Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Co zrobić gdy pies się krztusi??
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sinead
Ekspert


Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:17, 23 Maj 2010    Temat postu: Co zrobić gdy pies się krztusi??

Moja mała jak coś je np. karmę, nie zawsze gryzie dokładnie, i zaczyna się krztusić... Jak na razie zawsze udawało się jej wypluwać i na szczęście nic się nie działo. Jednak wolę dmuchać na zimne i się zapytać co zrobić w takiej sytuacji?? Ja zawsze panikuję i ją obserwuję jak się krztusi bo nie wiem jej pomóc?? Jakieś rady?? Może mam moczyć karmę??

Ps. Smakołykami też się czasami krztusi, bo też moja mała diablica nie gryzie dokładnie...

Pomocy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:31, 25 Maj 2010    Temat postu: Re: Co zrobić gdy pies się krztusi??

Sinead napisał:
Moja mała jak coś je np. karmę, nie zawsze gryzie dokładnie, i zaczyna się krztusić... Jak na razie zawsze udawało się jej wypluwać i na szczęście nic się nie działo. Jednak wolę dmuchać na zimne i się zapytać co zrobić w takiej sytuacji?? Ja zawsze panikuję i ją obserwuję jak się krztusi bo nie wiem jej pomóc?? Jakieś rady?? Może mam moczyć karmę??

Ps. Smakołykami też się czasami krztusi, bo też moja mała diablica nie gryzie dokładnie...

Pomocy


Moczenie niczego nie załatwia. Mała musi się nauczyć jeść bo przecież smaczków namaczać jej nie będziesz Smile
ja bym sie zastaowił nad wprowadzeniem systemu - pełna micha.
Jedzonko stoi cały czas i Neska może je konsumować kiedy chce. Może wtedy nauczy się nie jeść łapczywie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdalena
Starszy goldeniarz


Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:05, 25 Maj 2010    Temat postu:

Z Szeklą było to samo i też się martwiłam, ale ogólnie jej przeszło Smile Przestała tak pochłaniać jedzenie i czasem nawet zdarza jej sie pogryźć Wink Po prostu z tego wyrosła, choć teraz też zdarza jej się zakrztusić jakimś smakiem Smile

Aby Szekla przestała jeść tak łapczywie my przyjęliśmy taki system, że dorzucaliśmy garściami do miski. Ogólnie poskutkowało Smile

Jurku, a jak ta metoda ma wyglądać? Czy nasypać jej kilogram karmy? Bo ona ogólnie ile ma w misce tyle zawsze zjadała i zwykle marudzi o więcej. Nigdy nie próbowaliśmy dawać jej nadmiaru,bo jak przypuszczam dzienną porcję 470 gram by wchłonęła w mgnieniu oka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Proton
Starszy goldeniarz


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:28, 25 Maj 2010    Temat postu: Re: Co zrobić gdy pies się krztusi??

Jerzy Włodarczyk napisał:

ja bym sie zastaowił nad wprowadzeniem systemu - pełna micha.
Jedzonko stoi cały czas i Neska może je konsumować kiedy chce. Może wtedy nauczy się nie jeść łapczywie


niekoniecznie... nasz np. wchłania wszystko od razu i w jakich ilościach by nie było. Zanim by się nauczył to by się zapasł, że tak powiem Smile
pies może się nauczyć też tego( a właściwie przyzwyczaić się), że je kiedy chce i załatwia się też kiedy chce. Praca jego jelit i tego wszystkiego będzie nieuregulowana, a w związku z tym ciężko jest wyczuć kiedy psiak potrzebuje się załatwić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:30, 26 Maj 2010    Temat postu:

