wnętrostwo

Mora · Wysłany: Sob 22:12, 01 Mar 2008 Temat postu: wnętrostwo

Roster został "oskarżony" o to, że jest wetnerem (wenterem, wertenem???????????? nie wiem, ciągle się mylę, proszę o poprawę i nakierowanie na dobrą nazwę), w każdym razie, że brak mu jednego jądra.
Pojechaliśmy do "najlepszego" weterynarza w mieście. Wynik badania USG... Mogę powiedzieć, że przez dwa dni chodziłam mocno podminowana i byle powód wystarczył mi do płaczu, bo przyznaję chciałam wystawiać go na wystawach, a jak będzie się wiodło może jakaś kariera reproduktora.
Potem tata rozmawiał ze znajomymi. Babka mówiła, że może zrobić operację, co się spotkało z moim ostrym sprzeciwem.
Dzień, dwa później poszliśmy na szkolenie. Jak nie wystawy, to niech będzie grzeczny chociaż, bo psy bez jądra bywają nadpobudliwe. To jedna ze stałych bywalczyń powiedziała, żeby pojechać do jej weterynarza, niby pośredniego, ale...
Babki były 2. Jedna nie mogła znaleźć jądra, druga znalazła bez problemu. Po głębszym zastanowieniu wysłały nas do znajomej, do Ełku, z tekstem, że "od decyzji tej pani nie ma odwołania".
W minioną niedzielę pojechaliśmy. Zostaliśmy opieprzeni, że zabieramy się za to tak późno, ale twój znalazła bez problemów. Dała zastrzyk i kazała chodzić na niego co 2 dni i masować. Dziś jądro jest prawie na miejscu. Więc mimo wszytko na wystawę w kwietniu pojedziemy, ot z czystej przekory.
Morał z tego taki, żeby nie sugerować się opinią jednego weta, tylko pójść do 4-5 (albo jak my do 6) i być już pewnym. Znać zdania wielu specjalistów. To pomaga.

To jak nazywa się ta "przypadłość"?

warna · Wysłany: Sob 23:15, 01 Mar 2008 Temat postu:

Wnętrostwo. [link widoczny dla zalogowanych]

Edyta_Neo · Wysłany: Sob 23:48, 01 Mar 2008 Temat postu:

Oj,szkoda wielka tak piękny piesio,ale to nie jest żadna wyrocznia z tego co czytałam tu i ówdzie do 1,5 roku moze takie jajeczko zejść,chyba że do tego czasu nie zejdzie to już konieczny jest zabieg,poczytaj na gooogle! Popytaj dobrych vet-ów........?!
Naprawdę szkoda bybyło tak cudowny piesio!!!!

Mora · Wysłany: Nie 0:27, 02 Mar 2008 Temat postu:

Dzięki za zmianę nazwy tematu :}

Edyta_Neo · Wysłany: Nie 0:33, 02 Mar 2008 Temat postu:

Oby wszystko było jak najlepiej,i jajeczka na swoim miejscu.....źle doczytałam!!!! Będzie dobrze!!!!!

Mora · Wysłany: Pią 15:59, 07 Mar 2008 Temat postu:

No, ale koniec końców wszystko jest już prawie ok. Jądro jest kilka centymetrów od miejsca, dostaje zastrzyki, masujemy go. Ale wszystko będzie już dobrze Smile

kesse · Wysłany: Pią 16:39, 07 Mar 2008 Temat postu:

ale on ma z Wami dobrze Cool

juz na pewno bedzie ok!

Mora · Wysłany: Pią 20:26, 07 Mar 2008 Temat postu:

Ze mną i tatą może tak, ale Emka (właśnie na nim siedzi, no prawie siedzi i otwiera mu paszczę Smile

... Ot, ktoś na jego poziomie xD
Ale będzie dobrze. Musi być. Jak dostaliśmy wynik USG po raz pierwszy to tata w em. psią kupę wdepnął xD

Mora

No i jest dobrze. Koniec końców, brakuje nam z centymetra, więc za kilka dni będzie już na miejscu. Very Happy

*~Ola~*

Świetnie!! Wink

Ewa&Duffel

Super

Edyta_Neo

No to się cieszymy!!!!!!

heyluka

To ja się znowu podłączę. Embarassed

Bo czytam i czytam, i im więcej czytam tym mniej wiem. Wczoraj poszliśmy z naszym maluchem do weterynarza, innego niż do tej pory, żeby skonsultować problemy skórne. Weterynarz zbadał psa kompleksowo, ale diagnoza którą postawił trochę nas przeraziła - ale tu skupmy się na temacie wnętrostwa. Mianowicie stwierdził on, że tylko jedno jądro jest na miejscu, a u psa w wieku 4 miesięcy powinny już być oba i to, że jeszcze zejdzie, jest prawie nierealne. Wspomniał, że taki defekt może doprowadzić do nowotworu.
Nie planowałam wystawiać psa, ale boję się o te możliwe powikłania zdrowotne? Dziwi mnie też, że weterynarz, u którego byliśmy wcześniej nawet nie wspomniał, że coś jest nie tak.
Czy powinnam coś robić z tym problemem, czy czekać?

kesse

przeczytałas cały post Mory? zobacz u ilu ona była wetów, nie masz na co czekac bo to prawda ze moze skonczyc sie nowotworem wiec neich cos działają....

heyluka

Czytałam, czytałam. Ale jak trafić na takiego, który coś poradzi - jak jeden wcale nie zauważył problemu, drugi (podobno bardzo dobry) stwierdził, wnętrostwo i że niektóre psy po prostu tak mają, ale nic w tej kwestii nie zalecił.
Mam prośbę do założycielki tematu, jeśli oczywiście możesz, podaj namiary na tego weterynarza, który wiedział co robić?