Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Choinka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 20:50, 28 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Zgwałcił ją jak nic-ja nie wiem co za przyjemnosc w tym jego.Od kilkunastu dni psa nie moge zwolnić ze smyczy bo kopuluje na krzakach i wstyd mnie ogarnia jak ludzie pokazuja nas palcami.Niektórzy to nawet dobre rady typu-suke mu pani kup,stosują.Choinke naszą trza rozebrać


Choinkę rozebrać to raz, ale dwa - opanować psa i jego emocje. Młody jest w wieku ludzkiego nastolatka, hormony mu buzują więc powinniście zapewnić mu inną formę spalenia energii niż kopulacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eranet
Goldeniarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tyczyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:44, 29 Gru 2009    Temat postu:

u nas się uspokoiło, systematyczne pilnowanie i ciągłe nie wolno oraz kiwanie palcem, a także nagrody za samo siedzenie koło choinki czy leżenie i patrzenie pomogło do tego stopnia, że zaliczyliśmy inne 2 domki z choinkami i było super. Dziękuję Gosiu za rady, mam nadzieję, że temat choinki mamy z głowy, a jutro ksiądz po kolędzie ) i też się zastanawiam czego się można spodziewać, najpewniej gryzienia sutanny;-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Logan
Rutyniarz


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:12, 29 Gru 2009    Temat postu:

No własnie z ta forma spalania energii moze byc trudno.
wychodze z nim ok 5 rano jak zywej duszy na dworze nie ma i zwalniam ze smyczy.
Jak dotąd Logan bardzo lubi aportować ale na zasadzie zamiany-owszem moge machac patykami przez 30-50 minut ale nie dłuzej Sad
Bratowa przywiozła psu na urodziny takie urządzenie do wyrzucania piłek-fajne bo piłki leca naprawdę daleko-ale pies ich potem nie znajduje-zgubilismy ju.z z 20 piłek tenisówek.W domu Logan spi jak jestesmy z nim-jak sam to kopuluje -na spacerze w parku kopuluje itp.Ogólnie zrobił sie bardziej narwany na spacerach.
Cos moze wymyslę z ta spalarnią energii u psa-poczytam jeszcze w co moge sie bawic z nim-tropienie odpada-Logan niespecjalnie podejmuje trop,nie chce szukac-chyba ze powiem szukaj tatusia-to jak szaleniec lata po parku i węszy za Arturem,tak długo az nie dobiegnie do samochodu lub nie spotka męza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 14:13, 29 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
u nas się uspokoiło, systematyczne pilnowanie i ciągłe nie wolno oraz kiwanie palcem, a także nagrody za samo siedzenie koło choinki czy leżenie i patrzenie pomogło do tego stopnia, że zaliczyliśmy inne 2 domki z choinkami i było super. D


No i świetnie, widzisz, jak się chce i jest się konsekwentnym to bardzo wiele można osiągnąć Wink
A przed wejściem księdza do domu zajmij czymś małą - pysznym gryzakiem albo KONGIEM wypchanym pasztetem , serkiem topionym i jej karmą.

Cytat:
No własnie z ta forma spalania energii moze byc trudno.
wychodze z nim ok 5 rano jak zywej duszy na dworze nie ma i zwalniam ze smyczy.


Aga, po prostu wymyśl mądry spacer, bo samo bieganie czy aportowanie to jest po prostu zabawa dla psa. Poćwicz z nim trochę komend i sztuczek.

Może jakieś małe agility z wykorzystaniem ławek, pniaków, rowów, kładek dla dzieci?
Niech się czołga, skacze ( byle ostrożnie), robi slalomy między drzewami, dotyka łapą albo nosem drzew, wchodzi na ławki, zostaje w miejscu a Ty odchodzi kilka kroków i dopiero go przywołujesz.

Może elementy tańca z psem - obroty , obejścia przewodnika, slalom między nogami itp.

Tropienie - jak to nie lubi skoro lubi szukać męża, to zrób mu porządne tropienie nosem Wink Gdzieś niedawno o tym pisałam, jak znajdę do skopiuję.

To wszystko zmęczy go nie tylko fizycznie, ale też umysłowo. A na koniec spaceru - wyciszenie, spokojny powrót do domu na smyczy albo przy nodze, żeby on nie wracał pobudzony, ale uspokojony.

W domu - przecież możesz go zmęczyć ćwicząc różne rzeczy. Najprostsze, ale też te bardziej skomplikowane jak rozróżnianie nazw przedmiotów i przynoszenie ich do przewodnika albo od człowieka do człowieka.
A próbowaliście kuli-smakuli, z której wysypują się smaczki?
Albo KONG napchany porządnie serkiem topionym czy pasztetem i jego karmą ( to oczywiście zamiast jednego posiłku, żeby się nie roztył).
No i właśnie, zastanów się, czy on nie je za bardzo energetycznej karmy, której nie nadąża spalić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eranet
Goldeniarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tyczyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:46, 30 Gru 2009    Temat postu:

pochwalę się i Roxi, z ministrantami sie pobawiła bo sami chcieli, a ksiądz tylko na początku ją zaciekawił, potem był tylko gryzak i nic więcej się nie liczyło, nawet nie zauważyła, że ktoś wychodził co było bardzo dziwne, bo zawsze się tym interesowała...
jutro czuję, że też przeżyjemy spokojnie te petardy i będzie super, dziękuję kolejny raz za extra radę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 21:16, 30 Gru 2009    Temat postu:

No proszę, jakiego masz grzecznego malucha Wink

Eranet - ja tylko pokazuję Ci drogę, ale to TY decydujesz, czy nią pójdziesz z psem czy nie. I to TY odwalasz całą robotę. Jeśli coś się sprawdza, to znaczy, że działa i pies to rozumie, jeśli nie - po protu kombinuj inaczej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Czw 1:25, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eranet
Goldeniarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tyczyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:26, 31 Gru 2009    Temat postu:

bez podpowiedzi nie zaliczył bym tych ostatnich "klasówek", a już na pewno nie na 5 jak to uczyniło moje grzeczne cudo, więc jak widać mądre rady dla takich początkujących jak ja, moja żona i nasza Roksanka są niezwykle pożyteczne i potrzebne. Dziękujemy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Des666
Goldeniarz


Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań, Strzeszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:52, 20 Gru 2011    Temat postu:

Odgrzewam stary temat, bo dla nas to bardzo aktualna sprawa. Teri jest z nami od 2 miesięcy niecałych i zbliża się choinka. Na szkoleniu Dogmasters doradzono nam, że przede wszystkim aby zadbać o bezpieczeństwo psa, czyli najlepiej choinkę tak zainstalować, aby nie była dostępna dla psa, na jakimś podwyższeniu itd...

Niestety kupiliśmy dosłownie dzień wcześniej dużą choinkę i mamy dylemat, czy się jej pozbywać, czy zaryzykować.

Poza tym nie ma raczej u nas opcji na podwyższenie, bo przecież pies i tak dosięgnie jak stanie na łapach, albo wejdzie na kanapę obok. Mamy dylemat. Pies raczej rzadko zostaje sam w domu, więc teoretycznie da radę pilnować, ale pewnie nie zawsze. Co radzicie? Zaryzykować z choinką i zobaczyć jak będzie Teri reagować, czy może odpuścić, kupić jakąś małą doniczkową, postawić na komodzie i tyle? Bo czytając ten wątek w sumie mam mieszane uczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Majaa_
Ekspert


Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skórcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:06, 20 Gru 2011    Temat postu:

To i ja sie dopisze

My mamy już choinke i z Mają nie mamy problemów. Nie gryzie jej i nic podobnego. Jak już to stoi przed choinką 10 minut i patrzy sie na światełka Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:39, 20 Gru 2011    Temat postu:

Mnie się wydaje że sytuacja jest prosta dość. Pokazać psu że:

1. To nic strasznego
2. Tego się nie rusza

i po sprawie .

Pierwsze święta Shadow spędzał z nami jak 8 tygodniową kluchą...nie pamietam żeby jakoś specjalnie chciał poskramiać drzewko...czy sprawdzać co z tym się da zrobić. Od kolejny element. Moim zdaniem trzeba mieć wyobraźnie i przewidywać różne rzeczy ale nie można dać się zwariować i na wszystko przesadnie dmuchać i chuchać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bajaderka123
Ekspert


Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bródno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:19, 21 Gru 2011    Temat postu:

Pierwsze świeta Brutusa - miał 7 miesiecy. Choinka jest zawsze obowiązkowo bo
1. Kinga jest jeszcze małym dzieckiem
2. w obliczu choinki ja tez staje się małym dzieckiem....

Choinka duża, rozłożysta, na pół pokoju no bo jak juz to po całosci....
Bombki styropianowe, słomiane itd bo przy małym dziecku nie ma sensu wieszać innych - choinka jest dwa razy dziennie rozbierana i ubierana na nowo.

Owszem, pies obwąchał, pochodził wokół, potracał nosem, słyszał be, i dawał spokój a za chwile od nowa i znowu be i znowu...

Bałam sie co bedzie jak zostanie sama na sam z choinką. Ale nic sie nie stało....
I nic sie nie dzieje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Des666
Goldeniarz


Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań, Strzeszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:40, 21 Gru 2011    Temat postu:

No to postanowiliśmy także zaryzykować i pójść na całość. Jedynie boimy się trochę zwykłych bombek (że się skaleczy jak dorwie), i łańcuchów, że pociągnie całą choinkę. Ale ustawimy tak, żeby była zablokowana 2 kanapami i przewrócić nie da rady, co najwyżej obalić trochę. Na szczęście od momentu rozłożenia choinki do końca świąt praktycznie cały czas będziemy z psem w domu i właściwie tak może być aż do nowego roku, bo żona ma urlop, więc myślę, że jak będziemy pilnować i odwracać uwagę Teri od choinki to powinno być OK Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin