Pierwsza nocka i kilka pierwszych dni.

Jola66

Witam. Nie mogłam nigdzie znaleźć tematu o tzw. Pierwszej nocy i kilku pierwszych dniach. Jak Wy i Wasze Goldenki znieśliście tą noc? Mocno szczeniaczki skamlały? Jak piszczały zwieliście je na ręce, do łóżka, włożyliście do klatki, nic nie robiliście?? Głaskaliście, przytulaliście?? Ja przywieźliście od hodowcy to co podawaliście do jedzenia (?twarożek czy od razu karmę?)?? Zachęcaliście do zabawy czy daliście spokój?? Jak zachowywały się pieski?? Proszę o pomoc przygotowuję się bo niedługo sama będę miała Goldenka. Jeśli taki wątek już jest to usuńcie ten.

Jestem bardzo ciekawa jak to u Was wygląda/wyglądało?

Karolcia

Ja Shiro przywiozłam do domu jak miał trochę ponad 3 mies. był mały, ale nie wzięłam go prosto z hodowli tylko rodzinie która nie mogła się nim zajmować. Powiem szczerze, że ani razu za nimi nie zapiszczał, wparadował do domu jak głupi, obszczekał kota, cieszył się, rozrabiał, i wieczorem padł jak zabity i spał do samego rana bo tyle wrażeń. Od rana oczywiście już cały dom na nogach, pies rozbójnik wstał, bawił się i latał po całym domu, karmę mieliśmy z poprzedniego domku i tą ją karmiliśmy, Shiro miał alergie więc karmy nie zmieniliśmy tylko kupiliśmy taką samą, wtedy Shiro jeszcze wszystko jadł, ah to były czasy Laughing

Ty za pewnie dostaniesz karmę od hodowcy więc z początku tym karm żeby piesku wszystkiego nie zmieniać od razu, potem możesz kupić taką samą a jak będziesz chciała zmienić to tak stopniowo, do starej dosypuj nową aż w końcu całkiem przejdziecie na nową. Oczywiście możesz szczeniakowi dawać twaróg, zapytaj się też w hodowli co dostawał, tylko wiesz, nie wszystko od razu, często też szczeniaki mają tak że stresu nie chcą z początku jeść. Muszą oswoić się z nowym otoczeniem.
No i sam ocenisz po zachowaniu psiaka kiedy będzie gotowy na zabawę.

Jola66

Dziękuję za odpowiedzi. ;]

Ariena

My odebraliśmy Szantę jak miała 3 miesiące. Pierwsza noc-popiskiwała, przyszłam ez 3 razy, pogłaskałam, ale potem już nie przychodziłam na jej zawołanie. Musiała się przyzwyczaić. W ciągu dnia było widać że tęskni, taka nieswoja, trochę lękliwa, ale parę dni wystarczyło żeby zaczęła rozrabiać i z dnia na dzień była radośniejsza, bawiła się swoimi zabawkami i biegała po mieszkaniu. 3 dni po przyjeździe do nas musiała zostać w domu sama chyba na 3 godzinki, nic nie nabroiła oprócz kałuży siuśków Razz

Na początku dostawała to co hodowca dawał tzn gotowane mięsko kurczaka, ryż z marchewką z witaminami. Z czasem zamieniliśmy 1 posiłek na suchą karmę a 2 gotowane. Od 8 miesiąca je 1 gotowane/mięso dla psów itp i 1 suchą karmę. Dawaj na początku to co dawał hodowca

elinwar

Logan wybrał sobie do spania miejsce miedzy moim łóżkiem a ścianą - nie miałbym sumienia wyrzucać go na noc, wiec mu tam wymościliśmy jak należy... Mimo, że jest odważny i przebojowy, to z początku w nocy coś tam czasem pisnął, ale opuszczałem do niego reke, i tak spal zadowolony z moja dlonią. Przez pierwszych kilka dni budził sie w nocy co 2 godziny na zabawe, wiec 20-30 minut trzeba było na to poświecić (wierzcie mi, inaczej sie nie dało spać, i jemu też było źle) a potem łatwiej mu było zasnąć. Po 7-10 dniach zacząłem go zamykać samego w pokoju na kilkanaście sekund (jak piszczy to trzeba troche odczekać), żeby nauczył sie sam zostawać. Łatwo poszło, ale on od początku był mocno przebojowy i sam potrafił wyjść z pokoju, gdzie wszyscy siedzieliśmy, co podobno u szczeniaków nie jest takie czeste. Radze przeczytać co najmniej dwie książki o goldenach przed przyjazdem szczeniaka, żeby sie przygotować i potem nie żałować błednych kroków, bo goldeny są bardzo wrażliwe.

Agula2

Mój mąż przywiózł goldenkę jak miała 7 tygodni, przywiózł ja bardzo późno bo ok. godziny 22.00. Bałam się strasznie tej nocy bo nie zdarzyła poznać naszego mieszkanka, ale nie było tak strasznie. W pokoju w którym śpimy porozkładałam gazety, mała chodziła po pokoju i wszystko wąchała. Wpierw uciekała w różne kąty i zakamarki więc pozastawiałam poduszkami. Włożyłam ją potem do takiej skrzynki w której przywiózł ją mąż, miała w niej poduszke i szmatke od hodowczyni. I spała smacznie ale miałam ją koło łóżka, w nocy ją głaskałam i nie piszczała. Po 3 dniach zachowywała sie jak u siebie, a co do karmy to przez pierwsze dni dawałam tą co dał hodowca.