Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zaginął Bajer !!! (który to już raz?)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zaginął pies
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lungo
Miłośnik goldenów


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:00, 12 Wrz 2008    Temat postu: Zaginął Bajer !!! (który to już raz?)

W dniu dzisiejszym małżonka moja znalazła go w lesie w Krzyżownikach, podczas spaceru z naszymi Goldenami. Piszę o tym z dwóch powodów: po pierwsze wypełniło to moje najgorsze obawy, po drugie zaś zostałem na tym forum (również przez użytkownika Asiuchę) obrzucony błotem dość skutecznie (miałem być kidnaperem, nie wybawcą psa Bajera właśnie - historia z maja b.r. znana tu niektórym). Szczęśliwie miałem jeszcze w komórce numer do właścicielki Bajera i mogłem poinformować ją o miejscu, w którym czekała moja żona ze wspomnianym uciekinierem. Wam, drodzy Forumowicze, pozostawiam i konkluzję, i konieczność dotarcia do wyobraźni właścicielki psa (ufam że znajdziecie na to jakiś sposób). Pies jest już w domu (stan na godzinę 15.00 - oby się jeszcze nie zmienił), ja po raz kolejny obiecuję sobie że następnym razem będę na niego nieczuły. Zgadujecie słusznie, że nie dotrzymam słowa. Tylko dokąd to wiedzie...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:59, 12 Wrz 2008    Temat postu:

To smutne ze własciciele nie są w stanie temu zaradzic, a potem pozostaje płacz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:08, 13 Wrz 2008    Temat postu: Re: Zaginął Bajer !!! (który to już raz?)

lungo napisał:
ja po raz kolejny obiecuję sobie że następnym razem będę na niego nieczuły. Zgadujecie słusznie, że nie dotrzymam słowa. Tylko dokąd to wiedzie...?

Pewnie, że nie wierzę że dotrzymasz słowa.
Ciekawa jestem jak co mówiła Asiucha gdy do niej zadzwoniłeś.

Ostatecznie skończy się tym, że pies już nie wróci nigdy do domu. Oby trafił w dobre ręce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafi
Rutyniarz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:32, 14 Wrz 2008    Temat postu:

ta powtórka z "rozrywki" z zaginięciem Bajera to chyba już przesada ze strony właścicieli psa. Po poprzedniej akcji[ kiedy to chciano zlinczować znalazcę lungo] a nie dopatrywano się bezapelacyjnej winy właściciela teraz już nikt nie powinien mieć wątpliwości co do winnego całej sytuacji. Bajer swoją drogą ma niesamowite szczęście że pomimo nieodpowiedzialnego właściciela ma anioła stróża w postaci lungo tylko czy za każdym razem będzie mu ono dopisywało??

:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lungo
Miłośnik goldenów


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:22, 13 Lut 2009    Temat postu:

Witajcie. Miałem z początku zamiar nie wspominać o tym tutaj. Wydawać by się mogło, że w oczach większości z Was udało mi się oczyścić z odium, jakie pozostawiła na mojej osobie niejaka Asiucha (kto tej historii nie zna, może zaznajomić się z nią cofając się do forumowego archiwum). Żal jednak psa, który skończy pod kołami rozpędzonego auta prędzej lub później. Bajer? Tak. Ten sam. Utuczony jak świnia karmiona zlewkami z pobliskiego baru, jednak ten sam. Tym razem z medalikiem na szyi. Wlazł przez uchyloną bramę. Na medaliku imię psa i dwie komórki. Jedna znana mi już z poprzednich zdarzeń, opisanych tutaj. Asiucha. Nie odebrała, mimo iż dzwoniłem kilkukrotnie. Druga - jej męża, tego samego który daremnie startowal do mnie z flaszką wodki, gdy odwiozłem im Bajera pod koniec czerwca ubiegłego roku. Na początku niemiły (nie kojarzył z kim rozmawia), potem do bólu szczery ("nie mogę teraz przyjechać po psa. On często się wymyka, zawsze jednak wraca, o ile mu ktoś w tym nie przeszkodzi. Uciekał pewnie tak już ze trzydzieści razy (sic!). Nieźle. Po raz któryś z rzędu zostałem kidnaperem. Miałem psa wytrzasnąć za bramę i czekać na pisk hamulców? Przyjechał w końcu. Rozmowę przy furtce (trwała kwadrans) trudno nazwać dialogiem. Obiecałem mu, że następnym razem wywiozę Bajera do ościennego wojewodztwa i oddam dobrym ludziom. Czuję się podle; wiem, że pies kiedyś skończy pod kołami; jeśli przyjdzie mi sobie zarzucać, że mogłem o jego losie zdecydować dziś inaczej, postradam sen i będę wyglądał jak zombie. Zainteresowanych (także tych, którzy powodowani słusznym ich zdaniem gniewem występowali tutaj przeciw mnie, zapraszam do mojej skrzynki mailowej, znanej wam wszystkim: [link widoczny dla zalogowanych] . Chętnie udostępnię im dzisiejsze zdjęcia, filmy i audio. Wszystkich zaś proszę nie o to, by zwrócili mi honor tu zszargany, lecz o to, by wpłynęli jakoś na tę niewiastę, która opluwała mnie tu swego czasu kipiąc słusznym gniewem. Jesteście goldeniarzami? Ja też. Zróbmy coś z tym. Zanim będzie za późno... Pozdrawiam. Piotr

