Jak sobie radzić z facetami? :)

kesse

nie Jurku, wady też znam i to bardzo dobrze ale zalety zdecydowanie je przysłaniają... Cool

akbar.han.bl

Yes of course!

emdżej

O proszę jaki temat wygrzebałem? To jak sobie z nami radzić? Laughing

Jerzy Włodarczyk

stary b/ majtek

...no ładnie!!!chyba łapę za głęboko wsadziłem, żeby to wyciągnąć....dziewuszki i co wymyśliłyście....??? Laughing

monia&vero

Faceci to duuuże dzieci, którymi trzeba się zajmować, chwalić ich i broń Cie Panie Boże nie dawać żadnych zajęć bo wtedy tylko narzekają... ja uważam, że każdy związek powinien opierać się na partnerstwie, kobieta robi jedno, facet drugie... czysty i bardzo zdrowy podział obowiązków... uważam też, że facet zgodnie z przeznaczeniem powinien o rodzinę dbać i zapewnić jej bezpieczeństwo... owszem są związki gdzie facet tylko pracuje a kobieta zajmuje się całym domem, swoją pracą i finansami - co w dzisiejszych czasach jest cholernie cieżkie Sad

a jak źle zarządzi kasą to jest dym...

stary b/ majtek

....ha, ha Monia.....nic nowego nie wymyśliłaś..... Laughing

chwalony lubi być każdy i kobieta i chłop, a kwestia, kto zarządza i opiekuje się domem, dziećmi jest do ustalenia....ale musi być współpraca tak czy tak....a, możesz pomyśleć, mądralo jak jest u was. No to tak: osobiście zajmuję się całym obejściem, oraz zagadnieniami technicznymi w domu.....ale zajmuję się też pracami domowymi, lubię przygotować obiad, lubię jak w mieszkaniu jest przyjemnie, czysto, przytulnie....ale nie można wszystkiego spychać na żonę bo też pracuje zawodowo, jest zmęczona, a nawet po prostu Jej się nie chce....Ona też nic mi nie nakazuje, bo i tak wie że to zrobię wcześniej czy później..... czasem sprawy muszą swoje odleżeć.....czasem też nie jest tak słodko. bo się do siebie czepiamy o pirduły.....ale inaczej to by nudno było.... Surprised

monia&vero

No tak, mój mąż wychodzi z psem, odkurza, wynosi śmieci i robi zakupy... hmmm czyżbym i ja trafiła na ANIOŁA??

stary b/ majtek

....BYLE NIE BYŁ TO ANIOŁ STANISŁAW Z ALTERNATYWY 4 HA, HA... Laughing

BasiaK.

Oj, Monia, Monia - ślub wzięła i klapki jej na oczy padły

Mój tez wychodzi z psem, wynosi śmieci (jeśli mu je przygotuję i postawię przed drzwiami), odkurza (raz w tygodniu), robi zakupy (te duże tylko ze mną i z kartką w łapce), sprząta "swój" pokój, gotuje w niedzielę obiad, dba o samochód i wszystko co jest z nim związane... i nijak mi Anioła nie przypomina:P

kesse

ojjj dziewuchy Very Happy

Co ja sie tu uśmieję hihihii ale smutno by nam było bez tych chłopów naszych, co?

a wracając do aniołów to ja mam dziś pyszny gulasz z wczoraj robiony przez anioła własnie mego Smile

stary b/ majtek

...A,EWELINKA. JA TEŻ UMIEM GULASZ....TAKI JAK MOJA MAMUSIA.....MIAŻDŻĄCY!!!.

kesse

a placka ziemniaczanego tez byś do tego zrobił ?

bo mi własnie tak wczoraj podał Very Happy

placek po węgiersku! mniami!!!

stary b/ majtek

...PLACKA SIĘ NIE NAUMIAŁEM... BO U NAS W DOMU TAK NIE BYŁO...TYLKO NORMALNIE ZIEMNIACZKI GOTOWANE I DO TEGO DODATKI, SURÓWKI ITP....ALE PLACEK ZIEMNIACZANY POCHWALAM ...WIEM ŻE JEST NISKO KALORYCZNY I NIESAMOWICIE PYSZNY....

monia&vero

Hmmmm Basieńko, ja to kąśliwie raczej z tym aniołem pojechałam Smile

A co do gotowania, to owszem umie ugotować: ziemniaki, kalafiorka, bobik, zupkę chińską, barszczyk z uszkami tyle, że barszczyk ze słoiczka Very Happy

mnie nauczył gotować tata, który robi to genialnie... tyle tylko, że chciał mnie nauczyć gotować za wszelką cenę i stąd poprostu NIENAWIDZĘ tego robić brrrr...