szkolenia we wrocławiu

bibisz

witam ! mam 2.5 miesięczego goldena i chciała bym zapytać które "przedszkole" dla psów polecacie we wrocławiu?? bo ja nie wiem gdzie sie zapisac. dzieki Smile

Oleńka

hej mieszkam we wrocławiu , i tez szukałam przedszkodla dla mojego goldenka. Pytałam sie mojej wet ona powiedziała ze troszke przereklamowane to ale skoro chce to ona poleca gdzies w okolicach o ile dobrze pamietam na Żernikach. Ale głowy sobie nie dam za to uciąć.. a z Jakiej części wrocławia jestes... może da sie jakos nasze piesy zapoznac

bibisz

ja jestem z zalesia (kolo stadionu olim) i wiem ze na samym stadionie sa jakies szkolenia--szkoła artemis i ja sie chyba na poczatku tam zapisze. a ile twoj golden ma miesięcy?? Smile

Oleńka

moj ma 2,5 miesiaca urodził sie 11.08 Smile

tenshii

NIGDY nie dawajcie szkolić swojego psa właścicielce tej szkoły !!

Pani Kasia jest świetną specjalistką, Pan Marcin (chociaż z tego co wiem założył własną szkołę), ale NIGDY pani Ania...

Moja suka (golden bez rodowodu) miała tam być szkolona na asystetna osoby niepełnosprawnej. W tym celu przechodziliśmy szkolenie indywidualne z panią Kasią (w ramach przedszkola ze względu na wiek psa). Jednak na 2 zajęciach (pies miał wtedy 9 tygodni) pojawiła się pani Ania, która miała docelowo szkolić moją sukę.

W trakcie rozmowy dowiedziała się od nas że moja suka nie wyczuwa z jaką siłą nas gryzie po rękach w czasie zabawy i często kończy się to na dużym bólu. Pani Ania postanowiła "sprawdzić" szczeniaka. Kucnęła i sprowokowała psa (mało ważne w jaki sposób - ważny jest efekt), kiedy pies chciał złapać za palca złapała psa za obrożę, silnym i nagłym ruchem zrównała psa z ziemią i trzymała go tak póki się nie uspokoił !! Pies walczył, warczał, potem przeraźliwie piszczał. Nie mówiłam nic bo miałam ją za dobrego fachowca !! Jednak po tym zajściu pies wszedł pod mój wózek i miał gdzieś dalsze szkolenie. Bał się wysiąść z auta gdy wróciliśmy do domu.

Obecnie borykamy się z wielkimi problemami z psychiką psa.
Pies stał się w niektóych momentach agresywny (nie zawsze). Kiedy dostaje "ataku" rzuca się do gryzienia nawet do obcyh ludzi, a ma dopiero 4 miesiące !!

Kostaktowałam się z weterynarzami, ze szkoleniowcami z wielu miast, z begawiorystą, z psim psychologiem i wszyscy mówią to samo:

TA KOBIETA ZROBIŁA PSU WIELKA KRZYWDĘ. I NIE WAŻNE CZY TO GOLDEN, CZY KUNDEL, Z RODOWODEM CZY NIE, SPOKOJNY CZY WARIAT - NIE WOLNO STOSOWAĆ TAKICH METOD DO 9 TYGODNIOWEGO SZCZENIAKA !! SZCZENIAK SAM Z SIEBIE WIE ŻE NIE DA SOBIE RADY, DLATEGO SAM KŁADZIE SIĘ NA PLECY GDY KTOŚ SIĘ DO NIEGO ZBLIŻA OKAZUJĄC W TEN SPOSÓB ULEGŁOŚĆ ! ZMUSZENIE GO DO ULEGŁOŚCI JEST RÓWNOZNACZNE Z ATAKIEM AN JEGO ŻYCIE !!

Obecnie zastanawiamy się co dalej robić z psem. Nie stać nas na wizyty psychologa (150 zł za wizytę). Nie chcemy tez oddać jej na pastwę losu. A ja jako osoba na wózku nie poradzę sobie z agresywnym psem !

Dodam, że siostra mojej suki chodziła na to samo szkolenie, ale uczyła się w grupie. Szkolił ją pan Marcin, wiele się naucyzła, jest przyjazna i spokojna.

PRZESTRZEGAM PO RAZ KOLEJNY !! MÓWIĘ NIE PANI ANI!!

mroziaczek

nie rozumiem tylko jednego - pomijając oczywiście metody działania na których sie nie znam bo nie jestem specjalistą w dziedzinie szkolenia psów - dlaczego osoba niepełnosprawna kupuje psa bez rodowodu jeżeli ustawowo należy jej sie kasa na kupno i wyszkolenie lub kupno wyszkolonego psa ?!

fancia

Polecam baaaaardzo przedszkole ZK na Niskich Łąkach - świetna socjalizacja piesków, wiele cennych rad i "patentów" dotyczących wychowania malucha, profesjonalna prowadząca!!!!!
Chodzimy tam z naszym 4-ro miesiecznym goldkiem od miesiąca i efekty są naprawdę niewiarygodne!
W dodatku wystarczy być członkiem ZK, karnet na udział w przedszkolu kosztuje "az" 10 zł, a zajęcia odbywają sie w każdą sobotę i niedzielę po 2 godz.
Super zabawa i dla psów i właścicieli.
Polecamy i mamy nadzieję, ze nasz Odysek będzie miał kumpla lub kumpelę w swojej rasie Wink

kesse · Wysłany: Wto 13:00, 04 Mar 2008 Temat postu:

a szkolenie we wrocku???

Aga Kro

Odświeżę temat: czy ktoś na wiosnę wybiera się może na jakieś szkolonko z pieskiem? Ja się właśnie zastanawiam i tak myślę o tym Niskich Łąkach. W tamtym roku Rafie "upiekło" się - zamiast po trawniku biegaliśmy po lekarzach i walczyliśmy z dysplazją, potem była rekowalescencja po operacji i rozpieszczanie pieska, ale teraz na wiosnę mam silne postanowienie pójścia "na nauki" - mam nadzieję, że z pożytkiem dla mnie i przede wszystkim Rafki.

evva

Nie polecam Niskich Łąk. Jak piesek bezproblemowy, to jeszcze ujdzie, ale mi dla mojego wówczas 4-miesięcznego, przyznaję niegrzecznego malucha zaproponowano:
1) łańcuszek dławikowy
2) przygniatanie psa do ziemi
3) oddanie psa
Sad

Zrezygnowałam, ale może trafiłam na nieodpowiednią osobę!
W Artemisie było ok, ale dla mnie trochę za daleko, więc dzisiaj jestem w Dogssmile. Metody szkolenia są pozytywne. Podoba mi się, choć trochę za dużo jest mowy o teorii dominacji.