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:09, 13 Lut 2009    Temat postu:

lungo napisał:
Obiecałem mu, że następnym razem wywiozę Bajera do ościennego wojewodztwa i oddam dobrym ludziom.


I tak chyba trzeba zrobić!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:09, 13 Lut 2009    Temat postu:

Jakie Bajer miał szczęście, że trafił do Ciebie!
Pamiętam awanturę z Asiuchą.
"Zawsze wracał..." hm.

Piotrze, nie sądzę jednak, że sam możesz decydować o zabraniu psa od "opiekunów". Żebyś nie miał później kłopotów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:11, 13 Lut 2009    Temat postu:

Kasiu tutaj bardziej chodziło o to ze Piotr jak nastepnym razem znajdzie Bajera to go wywiezie i odda komuś... z reszta jakby ktos bardzo chciał to by wpakował Bajera do auta i słuch by po nim zaginął.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:39, 13 Lut 2009    Temat postu:

No ja wiem, ale jakby nie było deklaracja Piotra jest, nawet tu na forum, na piśmie. Podejrzany może być! Very Happy jak Bajer "się" nie znajdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lungo
Miłośnik goldenów


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:45, 13 Lut 2009    Temat postu:

Doprawdy - nie marzy mi się kariera porywacza. Powiedziałem tak, by zaznaczyć swoje oburzenie. Nie sądzę jednak, by to odniosło jakikolwiek skutek... Najbardziej przykrą konstatacją było to, że pies na widok pana nie okazał najmniejszego entuzjazmu. Martwię się o niego. Oczywiście nie mamy żadnych środków perswazji oprócz słów; w tym kraju trzeba zagłodzić stado koni, by trafić przed oblicze Temidy. Nie chodzi mi, rzecz jasna, po głowie pomysł pociągania tych państwa do odpowiedzialności, gdyż formalnie nic się nie stało (to ja mógłbym odpowiadać swego czasu za "zabór żywego inwentarza". Marzy mi się tylko wykształcenie w nich odrobiny wyobraźni... Piękny to sen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafi
Rutyniarz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:32, 13 Lut 2009    Temat postu:

Siugowa napisał:
No ja wiem, ale jakby nie było deklaracja Piotra jest, nawet tu na forum, na piśmie. Podejrzany może być! Very Happy jak Bajer "się" nie znajdzie.



Cała sytuacja i właściciele Bajera to TRAGEDIA!!! nic dodać nic ująć.
a co do cytatu to : jaki podejrzany Kasiu? Kto powiedział że następnym razem Bajera znajdzie właśnie lungo?
i co, jak Bajer nie wróci bo wpadnie pod samochód - to będzie znaczyło że on go wywiózł?- tych ludzi i tak nic nie obchodzi co z psem się dzieje więc wcale nie powinni go mieć, a sam pies zasługuje na pomoc i na to by trafić do ludzi którzy o niego zadbają- ja chyba już wcześniej nie oddała bym go do TAKIEGO DOMU!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:38, 13 Lut 2009    Temat postu:

Tak sobie myślę, po co zaopatrzyli psa w adresówkę...

