Kalendarz na rok 2010 "Retrievery dla Toli".

Jolanta

Zachęcamy do zakupu kalendarza "Retrievery dla Toli 2010".
Powstał on, aby pomóc suni rasy goldenretriever - pięcioletniej Toli, która
obecnie mieszka w hoteliku pod Wieliczką.
Cały zysk ze sprzedaży przeznaczony będzie na utrzymanie, opiekę weterynaryjną i szkolenie Toli.

Baner w podpisie prowadzi do strony Allegro, na której trwa sprzedaż kalendarzy.

warna

W związku z otrzymywanymi pytaniami dotyczącymi sprawy Toli/Tory (która przebywała do końca października 2009 r. pod opieką naszej Fundacji) w kontekście pojawienia się aukcji z kalendarzem, chcemy wyjaśnić, a właściwie sprostować przekłamania w jej treści, dotyczące okresu, kiedy Tora była pod naszą opieką.
Po pierwsze - sunia przez pół roku przebywała w hotelu dla zwierząt, gdzie miała zapewnioną dobrą opiekę i pielęgnację, wychodziła codziennie na spacery, jadła dobrą karmę i na pewno nie działa jej się żadna krzywda. W tym czasie miała zrobione badania krwi, aby wykluczyć m. in. choroby tarczycy. Była również na spacerze poza hotelem, w celu obserwacji jej zachowań w środowisku miejskim (hałas, samochody, ludzie, inne psy). Oczywistym jest, że w hotelu dla zwierząt nie panują warunki domowe, ale pisanie, że pies przebywał w warunkach schroniskowych jest wielkim nadużyciem. Polskie realia schroniskowe wyglądają zdecydowanie inaczej, wie to każdy, kto choć raz odwiedził schronisko.

Po drugie - Fundacja nie usypia psów z powodu braku środków finansowych na ich utrzymanie. Problemem Tory była agresja w stosunku do ludzi. Fundacja przez pół roku czyniła starania, aby znaleźć dla niej odpowiedniego opiekuna m. in. przy pomocy wielu szkoleniowców i behawiorystów. Niestety nie znaleźli się chętni do jej adopcji, jednocześnie Fundacja, z racji ograniczonych możliwości (m. in. finansowych i organizacyjnych) nie mogła dłużej sprawować nad Torą opieki. Nie chcieliśmy jej usypiać (choć radziło nam to kilku behawiorystów), dlatego też sunia została przekazana osobom, które zaoferowały przejęcie opieki nad nią w sytuacji, kiedy Fundacja wyczerpie swoje możliwości. Pisanie o tym, że pies miał zostać uśpiony jest oszczerstwem. Gdybyśmy chcieli to zrobić, Tora zostałaby uśpiona. Pragniemy zaznaczyć, że Tora została przekazana Marcinowi i Tatianie w formie umowy i nikt nie musiał ratować jej życia wydzierając ją nam na siłę, jak niektórzy sugerują. Gdyby jednak Marcin i Tatiana jej nie przejęli, to Tora miała trafić do schroniska (o czym pisałyśmy na forum w jej wątku), ale na pewno nie miała zostać uśpiona.

Fundacja Pomocy Goldenom AUREA

Fryderyk

Warno, zamiast gęsto się tłumaczyć zapraszam Ciebie i cały zarząd i radę Aurei na aukcję Allegro. Liczę też, że odblokujecie możliwość umieszczenia informacji o kalendarzu na swoim forum.

Agata_Emi

Możliwość jest i nawet z niej skorzystałeś, Marcinie, umieszczając banner z linkiem w swoim podpisie.
Nie sugeruj, że cokolwiek blokujemy, bo jest to Twoje kolejne kłamstwo na nasz temat.

Fryderyk

A ja wciąż zapraszam na aukcję Allegro i sprowokować się do pyskówki tym razem nie dam.

Agata_Emi

Twoje zaproszenie jest wyjątkowo niestosowne (z czego oczywiście doskonale zdajesz sobie sprawę), w świetle tego, że w aukcji powielone są kłamstwa, o których pisałyśmy wcześniej.

Fryderyk

Ani jedno zdanie nie jest nieprawdziwe, a zaproszenie nie jest niestosowne, bo aukcja nie jest przeznaczona dla ludzi, których nie lubicie, a dla psa, którego los podobno "leży wam na sercu".

Agata_Emi

Nie będę po raz kolejny odnosić się do kwestii kłamstw, bo zostało to wyjaśnione już wcześniej.

Zapraszam do skupienia się całkowicie na opiece nad Torą, której los rzekomo leży Ci na sercu, a nie na oczernianiu Fundacji, której nie lubisz.

Jolanta

Jeżeli ktoś chce odebrać kalendarz osobiście (za 29 zł czyli bez płacenia za przesyłkę),
to zapraszam do nas, w uzgodnionym wcześniej telefonicznie terminie
Kontakt tel. i adres wyślę zainteresowanym na pw.