Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

zabawki na spacerach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 19 Lip 2009    Temat postu: zabawki na spacerach

Mam pytanie, czy wasze psy na spacerach interesują się zabawkami czy też je kompletnie olewają?
Duffel niestety należy do tej drugiej grupy.
Teraz na spacerach nie sprawia mi większych kłopotów, pilnuje się, niestety jednak nasze spacery wyglądają zazwyczaj tak, że idzie i sobie wącha, załatwia się, podjada trawę, gryzie patyki. Niby jest ok, ale chciałabym z nim coś robić na tych spacerach. Przerobiliśmy całe "uzależnianie od zabawki"-czyli kupno nowej, najpierw wyciąganie w domu na chwilkę i tylko ja się bawiłam, potem trochę z nim, potem to samo na ogrodzie. Wtedy go zabawka ciekawi. Jednak na spacerze mogę szaleć z tą zabawką, a on nawet na nią nie spojrzy.Wiem, nic na siłę, ale jednak...
Jedyne, czym lubi się bawić na spacerze, to szarpanie smyczą. Wiem, że nie powinno się tak robić, ale czasem w nagrodę mu pozwalam, bo to rzecz, jaką robi z radością razem ze mną.
Zabawki przerabialiśmy różne-piłki,sznury, gumowe cudaki. Piszczące-porażka. Wręcz się ich brzydzi, nawet w domu nie weźmie do pyska.
Jeszcze myślę nad frisbee, ale one są dość drogie, a jak znowu je oleje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolka
Rutyniarz


Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:25, 19 Lip 2009    Temat postu:

oh u mnie na spacerach jest koszmar Wink a piłki i inne zabawki nie istnieją Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota&Frodo
Ekspert


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:38, 19 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
chciałabym z nim coś robić na tych spacerach

A czy pies też chce robić coś z Tobą na spacerach? Smile jemu najwyraźniej do szczęscia zabawki są niepotrzebne Smile to po co z tym walczyć? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:44, 19 Lip 2009    Temat postu:

Niby tak, ale z drugiej strony...idziemy razem na spacer, a to ja sobie, a on sobie...
Tak sobie pomyślałam, że może bym z nim zaczęła biegać (ja na rolkach, a on obok mnie ) ale z drugiej strony, nie wiem, czy powinien ze względu na stawy Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:18, 21 Lip 2009    Temat postu:

Ja bym wybrała kijki Smile
Ja mam podobnu problem Ewo, często jest na spacerach tak, że Bajka sobie a ja sobie. Piłka dla niej nie istnieje. Piłka ze sznurkiem miała krótki żywot, sznurek szybko "się" oderwał od piłki, która poszła w kąt, za to sznurek ! Smile Też zresztą miał krótki żywot i nie napiszę którą stroną psa wyszedł. Nie była uczona aportu, nic nie przynosi i po kilku próbach zabawy patykiem, mogę sobie go szukać, nosić, gryźć sama. Zostaje jedynie szarpanie smyczy, traktowane często jako nagroda.
Pozostaje nam tylko kopanie dołków, szukanie czegoś w trawie, zabawa w chowanego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolka
Rutyniarz


Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:37, 21 Lip 2009    Temat postu:

Siugowa napisał:
mogę sobie go szukać, nosić, gryźć sama.


wyjęłaś mi to z ust, zwłaszcza to z gryzieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stary b/ majtek
Rutyniarz


Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Marki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:34, 23 Lip 2009    Temat postu:

Dorota&Frodo napisał:
Cytat:
chciałabym z nim coś robić na tych spacerach

A czy pies też chce robić coś z Tobą na spacerach? Smile jemu najwyraźniej do szczęscia zabawki są niepotrzebne Smile to po co z tym walczyć? Smile
......włacha. Lamia gdy wychodzimy do dębiaka, zabiera ze sobą swoją zmaltretowaną skórzaną piłkę i zabawę to ja mam, obserwując co ona wyprawia .... gdy jest dłuższy spacer, to ona wie, bo zakładam jej obrożę, albo wyciągam rower....wtedy nic ze sobą nie zabiera....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JolaM
Goldeniarz


Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: k/Łodzi

PostWysłany: Pią 11:01, 24 Lip 2009    Temat postu:

Widać nasze aportery wogóle nie znają się na swojej "robocie" a nam ludziom zwyczajne nudzi się. Wink
Ja wymyśliłam zabawę w szkołę. Przerabiamy z Benem program do zawodów obedience poziom "0". Pies zadowolony (tak mi się wydaje) a ja z poczuciem spełnionego obowiązku o rozwój podopiecznego też jestem happy (a co będę sobie żałować). Very Happy Very Happy
A tak na serio to polecam. Frajda zobaczyć rozbrykanego Bena jak na komendę "zostań" siedzi lub waruje, wkoło psy (korzystamy z pomocy zaprzyjaźnionej psiej szkoły - wpraszamy się na ich zajęcia), a ja mogę odejść na kilkanaście już teraz metrów i poplotkować. Mój blondi grzecznie czeka na komendę zwalniającą.
Pochwalimy się jeszcze: Ben pokonuje przeszkodę i wraca na jedną tylko komendę. Jeszcze musimy to ćwiczenie dopracować ale tym sposobem ciągle mamy co robić. Dopracować musimy jeszcze inne elementy, ale ten skok i powrót jest dużym sukcesem.
Trudno, aporter zostanie profesorem dobrego zachowania a w najgorszym przypadku skończymy na magisterce. Dla mnie OK Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JolaM dnia Pią 11:53, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dixie
Starszy goldeniarz


Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:23, 27 Lip 2009    Temat postu:

Ja Tofikowi rzucam kolorowy aport i biega sobie po niego. Nie za bardzo jeszcze wie o co chodzi ( nie przynosi do mnie tylko z nim odchodzi Wink ) ale kiedy chce żeby gdzieś wszedł zabawka jest dla mnie strasznie pomocna. Nie wiem dlaczego nie lubi furtki. Jak przerzuce albo pokiwam tam aportem od razu leci Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:33, 27 Lip 2009    Temat postu:

Dixie, zacznij uczyć go wymieniania tego apotrtu na inną zabawkę, smakołyk lub coś co lubi wtedy załapie, ze przynoszenie tego co rzuciłaś jest dla niego korzystne. Inaczej możesz mieć problem jak będzie starszy - ty coś rzucisz on za tym poleci i będzie uciekał, bo fajnie jest jak go potem gonisz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin