Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

hmmm-wychowanie seksualne mojego psa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:49, 09 Maj 2009    Temat postu:

Czy wyobrażasz sobie 5 miesięcznego psa na 1,5h spacerze ? ? Logan dobrze wychodzi na dwór, po 3 miesiącu pies wychodzi na 10cio minutowe spacery i z każdym miesiącem dokłada się 5 minut. Pies nie musi biegać, aby się zmęczyć, trzeba bawić się z nimi dużo zwłaszcza, gdy ma problem z kopulowaniem, gdzieś musi zużyć swoją energię, dlatego zabawy ze sznurem w przeciąganie czy inne, aby mógł gdzieś stracić tą energię, żeby się wyszalał. Takie codzienne długie spacery 1,5h i do tego 30 min na normalnych (to minimum ma być? ) wiesz jaki to stres dla psa ? Kiedy on ma odpocząć ? Pies nie musi się codziennie wybiegać, nie musi chodzić codziennie na długie spacery, ale wystarczy jak dużo się bawi, tym samym uczy się i męczy. Nie mówię, że nie ma biegać, ale są jakieś granice. Kiedyś również chodziłam z Shiro codziennie na tak długie wyprawy do lasu, a jak wracaliśmy to targał smycz. Myślę sobie, jeszcze mu mało ? A teraz widzę jak sobie z tym nie radził, jak bardzo za wiele to dla niego było, jaki stres.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Sob 14:02, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.:OLIWKA:.
Ekspert


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bemowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:03, 09 Maj 2009    Temat postu:

Przepraszam nie doczytałam, że psiak ma dopiero 4 m-ce Embarassed Rolling Eyes
ale ja pisząc 1,5h nie mam na myśli żeby psiaka puścić i niech sobie biega Confused Oczywiście, że trzeba się z nim pobawić.
Taki szczenior to faktycznie na 2-3 30 min. spacerki na razie albo więcej krótszych bo czasami jeszcze psiaki siusiają w domu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:10, 09 Maj 2009    Temat postu:

No tak, też nie doczytałam, że pies ma 4 miesiące. Ale wydaje mi się, że 10 min to też za mało, to powinno być dobierane indywidualnie.
Mój w ciagu 10 min by się nie załatwił mając te 4 miesiące.
Nasze spacery były dłuższe, ale nie było to bieganie czy nie wiadomo co, zwykla zabawa, szarpanie sznurka, albo coś innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.:OLIWKA:.
Ekspert


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bemowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:25, 09 Maj 2009    Temat postu:

No wiadomo, że malucha nie można przemęczać ale Asha już w tym wieku na 30 min. chodziła, bo też 10 to było dla niej za mało. Razz Bo przecież trzeba wszystko obwąchać, zobaczyć, zaczepić zanim sie psiak załatwi... Chociaż po spacerkach nadal była wulkanikiem energii. Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciachowa
Goldeniarz


Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:31, 09 Maj 2009    Temat postu:

ale ostatnie 10 minut biegiem... Very Happy no Smile
a tak poważniej.. można zmęczyć i w domu. Bieganie niekoniecznie jest najlepsyzm rozwiązaniem..

A można by potropić 10 minut zamiast biegać Smile powęszyć Smile 10 minut to bardzo dużo na spacerze można zrobić a pies w domu to odeśpi Smile chociażby szukanie zgubionej zabawki na boisku trawiastym Smile trawa krotka, miekko w łapy i bezpiecznie Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciachowa dnia Sob 14:35, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.:OLIWKA:.
Ekspert


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bemowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:32, 09 Maj 2009    Temat postu:

Dokładnie tropy to też fajna sprawa i przydatna Wink Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:35, 09 Maj 2009    Temat postu:

Logan ma 5 miesięcy i wychodzi na spacery 20 minutowe.
Niebawem będzie miał pół roku i i 5-10 min dłuższe spacery są jak najbardziej okej.
Poza tym gdy Logan skacze Tobie po nodze, to stań, nic nie mów, nie machaj rękami, nie krzycz i rozsyp smakołyki na podłogę gdy przestanie skakać. Ważne, aby on nie utrwalił sobie tego niepożądanego zachowania. Tropienie, to super zabawa, pies się wymęczy a nie musi przy tym biegać. Jest wiele fajnych zajęć dla psa, możesz porozkładać w pokoju jakieś kartony, "dziwne" rzeczy, pochować w nich smakołyki, ja zawsze rozkładam w pokoju na koniec miesiąca opakowanie po karmie 15 kilogramowej, takie duże opakowanie a w nim smakołyki, Shiro z początku dupcia się trzęsła jak tam zerkał, a teraz wchodzi cały do tego "wora" i wyżera jedzonko tam powkładane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Sob 14:45, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Logan
Rutyniarz


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:41, 09 Maj 2009    Temat postu:

Wzgledem spacerów to wygląda tak-
rano o 7,30-córka wychodzi z nim na ok 20 minut-pies tak jakos od zawsze robi siku na najblizszym trawniku a qoopę metr dalej-potem pies sobie chodzi obok córki-czasem sie przebiegną wokolo bloku-ale nic wiecej bo logan zwykle chce jeszcze spac i wraca kładzie sie ispi do 10tej,potem ja wychdze z nim na zakupy z córką i tak łazimy ok 30-40 minut -bez szaleństw,biegów(trudno z zakupami,psem 2,5latką i wózkiem)-wracamy dodomu-logan je sniadanko -nie lubi wczesniej-ronbi sie 12,30-13,00-wychodze przed blok tylko na siku na 5 minut-zaraz wraca córka i zabiera logana na ok 20 minut -a to do biblioteki,a to gdzieś tam a to po zeszyt idzie -zawsze gdzies idzie i bierze psa.potem ok 16tej wychodzi z nim na około bloku truchcikiem i dopiero potem od 19.30 do 20,30-Ania bierze psa na ostatni spacer-idana łąki,na boisko-pies lubi biegac wsród grających w pilkę-oni go znaja i ok kilkunastu minut bawią sie z nim-w ciagu tej godziny róniez córka spotyka sie z kolezanką i siedza na ławezce gdzie logan moze kilka minut odpoczać po szaleństwach na boisku.
Generalnie jak polozy sie o 21szej to spi do 7mej-i amen-nie dobudzisz.
W międzyczasie owszem bawimy sie z nim-szalejemy, kazdy z osobna i razem.
Logan bardzo latwo sie męczy, po 10 metrach dyszy -zwolnony ze smyczy raczej nie ucieka-odbiega i wraca truchta obok.Dopóki nie bede miala pewnosci ze z jego serduchem i stawami jest ok- nie bedziemy szarzować.I tak myslę ze takie spacery starczają -logan wraca padnięty.Jego "akty" zdarzają sie glownie zaraz pipowrocie z ostatniego spaceru tak ok kilka minut-tuz przed tym jak zanmierzamy sie bawic-może to ma zwiazek ze o tej porze sie bawmy,czeszemy,czyscimy zeby,-moze on chce nas zabawiac jak my zabawiamy jego?

Co do kastracji to absolutnie skonsultuje to nawet z kilkoma wetami-o ile bede miala co bo mój maz dziś powiedział ze sie nie zgadza-że nie wolno nam okaleczac psa-że to wbrew jego woli i nie mamy prawa obcinac mu jajek tylko dlatego ze jest to powszechne-podobnie jak ogony,uszy i tym podobne-zrobił mi taki moralny wyklad ze nie wiem czy uda mi sie przekonac meza.On uwaza ze skoro pies nie moze sam zdecydować a nie zagraza to jego życiu to nie mam prawa go okaleczać.I ja wielka przeciwniczka przekluwania uszu dzieciom nagle chce psu obcinac genitalia>>>.Powiedzial ze nie spodziewał sie tego po mnie i ze nidy nie sadziłze bede mogła zrobiccos takiego swojemu psu-i siedzi obrazony ma focha i ogolnie jest blee


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evva
Starszy goldeniarz


Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:09, 09 Maj 2009    Temat postu:

agnieszka mama napisał:
bo mój maz dziś powiedział ze sie nie zgadza-że nie wolno nam okaleczac psa-że to wbrew jego woli i nie mamy prawa obcinac mu jajek tylko dlatego ze jest to powszechne-podobnie jak ogony,uszy i tym podobne-zrobił mi taki moralny wyklad ze nie wiem czy uda mi sie przekonac meza.On uwaza ze skoro pies nie moze sam zdecydować a nie zagraza to jego życiu to nie mam prawa go okaleczać.I ja wielka przeciwniczka przekluwania uszu dzieciom nagle chce psu obcinac genitalia>>>.Powiedzial ze nie spodziewał sie tego po mnie i ze nidy nie sadziłze bede mogła zrobiccos takiego swojemu psu-i siedzi obrazony ma focha i ogolnie jest blee

Typowy facet Smile Jeszcze nie spotkałam takiego, który na kastrację psa zareagowałby euforią! Nawet mój wet (chociaż swoją sunię wysterylizował po pierwszej cieczce - no ale sunia to nie samiec! Wink ) Jednym słowem solidarność plemników się kłania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:27, 09 Maj 2009    Temat postu:

evva napisał:
Zachowania mojego psa i myślę że Twojego również nie są na podłożu seksualnym, tylko raczej dominacyjnym.


Moja Saba ma czasem tak. Chce zdominhować psa w ten właśnie sposób.. tak na suczkę to dziwnie wygląda i niektórzy głupsi ludzie się z tego śmieją(jaki głupi pies ! - ja im dam głupiego.. byście mnie słyszeli jak na faceta nawrzeszczałam, że na nią tak powiedział xDDD), ale jak się nie znają to ryj w kubeł i do domu RazzP bo takie zachowanie (śmianie się bo pies kopuluje..) to dla mnie tak denerwujące zachowanie, że zaliczam to do tych najbardziej zkretyniałych ludzi.. Laughing
ale wróćmy do tematu Very Happy już na samą myśł o tamtym co napisałam mi się ciśnienie podnosi.. Saba wskakuje na dwie zaprzyjaźnione suczki. A raczej tak było. Teraz jedna dała się 'zdominować', jest uległa i Saba normalnie się z nią bawi, a druga jest jej rówieściczką i się nie daje, więc Saba musi zostać przez mnie skarcona za kazdym razem.. borę ją za kark i ściągam z drugiej Saby Very Happy jak matka szczeniaka. Ale ona się popatrzy, posiedzi za karę przy nodze, patrząc jak psy się bawią i znowu to samo..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Sob 18:28, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:42, 09 Maj 2009    Temat postu:

Po przeczytaniu ilości wyjść psa stwierdzam, że jest ok, ale jak dla mnie za dużo tego biegania. Nie wiem nie widzę Was, nie będę oceniać, bo dla każdego to bieganie wygląda inaczej Rolling Eyes Ja mierze wszystko miarą swojego psa - bo to najłatwiej mi sobie wyobrazić i tak jak mówię dla mnie tego biegania za dużo.
Poza tym mam nadzieję, że nie musi tyle razy za wysoko i często wchodzić i schodzić ze schodów, zdecydowanie nie jest to korzystne na stawy.
I ostatnia już sprawa mam nadzieję, że jeśli idziesz na zakupy, tudzież gdzie indziej, albo córka do biblioteki, to pies nie jest zostawiany przed sklepami czy innymi budynkami...łatwy fajny łup dla złodzieja, żeby potem nie było płaczu, ze spa ukradli.
Dla mnie albo idzie się na zakupy albo na spacer z psem...Nam się też zdarza wejść i coś po drodze kupić, ale wtedy zawsze z psem ktoś zostaje. W jego ponad półtorejrocznym życiu nie było sytuacji gdzie zostawiłabym go samego przywiązanego pod sklepem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:12, 09 Maj 2009    Temat postu:

Shinigami napisał:
nie było sytuacji gdzie zostawiłabym go samego przywiązanego pod sklepem.


mi też się nie zdarzyło.
Poza tym u mnie na osiedlu nawet amstafa ukradli.. z przed sklepu..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 20:58, 09 Maj 2009    Temat postu:

Kopulowanie na różnych przedmiotach i ludziach nie jest niczym innym jak rozładowaniem napięcia emocjonalnego, z który pies sobie nie radzi.

Logan jest jeszcze za młody na tzw. "burze hormonalną" ( ta przypada mniej więcej na okres około 6 miesiąca wzwyż), natomiast najwidoczniej w domu jest coś nie tak, skoro zaczął prezentować takie zachowania z tak dużym nasileniem, jak to opisujesz.
Po pierwsze - zastanów się, czy pies ma zaspokojone WSZYSTKIE swoje potrzeby ( tzw. "dobrostan psa") - nie tylko potrzebę ruchu i spaceru, bo na tym na razie dyskusja się skoncentrowała?

Czy czuje się bezpieczny w domu i czy na pewno zna panujące w nim zasady?

Czy nie ma zbyt wielu sytuacji stresogennych albo sytuacji, które go za bardzo podkręcają, a następnie nie ma jak rozładować napięcia?

W przypadku kopulacji najlepiej jest albo:
- nie dopuścić do takiego zachowania - widzisz, kiedy p[ies się "przymierza", żeby zaatakować poduszkę czy nogę, odwołujesz go i zajmujesz czymś innym np. przez chwilę zabawa zabawką, ale nie za bardzo go nakręcając, potem trochę ćwiczeń, żeby się zmęczył psychicznie, a na koniec, dla wyciszenia - głaskotki i pyszny gryzak albo kong wypełniony pysznościami,
- jeśli już dorwie się do czegoś, przerwij mu takie zachowanie, delikatnie ale stanowczo, mówiąc NIE, zabierając mu obiekt pożądania ( albo wchodząc między niego a dziecko czy teściową) i zajmując go tak, jak to wyżej opisałam.

Ważne jest, żeby zawsze kończyć na czymś, co go wyciszy i uspokoi.
Ważne też, żeby ZAWSZE takie zachowania przerywać - bo są one bardzo samonagradzające ( czyli dają psu wielką przyjemność) i jeśli nie będziesz reagować, bardzo szybko się utrwalą.

Poza tym ktoś już słusznie napisał - zmęczyć psa możne nie tylko bieganiem ( cóż, dla niektórych psów szaleństwo może trwać bez końca), ale i ćwiczeniami posłuszeństwa połączonymi z zabawą, tropieniem, wyszukiwaniem smakołyków poukrywanych w różnych częściach mieszkania itp.
Bardzo fajne i wyczerpujące jest też kształtowanie i np. zabawy w ciepło-zimno z pudłem, ale do tego niezbędny jest kliker, który o ile pamiętam, wyrzuciłaś pod tramwaj Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Logan
Rutyniarz


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:31, 10 Maj 2009    Temat postu:

-Pies pokonuje w sumie ok 12schodow-lącznie w dol i do góry-czyli 6 po kazdej.

Biegiem to znaczy truchtem-logan podczas tego podskakuje i podgryza smycz-ogólnie zaczepia-

Lgan nie zostaje nigdzie przywiązany- zawsze wchodzimy z nim do sklepu,na poczte do biblioteki,generalnie zakupy robie na pobliskim jarmarku i tam towary kupuje sie przed sklepikiem na stoisku,

nie wchodzi jedynie do masarni- zostaje tam ze smycza-nie przywiązany-2-3 razy w tygoniu,sklep jest cały oszklony zatem miedzy mną a psem praktycznie jest tylko szyba-on tam zostaje i bez problemy nikt nie zabierze go bez mojej wiedzy-

Weterynarz zwrociła uwage ze z jego siusiaka wydobywa sie taki żółty mazisty płyn-i po ustaleniu kiedy wystapiły te jego napady- doszliśmy do tego ze w sumie jedno z drugim ma związek.

Względem stresu- nie sądze aby tak było- u nas w domu MUSZĄ panowac jasne i stałe zasady z uwagi na syna, nie maja prawa występowac sytuacje nerwowe,krzyki, jakikolwiek chaos-zatem pies nie był świadkiem sytuacji stresowej-krzyków,kłótni,

Myslę ze czuje sie bezpieczny-nie lazi po katach,wydaje sie byc spokojnym,-zreszta on bardzo duzo spi-prawie ciagle w ciągu dnia-poza spacerami i ktrótkimi zabawami-jezeli ma dośc sam odchodzi.
Z sytuacji stresujących dla niego -to nie wiem co to mogloby być- nie ma chyba takich-on nawet z przyjemnością do weterynarza chodzi na czyszczenie zatok okoloodbytowych.
Zestresowany pies nie zachowywalby sie tak jak Logan- spokojnie, radośnie,wydaje się byc psem otwartym, -i napewno nie jest zestresowany.

Wczoraj juz nie kopulował na niczym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minga
Miłośnik goldenów


Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:28, 14 Wrz 2009
PRZENIESIONY
Wto 0:08, 15 Wrz 2009    Temat postu: Sunia szczeniak a ruchu kopulacyjne

U mojej suczki pojawił się nietypowy dla problem !!!
Dlaczego i czy jest to normalne pojawiają się u niej charakterystyczne dla psa ruchu kopulacyjne sunia ma dopiero 9 tygodni jest bardzo energicznym psiakiem ale czy to jest normalne i jak tego unikać i czy z wiekiem przechodzi ?

Z góry dziekuję za odpowiedz

Pozdrawiam
Paweł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin