Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wiem że nie golden ale spójrzcie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Psy do adopcji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nika
Rutyniarz


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 18:28, 14 Sie 2008    Temat postu: Wiem że nie golden ale spójrzcie

Proszę o pomoc i ogłoszenia:
Witam
Od kilku dni, niektórzy mieszkańcy mówią że od 2 tygodni błąkał się u mnie po osiedlu pies podobny do groenendaela jednak mniejsza budowa ciała. Pierwszy raz widziałam go 2 dni temu. Dziś jednak znów się pojawił jak czekałam na przystanku na autobus. W tym samym czasie przyjechał samochód ze schroniska w Katowicach by go złapać niestety a może i stety nie udało im się. Po pracy poszłam szukać psiaka akurat jak szłam znów przyszedł. Pies strasznie wystraszony z kleszczami wielkości ziarnka kukurydzy zapchlony i potwornie wychudzony. Mieszkam w bloku mam już jednego psa ale niewiele myśląc zapiełam spokojnie psa na smycz i zabrałam, od razu poszliśmy do lecznicy. Pies waży 17 kg, wyciągneliśmy 5 kleszczy zakropiliśmy fripexem i dostaliśmy tabletki na odrobaczenie, poza tym psu nic nie dolega. Wet ocenił psa na rok może troszkę więcej. Pies z informacji mieszkańców domków obok których pies koczował został wyrzucony z auta. Biedak non stop leżał w jednym miejscu i czekał na swojego "pana" z nadzieją lecz ten się nie pojawił...Pies najpierw nie chciał odejść z tego miejsca i się zapierał jednak na smyczy nie ciągnie. Jak na razie mimo wizyty u weta i stresu nie wykazał najmniejszych oznak agresji. Bał się wejść do domu jednak później zaczął za mną chodzić krok w krok. Jak wyszłam na chwilę zaczął skomleć. Na moją goldenkę "wyszczerzył" już ząbki, chyba poczuł się zazdrosny gdy ją pogłaskałam. Nie mam możliwości by został u mnie. Przed wczoraj oddałam już Mele która była u mnie na tymczasie a teraz kolejny pies ojciec mnie chyba zabije na szczęście do poniedziałku go nie ma więc do tego czasu pies będzie u mnie ale co dalej on w schronisku nie ma szans. Mogę ponegocjować z ojcem ale co z tego jak nie mam funduszy na tego psa wydałam ostatnie 55zł na weta i jestem spłukana do końca miesiąca. Po prostu nie dam rady. Może ktoś mógłby mu zapewnić tymczas. Dowieziemy pieska jeśli będziemy mieli możliwość(finanse). Pies jest naprawdę piękny i potrzebuje domku jest młody tylko zaniedbany i przeraźliwie chudy.Proszę bardzo o jakąkolwiek pomoc ja naprawdę nie dam rady!!!Jedyne co mogłam zrobić to uchronić psa przed kołami samochodu i schroniskiem, zapewnić na te kilka dni schronienie i pełną miskę ale co z tego jak pies nie ma się gdzie podziać...


Tutaj zdjęcia pieska na razie bezimiennego...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:44, 14 Sie 2008    Temat postu:

fajniutki , kurcze mam nadzieje ze znajdzie sie ktos...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 7:05, 15 Sie 2008    Temat postu:

Fajna psinka,widocznie komus jego gabaryty nie odpowiadały,może właściciel myslał że mu O-nek albo belg wyrośnie a tu niestety......
Nika spróbuj jeszcze napisać w tych miejscach....
[link widoczny dla zalogowanych]
i tu......

[link widoczny dla zalogowanych]

Może akurat, znajdzie się dla niego jakiś domek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
Rutyniarz


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 11:02, 15 Sie 2008    Temat postu:

dziękuje piesek jest już tam oraz na dogo posiada też ogłoszenie na gumtree i allegro.
Noc przeżyliśmy w miarę spokojnie, w miarę ponieważ co chwile psiak popiskiwał. Na szczęście nic nie zostało uszkodzone. Martwi mnie tylko jedna sprawa od wczoraj pies ani razu się nie załatwił nawet siku ani na dworze ani w domu do tego nic nie zjadł i nie wypił. On strasznie tęskni za "właścicielem" i jak tylko może podchodzi do okna i wypatruje. Każde wyjście na dwór to dla tego psa ogromny stres wychodząc ciągle przyparty jest do otwartych drzwi czy też ściany podkulony ogon i wielki strach w oczach on potrzebowałby domku z ogrodem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nika dnia Pią 11:10, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 15:24, 15 Sie 2008    Temat postu:

No rzeczywiście napisane jest,tyle że ja nie zwróciłam uwagi ponieważ pod innym nickiem tam sie wpisywałaś Embarassed Embarassed
Niepokojące jest to co piszesz że piesa piszczy,może z tesknoty a może cos mu dolega ???? Confused Brak apetytu również mozna tłumaczyć na te dwa przykłady.....? Widze ze na forum o belgach oferuja nawet pomoc wspaniale z ich strony
U mnie również przyplątało sie "psie nieszczęście i leży u mnie na kocyku w pokoju,nakarmiona (bo to suńka) oczyszczona z rzepów,bo ich miała w ogromnych ilościach Rolling Eyes
I sama dalej nie wiem co robić ??? Chyba pozostaje schronisko Sad

Ps.Powodzenia w szukaniu domku bądź własciciela pieska


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zadzia
Rutyniarz


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:56, 15 Sie 2008    Temat postu:

Śliczny psiak, sama bym go wzięła jakbym tylko miała jak, mam nadzieję że szybko znajdzie domek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
Rutyniarz


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 21:41, 15 Sie 2008    Temat postu:

Nie będę na nowo pisać więc kopiuje to co napisałam na forum belgów:
Teraz u nas burza jest gdy zaczęła nadchodzić pies zaczął szaleć głośno skomleć kręcić się w kółko i wchodzić mi na kolana by się przytulić. Poza tym prócz czasu na sen piszczy i piszczy nie umie sobie znaleźć miejsca.
A przed chwilą Wojtek dostał telefon od Pana z Wisły który widział allegro. Pan szuka psa do adopcji czytał ogłoszenie na allegro zgadza się na warunki. Z tego co Wojtek powiedział pan mieszka w Wiśle ma dom z ogrodem prowadzi pensjonat jednak warunkiem jest by pies nie był agresywny w stosunku do ludzi ponieważ ze względu na to że prowadzi pensjonat dużo ludzi do niego przyjeżdża. Pan powiedział że w żadnym wypadku pies nie będzie trzymany na łańcuchu ani zamykany w kojcu dlatego pytał o agresje. Jutro ma jeszcze dzwonić i ewentualnie przyjedzie obejrzeć psiaka zobaczymy co z tego będzie.


A teraz mam super wiadomość burza przeszła i pies o dziwo nie śpi ale też nie piszczy do tego nagle słysze że coś szpera obok worka karmy w kuchni...zaglądam a on próbuje się do niej dobrać nasypałam mu do miski i zaczął zajadać ze smakiem. Zgłodniał i je normalnie tak się cieszę a i uszy mi odpoczną


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eewwaa
Starszy goldeniarz


Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:46, 16 Sie 2008    Temat postu:

Nika trzymam kciuki by psiak znalazł dobry dom. fajnie, że w końcu zaczął jeśćSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
Rutyniarz


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 19:53, 20 Sie 2008    Temat postu:

Zapomniałam napisać u nas wszystko dobrze piesek jest leczony bo ma świąd. Chętny z Wisły się odezwał domek został sprawdzony wszystko jest super. Ojciec z domu mnie nie wyrzucił i psiak mógł u mnie zostać i nie wylądował w hoteliku więc wszystko ułożyło się szczęśliwie.To tak po krótce napisałam wszystko dokładnie jest opisane w tym temacie:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:59, 20 Sie 2008    Temat postu:

Super że tak to się wszystko skończyło.

Edyta_Neo napisał:

U mnie również przyplątało sie "psie nieszczęście i leży u mnie na kocyku w pokoju,nakarmiona (bo to suńka) oczyszczona z rzepów,bo ich miała w ogromnych ilościach Rolling Eyes
I sama dalej nie wiem co robić ??? Chyba pozostaje schronisko Sad


Jak too? masz innego psiaka w domu? Mów coś jeszcze więcej i to zaraz co to za psina, jak reaguje Neo, i co z nią teraz?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Śro 20:00, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariena
Rutyniarz


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:52, 20 Sie 2008    Temat postu:

Piękny pies! Widzę że mu się szykuje domek z ogrodem, oby się udało

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 0:15, 21 Sie 2008    Temat postu:

Karolcia napisał:


Jak too? masz innego psiaka w domu? Mów coś jeszcze więcej i to zaraz co to za psina, jak reaguje Neo, i co z nią teraz?