Magdalena napisał:
Z Szeklą było to samo i też się martwiłam, ale ogólnie jej przeszło Smile Przestała tak pochłaniać jedzenie i czasem nawet zdarza jej sie pogryźć Wink Po prostu z tego wyrosła, choć teraz też zdarza jej się zakrztusić jakimś smakiem Smile
Kiedy sprowadziliśmy Corsę do domu i dawaliśmy jej porcję zalecaną przez hodowcę mała włączała pompę ssącą i wsysała jedzonko bez gryzienia Shocked . Była przy tym bardzo agresywna i bałem się, że może jest taka i będę miał problem gdy nas w domu nie będzie. Pomyślałem wtedy, że może za mało dostaje i znacznie zwiększyłem jej porcje. Pierwsze pochłąnęła ale po dwóch dniach zaczęła wolniej i po kilku nawet zaczęła zostawiać Cool . I się zrobiła idylla

Cytat:
Aby Szekla przestała jeść tak łapczywie my przyjęliśmy taki system, że dorzucaliśmy garściami do miski. Ogólnie poskutkowało Smile
Ważny jest skutek Smile

Cytat:
Jurku, a jak ta metoda ma wyglądać? Czy nasypać jej kilogram karmy? Bo ona ogólnie ile ma w misce tyle zawsze zjadała i zwykle marudzi o więcej. Nigdy nie próbowaliśmy dawać jej nadmiaru,bo jak przypuszczam dzienną porcję 470 gram by wchłonęła w mgnieniu oka.
Wsypać jej dużo i dosypywać w trakcie, żeby micha wciąż była pełna. Po kilku dniach się uspokoi wiedząc, że to jest zawsze Smile


Proton napisał:
Jerzy Włodarczyk napisał:

ja bym sie zastaowił nad wprowadzeniem systemu - pełna micha.
Jedzonko stoi cały czas i Neska może je konsumować kiedy chce. Może wtedy nauczy się nie jeść łapczywie


niekoniecznie... nasz np. wchłania wszystko od razu i w jakich ilościach by nie było.
to znaczy o jakich ilościach Ewo piszesz Surprised

Cytat:
Zanim by się nauczył to by się zapasł, że tak powiem Smile
Próbowałaś czy Ci się tylko tak wydaje Smile

Cytat:
pies może się nauczyć też tego( a właściwie przyzwyczaić się), że je kiedy chce i załatwia się też kiedy chce.
Jedno z drugim nie ma wiele wspólnego Surprised Tak mi sie wydaje Cool . Czy Proton pije w określonych godzinach czy wtedy gdy chce Surprised . Sika jak gęś czyli wtedy gdy ma chęć nie kontrolując tego procesu czy wtedy gdy wyjdzie na dwór Question Smile

Cytat:
Praca jego jelit i tego wszystkiego będzie nieuregulowana, a w związku z tym ciężko jest wyczuć kiedy psiak potrzebuje się załatwić.
Nie ma to jak wojsko Smile
Regularne karmienie, regularne spanie, uregulowana praca jelit i tylko czasami te alarmy Confused Laughing Laughing Laughing

W cywilu to obywatele jedzą często przypadkowo, praca jelit bałaganiarska, sypiają często nieregularnie i qpkę robią gdzie popadnie Surprised i w dodatku zwalają potem na psy Laughing Laughing

Wydaje mi się, że Proton jest na tyle duży, że nie obserwujecie go kiedy ma chęć na qpę i wtedy biegiem na dwór ale załatwia się gdy idzie na spacer Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Śro 0:31, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka@Frida
Ekspert


Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:02, 26 Maj 2010    Temat postu:

Ja również jestem za podawaniem psiakowi mniejszych porcji jedzenia, tzn. dosypywania po garści do miski w porze karmienia albo jedzenia z ręki (stosowaliśmy tę metodę).
Czasem na dławienie się psa wpływa wielkość krokietów w karmie, jednak nie bardzo mamy na to wpływ - wiadomo, że dla szczeniąt krokieciki są raczej maluśkie, a psiak łakomy Wink Z własnych obserwacji widzę, że z czasem ilość takich zadławień, chrząkania podczas jedzenia maleje. Ale na ekstremalne przypadki może się przydać takie postępowanie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Oby jednak nie było to konieczne. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Proton
Starszy goldeniarz


