co zniszczyły wasze psiaki?? golden - rozrabiaka!!

M!S!A · Wysłany: Pon 23:24, 02 Mar 2009 Temat postu:

Najbardziej bolesne i co sprawiło najwięcej kłopotu to zjedzony indeks przez moja Jamajkę i to na dzień przed oddaniem. A tak to zniszczony dywan, porwana firanka, zjedzone kapcie pana Smile

Ale abstrahując od tych
" drobnostek" jest aniołem Very Happy

Kasia_i_Andrzej · Wysłany: Wto 0:05, 03 Mar 2009 Temat postu:

Agnes zjadła do tej pory raz zawartość kuwety kota, dwa razy żarcie kota 9teraz miska kota może stać pełna Aga jej nie ruszy), ukradła i wypatroszyła pluszaka Julii i to chyba było by z domu wszystko Smile

Magda&Lucky · Wysłany: Wto 0:31, 03 Mar 2009 Temat postu:

Przy zeżartym indeksie to bym się chyba załamała Shocked

M!S!A · Wysłany: Czw 1:09, 05 Mar 2009 Temat postu:

No ja się prawie załamałam no ale co zrobić? Na koniec była tylko mina niewiniątka i te smutne oczęta mówiące " to nie ja" Smile

kesse · Wysłany: Czw 10:47, 05 Mar 2009 Temat postu:

A jakie były oczęta pani w dziekanacie ? Very Happy

ania76 · Wysłany: Czw 18:50, 05 Mar 2009 Temat postu:

Rafa wczoraj najpierw zamęczyła pająka , a potem oczywiście go zjadła......

M!S!A · Wysłany: Czw 21:57, 05 Mar 2009 Temat postu:

Oczęta pani w dziekanacie były nieprzejednane, zresztą podobnie jak słowa- proszę zdobyć ponownie wszystkie wpisy. Ciężka sprawa w krótkim czasie.

Feta

Na samym początku sobie pomyślałam ee Feta nie jest taka straszna ale potem przypomnialam sobie pare jej zachowań z czasów szczenięcych i .....

w każdym razie gdy braliśmy Fete bylismy w trkacie przeprowadzki z bloku do domku i Feta czasem musiała pojechać do babci .... Biedna babcia ma do dziś pogryzione fotele, poodgryzane listwy, zastraszonego kota, nie ma co mówić o babciowym zdrowiu kiedy musiała iść z uparciuchem na spacer który siadał i nie chciał robić nawet kroku w żadnym zaplanowanym czy też niezaplanowanym przez babcie kierunku.

U nas w każdym razie mój pokój z bloku doprowadziła do prawdziwej ruiny nie ma co wspominać o książkach... kiedys chcialam sie z nia pouczyc ona byla malenka wiec polozylam ja i mizialam jak spala a sama czytalam podrecznik od biologii kiedy wyszlam na siusiu wrocilam i zastalam Fete dokladnie poznajaca smak "biologii" i tyle bylo z nauki....

Zaraz po przeprowadze Fecie najwidoczniej nei podobaly sie nowo wstawione drzwi i postanowila ze jesli je pogryzie to pewnie je wymienimy.... Juz nie wspomne ze rodzice uznali ze to moja wina...

i większość posadzonych drzewek nie miala szans na przyjęcie się ponieważ Feta postanowiła je wyrwać i umieścic w innym miejscu.... szkoda tylko ze w kawałkach....

Ale teraz moja dojrzała sunia już tak nie psoci. No przynajmniej nie tak bardzo Wink

evva

Mój Lucky właściwie nic nie niszczył. Pod tym wzgędem naprawdę był grzecznym chłopcem. No może przeczytał ze dwie książki... Ale jak skończył rok to któregoś ranka zeżarł pilota do TV sat. Nigdy go nie chowałam, bo się nim wcale nie interesował, aż do tego feralnego ranka... Pilota nie udało się reanimować. Po dłuższych poszukiwaniach zamówiłam przez internet nowego pilota...udało mu się przetrwać 2 dni...

Jerzy Włodarczyk

Może stwierdził, że oglądacie niewłaściwe programy i postanowił włączyć wersję złocistą blokady rodzicielskiej Twisted Evil

evva

I od tej pory ogladamy wyłacznie ANIMAL PLANET Smile

Jerzy Włodarczyk

Pochwalam wybór

Cookie Monster

A nasze malenstwo nigdy nic nie zbroilo- nie wliczajac drobnych papierkow albo gabek do naczyn. Raz za to zezarl nam pol kilo nalesnikow (ktore z reszta mialy byc na sniadanie i strasznie mialam na nie ochote), a raz caly zapas miesiwa na grila- i cholera poszlismy do znajomych z pustymi rekami, bo to byla niedziela a wtedy sklepy u nas nieczynne. Po kazdej uczcie mial wyraz oczu mowiacy "czy mi sie wydaje, czy ja cos wlasnie zjadlem... juz nie pamietam"

kesse

Cookie Monster

No w sensie, ze nie pogryzlo i nie poniszczylo, tylko od razu zezarlo- postanowil, ze nie bedzie czasu tracic na rzeczy niejadalne. Wink