Jesteśmy lekko szurnięci

anatom

u nas podobnie Very Happy

hehehe i tak samo sie rozmawia - "ci od ratlerka", "pan bialego goldena", "ci od wariata" (mamy w klatce obok psa wariata - czarny, wielki, rasa chyba zadna - jakis mieszaniec a szczeka na Fibi i nie tylko jak szalony!! jak ja tylko widzic to wariacji dostaje, ostatnio chyba mial jakis wypadek bo w psim kołnierzu chodzil hehe - moze ratlerek wystraszyl Laughing

)

ewoja

aga

u nas to samo - rozpoznawanie ludzi po psach " aaa, to pani Coffi ?".
u mnie w domu rodzinnym prawie zawsze był pies, u mojego męża nie, ale nie wiem co on by teraz bez Eski począł, a psica kocha go strasznie.
a bardzo uzależniona jestem jeszcze od książek Laughing

. nie dam rady zasnąć jak nie poczytam .

Trampeczka

Hmm... U mnie w domku to szydełkowanie i "drutowanie" przechodzi z pokolenia na pokolenie. Moja babcia to zawsze robi na drutach jakiś sweterek albo coś takiego, a jak już jej sie nie chce to czyta książki... I to samo moja mama... Hmm... Ja na razie tylko szal z wełny umiem zrobić... xD

Anetucha

A ja to tarocika wolę stawiać lub siedzieć u mojej mamuni w bibliotece i książki czytać...
Zwykle durzo książeczek czytam...
Ale więcej czasu spędzam przy komputerku na stronkach o goldusiach...
;p
Ale obecnie to tylko pekińczyka mam a goldiego to bym chciała
tylko że małe mieszkanko mam i dwie siostrunie...

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 0:36, 28 Mar 2007 Temat postu:

Czy już wszyscy przeszli terapię wstrząsową, że nikt się w tym temacie nie odzywa. Shocked

Czy już nie ma dodatkowych uzależnień. Question

Ja niestety oprócz bab to jestem uzalezniony od jedzonka. Laughing

Może być dużo byle było smaczne. Razz

Tyle, że teraz juz tak nie mogę jak kiedyś. Evil or Very Mad

Ech. Łza sie w oku kręci Embarassed

sandra · Wysłany: Śro 9:18, 28 Mar 2007 Temat postu:

no cóż ja jestem uzależniona od kompa i od gór o reszcie uzależnień lepiej nie wspominam

łukasz · Wysłany: Śro 10:04, 28 Mar 2007 Temat postu:

sandra · Wysłany: Śro 10:22, 28 Mar 2007 Temat postu:

a czekoladkę to ja też lubię i pizzę!-zjadam dużą. mniam!

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 11:37, 28 Mar 2007 Temat postu:

Jak dobrze, że nie tylko ja. A taka czekolada z orzechami laskowymi albo bakaliami Rolling Eyes

Albo angielska gorzka z kryształkami cukru która nie rozpływa się w gębie jak masło tylko trzeba ja powoli przeżuć i zostawia kakaowy osad na ozorze Twisted Evil

sandra · Wysłany: Śro 11:50, 28 Mar 2007 Temat postu:

lepiej już nie pisz o takich słodkościach! Bo ślinka cieknie a przcować trzeba!

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 12:12, 28 Mar 2007 Temat postu:

No to może coś całkiem prymitywnego na ostro. Question

Koreczki anchouis z czarną oliwką i 50g Pszenicznoj Question

sandra · Wysłany: Śro 15:44, 28 Mar 2007 Temat postu:

blee lepiej coś innego, może leczo? mniam

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 16:13, 28 Mar 2007 Temat postu:

Ale po węgiersku - na ostro i bułeczka z prawdziwym masełkiem Smile

sandra · Wysłany: Śro 16:44, 28 Mar 2007 Temat postu:

O! mniam ale lepiej skończmy już o jedzeniu bo mi nikt tego nie chce zrobić. Niestety mam też fioła na punkcie sprzątania ale żeby mi się nie nudziło to luna dostarcza mi tego typu zajęć!