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:23, 26 Maj 2010    Temat postu:

Jerzy -
Proton jest taki, że zjada wszystko co napotka na swojej drodze (oprócz ludzi, psów i kotów). Po swoim posiłku (największy jaki miał do tej pory to 160g- "środkowy posiłek") potrafił polecieć na dwór i powyżerać chlebek i kukurydzę dla ptaszków Smile Wrócić do domu i czekać przy stole żeby mu coś dać Smile
Jeśli chodzi skąd wiem, że Proton zanim się nauczy jeść powoli to się zapasie - masz rację, nie wiem, a domyślam się. Ale dlatego tak sobie pomyślałam, bo mały lubi jeść, jak już napisałam wyżej - wszystko i dużo Smile
A jeśli chodzi o to jak on je teraz - dużo wolniej zjada niż na początku Smile Ot tak sam z siebie. Na początku pochłaniał pewnie z tego względu, że będąc jeszcze przy mamie (znaczy się w tej pseudohodowli) wszystkie psiaki jadły z jednej michy. Kto zdążył ten miał. Kto nie to też miał, ale pecha. Musiał się po prostu przekonać, że tutaj nikt mu nie zabierze jego porcji Smile


Co do regularności posiłków. Czy nie zauważyłeś, że cywile gdy na co dzień jedzą nieregularnie to mają problemy ze swoim układem pokarmowym (a szczególnie z końcową częścią ? ) Smile A to że mogą qpkę zrobić gdzie popadnie i kiedy popadnie ułatwia nam 1. toaleta w domu, 2. toaleta w miejscach publicznych 3. nikt nie musi nas wyprowadzać na spacer żebyśmy mogli skorzystać z tych toalet.
Pies takiej możliwości niestety nie ma i dlatego najczęściej karmi się go regularnie i przyzwyczaja do regularnych spacerów Smile I to właśnie jest moje zdanie na ten temat Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:41, 26 Maj 2010    Temat postu:

Proton napisał:
Jerzy -
Proton jest taki, że zjada wszystko co napotka na swojej drodze (oprócz ludzi, psów i kotów).
lady kiedy była młoda próbowała nawet wcinać plamy na jezdni Laughing Laughing

Cytat:
Co do regularności posiłków. Czy nie zauważyłeś, że cywile gdy na co dzień jedzą nieregularnie to mają problemy ze swoim układem pokarmowym (a szczególnie z końcową częścią ? )
ciekawe jak to jest w armii Question Surprised

Cytat:
Pies takiej możliwości niestety nie ma i dlatego najczęściej karmi się go regularnie i przyzwyczaja do regularnych spacerów
I to właśnie jest moje zdanie na ten temat Smile


Ewo. Mnie się wydaje, że każdy tutaj prezentuje swoje zdanie
Ja czasami prezentuję zdanie moich bab Surprised ale ja jestem wyjątkiem Wink
Ale wracając do regularności. Wydaje się, że ma swoje zalety ale też i wady. Układ przystosowany do jednakowego działania może zgłupieć w przypadku niewielkiej zmiany. Dlatego moje baby dostają jeść nie o godzinie tylko "w porze" . Na spacery chodzimy również nie o godzinie tylko rano, po południu i na noc Smile a czasami wtedy gdy nam się zachce albo gdy musimy Laughing . Do jedzenia też dostają różne rzeczy a nie tą samą wciąż karmę Cool
Czy myślisz, że guzy Corsy tym zostały wywołane Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Proton
Starszy goldeniarz


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:37, 26 Maj 2010    Temat postu:

Jerzy nawet mi przez myśl to nie przeszło Smile Mi chodziło w zasadzie tylko o tą regularność - jedzenie o stałych porach i załatwianie się ( w zasadzie qpkanie) o stałych porach. Ale rzeczywiście tutaj stałe pory to nie zawsze są ustalone godziny, co do minuty. My np. karmimy młodego rano gdy wstanie ( między 6 a 8 ) i potem krótki spacerek. Obiad je w okolicach 13. I kolacyjka 19. Na popołudniowy spacer chodzimy przynajmniej 30 min po posiłku. Wieczorem podobnie, z tym że spacer popołudniowy jest dłuższy. Poza tym oprócz spaceru po kolacji mamy krótkie wyjście tuż przed spaniem Smile No i oczywiście też mamy często "niegrafikowe" spacerki Smile Jak widać to Proton nie ma aż tak jak w wojsku Smile
A co do różnorodności jedzenia to ostatnio też wprowadzamy inne żarełko oprócz karmy (obiadek - gotowane i ostatnio nawet ciasteczka piekłam Razz ) Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cookie Monster
Rutyniarz


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drezno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:49, 26 Maj 2010    Temat postu:

Zrobiło się o jedzeniu, a ja nawiążę jeszcze do tematu, czyli co zrobić, kiedy pies się ksztusi, nie tylko jedzeniem, ale np. połkniętą zabawką albo czymś innym. Piszą w książce, że w pierwszej kolelności należy spróbować manualnie wyciągnąć dany przedmiot - np. przy pomocy czegoś, co pozwoli na rozwarcie szczęki. Wówczas - piszą - trzeba zajrzeć głęboko do gardła i jeśli przedmiot jest widoczny i nie ma ryzyka poranienia psa, należy to coś wyjąć palcami lub szczypczykami. Nalezy pozwolić się psu potem napić i pojechać i tak do weta, ponieważ mogło dojść do powstania opuchlizny, przez co, wiadomo, pies może się dusić. Piszą też, że w pewnych sytuacjach (kiedy nie widać ciała obcego) może pomóc tzw. "uchwyt Heimlicha" - ale oczywiście trzeba wiedzieć kiedy można i jak to wykonać. Tyle w moim psim poradniku Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:23, 27 Maj 2010    Temat postu:

Cookie Monster napisał:
Zrobiło się o jedzeniu, a ja nawiążę jeszcze do tematu, czyli co zrobić, kiedy pies się ksztusi, nie tylko jedzeniem, ale np. połkniętą zabawką albo czymś innym. Piszą w książce, że w pierwszej kolelności należy spróbować manualnie wyciągnąć dany przedmiot - np. przy pomocy czegoś, co pozwoli na rozwarcie szczęki. Wówczas - piszą - trzeba zajrzeć głęboko do gardła i jeśli przedmiot jest widoczny i nie ma ryzyka poranienia psa, należy to coś wyjąć palcami lub szczypczykami. Nalezy pozwolić się psu potem napić i pojechać i tak do weta, ponieważ mogło dojść do powstania opuchlizny, przez co, wiadomo, pies może się dusić. Piszą też, że w pewnych sytuacjach (kiedy nie widać ciała obcego) może pomóc tzw. "uchwyt Heimlicha" - ale oczywiście trzeba wiedzieć kiedy można i jak to wykonać. Tyle w moim psim poradniku Wink
Wydaje się oczywiste to co napisałaś ale dobrze, że mamy to "na piśmie":
tylko ten uchwyt. Zademonstruj go proszę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka@Frida
Ekspert


Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:34, 27 Maj 2010    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Cookie Monster napisał:
(...) Piszą też, że w pewnych sytuacjach (kiedy nie widać ciała obcego) może pomóc tzw. "uchwyt Heimlicha" - ale oczywiście trzeba wiedzieć kiedy można i jak to wykonać. Tyle w moim psim poradniku Wink

Wydaje się oczywiste to co napisałaś ale dobrze, że mamy to "na piśmie": tylko ten uchwyt. Zademonstruj go proszę Smile


Jerzy, proszę uprzejmie: Laughing


A. Drogi oddechowe
Pierwszym krokiem podczas reanimacji zwierząt (tak jak i ludzi) po upewnieniu się, że zwierzę nie reaguje na bodźce zewnętrzne jest udrożnienie dróg oddechowych. Dopóki nie zostanie to osiągnięte nie należy przechodzić do następnego punktu !

Uścisk Heimlicha
Jeśli udrożnienie dróg oddechowych nie jest możliwe należy wykonać uścisk Heimlicha.

1. Unieść zwierzę głową do dołu tak, aby koniec jego grzbietu przylegał do klatki piersiowej ratującego.
2. Trzymając jedną dłonią drugą dłoń złożoną w pięść (patrz rysunek) obejmij zwierzę tuż nad żebrami.



3. Wykonać 5 szybkich uciśnięć brzucha obydwoma rękami. Każde uciśnięcie należy wykonywać z jednakową siłą tak, jakby to ono miało wydalić ciało obce z dróg oddechowych zwierzęcia.
4. Wstrzymaj uciskanie, sprawdź czy ciało obce jest widoczne w gardle zwierzęcia, jeśli jest - usuń je i wykonaj dwa wdechy usta-nos. Jeśli wdechy nie są skuteczne przejdź z powrotem do punktu 1.

WAŻNE: Nie należy kontynuować reanimacji nawet, jeśli u zwierzęcia nastąpi wstrzymanie akcji serca. Drogi oddechowe zwierzęcia muszą być drożne.

B. Oddychanie
Po udrożnieniu dróg oddechowych należy sprawdzić czy zwierzę oddycha samodzielnie czy oddech jest prawidłowy:

1. Aby udrożnić drogi oddechowe należy ostrożnie wyciągnąć język zwierzęcia z pyska.
UWAGA: nawet niereagujące na bodźce zewnętrzne zwierzę może instynktownie ugryźć.
2. Ułożyć głowę zwierzęcia tak, aby tworzyła z jego szyją linię prostą.
UWAGA: W przypadku wystąpienia uszkodzeń głowy lub szyi nie należy zbyt mocno prostować szyi zwierzęcia.


3. Wdmuchuj powietrze w nozdrza zwierzęcia 12 razy na minutę (1 oddech, co 5 sekund).
Z każdym oddechem klatka piersiowa zwierzęcia powinna się unieść (nie należy wdmuchiwać zbyt dużo powietrza, szczególnie w przypadku niewielkiego zwierzęcia).
WAŻNE: Jeśli coś uniemożliwia wtłoczenie powietrza do płuc zwierzęcia przerwij działania i powróć do punktu A. Drogi oddechowe.

Jurku, może być? Laughing

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
clio
Starszy goldeniarz


Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchedniów/Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:28, 27 Maj 2010    Temat postu:

Shocked Shocked nie wiem jak dla Jerzego ale dla mnie wystarczy Magda Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:51, 27 Maj 2010    Temat postu:

Dzięki Smile . O to chodziło Cool
Przypomniał mi się "Dzień świstaka"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka@Frida
Ekspert


Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:59, 27 Maj 2010    Temat postu:

Ale mnie zastanawiają jeszcze mimo wszystko dwa pierwsze punkty:

1. Unieść zwierzę głową do dołu tak, aby koniec jego grzbietu przylegał do klatki piersiowej ratującego.
2. Trzymając jedną dłonią drugą dłoń złożoną w pięść (patrz rysunek) obejmij zwierzę tuż nad żebrami.


Jak to zrobić u 35-40 kg psiska? Chyba tylne łapy trzeba trzymać w zębach Confused , bo ręce trzeba złożyć w pięść... Ciężar ciała nie uszkodzi stawów? (chociaż życie ważniejsze)
A jeżeli miałaby w tym pomóc druga osoba, to jak ma się ustawić...? za plecami reanimującego...? Wink
Dosyć skomplikowane, albo ja taka nierozumna jestem...

Jerzy Włodarczyk napisał:
Przypomniał mi się "Dzień świstaka"

A co dokładnie?... bo nie kojarzę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin