Guzy i sterylizacja Corsy- Mam nadzieję, że już po wszystkim

Jerzy Włodarczyk

Piszcie mi piszcie takie posty to pokażę je babom i wtedy może w uznaniu moich zasług trochę więcej miejsca będą mi zostawiały w legowisku Laughing

Ale nie wiem czy wiecie, że
jak dobrze wstać skoro świt czyli po 10tej Laughing

Ale się wyspałem i baby też bo Corsa nawet się nie ruszyła

Jak walnęła się na mnie zasypiając, tak miałem ją rano w tym samym miejscu.
Ale do meritum
Brzuszek wygląda nieźle tylko trochę zaczerwienień myślę, że po goleniu.
Ale wciąż Alantan z domieszką, grubo wata i ciasny artuszek.
Po najbliższym spacerku foto Cool

Żeby nikt nie pomyślał, że ja tylko CorsaCorsa to

O Lady też się troszczę
[link widoczny dla zalogowanych]

Ponieważ jestem w trakcie słania a baba nawet nie drgnie a ja jej nie popędzę to jest tak

Ale przed spaniem jak widzicie trzeba umyć poduszkę
Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

PS
Mamy momentami trochę słoneczka i pojawiają się niebieskie łatki na suficie Very Happy

Magdalena

Jerzy Włodarczyk

No to aktualne wieści z frontu

Brzuszek poranny przedspacerowy
[link widoczny dla zalogowanych]

Troszkę zaczerwieniony fragment szycia
[link widoczny dla zalogowanych]

po porannym spacerze i obmyciu
[link widoczny dla zalogowanych]

Na to słodkie brzusio to tylko crem, może być Sudo i cukier puder
[link widoczny dla zalogowanych]

I tak wygląda 6 godzin później czyli brzuszek popołudniowy
[link widoczny dla zalogowanych]

wydaje się, że wszystko idzie dobrze, bo chyba wysięków już prawie nie ma. Dzisiaj a właściwie wczoraj przed północą wstrzyknąłem małej drugi antybiot i zobaczymy reakcję za dwa dni.

Ale mam inny kłopot.
Mała ma problemy z qpkaniem pomimo, że dostała parafinę Surprised

A dzisiaj zaczęły się wymioty. Były wczesnym popołudniem i godzinę temu. Jedzonko dostały około 16tej więc parę godzin trwało zanim to się jej trafiło. Jutro a właściwie dzisiaj przestanę dawać jej przeciwbóle i zobaczymy reakcję.
Polecę na wszelki wypadek do apteki i kupię coś na przczyszczenie. Jeżeli nie pomoże to do weta i RTG

Jerzy Włodarczyk

Nie poleciałem bo zrobiła sie opuchlizna i zaczęła sączyć sie ropa
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Lecę do Warszawy po pomoc

Beata i psice

Jurku trzymaj się, pędź po pomoc. Pan doktor oczyści ranę i po kłopocie. Miziaki dla Twoich kobitek.

artur i beata

Jurku czekamy na wiadomości martwimy się o Was Sad

mizianki dla Corsuni

KingaSeba_Luna

My też trzymamy kciuki, Brzusio do góry !!!!

Proton

Kurdesz no... jakby nie mogło wszystko pójść gładko... ale trzymamy kciuki mocno Smile

.:OLIWKA:.

Jurku i jak to wygląda? Już troche lepiej?
Trzymam kciuki aby wszystko wkońcu ładnie się zagoiło. Smile

LILKA

Hej Jurek, odezwij się!!!!!
Jak tam Corsunia?
Martwię się......i myślami jestem z Tobą....

BasiaK.

Szkoda, że ten Wasz weterynarz nie mieszka za Waszym płotem - mielibyśmy już jakieś wieści.
Ściskam kciuki i moooocno wierzę, że sytuacja jest już opanowana!

Duśka@Frida

Cholerka, szkoda, no kurczę... Sad

Jurku, czekamy co na to doktory...?

Powiedz, że już jest dobrze...

.:OLIWKA:.

Jurku

Ja zaraz paznokci nie będe miała... Evil or Very Mad

Do jakiej kliniki pojechałeś?

Beata i psice

Mam nadzieję że to że Jurek milczy to brak czasu.... albo problemy z komputerem. Czekamy na wieści...oby dobre.

Jerzy Włodarczyk

Rano dziewczynkę wykąpałem więc wygląda śłicznie i pachnie jeszcze ładniej. Oto ona przed wyjściem na suszarkę

[link widoczny dla zalogowanych]
bo rano była śliczna pogoda

Zadzwoniłem do przychodni i kazano mi przyjechać na 15.30. Gdodzinke poczekaliśmy ale nic to Cool

Pan doktór oczyścił szycie, i zabronił stosowania czegokolwiek włącznie ze smarowaniem Sudokremem. Powiedział, że te czerwone placki to od spinek którymi w czasie operacji była skóra przytrzymywana Surprised

Szkoda, że pan dr tego nie powiedział Surprised

człowiek mniej nerwowo by reagował Cool

Opuchlizna jest w miejscu gdzie były gruczoły chłonne. Zostały wycięte i taki jest efekt. Ale ma to minąć za dwa dni. Nie ma potrzeby robić żadnych okładów tylko trzeba chronić przed języczkiem Smile

Czyli fartuszek Smile

To jasne okazało się efektem stosowania zasypki i Sudo a nie wyciekiem ropnym. Jutro mam dać małej kolejny zastrzyk (betamox) i jeżeli nic nowego się nie pojawi w sobotę na oględziny. Planowałem w czwartek zdjąć szwy ale chyba poczekam do soboty i niech pan dr to zrobi.
Dzisiaj na porannym spacerku Corsa walnęła śliczną qpę

Jak sobie pomyślę, że człowiek zachwyca się gównami Laughing

to gęba sama sie uśmiecha

Na wymioty mam dać jej siemię i dzisiaj nie dawać więcej jedzonka. Złamałem sie trochę i gluta dałem jej z ryżem. Jedzonko było około 17.30 i jak na razie się trzyma przewodu pokarmowego a to juz prawie 8 godzin.

A'propos pogody. Rano było ślicznie ale wracając na wieś złapała nas burza z gradem wielkości paznokcia kciuka włącznie. Gdzies zakitrałem aparat i nie mogłem zrobić fot.
Jeszcze godzinnkę temu kropiło a teraz widziałem księżyc więc powinno być sucho i chłodno.
I to chyba wszystko w temacie Corsy.
Dzięki za wszystkie ciepłe myśli. Mam nadzieję, że od jutra zacznie sie poprawiać Smile

.
Pozdrawiam Was