bass

efka1208 · Wysłany: Śro 16:36, 06 Mar 2013 Temat postu: bass

Dawno do Was nie zaglądałam, dużo się u nas działo, widzę że na forum też... Strasznie mi źle i nie potrafie się z tym pogodzic a wiem,że tutaj mogę "wypluc" co mnie gryzie, nawet nie wiem jak to napisac... nasz goldas Bass ma raka szczęki... zaledwie kilka dni temu skończył 2 urodziny. Przyszedł wynik biopsji i nie ma już ratunku. Czeka mnie największa trudna decyzja chyba jak do tej pory. Crying or Very sad

To wszystko dzieje się tak szybko. Na początku stycznia zaczęło mu łzawi oczko,potem lekkie zapalenie ,a 30 stycznia wyczuliśmy guza. Wszystko idzie jak burza, on jest taki młody... ciągle mam wyrzuty sumienia ,że tak mu mało dałam, a tak dużo jeszcze przed nim Crying or Very sad

Pola06 · Wysłany: Śro 17:45, 06 Mar 2013 Temat postu:

Boże,bardzo współczuję! Sad

Na pewno miał,ma i będzie miał z Tobą dobrze!
Nie wiem co napisać,mogę tylko życzyć jak najdłuższego życia dla Bassa,a Tobie jakoś sobie poradzenia z tą sytuacją Sad

Pozdrawiam!

Agata_Emi · Wysłany: Śro 21:21, 06 Mar 2013 Temat postu:

Przykro mi bardzo.
Czy konsultowaliście Bassa u onkologa? Słyszałam o przypadkach usuwania raka szczęki. Lekarze decydują się w niektórych przypadkach na ten zabieg, bo coprawda oszpeca on psa, ale ratuje albo znacznie przedłuża mu życie. Oczywiście decyzja zależy od wielu czynników i okoliczności, ale może warto to skonsultować (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście).
We Wrocławiu jest świetny onkolog dr Wojciech Hildebrand, w Warszawie dr Jacek Micuń i doktor Dariusz Jagielski.

Cookie Monster · Wysłany: Śro 21:57, 06 Mar 2013 Temat postu:

Bardzo mi przykro Sad

Może rzeczywiście można jeszcze powalczyć - sprawdźcie wszystkie możliwości i jeśli są szanse - spróbujcie go ratować.

efka1208

Niestety... nie udało się...

Z ogromnym żalem powiadamiamy Państwa, iż Bass z hodowli Arni Lorwet urodzony 28.02.2011roku, po przegranej walce z chorobą, odszedł od nas za tęczowy most 19 kwietnia br. Miał raka szczęki.
Był naszym psim synkiem,a braciszkiem dla naszej 7-letniej córki. Odszedł w jej urdziny.

Jeśli Ci w życiu nie idzie , jeśli wszystko złe jest ,
Nie znajdziesz przyjaciela lepszego niż pies .
On dobrze wie , gdy jesteś smutny , nadąsany ,
On liżąc Cię po ręce usuwa życia rany .

Kiedy po ciężkim dniu pracy wracasz strudzony ,
Witając Cię , Twój przyjaciel wesoło merda ogonem .
Od razu czujesz się lepiej , rażniej Ci na duszy ,
A pies chcąc Cię usłyszeć nadstawia swoje uszy .

Kiedy jesteś sam w domu , on nie pozwoli się nudzić ,
Przynosi Tobie piłeczkę , by do zabawy pobudzić .
Zawsze gdy mu każesz- łapę z chęcią podaje ,
Nie zapomni Cię zbudzić zanim sam wstajesz .

Jak przyjdzie pora na spacer patrzy w Twoje oczy ,
Na spacerze zachęca byś z nim biegał ochoczo .
Na nim możesz polegać , pies Cię zawsze zrozumie ,
Chciałby Ci dużo powiedzieć i szkoda , że nie umie .
[*]

efka1208

Pustka jaką po sobie zostawił Basik jest nie do ogarnięcia... ciągle słychac jak chodzi po domu,jak chrapie.Ktoś przechodzi koło naszych drzwi to nasłuchujemy kiedy zacznie szczekac. Wieczorem chwytamy za smycz żeby iśc na spacer ... i ją odkładamy. Nie umiem sobie poradzic z tą pustką... już nie przychodzi żeby się przytulic ;-(

Kochani życzę Wam aby Wasze Goldasy żyły w zdrowiu i 100 lat!!

http://www.goldenretriver.fora.pl/viewimage.php?i=4520

Agata_Emi

Przykro mi ogromnie Sad

Współczuję Wam bardzo. Trzymajcie się ... jakoś Sad

Jerzy Włodarczyk