Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

guz na czole

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaEmi
Goldeniarz


Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:11, 01 Wrz 2010    Temat postu: guz na czole

pisałam juz o tym w innym wątku. Nasza Emi we środę 25.08 nabiła sobie guza nad prawym oczkiem. Byłam z nią od razu u weta. Powiedział prawie tak jak Jurek: że do wesela się zagoi...
Opuchlizna zeszła już we czwartek wieczorem. Oczko jest już normalnych rozmiarów, jak drugie... ale cholernie się martwię, bo dziś już tydzień od tego faktu a guz urósł. Nie jest już taki twardy jak na początku- raczej miękawy- ma ok 4 cm średnicy a wypukły jest na ok 2 cm.

Emisia nie cierpi z jego powodu. Nie boli jej na pewno ponieważ moge masować go podczas zabawy, czy przed snem... zachowuje się normalnie- czyli głupawka na maxa Laughing , apetyt też dobry, nic się niepokojącego nie dzieje - a jednak - martwię się i to bardzo... Chyba już czas najwyższy żeby guziol się wchłonął? Prawda?

Jesteśmy umówione do naszego weta na jutro. Dzwoniłam i mówilam jak to wygląda, powiedział, żebym się nie martwiła - że jutro coś zaradzi na to.

Dzisiejsza noc była dla mnie ciężka, obarczona głupimi myslami- dzisiejsza pewnie będzie podobna...
Do tego czasu może ktoś z Was mi powie czy spotkał się już z takim przypadkiem. A może mnie ktoś uspokoi- może guz po uderzeniu faktycznie potrzebuje więcej niż tygodnia żeby się wchłonąć? i panikuję niepotrzebnie.

Martwię się bo pokochaliśmy tą naszą dziewczynę baaaaaaaaaaaaaaaaardzo ! Exclamation !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BALDUR
Ekspert


Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:49, 01 Wrz 2010    Temat postu:

A powiedz mi, czy jak nabiła sobie tego guza, to stosowaliście takie same metody jak na ludzkiego guza? Czyli zimne okłady? Ale wydaje mi się, że już powinno schodzić hmm...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AniaEmi
Goldeniarz


Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:55, 01 Wrz 2010    Temat postu:

jak u człowieka - zimny okład żelowy.
Poza tym nic nie robiliśmy... samo miało zejść.
Wet się śmiał jak byłyśmy we środę z tym guzem, że troszczymy się o nią bardzo- jak o dziecko> powiedział ze cudnego mamy pieska. A do córki dodał tak dla żartu- po co ci pies z krzywą głową ?

powiem wam tak -z krzywą czy nie krzywą to my jąkochamy tak samo... chodzi tylko o to czy nic się nie dzieje niedobrego. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skidder
Starszy goldeniarz


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czarna Białostocka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:17, 01 Wrz 2010    Temat postu:

a nie ma jakiegoś przebarwienia skóry? może jakaś ropka się zebrała, a może krew podeszła? wszystko zależy jak mocno się uderzyła, u ludzi też to czasem wolno schodzi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BALDUR
Ekspert


Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:38, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Dobra, sądzę, że troszeczkę jesteście przewrażliwieni, u mnie guz schodził dwa tygodnia, nie było żadnej ropki i niczego. Po prostu nabiłam sobie guza. U psów jest tak samo. A jak będziecie u weta, to wam powie, że jeszcze trzeba poczekać i zejdzie. Nie martwcie się Smile Do wesela się zagoi Wink Ten tekst już znacie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AniaEmi
Goldeniarz


Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:40, 02 Wrz 2010    Temat postu:

jestem...
moze i jestem przewrażliwiona, ale wychodzę z założenia ze lepiej 5 razy niepotrzebnie zawrócić wetowi głowę niż jeden ważny raz przegapić- tak samo z pediatrą- i zazwyczaj intuicja w tych sprawach nie myliła mnie.


Cytat:
a nie ma jakiegoś przebarwienia skóry? może jakaś ropka się zebrała, a może krew podeszła? wszystko zależy jak mocno się uderzyła, u ludzi też to czasem wolno schodzi


Pojęcia nie mam jak mocno się uderzyła. Nie było nas przy tym. Postawiła nas przed faktem dokonanym Sad
skóra na guzie faktycznie była bardzo zaróżowiona.
Wczoraj nie wchodziłam już na forum- bo to naprawdę był ciężki dzień.
ale...

Cała sprawa nieoczekiwanie wczoraj znalazła swój finał.
Odwożąc Marysię na zbiórkę harcerską w aucie Emi zaczęła lecieć krew z tego guza. (ogromiasty był!- zrobiłam jej wczoraj fotki po pracy- jutro postaram się je wkleić, żeby pokazać jak to wyglądało)
Nie było na co czekać. Naszego weta wczoraj nie było- ale nie on jeden w Toruniu- więc uderzyłyśmy do innej lecznicy. Okazało się, że nasza dziewczynka tak feralnie musiała się uderzyć, że zrobił się jej ropień.
Cały guzek był wypełniony krwią i ropą.

Cytat:
Nie martwcie się Do wesela się zagoi Ten tekst już znacie

No własnie okazało się, ża samo by się nie zagoiło...
Weterynarz wygolił miejsce guza i ściągał jej ten płyn. Zabieg mało przyjemny Sad Zryczałam się jak bóbr- chociaż Emi zniosła go bardzo dzielnie. Więc kilka razy wbijał jej się w miejsce guza i ściągał krew i z ropą. Na koniec wstrzyknął jej do guzka, który bardzo zmalał- lekarstwo.
3 razy dziennie mamy robić jej wcierki ze spirytusu kamforowego. Poza tym zalecił wizytę u naszego weta zgodnie z planem - czyli dzisiaj i obserwację Emisi. Jak guz mimo wszystko będzie rósł - to najprawdopodobniej czeka ją łyżeczkowanie tego ropienia. Sad

Dzisiaj Emi jest ze mną w pracy. Czuje się dobrze... Guz póki co się nie powiększył.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AniaEmi dnia Czw 10:19, 02 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BALDUR
Ekspert


Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:41, 02 Wrz 2010    Temat postu:

To w sumie dobrze, ze coś wiecie na temat tego guza już. Może podczas uderzenia dzióbnęła się tam i wtedy wdało się zakażenie? Miejmy nadzieję, że gorzej nie będzie i już tylko stan Emi będzie się poprawiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lamila
Ekspert


Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:50, 31 Paź 2010    Temat postu:

I co tam słychać? Zeszło?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin