugowa

I jak się okazuje - sztuką jest te chwile docenić.
Miłośniczka Dżemu? Byłam na kilku koncertach, niestety Rysiek zawsze nawalał - koncert odwołany albo grali bez niego. A już go nie zobaczę.

A ze zdrowiem lepiej, dziękuję. Boli mnie głowa i stłuczenia, nie mogę długo czytać i takie tam ale jestem dobrej myśli. Niestety po wyciągnięciu szwów zrobiła mi się mała babranina na głowie. I nie wiem czy za kawałek jak się już wygoi to mam obciąć włosy na króciutko czy zasłaniać dalej wygolone placki resztką tego co mi zostało z dłuższych.
No ale to miał być temat o radości życia a nie o babskich problemach. Laughing

Czy ostatnio zdarzyło się Wam coś miłego?

magda_17