Miałam,jeden dzień suńkę rasy "niewiadomej" czyli kundelkę, zapchloną z kilogramem rzepów na sobie,zmęczoną totalnie(spała z 4 godz.) za to mądrą jak cholercia!!! Gdyby nie te pchły a raczej ich ogromny nadmiar! zostałaby u mnie dłużej...no ale cóż,chciałam ja odpchlić ale wówczas na ten czas kiedy pchły skacza jak szalone musiałabym ja na dwór wyprowadzić,niestety lało jak z cebra więc nie mogłam Rolling Eyes zresztą zabrałam ja do domu przed ta ulewą....tak więc objeździłam z nią pół Wałbrzycha aby ja do schronu przyjeli Rolling Eyes a teraz ją odwiedzam w miare regularnie,chociaż ciężko jest bo młoda tak piszczy i chce do nas Sad że aż słuchac tego nie można...
Neoś oczywista zachwycony, standartowo uruchomił swoje sławetne "pi,pi,pi" co znaczy że kwika jak prosiaczek z zachwytu no ale cóż......siła wyzsza Sad
Jutro jadę do "niusi"....bo tak ja sobie nazwałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
Rutyniarz


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 18:39, 23 Sie 2008    Temat postu:

kopiuje swoją wypowiedź z forum belgów:
Cytat:
Dopiero wróciłam do domu, jestem wykończona.
Miko trafił do naprawdę dobrego domku. Wszyscy byli nim zachwyceni nawet goście pensjonatu. Podpisaliśmy umowę. Gdy odchodziliśmy do auta Miko ciągle spoglądał w naszą stronę no i się poryczałam a przy okazji łezka poleciała również mamie Pana Piotra. Jak chcieliśmy wyjeżdżać z bramy Miko dostał histerii zaczął się szamotać wyrywać aż wyślizgnął się z obroży ja spanikowana bo już prawie za bramą byliśmy Wojtek po hamulcu, wysiadam a biedny Miko wystraszony cały się trząsł. Od razu przytulił się do mnie i nie chciał odejść ja znowu ryczę Wojtek mnie uspokaja a Pan Piotr zakłada psu znowu obróżkę. Poczekaliśmy aż wejdzie z psiakiem do domu i odjechaliśmy.Tak mi przykro było jak widziałam to jego przerażenie w oczach, znów to samo co on sobie mógł pomyśleć że znów ktoś go zostawił jezu jaki to wdzięczny pies jest naprawdę. Kurcze nie rozumiem ojca co chwilę jakiś nowy pies jest na tymczasie i troszkę wątów jest ale jakoś ojciec to akceptuje ale jak by był jeden i ten sam pies to już nie może zdaje sobie sprawę z tego że jak by były dwa psy na stałe to pewnie i 3 brałabym na tymczas. Ehh nie będę już się wyżalać. Po godzinie zadzwoniłam do Pana Piorta odebrała jego mama bo Miko z nowym właścicielem poszli się przejść nad wodę. Podobno później się pies uspokoił i piszczał troszkę ale już za Panem Piotrem.
A w drodze powrotnej zaliczyliśmy mandat za nadmierną prędkość na szczęście Pan policjant był bardzo miły i wlepił 50zł za przechodzenie w niedozwolonym miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
Rutyniarz


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 17:00, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Aż muszę się pochwalić Very Happy Wiecie kto mnie dzisiaj odwiedził?? Nie..to wam napiszę Miko Very Happy Jak wracałam z pracy zadzwonił akurat Pan Piotr że jest w okolicy i może mi podrzucić obróżkę która mu na początek zostawiłam.Podjeżdżam pod blok a tam widzę Pana Piotra, jego syna i Miko normalnie byłam tak zaskoczona i szczęśliwa(nie wiedziałam że z psem przyjedzie a tu taka miła niespodzianka). Miko od razu mnie poznał, przytulił się tak jak zawsze to robił i zaczął całować. Chłopak wypiękniał ma piękną sierść(syn Pana Piotra ciągle by go czesał) na wadze też przybrał chociaż wybredny podobno i dopiero na Royala się skusił. Demolkę domu pod krótką nieobecność właścicieli zaliczył, min kwiatki , rozdarta firanka i wiele innych, a jak stał na stole eklerek czy coś tam z masą to całą masę z niego wylizałWink. Teraz już jestem pewna że trafił we wspaniałe ręce a syn Pana Piotra jest w nim po uszy zakochany cały czas przegadywał ojca i mówił non stop o psie jednocześnie go czesząc. Niestety spieszyli się a ja od razu po pracy to i aparatu nie miałam więc nie mam zdjęć, ale mówię wam wspaniałe uczucie widząc szczęśliwego psa z kochającą go rodzinąWink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nika dnia Pon 17:01, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:44, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Miałaś miłą niespodziankę. Dobrze, że historia zakończyła się szczęśliwie i Miko ma kochającą rodzinę. A kto się do tego przysłużył? Gratuluję!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Psy do adopcji Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin