Polecam-Łódź

mondocolorato

Polecam przychodnię weterynaryjną "Futrzak" na ulicy Limanowskiego 182. Lekarze mają tam bardzo dużą wiedzę o padaczce. Chodziłam tam z moim Falusiem. Weterynarze z innych lecznic również ją polecają. Atmosfera jest dość miła, pani weterynarz nie robi nic na siłę. Jeśli macie problemy z goldenem który ma padaczkę, a mieszkacie w Łodzi i jej okolicach warto przejechać te parę kilometrów. Do czynienia miałam tylko z wet. Jolantą Kwiatkowską, a z rozmowy telefonicznej z dr. Maciejem Gajdzisem wnioskuję, że on też jest fachowcem ws. psiej padaczki. Mimo, że nie widział mojego goldka, pomógł mi w stanie padaczkowym Falusia.
Rękami i nogami NIE POLECAM przychodni weterynaryjnej "Sfora" na ulicy Przybyszewskiego 12. Zdzierają duże pieniądze za samą receptę. Confused

dr. Ewa Pacałowska ma mało do czynienia z psami i stawia nietrafne diagnozy. Zmarnowała życie mojego przyjaciela, który mógł jeszcze pożyć. (takie było przynajmniej zdanie paru innych weterynarzy).

Pozdrawiam,
mondocolorato. Smile

eewwaa

Polecam lecznice Kalinowa w Łodzi na ul. kalinowej. Chodzimy tam od kilku lat z mniej i bardziej poważnymi rzeczami i zawsze spotykamy się z fachową pomocą.[link widoczny dla zalogowanych]

JolaM

Również POLECAM klinikę Kalinowa w Łodzi. Fachowo i rzetelnie.

NIE POLECAM kliniki Abivet w Łodzi, dr. Kaczmarek ..... szkoda mówić.

Joanna Stawik · Wysłany: Nie 1:20, 30 Mar 2014 Temat postu:

A ja właśnie BARDZO POLECAM przychodnię Sfora na Przybyszewskiego. Nie ma żadnego "zdzierania". Za wizytę konsultacyjną NIGDY nie płacimy! Za wystawienie recepty też nie. Ogólnie ceny ZAWSZE są bardzo skromne. (Pani doktor jeździ starymi autami. Chyba ubiera siebie i rodzinkę w ciuchlandach...) A ZAWSZE za wszelką cenę usiłuje ratować zwierzaki! Nasza Sunia przeszła u niej wycięcie guza na wardze, usunięcie zębów, ropomacicze, usunięcie guzów sutków... Za minimalne pieniądze. Wszystko z TROSKĄ o zwierzaka, ale i o właściciela. Usypia zwierzęta TYLKO w ekstremalnych sytuacjach, kiedy już naprawdę nic innego nie pomoże. Leczymy u niej teraz 2 koty. Jeden wzięty za jej pośrednictwem. "Wyrzutek śmietnikowy", z mnóstwem problemów na początku. Wyszliśmy z tego! Kot jest piękny i zdrowy! A teraz, od tygodnia, mamy psa 12-letniego ze schroniska - i już leczenie Pni dr Ewy przynosi efekty! Ja złego słowa nie powiem. Polecałam ją różny znajomym i każdy był zadowolony. A ju kwestie finansowe... jak można jej coś takiego zarzucić? To najtańsze leczenie, jakie znam.

whitegreen80

Swego czasu byłam zachwycona lecznicą AS - moim psem od lat opiekowali się państwo Charmas - pies mimo wady serca, problemów ginekologicznych,wypadków i operacji ma się super (a jest teraz 13 latką). Szkoda że nie ma ich już w przychodni Sad