BARRY kuleje

barry

Witam!
Jestem tu nowy i proszę o wyrozumiałość. Rolling Eyes

Pies - Barry, wiek 5 miesięcy.
Problem - Barry po przebudzeniu lub po dłuższym leżeniu lekko kuleje na lewą przednią łapę, ale po chwili już jest normalnie(tak mi się wydaje). Jakiś tydzień temu córka gdy wróciła ze spaceru mówiła, że on "dziwnie chodzi", obserwowałem go i nic nie zauważyłem. Wczoraj dopiero gdy wstał zaczął utykać na łapę, ale gdy doszedł do miski już było OK. Naczytałem się tutaj na forum i trochę mnie strach obleciał, bo za tego psiuta dałbym się pokroić, co to może być?? Wieczorem jedziemy do weterynarza, ale może już ktoś miał taki przypadek. Łapę obejrzałem bardzo dokładnie i nic nie widać, ani żadnych objawów bólu (a nie BULU) u psiaka.

Magda&Lucky

Do weterynarza! Może to być wszystko. Dysplazje wykrytą we wczesnym wieku da się operować, więc nie ma co zwlekać.

barry

Czy to może być dysplazja? Czytałem, że to choroba genetyczna, a Barry jest z hodowli z papierami rodzice mają świetne wyniki(przynajmniej na papierze) wolni od dysplazji i chorób oczu

bajaderka123

Hahaha, kolejny który dał sie na to nabrać!
Na poważnie nie idź do zwykłego weta bo ten guzik ci powie bo nic na temat ortopedii nie wie. Poszukaj weta ortopedy najlepiej chirurga zarazem, umów się na wizyte tak żeby w razie potrzeby można było wykonać rtg (pies w narkozie a wiec na czczo)...
To jest ten wiek na pierwsze objawy...
psiak tez byc może nadwerężył łapę, potknął się na spacerze, milion innych powodów. Ale ponieważ dysplazja nieźle paprze życie to jej wczesne wykrycie jest tak bardzo istotne.
Podejrzewam że skończy się na środkach przeciwzapalnych, witaminach i preparatach wspomagających stawy a dysplazji nie będzie. Brutek tez jako młody junior tak sobie poszalał z dzikej radości że wróciłam po tygodniowej niebytności że potknął się, wpadł do dziury i okulał na przednia łapę. Dość szybko przeszło.
A więc uszy do góry, i głowa pełna optymizmu. Trzymamy kciuki

Krzysia

Tez trzymam kciuki!!!

Cookie Monster

Barry raczej nie miał jeszcze prześwietlanych stawów pod kątem dysplazji? Na pewno warto zrobić.

Sinead

wątpię żeby to była dysplazja... Pies ma 5 miesięcy i jeszcze rośnie...
Ja myślę że to raczej młodzieńcze zapalenie stawów, lub tak jak Bajaderka powiedziała po prostu nadwyrężył łapę.

I absolutnie nie operować, mało jest takich przypadków że weci wmawiają właścicielom szczeniąt, że pies jest chory,że tylko operacja pomoże, a po wybraniu się do kompetentnego weta okazuję się że pies ma wynik A.

Przeczytaj ten temat od tej strony Smile

http://www.goldenretriever.fora.pl/zdrowie,78/niestety-dysplazja,3892-180.html

barry

JEST OK!!!! (prawie)
Byliśmy u weterynarza i jest tak:
Podejrzenie PANOSTITIS EOZYNOFILICA (chyba tak), a po naszemu zapalenie kości długich, Barry ma to w przedniej lewej łapie i jak powiedziała pani weterynarz, to mu przejdzie na prawą, a tak na serio może przyjść i pójść, albo do 18 miesiąca życia przychodzić i odchodzić. Bardzo miła pani już 30 lat w zawodzie i teraz robi to tylko dla przyjemności, a nie z konieczności zarabiania pieniędzy. Dostał tabletki i po niedzieli do kontroli. Kurcze to mój któryś pies w życiu, wszystkie były fajne i nawet mam drugiego wielorasowego teraz też, ale żaden nie był taki jak goldi, to naprawdę wyjątkowe psy, "oddaje" więcej niż dostaje.

Sinead

To się bardzo cieszymy że to nic tak poważnego Smile

Krzysia

Mizianka dla Barry-ego i szybkiego powrotu do calkowitego zdrowka zyczymy!!

Cody

Barry, ja tak z ciekawości zapytam, czy pani weterynarz zrobiła zdjęcie rtg tej łapki, badanie krwi i czy ta łapa go boli kiedy jej dotykasz?
No i podobnie jak Bajaderka uważam, że chwalenie się "czystymi " stawami służy wzbudzaniu dobrego samopoczucia u potencjalnego nabywcy szczenięcia,
Gośka i Cody

barry

Badanie przeprowadzono organoleptycznie Very Happy

, weterynarz dobry i uczciwy, dzwoniłem do kilku i pozostali od razu kazali robić rtg (oczywiście u każdego gwarancja niskiej ceny), ale jak zapytałem czy wyda mi na piśmie zaświadczenie to dopiero mi powiedzieli, że po opis to już trzeba jechać do wielkiego miasta, pani wet się zna na robocie, sama ma kolejnego goldena i dużo mi opowiadała o psie i rasie, także jestem dobrej myśli i Barry również.

Magda&Lucky

Co do dziedziczności dysplazji to zdania wetów są podzielone. Nie jest to choroba do końca zbadana. Z pewnością przebadani rodzice z "A" dają większą pewność. Ale są takie czynniki jak jedzenie, przemęczanie szczeniaka etc. Normalnym jest, że zdjęcie RTG powinien zobaczyć radiolog. Dlatego właśnie Luckusia i jego dysplazję powierzyliśmy "naszemu" panu doktorowi

Najważniejsze, że Barry czuje się lepiej

Dużo zdrówka życzymy.

Cody

[quote="barry"]Badanie przeprowadzono organoleptycznie Very Happy

,

taak, to moje ulubione badanie Evil or Very Mad

a swoją drogą ciekawe ile wzięłaby wróżka za takie badanie,
Gośka i Cody

barry

Cody! co się wściekasz. Do tego psa przygotowywałem się ponad 6 miesięcy, to jeden z dłużej moich planowanych "zakupów" i muszę powiedzieć jedno, Goldeny są bardzo chorowite, ale jeszcze bardziej ich właściciele, sam się na tym przyłapałem, od razu myślałem o najgorszym. Mam już trochę latek i od dzieciństwa zawsze psy były w moim domu i te rasowe i wielorasowe też. Po co mam prześwietlać psiuta, to jest dopiero podejrzenie zapalenia kości długich. Po niedzieli idziemy do kontroli i wtedy wet zadecyduje czy rtg czy nie potrzeba Very Happy

. Więc spoko będzie ok.