A jeszcze gorzej bedzie jak pies wpadnie pod auto, dozna koszmarnych obrazen ale bedzie zyl.. ciekawe co wtedy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:35, 13 Lut 2009    Temat postu:

Widocznie właścicielom Bajera nie zależy na nim. Ciekawe czy mają też inne psy?
Jak zniknie na amen będzie po kłopocie. Tak to odbieram.
Piotrek to ma szczęście w nieszczęściu. Sumienie mu nie pozwala działać inaczej jak... odwieźć psa do domu. Choć wcale się nie dziwie, że chce zrobić inaczej. Nie jest powiedziane, że Bajer trafi do Piotra (a mam nadzieję, że tak będzie). To podejrzany było z takim Wink przymrużeniem oka ale wiecie jacy potrafią być ludzie. A jak jeszcze przypomnę sobię tą awanturę wcześniejszą, to mi przykro. Dobrzy ludzie często dostają po d...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 0:09, 14 Lut 2009    Temat postu:

Siugowa napisał:
A jak jeszcze przypomnę sobię tą awanturę wcześniejszą, to mi przykro. Dobrzy ludzie często dostają po d...


Tak...najczęściej Sad dlatego z oceną postępowania innych należy się zawsze delikatnie wstrzymać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
Rutyniarz


Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła

PostWysłany: Sob 11:54, 14 Lut 2009    Temat postu:

Siugowa napisał:
A jak jeszcze przypomnę sobię tą awanturę wcześniejszą, to mi przykro. Dobrzy ludzie często dostają po d...


Nie chcę się zanadto rozpisywać, bo nie chcę wywoływać kolejnej awantury i się powtarzać...

ALE:

Zdajecie się w większości mieszać dwie różne sprawy.

1. Stan fizyczny i psychiczny Bajera, powody jego ucieczek, postępowanie Asiuchy i jej męża.

2. Postępowanie lungo podczas pierwszego znalezienia psa.

Przecież wtedy NIKT nie wiedział, jaki jest stosunek właścicieli Bajera do jego "wędrownictwa" - lungo TEŻ!

Porównując:

Na 26.02 mamy wyznaczony termin kastracji Axela. Przypomnę, dlaczego to robimy: Axel, wyczuwając suczkę z cieczką zaczął nam uciekać. Ucieka nawet wtedy, kiedy jesteśmy już hen, daleko w lesie. Przebiega przez ulicę. Znajdujemy go tam, gdzie w okolicy jakaś suka ma cieczkę. Nigdy wcześniej tego nie robił, nie przeżywał tak silnie "okresów cieczkowych"... (zresztą wszystko jest w odpowiednim wątku).

A teraz, powracając do "awantury wcześniejszej". Jak pomyślę sobie, że podczas takiej ucieczki złapałby go ktoś, kto nie miałby zamiaru mi go oddać, to... czarna rozpacz! Crying or Very sad

Róże są przyczyny "wędrówek" psów.

No, ale cóż. Widocznie jestem właścicielem pokroju Asiuchy, któremu z powyższego powodu (ucieczki psa) należy odebrać zwierzaka, nie dać szansy na zobaczenie go już kiedykolwiek, kazać żyć w nieświadomości, co się z nim dzieje, ukarać mnie, a najlepiej spalić na stosie... (zagalopowałam się Wink).
Bo przecież dopuściłam do ucieczki psa...

Oczywiście, też uważam, że postępowanie Asiuchy jest karygodne. Powinna być prawna możliwość odebrania im futrzaka. Ale nie ma Sad
Choć nie wiem, czy w świetle powyższego mam prawo ją krytykować...?

PS. lungo, dziękuję za link do tego tematu podrzucony mi na GG. Co prawda i tak czytam tu raczej wszystko, ale takim sposobem miałeś pewność, że nie przeoczę tego tematu Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Sob 12:59, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zaginął pies Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin