Złodzieje psów serwisowych

Cavia Evi i Guliver · Wysłany: Wto 2:30, 03 Mar 2009 Temat postu: Złodzieje psów serwisowych

Dziś doszłam do wniosku że w naszym kraju nie ma żadnych świętości... Crying or Very sad

Jedna z moich koleżanek wracala z psem od swojego lekarza - zaparkowała samochód na oblodzonym parkingu i zablokowały jej się koła wózka gdy próbowała do tego samochodu dość - dwóch gości podeszło zapytali czy pomóc i nagle jeden z nich wpakował prawie jej psa do swojego samochodu Twisted Evil

kumpela zaczęła krzyczeć wybiegł z przychodni gość i powalił tego który kradł psa - Vektra się wyrwała i podbiegła do swojej pani a bandziory uciekli. Evil or Very Mad

nie wiem jak można zrobić coś takiego - tak jakby ukraść komuś kto nie może oddychać respirator...

masakra na samą myśl że nam się to mogło zdarzyć dostaję spazmów...

ps
Może nie powinnam się dziwić bo kiedyś niepełnosprawny chłopak jechał pociągiem - wózek nie mieści się w przedziale wiec zostawił go w przedsionku pociągu i jak miał wysiadać okazało się że wózka nie maaaaaa!!!!!!!!
i co w takiej sytuacji ma zrobić ktoś kto nawet nie potrafi sam wstać????

BasiaK. · Wysłany: Wto 10:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

Ewelinko, takie zachowania o jakich piszesz przekraczają pewną granicę - granicę za którą kończy się człowieczeństwo... Smutne to i przerażające... I w głowie się nie mieści.
Pytasz, co w takiej sytuacji robić - odpowiem banalnie - krzyczeć, krzyczeć, krzyczeć... W wypadku tej dziewczyny z psem pomogło, wiec trzeba liczyć, że w każdej innej sytuacji też pomoże. Oby jednak nie trzeba było się o tym przekonywać.

kesse · Wysłany: Wto 11:29, 03 Mar 2009 Temat postu:

Jezuu az mnie wryło... Brak mi słow, oby nie wiodło sie bandziorom za dobrze, aby ktos ich kiedys ukarał...

Magda&Lucky · Wysłany: Śro 15:30, 04 Mar 2009 Temat postu:

Przerażające... Zero jakichkolwiek zasad...

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Sob 23:01, 07 Mar 2009 Temat postu:

A ja myslę, że każda kradzież, każdy rozbój przekracza pewne ganice. Problem w tym, że w przyrodzie jest to dosyć naturalne. Silniejszy zabiera słabszemu i przez to słabszy ginie a silniejszy przeżywa. Tyle tylko, że u ludzi robi sie to nieraz w ramach pewnych idei. Palestyńczyk wysadza żydów - bohater, żyd oszuka goja - dobrze, islamczyk jeden wysadza innych islamczyków albo nie - bohater.
My od jakiegoś czasu przyzwyczailiśmy się, że żyje nam się spokojnie. Takie zdarzenia pokazują nam, że nie zawsze tak jest i nie możemy liczyć na to, że świat będzie nam zawsze sprzyjał.
A więc Basiu. Chyba nie masz pojęcia co człowiek może drugiemu człowiekowi zrobić i próba kradzieży psa to jest w zbiorze działań ludzkich tylko drobiażdżek. Nas kiedyś okradziono. Nie nas pierwszych i nie ostatnich. Ale ja się poczułem jakby mnie zgwałcono. Ktoś wlazł do mojego domu, przeszukiwał moje szafy, dotykał moich osobistych rzeczy któr tylko żona dotykała. Więc ja rozumiem złość i gorycz dziewczyny która przwie okradziono ale stwierdzam - to niestety jest ludzkie Embarassed

BasiaK. · Wysłany: Nie 23:48, 08 Mar 2009 Temat postu:

Jurku, pewnie masz rację - tyle, że ja wciąż nie mogę wyrosnąć z wieku idealizmu:(

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Pon 1:06, 09 Mar 2009 Temat postu:

Basiu. Ja też bym chciał, żeby codziennie świeciło słońce