Dziwna narosl.

n4t4l4 & k4rol4

Bajka z morałem zdecydowanie i bez dwóch zdań dla Kamili. Jako przestroga! Poza tym po co zrażać do siebie ludzi kiedy można tak wiele od nich się nauczyć i budować z nimi pozytywne relacje owocujące np: zjazdem (:

Aśka Axelowa

A to z naszej Galerii, z wątku Lakiego:

n4t4l4 & k4rol4

Jeszcze żeby trzymała się tej jednej wersji i jakoś ją poukładała. A może Ona wogóle nie ma psa?

Lamila

Ewa&Duffel

Kamilo, tu nie chodzi tylko o zdjęcia, tu chodzi o całokształt.

n4t4l4 & k4rol4

Straciłaś Nasze zaufanie i to jest najbardziej przykre. Szkoda, że nie rozumiesz powagi sytuacji. Poza tym ... uwierz mi, że nie chciałabyś by Twój piesek miał takie choroby jak to opisywałaś. Pomyśl ... czy warto?

raia2006

Kamila ma problem i to duży, nie z Lakim , ale z sobą samą.
Miałam okazję ją poznać i swego czasu juz wydawało się mi że zrozumiała, że robi źle wypisując takie herezje na różnych forach (niestety było ich więcej).Rozmawiałam na ten temat nawet z jej mamą...
Ale chyba jej to wróciło - niestety.
Wyciągnęłam do niej pomocną dłoń, ale Kamila zepsuła wszystko.
Potem zaczęły się dziwne telefony o niekoniecznie normalnych porach i nagabywanie po kilka, kilkanaście telefonów bądź sms-ów dziennie.
Odetchnęłam z ulgą - gdy zgubiła mój numer.Bo moje prośby żeby dała spokój do niej nie trafiały.
To dziecko potrzebuje psychologa, albo terapeuty, a przynajmniej uwagi rodziców.
Ale chyba rodzina w jej życie niezbyt mocno się angażuje i dlatego szuka uwagi i zainteresowania "przygodnych" osób.
Smutne to, ale prawdziwe.

Anka i Mono

kesse

Psycholog chyba ze mnie będzie bo moim zdaniem od początku dla mnei jej posty to wołanie.. moze nie o pomoc ale o zwrócenie na nią uwagi.. najsmutniejsze jest to ze nawet nie przyjeła od Ciebie pomocy.

Jerzy Włodarczyk

A może przestać reagować na jej posty Question

Siugowa

Nie wiem. Ona potrzebuje pomocy!
Jestem zdumiona, zniesmaczona. Dopiero teraz przeczytałam cały wątek.
Mamy tu kilka młodych osób. Młodziutkich nawet a jakoś inaczej myślą/piszą niż kamila lakusiowa. Zaginają wiedzą. A kamila? Hm. Nie rozumiem zupełnie.
Pojawia się tu też problem: gdzie są opiekunowie tej dziewczyny i czy nie mają kontroli nad tym co dziecko wypisuje, gdzie jest zalogowane itd.
Biedne dziecko.

Karolcia

Rozmawiałam z Kamilą na gg, jej głównym problem są relacje z rodzicami.
Jest bardzo załamana psychicznie, nie ma do kogo zwrócić się o pomoc, porozmawiać. Niestety trudno jej pomóc, ponieważ na każdą rade odpowiedź jest "nie", "to się nie da", "nie potrafię", ta dziewczyna na prawdę potrzebuje pomocy, ale nie ma nawet z kim z rodziny o tym porozmawiać.

n4t4l4 & k4rol4

A może skoro rodzina nie reaguje i ma daleko w poważaniu Jej problemy udać się do pedagoga szkolnego i z nim porozmawiać.

Siugowa

Nie mamy też pewności, że to co napisała Karolci na gg jest prawdą. Po tylu przekrętach trudno będzie zaufać Kamili, nie wiadomo kiedy pisze prawdę.
Potrzebuje pomocy? Bo sama pląta się w kłamstwach? Nie rozumiem Karolciu.
"Nie" rodzica nie zawsze krzywdzi dziecko (chociaż ono o tym nie wie). Piszę jako rodzic.
Z tego wszystkiego chce mi się przytulić do swoich chłopaków.

Karolcia

Ja oczywiście nie twierdzę, że to co mówi jest prawdą, piszę tylko jakie mam informacje. Nie da się zaufać dziewczynie która robi takie przekręty, nic nie sugeruje, tylko mówię co wiem. Kamila powiedziała, że nie zwróci się o pomoc do pedagoga, bo ona nie potrafi o tym mówić. Ona woła o pomoc jednak robi wszystko na przekór. Zresztą na siłę pomagać jej nie będę i już, a nawet nie mam pewności czy mówi prawdę. Kasiu co do "nie" to nie mówią tego jej rodzice, tylko Kamila tak mówi, po prostu nie chce próbować coś zmienić "bo sie nie da".

Siugowa

Jak się ma taką fantazję, to jak nie można potrafić gadać? Złośliwa tu jestem, ale mnie to denerwuje.
Ja sobie stworzyłam taki obrazek "dobrego" domu, gdzie jest wszystko tylko nie ma porozumienia. Czasem jest tak, że nie mam czasu albo głowy dla zwykłych spraw, ale z synami gadam. Przyznam, że nie zawsze wtedy gdy dziecko chce. Normalne - życie. Ale gadamy później. "Nie" uzasadnia się, czasem też trzeba skorygować wcześniej powiedziane "tak". Tu większy problem, do przeskoczenia. Ale trzeba umieć rozmawiać i słuchać.
Zresztą... to nie rozważania na forum i bez Kamili.