wydzielina z fiutka :(

Monina&Breguś

U nas jest tak-brego parska kiedy się cieszy,i umoczy mi ręce.Chwała że nie mam tego na meblach ani scianach.
Jeżeli chodzi o wydzielinę z pisiorka,to jest...mniej i więcej.Czasami wstanie z legowiska i jest plama,kiedyś leżał sobie na lecach i też dostrzegłam że wypływa.Przyjrzałam się pisiorkowi ale nie było tam nic co by mnie zaniepokoiło,zero zaczerwienienia,opuchlizny,przykrego zapachu...

mrostka

Gustav też ma taki problem, jak przybiera on na sile to przepłukujemy mu siusiaka rano i wieczorem RIVANOL-em 0,1% przez okres ok. tygodnia. Tak nam kiedyś zalecił wet. Próbowaliśmy też przemywania nadmanganianem potasu, ale to dawało marne efekty.

Cookie Monster

Potwierdzam większość wcześniejszych informacji.
Ostatnio Cookie doś często wylizywał sobie genitalia, więc przy okazji wizyty u weta spytaliśmy co z tym fantem zrobić.
Wet powiedział, że przy takiej wydzielinie jest to zapalenie woreczka napletkowego wywołane względami higienicznymi (jak wiemy, "podwozie" piesków bywa po niejednym spacerze wręcz czarne), łatwo więc w takich warunkach o infekcję i zapalenie. Zastanawiam się więc, czy dobrym posunięciem było przycinanie mu tej sierści. Rolling Eyes

W każdym razie na pierwszy rzut zalecił - tak jak niektórzy juz pisali - przemywanie rivanolem (za pomocą nieuzbrojonej strzykawki, bezbolesne dla psa). Nam wet zalecił, żeby płyn nieco podgrzać. Jeśli po kilkudniowym przemywaniu wyciek z penisa nie zmiejszy się, wet zalecił wykonanie bakteriogramu i na jego podstawie podjęcie decyzji co dalej.
Dziś będzie 5 dzień, jak przemywamy - wydzielina się zmniejszyła i pies liże się dużo mniej. Zobaczymy za dzień- dwa.

saida

Cookie Monster

Shinigami

A ja mam kurcze mieszane uczucia... i jestem w kropce.

Shadow wydziela takie żółtawe coś odkąd dojrzał, nasila się to chyba w okresie kiedy więcej suk w okolicy ma cieczkę...

U weta byłam, ba konsultowałam to z 5 wetami! Na początku kazali przemywać roztworem z nadmanganianu potasu i owszem wydzieliny było mniej, bo przecież się wypłukiwała...Ale po jakimś czasie wracało wszystko do stanu pierwotnego. Dodam, że pies się nie wylizuje jakoś intensywnie, w sumie to w ogóle, od czasu do czasu mu się zdarzy polizać, ale przecież zdrowe psy też tak robią. Piesowi też nie obcinam sierści pod brzuszkiem i w tych okolicach, kłaczyska długie, ciągnie się to wszędzie, brudzi, ale co tam, żyjemy wg zasady " jak się wysuszy, to się wykruszy"...
Przy którejś tam wizycie u weta (innego niż poprzednio), zapytałam o to...usłyszałam, że niektóre psy tak po prostu mają. U niektórych jest to faktycznie jakaś infekcja a u niektórych taki po prostu urok...Zaproponowano mi jakieś tam mazidła, płyny i inne, ale szczerze powiedziano, że to ma działanie chwilowe, że u piesa wszystko wygląda jak trzeba i po jakimś czasie znów się to pojawi...
Dowiedziałam się wtedy jeszcze o jednym ze starszych pacjentów klinki, 15 letnim psie który też ma z tym "problem"...i jak to określiła pani weterynarz, z niego to po prostu wycieka i potrafi całą podłogę "zakropkować" jak przychodzi, przebadany na wskroś, zdrowy pies, tak po prostu ma...

Cookie Monster

Mnie wet z kolei powiedział, że jest to bardzo częste u samców w ogóle. My jednak zrobimy przy najbliższej okazji wymaz, coby się przykonac, czy to taki właśnie Cookisiowy urok, czy jakaś bakteria. Jeśli wyjdzie ok, to dajemy sobie spokój z płukaniem i koncentrujemy się na detergentach do mycia podłogi. Rolling Eyes

Shinigami

Cookie Monster