Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Problem! Pomocy!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Szkolenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:34, 30 Lip 2007    Temat postu:

Hmmm.... trudna sprawa. Na razie nie wiem co mam Ci poradzić. Jak przyjdzie mi coś do głowy to dam Ci znać :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthien
Miłośnik goldenów


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:38, 30 Lip 2007    Temat postu:

W każdym razie dziękuję za chęci i czekam na pomysły Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda&Lucky
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:02, 31 Lip 2007    Temat postu:

Ja proponuję zaczą ją uczyć, a nie karać. Karcenie działa w dwie strony, może ona jak będzie większa spróbuje Cię "skarcić" kłami jak jej się cś nie spodoba... Jeśli ciągniesz ją na smyczy, szrpiesz za nią to ona robi to samo. Proste... Zresztą było już o tym na forum.
Nie oczekuj cudów, tylko pracuj z psem. Wzbudź w niej zaufanie. To nie jest jak pstrynięcie palcami. Szkolenie to przyjemność, a nie katorga.
Piszesz, że probowałaś klikera. Jak długo? Od czego zaczynałaś?


PS. Temat przenoszę do działu szkolenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthien
Miłośnik goldenów


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:13, 31 Lip 2007    Temat postu:

Boże. Ja jej cały czas nie karcę! Co wy macie do karcenia? Przecież piesio ma wiedzieć kogo ma słuchać i kto powinien dominować, a trzepnięcie pieska w tyłek naprawdę nie robi mu krzywdy! Pies widzi kto jest silniejszy. I kto ma przewagę i wie kogo ma słuchać. To tak jak matka która aby ukarać psiaka chwyta go za skórę na szyi. I staram się jej w jakikolwiek sposób nauczyć spokojnego chodzenia na smyczy. Ja sie z nią nie szarpię! Kiedy zaczyna ciągnąć po prostu staję i czekam aż się uspokoi. Wtedy idę znowu. To jest s z a r p a n i e? Z klikierem współpracowałam około 1,5 miesiąca, jednak nie dał on żadnych efektów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda&Lucky
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:32, 31 Lip 2007    Temat postu:

Widocznie w zły sposób używałaś klikera.

Teraz jesteś silniejsza, więc możesz pokazywać, kto rządzi, ale jak pies będzie ważył 40 kg to wtedy on Ciebie zdominuje...

Ja nie muszę pokzywać mojemu psu, kto rządzi, bo ze sobą współpracujemy. Czasami ja szkolę jego, czasami on uczy mnie.

Matka nie kara szczeniaka chwytając go za kark.

Jeśli stoisz i czekasz, aż się uspokoi to bardzo dobrze. Do tego jeszcze duuuuużo nagród. Karceniem do niczego nie dojdziesz. No może poza tym, e pies przetanie lubić szkolenie i pracę.

Gdzie się naczytałaś, albo nasłuchałaś o tej dominacji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:54, 31 Lip 2007    Temat postu:

Luthien - Widocznie masz bardzo energicznego pieska z charakterkiem;)
Ja tez z moim mam problemy, ale inne. Na smyczy naszczescie jakos poszłoSmile Trudniej poradzic sobie z jego napadami szałuSmile
Jezeli on cały czas jest taki to mozliwe, ze jest dominatem:) ( Ja własnie mam w domku takiego moje dominatka:] )
Ale trzeba być baardzo cierpliwym (^_^) W końcu zrozumie, ze to Ty jest "przywódcą" a nie on ;]
Chyba, ze on jest tylko taki na spcerach, to poprostu masz łobuza:] Ale długa nauka i cierpliwosc pokazą swoje;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:42, 31 Lip 2007    Temat postu:

Hmm ja mam dwie propozycje:

1. Wez jakis smakoyk do reki, i prztknij pieskowi do noska tak zeby wiedzial ze tam jest i tak trzymajac cos dobrego staraj sie isc do przudu, ies niech idzie przy nodze na smyczy czy tez za toba uzywaj tez przy tym klikera niech uczy sie rozpoznawac dzwiek i utozsamiac go zczyms pozytywnym potem staraj sie wycofywac lakocie i stosowac kilker. dobrze by bylo zeby piesek nic wczesnije nie jadl wtedy bedzie mial wieksza determinacje zeby dostac smakolyk

2. pomysl nr 2 jest mniej przyjazny psom, ale sama byla zmuszona go uzyc w stosunko do mojego psa (to nie golden!), smycz zaciskowa, to nie kolczatka ktora rani psa, ale ancuszek ktory sie zaciska i tym samym pies przestaje ciagnac, lu tez taka sorzana czy tez w formie tasmy, mysle ze nie tak szkodliwe jak kolczatka ale mysle ze to raczej ostatecznosc.

Przepraszam za brak polskich fontow ale z moim komputerem sie cos dzieje i nie potrafie ich wpisywac Smile bede musiala przeinstalowac system i zrobic formatowanie dysku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Maja
Miłośnik goldenów


Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 13:51, 31 Lip 2007    Temat postu:

Rozmawiałam dzisiaj ze znajomą, ona również ma psa - labradora. Prowadza go na obroży zaciskowej. Jest niesamowicie zadowolona. Załączam link do strony na allegro Very Happy:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak nie pomogą cierpliwe szkolenia z masą smakołyków, to może warto byłoby się zastanowić nad taką obróżką? Laughing

Słyszałam, że dla Goldków i Labków aportowanie jest równie przyjemną nagrodą Laughing Więc jeśli dla smakołyków piesio nie robi wszystkiego, to może inaczej będzie jeśli w gre wejdzie zabawa jego ulubioną zabawką?

Innych pomysłów już raczej nie mam...

ps. ewentualnie może jeszcze ringówka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandra
Ekspert


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 15:35, 31 Lip 2007    Temat postu:

nie bardzo rozumiem o że to taki problem o ile dobrze pamiętam psiak ma 5 mies.- czy ktoś spodziewa się że taki mały szkrab będzie idealnie posłuszny. Z psami trzeba trochę więcej czasu pracować niż parę miesięcy. Pracuszesz z nim od może 3 mies. i myślisz że powinien być już super wyszkolony???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda&Lucky
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:33, 31 Lip 2007    Temat postu:

Gdzie Wy się naczytaliście o tych dominantach Question


Zgadzam się z Sandrą, to jeszcze szczeniak. Po drugie nie ma psa posłusznego w 100%.

Obroża zaciskowa jak sama nazwa wskazuje zaciska się na szyi psa i go dusi. Nic dziwnego, że wtedy ni ciągnie na smyczy.

Powtarzam jeszcze raz, psa należy szkolić, a nie używać kolczatek, obrózek zaciskoweych etc.

Ringówka służ do pokazywania psa na ringu, nie zaciska się jej. Ringówka musi luźno zwisać, wtedy pies najlepiej się prezentuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthien
Miłośnik goldenów


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:41, 31 Lip 2007    Temat postu:

Jak wy się pieklicie. Znów mam po razy k o l e j n y wszystko tłumaczyć? Lussia jest bardzo posłuszna. W okresie paru tygodniu reaguje na słowa takie jak: aport, waruj, siad, do nogi, oddaj, postawa i wiele innych. Mam z nią problemy tylko na spacerze! Obroży zaciskowej w tak młodym wieku jej w życiu nie założę! Sam weterynarz stwierdził, że tego typu rzeczy w niczym nie pomagają. Lussia jest posłuszna i bardzo cieszy się na spacery. Ale kiedy tylko z nią wychodzę, to robi się tak jakbym w ogóle nie istniała i nic na nią nie działa. Staram się ją uczyć. I nie wymagam, żeby była idealnie posłuszna. Chodzi mi tylko o to, żeby przestała tak ciągnąć! Kiedy wracam z spaceru ręka mi dosłownie odpada! Ona nawet przez chwile nie potrafi iść spokojnie! I uważam, że skoro kolczatka nie pomogła to z jakimiś obrożami zaciskowymi będzie identycznie. Z tym wyjątkiem, że będzie się jeszcze bardziej dusiła! O nie! Skoro uważasz, że psa należy tylko szkolić Magdo to napisz mi jak, okey? Będę wdzięczna. Skoro smakołyki nie pomagają? Dzisiaj było jeszcze gorzej. Przez ostatni tydzień szło świetnie a dzisiaj tak jakby coś się stało. Ani przez chwilę nie potrafiła nie ciągnąć!

O dominacji czytałam w książkach takich jak
'Pod jednym dachem z psem' Anny Redlickiej
'Golden Retriever' Joanny Milewskiej-Kuncewicz
'Ty i twój PIES' Davida Taylora

No i prawie w każdej innej przejrzanej przez mnie książce zanim wzięłam Lussi było coś o dominacji. Nie pamiętam już nawet tytułów. Te które tutaj wymieniłam są w mojej domowej biblioteczce.

Fragment 'Pod jednym dachem z psem' Anny Redlickiej:


Cytat:


"Uniesienie rąk i wzięcie się pod boki, groźne spojrzenie prosto w oczy, ostry stanowczy głos, szarpnięcie za skórę na karku - oto w pełni zrozumiała dla szczeniaka postawa dominanta niezadowolonego z postępowania podwładnego. Podobnie właśnie suka karci szczeniaki."

"Indywidualizm, wolność jednostki i demokracja, wartości tak drogie każdemu z nas, zupełnie nie przystają do świata psich pojęć i potrzeb. Pies pozostał istotą stadną, która potrafi dobrze funkcjonować tylko w określonej, ściśle przestrzeganej hierarchii. Stadem jest dla psa rodzina, w której przyszło mu żyć. Szczeniak oczekuje wyraźnych sygnałów, kto jest szefem stada i jakie miejsce przeznaczono w nim jemu. Respektuje też wszystkie przywileje przywódcy stada: to przywódca posila się pierwszy, jemu wiec przypadają najlepsze kąski, on sypia na najwygodniejszym posłaniu, kroczy na czele stada i decyduje o tym, kiedy jest czas na zabawę, a kiedy na odpoczynek, kiedy i w jakim kierunku idzie się na spacer. Oczekuje też, że przywódca będzie wykonywał swoje obowiązki, dbając o bezpieczeństwo i wyżywienie stada. Problemy zaczynają się w tedy, gdy szczeniakowi zabraknie wyraźnych sygnałów ze strony człowieka. Wówczas dorastając, sam przejmuje przewodnictwo stada i przejawia w jego obronie coraz bardziej agresywne zachowania!"




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Śro 9:35, 01 Sie 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roksi
Początkujący


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 2:38, 01 Sie 2007    Temat postu:

Magda&Lucky napisał:


Teraz jesteś silniejsza, więc możesz pokazywać, kto rządzi, ale jak pies będzie ważył 40 kg to wtedy on Ciebie zdominuje...

Gdzie się naczytałaś, albo nasłuchałaś o tej dominacji?


Hihi ^^ Wiesz w ogóle co piszesz Madziu? O.o Uważam, że Luthien ma racje Smile Psu należy pokazać kto ma rządzić. Piszesz, że wraz z własnym psem współpracujesz. Okey. Ale pisząc, że tłumaczenie psu kto ma władzę. Czy pokazywanie własnej dominacji nad nim jest złe to zaprzeczasz temu, że psy potrafią myśleć. Kiedy pies ma jasno sprecyzowane kogo ma słuchać to to rozumie, a ty piszesz jakby pies nie miał w ogóle rozumu. Jakby to była kupa mięcha, która rzuca się na każdego, który podniesie na niego rękę. Dlatego należy psu pokazać: trzepnięcie w tyłek znaczy tyle samo dla psa co: O! Zrobiłem źle! Kiedy pies sie tego nauczy, nie będzie w stanie nikogo zdominować. Bo kiedy tylko warknie lub zrobi coś nie po myśli właściciela ten jest w stanie ostrymi słowami dać do zrozumienia, że pies zrobił źle. I psina to rozumie. Jedynie agresywne psy są w stanie rzucić się na kogoś za podniesienie ręki. Inne po prostu czują respekt. A ty uważasz, że daniem do zrozumienia psu kto rządzi człowiek nic nie zdziała. Nie prawda! Właśnie przez takie myślenie jak twoje mój tata nie ma dzisiaj ręki.

Magda&Lucky napisał:
Karcenie działa w dwie strony, może ona jak będzie większa spróbuje Cię "skarcić"


Naprawdę w to wierzysz Madziu? Prędzej u l e g a n i e działa w dwie strony. Pies nie wie czego nie może. A gdy przyjdzie co do czego to...
No właśnie. Mój tata żałuje do dzisiaj.

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandra
Ekspert


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 12:16, 01 Sie 2007    Temat postu:

Można psu pokazać kto rządzi ale nie trzeba cały czas tego udowadniać!
A co do ciągnięcia to praca i praca, lepsze smakołyki itd. a przede wszystkim cierpliwość Luna ma 8 mies. i też czasami pociągnie a jak miała 5 czy 6 to było znacznie gorzej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthien
Miłośnik goldenów


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:16, 01 Sie 2007    Temat postu:

Sandra ty nadal nie rozumiesz? Ja jej cały czas nie udowadniam, kto ma stać na czele! Ja tylko wyjaśniłam pojęcie dominacji. Lussi wie kogo ma słuchać i wie, że ją kochamy! Mam problem tylko ze spacerami ;] I to nie problem, że od czasu do czasu pociągnie. Ona CAŁY czas ciągnie. Bez przerwy. Smakołyki w ogóle na nią nie działają. Czasami nawet je wypluwa. A próbowałam z mnóstwem rodzai. Mam niezliczone pokłady cierpliwości ale tylko wtedy kiedy wiem, że ta cierpliwość nie idzie na marne. Idąc na spacery niczego jej nie uczę bo sama nie wiem jak. Wiele rzeczy nauczyłam ją dzięki smakołykom ale tego nie potrafię Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:01, 01 Sie 2007    Temat postu:

Kurcze, jaka uparta psina;]
Może poszukaj jakiś stron o tresurze, albo może jakoś skonsultuj sie z jakims treserem..
Druga moja propozycja to moze jeszcze raz sprobuj z ta metoda, ze idziesz i sie zatrzymujesz i dajesz nagrode, ale moze tym razem zmien jej smakołyki.. Moze bardziej lubi i sie poswieci dla jakis innych?
Trudna sprawa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin