Wiosenny problem - lepkie topole

Shinigami

Nie znalazłam nigdzie takiego tematu, a mamy pewien mały problem. Jak wiadomo jets już piękna wiona, cieplutko, wszysto rośnie i zieleni się, także drzewa a w tym moje znienawidzone topole! Znienawizone dlatego, że zrzucane z nich pozostałości po pączkach liści sa klejące i obrzydliwie, do pewnego czasu irytowało mnie jedynie to, że kleją się do butów...ale wiadomo but mozna wyszurować. Sprawa ma się zupełnie inaczej jeśli chodzi o psa, mimo tego, że Shadow ma powycinane kłaszki na łapkach peno się mu tego przykleja, do ogona, łap, brzycha, uszu...nie dość, że cały się od tego klei to jest zafarbowany na żółto...a najgorzej jak nie umiem tego odkleić bo się gdzieś popląta z sierścią, staram się chodzić w miejsca gdzie raczej tego nie ma... ale wiadomo trudno...jak Wy sobie z tym radzicie? Macie jakieś wyprobowane sposoby, na usówanie tego? lub może na to, żeby aż tak bardzo nie chwytało się psa? POMOCY!

akbar.han.bl

U nas jeszcze nie kwitną a w zeszłym roku to jakoś nie było problemowe... Kurcze kiepsko. Na żółte plamy dobry jest ten żel do oczu Hery. Ale nie wiem czy topole zmyje. Jodynę zmywał...

Ola i Risa

U nas dokładnie to samo... Pełno żółtego paskudztwa... Mam żel Hery,ale Riskę wrzuciłam pod wodę po spacerze i jej łapy szorowałam. Znalazłam jedną plamkę na brzuchu, zaaplikowałam żel i żółć jest mniej intensywna,ale jest. Musze jutro powtórzyć zabieg, jak plamek będzie więcej.

akbar.han.bl

Może u Axela nie było widać, bo on jest złoty a nie kremowy...

Karolcia

Ja u Shira nic nie zauważyłam.

Shinigami

No tak u Was to jest troszkę inaczej...myślę, że ta naturalnie tłusta sierść goldena chroni go przed tym i ułatwia usuwanie, natomiast na tym szczenięcym puchu to jest coś strasznego!

Karolcia

Rzeczywiście to musi być wkurzające, jeszcze jak się tak lepi grr..

Ewa&Duffel

Duffel też szczeniak, a nic takiego u niego nie zauważyłam.

Karolcia

Może w Twojej okolicy nie ma topoli Very Happy

hehe

Monina&Breguś

Ooooo też Ci problem....nawet przez myśl mi nie przeszło że to się może tak lepić a w dodatku brudzić psią sierść.Omijam od dzisiaj topole ! Very Happy

akbar.han.bl

Dla mnie zawsze dużym problemem były pewna roślina, której nasiona są okrągłe i czepiają się psiej sierści. Chwila nieuwagi i godzina dłubania. A schodzi razem z sierścią...