biegunka a węgiel

sandra · Wysłany: Pon 17:05, 05 Mar 2007 Temat postu:

no tak to ten wiek! a tu [link widoczny dla zalogowanych] moja w końcu zdrowa psina.
Chciałam się jeszcze spytać co jaki czas można przeprowadzać takie głodówki? no bo jak za np. tydzień znowu coś zje i zachoruje to czy wtedy też mogę ją przegłodzić? pytam tak na wszelki wypadek, mając nadzieję że będziemy mieli spokój na dłuższy czas.

mroziaczek · Wysłany: Pon 19:05, 05 Mar 2007 Temat postu:

moja psina czasami sama sobie robi głodówkę tzn nie nie dzień lub dwa ot tak bez żadnej przyczyny tak więc myślę że małej też nie zaszkodzi ale mam nadzieję że nie będziesz musiała tego już robić
pozdrawiamy

mroziaczek · Wysłany: Pon 19:08, 05 Mar 2007 Temat postu:

ps jest przecudna, puchate maleństwo - mizianki od nas Wink

sandra · Wysłany: Pon 19:23, 05 Mar 2007 Temat postu:

też mam taką nadzieję! Najbardziej martwię się o nią na dworze bo mała co chwilę coś ma w pysku, może to i z tego to zatrucie było. Próbuję jej to wszystko wyjmować ale nie zawsze się uda. Kupiłam nawet kaganiec(trochę to przerażające)chciałam zakładać wieczorem na spacer bo wtedy nie widzę dokładnie co ma w pyszczku ale mała sobie z nim bez problemów radzi chociaż nie wiem jakim cudem.
Macie jakiś dobry sposób na oduczenie zbierania wszystkiego co leży na podłodze?

mroziaczek · Wysłany: Pon 19:33, 05 Mar 2007 Temat postu:

hihihi nie ma dobrych sposobów - chyba każdy to przechodził - w każdym bądź razie ja tak i też miałam kaganiec ale zaprzestałam nakładania jak kiedyś musiałam go wyprać bo był umazany g....
pocieszające jest to że Miłce raczej to nie przeszło jest trochę bardziej wybredna ALE już jej tak nie szkodzi Wink

))))

sandra · Wysłany: Pon 19:40, 05 Mar 2007 Temat postu:

bo jest już starsza i na pewno mądrzejsza bo moja to taki mały głuptasek. Nie mogę doczekać się już kiedy będzie starsza no i mądrzejsza przynajmniej jeśli chodzi o jedzenie byle czego, pokazałam jej rachunki za jej jedzenie ale je też chciała zjeść także nie zrobiło to chyba na niej wrażenia i dalej woli podwurkowe śmieci niż karmę

mroziaczek · Wysłany: Pon 19:42, 05 Mar 2007 Temat postu:

niestety to co na podwórku jest dla psa o wiele ciekawsze - cierpliwości - i staraj się ją uczyć komendy oddaj - działa u mnie jak pies na smyczy bo jak luzem to mogę sobie wrzeszczeć ................................

sandra · Wysłany: Pon 20:23, 05 Mar 2007 Temat postu:

no staram się uczyć tego oddaj ale ona to chyba źle rozumie bo jak to mówię to od razu łapie w zęby i jak najszybciej połyka Evil or Very Mad

Chyba głodowanie jej nie przeszkadza i ryż jej bardzo zasmakował Smile

moni@ · Wysłany: Pon 20:27, 05 Mar 2007 Temat postu:

Madox reaguje na komende "wypluj". No i oczywiście od razu go chwale jak posłucha \ Very Happy

/ . Czasami w porę rozkaze "zostaw" i tez zostawi [-X Zycze cierpliwości Wink

A psiak cudny - fajowa kulka z trzema węgielkami Laughing

sandra · Wysłany: Pon 20:41, 05 Mar 2007 Temat postu:

staram się być cierpliwa ale nie zawsze wychodzi szczególnie jak widzę że łapie coś podejrzanego. Ja wiem że goldenki kochają bloto ale moja Luna to jest taka złośliwa bestyjka że parzy na mnie i nie tylko się w nim tarza ale i je je. Robi to chyba na złość

sandra · Wysłany: Pon 22:08, 05 Mar 2007 Temat postu:

jeśli znacie jakieś dobre sposoby na uniknięcie problemów związanych z podwórkowymi przysmakami naszych piesków to piszcie. Może ktoś ma jakiś cudowny środek, byłoby pięknie

md117 · Wysłany: Wto 10:17, 06 Mar 2007 Temat postu:

Ja to przechodze do dzisiaj...tyle, że Valdi na dźwięk słowa "oddaj" bierze łapy za pas i juz go nie widać Evil or Very Mad

...a na smakolyki w tym momencie w ogole nie zwraca uwagi Confused

czarowniczka · Wysłany: Wto 10:52, 06 Mar 2007 Temat postu:

Mój póki co jest tak zajęty nowymi zapachami na sacerku, ze wącha i nie je nic. Ale jak był mniejszy to wcinal wszystko. Za to u nas na ogrodku, który juz zna wcina wszystko łacznie z kablem, który spadł mojemu męzowi. A jak mówie oddaj to z miejsca wszystko połyka!

sandra · Wysłany: Wto 13:22, 06 Mar 2007 Temat postu:

właśnie! słowo oddaj to chyba nie jest najlepsze ponieważ przynosi odwrotny skutek od zamierzonego. A jak często wase psiny mają tego rodzaju problemy (biegunkę)?

czarowniczka · Wysłany: Wto 13:28, 06 Mar 2007 Temat postu:

mój (odpukać w puste) miał biegunke tylko jak go przywiozłam i zmienilam mu jedzonko. Teraz je wszystko i jest ok. Myśle że mam bardzo przystosowany egzemplarz psiaka....