Kąpiel

~*~Natalia~*~

Dziękuję za tę stronę Smile

Nikę akurat szum suszarki raczej nie przeraża, gdyż jak była mała, i słyszała, że moja mama suszy włosy, to szczekała pod trzwiami do łazienki, i domagała się wpuszczenia. Kiedy została wpuszczona siedziała grzecznie i przyglądała się mojej mamie.
Mimo to jeszcze nigdy nie suszyłam Niki suszarką. Zawsze po kąpieli owijam ją dużym ręcznikiem, i ona zasypia. Kiedy się przebudzi jest już sucha Smile

Pozdrawiam,
Natalia.

akbar.han.bl

Ja suszę Axelka suszarką. Kiedyś tego nie robiłam. Bo kąpieli strasznie szaleje po całej chacie. Ręcznikiem sie go da dotrzeć. Moczy więc posłanie i zostawia mokre plamy na podłodze. Kapię go wieczorem i kilka razy było tak, że przed porannym siusiu pies był jeszcze wilgotny. W obawie przed przeziębieniem podsuszam go z daleka, zeby nie poparzyć. Potem szybciej sam dosycha no i lepiej wygląda bo sierść jest z grubsza ułożona..

carimi

to macie fajnie mój Kafelek po prostu boi się tego dźwięku. Z odkurzaczem jest podobnie za zwyczaj przenosi się z pokoju do pokoju z dala od szumu czasem zaczepnie szczeknie na szczotkę od odkurzacza jednak widać że nie lubi całej sytuacji oblizuje nos i dyszy

kesse

ja bym czasem wolala aby kessie trochę bała sie odkurzacza...
bo przy niej sie nie da.. ona mysli ze to zabawka i lata za mną po całym domu za tym odkurzaczem ...

akbar.han.bl

Axel za odkurzaczem też nie przepada ale suszarkę toleruje.

adgs

~*~Natalia~*~

Aha, dzięki za odpowiedź z tym szamponem. Chciałam tylko udowodnić sobie, że taki szampon istnieje Razz

Ja z suszarką też nie próbowałam, raczej próbować nie będę.
Ja mam swój sposób na osuszenie psa, i moim zdaniem jest on dobry Razz

Nika żadnych odkurzaczy nie lubi. Kiedyś, to był jej przyjaciel, teraz wróg. Szczeka na niego i ucieka przed nim Wink

Pozdrawiam,
Natalia Wink

aniada · Wysłany: Sob 11:40, 01 Mar 2008 Temat postu:

Jak Goldi była mała i się wytaplała w błotku to wsadzałam ją do wanny i tylko spłukiwałam. Teraz też tak robie. Szamponu używam tylko jak się wyperfumuje w czymś co niezbyt ładnie pachnie. Nie myję jej szamponem tak często,żeby nie zmyć jej tej naturalnej ochrony jaka ma na skórze i żeby niewysuczyć jej skóry

lily · Wysłany: Sob 12:40, 01 Mar 2008 Temat postu:

My dzisiaj kapaliśmy Florkę (na razie bez głowki, żeby jej dodatkowo nie stresowac). Było całkiem nieźle, choć bidulka troszkę się trzęsła ze strachu. Mąż ją troszkę przytrzymywał. Na koniec jeszcze posuszyliśmy suszarką (słabym strumieniem powietrza). Dzielnie to wszystko zniosła.

aniada · Wysłany: Sob 16:53, 01 Mar 2008 Temat postu:

Goldi się nie boi suszarki. Przez jej 10 miesięcy suszyłam ją tylko 2 razy. Często ja wpuszczałam do łazienki jak suszyłam włosy i tak się przyzwyczaiłam, a pierwsza kąpiel podobała jej się choć była ciężko zdziwiona.

Mora · Wysłany: Sob 21:54, 01 Mar 2008 Temat postu:

Mój ma problemy z wchodzeniem do łazienki xD
Ale słyszałam, że pieska owszem, myć, ale jak najrzadziej używać szamponu. Jak dziś z treningu wróciliłmy (cały dzień paaaaada i pada) Roster wylądował w wannie i został spłukany z piachu, itp, itd. Ale bez szamponu.

Edyta_Neo · Wysłany: Sob 22:09, 01 Mar 2008 Temat postu:

To zależy kogo słuchać i co czytać,sa jednak teraz szampony gdzie można kapać psa częściej,ja mojego brudka częsciej kapie jak 2 razy w roku.To tak jak my obecnie myjemy włosy częsciej jak 1 raz w tygodniu,przy obecnym zanieczyszczeniu środowiska i chemikali jakie są stosowane wszędzie i na co dzień,nawet te spadające nam na głowę podczas deszczu,to chyba wydaje sie nieuniknione kapać psiunę częściej a niżeli "prykaz "nakazuje 2 razy do roku....

Daraka83 · Wysłany: Nie 12:30, 02 Mar 2008 Temat postu:

Karolcia · Wysłany: Nie 13:55, 02 Mar 2008 Temat postu: