Hodowla z Dziada Pradziada i jej Cezar

BasiaK.

Najpierw będzie historyjka...

Było to daaawno, daaawno, bo jakieś 3-4 lata temu;-) Pojechałam z mężem na wystawę psiaków - chyba do Kamienia koło Rybnika. Ja wówczas totalnie zakochana w chow-chowach, mój mąż - wielbiciel goldasków. Wyobrażacie wiec sobie tę naszą wędrówkę - ja ciągnęłam w jedną stronę, a małżonek w drugą. Ja zachwycałam się nad pomarszczonymi pycholami z fioletowym jęzorem, a Rafała kiwał tylko głowa i wzdychał nad złotkami;-) Mnie goldasy się nie podobały

W pewnym momencie przystanęliśmy koło ringu goldenów i jakoś tak zaczęliśmy "podrywać" stojącego tam goldena;-) Jego właścicielka okazała się niesamowicie kontaktową i miłą osoba - poopowiadała nam o swoim psiaku, dała go wygłaskać, a Cezar mnie wycałował

Spotkanie to jakoś zapadło mi w pamięci, a Cezar był jedynym goldenem, który mi się podobał

Jak się historia potoczyła dalej - wiecie doskonale:)

Oglądając fotki Aslana z wystawy, przypomniało mi się to spotkanie i w głowie pojawiła się pewna myśl: czy może właścicielka Cezara jest zalogowana na jakimś goldenowym forum? Śwat jest wielki, ale internet mocno go zmniejsza, wiec może?

Jola66

Chodzi o tego Cezara?

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Śliczny jest!! Smile

BasiaK.

Tak jest, to ten Cezar:)

Jola66

Śliczny jest!! Zakochać się można!!

Edyta_Neo

Ktoś ostatnio rejestrował się pod Nickiem Adekatos,często widujemy psa i włascicielkę na wystawach w tej samej stawce

BasiaK.

Będę wiec uważnie śledzić wątki i może uda się nam jakoś "zgadać" Smile

Śmieszne to strasznie, bo pewnie ta pani nawet sobie nie zdaje sprawy jak mocno mi w głowie siedzi;-) Przypuszczam, że gdyby nie ta rozmowa z nią i nie zachowanie Cezara, to nie zachwyciłabym się tak łatwo goldaskami:)