problemy z goldenem

Anulka37

witam mam goldka od nie dawna ,jednak to nie jest mój pierwszy duzy pies ,lecz pierwszy raz mam taki kłopot w psem komletnie zerowa reakcja na próby nauki jakiej kolwiek komendy od takich jak siad czy łapa .stosowałam na poprzednim psiaku metodę pozytywizmu i pojmował niemal w lot .Tu jednak jest inaczej zero jakiej ko-wiek chęci współpracy reakcji tylko patrzy w oczy jakby pytał co chce ?nic mimo wielokrotnym powtórkom pokazywania zero reakcji . widać to tez w zabawie pomimo próby wspólnych zabaw zaczepek jego chęci nikłe minimalne zainteresowanie czasem na kilka minut , sam tez raczej sie nie bawi zabawkami piłkami ,sznurkami nic .Po ogrodzie nie bardzo może swobodnie biegać bo chwila nie uwagi i próbuje uciekać mimo pokazania mu ze to jest nie właściwe nic nie daje pomóżcie napiszcie czy mieliście takie kłopoty i jak go szkolic by opanował podstawowe komendy i nie warczał na małe dzieci bo do starszych lgnie a na małe warczy

Gocha2606

W jakim wieku jest pies?

Jak długo go masz?

Jesteś jego pierwszą właścicielką czy to pies z odzysku?

W jaki psosób próbujesz go szkolić - co robisz żeby psa zachęcić do nauki?
czego używasz jako motywatorów?
Jak długie są sesje szkoleniowe?
CO robisz, kiedy pies Ci ucieka z sesji albo nie wykonuje komendy?

Zastanów się, co Twój pies lubi : pochwałę? głaskanie? zabawę? jedzenie? coś innego? - i jak tym zarządzasz w ciągu całego dnia?
Czy dostaje głaskenie, kontakt z ludźmi, zabawę, jedzenie itp. za nic?

Zabawa - w jaki sposób i czym się bawicie?

CO on dokładnie robi, jak się zachowuje, kiedy próbujesz go czegoś nauczyć?
Patrzy w oczy iii????

Anulka37

postarm sie odpowiedzieć na wszystkie zadane pytania .Jager to 14 miesięczny golden z odzysku .Trafił do nas od hodowczyni która przyjeła go spowrotem jako ponad rocznego psa .Zabrany był przez młodych ludzi jako szczenie dla starszego pana .tam był ponad rok i po roku wrócił do hodowczyni bo inaczej oddali by go do schroniska .nie był uczony niczego choć to hodowczyni przed nami cześciowo ukryła twierdziła bowiem ze zna kilka komęd stój , siad leżeć prawda jest inna .Mam go u siebie dwa tygodnie teraz wchodzi juz 3 tydzień .staram sie go szkolic metoda pozytywizmu czyli smakołyki za dobrze zrobiona komede np komęda siad powtórzenie jej oraz gdy nie rozumie pokazanie delikatnie co ma zrobić i tak do 10 powtórzeń zajmuje to ok 10 min w ciągu dnia powtarzam to 3-4 razy dziennie .Za nagrody wybieram smakołyki typu tp witaminowe dla psa .lub inne smakołyki .Teraz odnośnie ucieczek gdy widzę ze chce nawiać staram sie go wołać pokazuje smakołyk lub zabawkę ale on kompletnie nie reaguje na to idzie w długa i koniec .Gdy wracamy od sąsiada to zazwyczaj ostrym głosem Daje mu naganę mówiąc ze zły pis nie wolno tam chodzić ,jego reakcja to kulenie uszu a potem przy najniższym spuszczeniu sytuacja sie powtarza .Obecnie ze względu na zaostrzona sytuacje sąsiedzką trzymamy go tylko na smyczy i tak odbywa spacery .Teraz odnośnie zabaw to rzucanie mu piłki . przeciąganie sznurka ,chyba na początku nie widział co to zabawki teraz na kilka minut skupia na tym uwage ale potem nawiewa od kilku dni nie mamy możliwości zabawy na dworze tylko w domu .i na koniec co lubi głaskanie to to dostaje pod warunkiem ze bedzie spokojnie siedział nie skakał lubi witaminki i ostatnio interesuje go piłka .mam nadzieje ze odpowiedzi wczymś pomoga i dostane rade głownie jak radzic sobie z jego ucieczkami bo to jest teraz na ostrzu noża możemy psa mieć na dzis tylko na smyczy by uniknąć konfliktowej sytuacji z sąsiedztwem lub sołtysem którym nas straszą

Dorota&Frodo

Gocha2606

Do tego co już napisała Dorota dodam - masz psa, z którym nie wiadomo co i jak robiono przez ten rok. Masz go dopiero 3 tygodnie, a więc jeszcze jest w tzw. okresie adaptacyjnym do nowego domu ( trwa przeciętnie 6-8 tygodni).
Przeczytaj na początek te porady, co zrobić z adoptowanym psem w pierwszym okresie w nowym domu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Buduj z nim powoli więź, niech Cię obdarzy zaufaniem, wyznacz mu zasady i reguły, których będziecie przestrzegać w domu, na spacerach, na wyjazdach itp.

Co do samego szkolenia:

Anulka37

bardzo dziekuje za rady niektóre wykorzystałam juz i zaczynam widzieć pierwsze efekty Jager nas zaczyna dostrzegać i patrzeć w oczy gdy mówimy do niego .dokładnie tak robiłam gdy skakał i czasem jeszcze skacze stoję chowam ręce za siebie i zero reakcji czekam aż usiądzie i wtedy delikatnie głaszcze mówiąc dobrze .wyznaczamy granice gdzie wolno a gdzie nie wolno też juz nas nie taranuje przy dawaniu miski nawet z wodą co robił jest na etapie czekania aż postawimy ja na podłodze choc idziemy o krok do przodu bo dostaje komeda siad i czekaj dopiero gdy micha stoi wtedy daje komeda jedz czasem nam to wychodzi ale często jeszcze po postawieniu Jager dopada do niej jakby nie jadł miesiąc .Też poznałam bardziej historie jego zycia nie jest różowa ostanie miesiące spędził na łańcuchu bo własnie uciekał i takie rozwiązanie znalazł dla niego poprzedni właściciel dobrze ze syn który podarował psa temu starszemu panu zakończył ten kres jego niewoli