|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:46, 09 Lut 2010 Temat postu: Głodny szczeniak niejadek i co dalej...? |
|
|
Jeszcze raz ja w tej sprawie... Chcę Wam opowiedzieć, co się dziś wydarzyło:
Jak pisałam wcześniej Frida nic nie jadła przez cały dzień, a i wcześniej niewiele. Wieczorem przy podczas ostatniego planowanego karmienia - dalej brak zainteresowania miską. Pomyślałam: "może jutro jednak się złamie"?
Potem przygotowywałam kolację i Frida usiadła w kuchni na podłodze i zaczęła szczekać, patrzyła na blat kuchenny (gdzie stoi też jej miska) i szczekała. Pomyślałam: "o, wreszcie się złamała - to, dam jej jeszcze raz szansę". Zestawiłam ponownie michę i - Frida miała ją w "..."/nosie. Zatem z własnym talerzykiem fasolki po bretońsku poszłam do pokoju. A że stolik tam jest niski, nagle podskoczyła i dziabnęła nosem w chleb, zaczęła ściągać serwetkę, wspinać się na stół, próbowała dorwać talerz... (wcześniej w ogóle ją nie obchodziło co jest na stołach, nie żebrała). Szkoda mi jej było, ale skoro nie można dawać jej naszego jedzenia - wyniosłam talerze (skończyłam jedzenie). Próbowałam ją zabawić tak, jak zwykle, ale była bardzo napastliwa, rozdrażniona, wspinała się na kanapę, drapała pazurkami, gryzła okrutnie itp. Dałam jej gryzak ze świńskiego ucha (bardzo to lubi). Potem pomyślałam, że dałam jej nagrodę za takie fochy!!! No, ale stało się.
Gryzak od tej chwili był najwspanialszym kawałkiem jedzenia dla niej. Żarłocznie go obgryzała i nie interesowały ją inne zabawki. Kiedy mąż, chcąc ratować dywan, który przy okazji podgryzała, sięgnął ręką w okolice ucha-gryzaka, Frida warknęła i kłapnęła pyszczkiem. Sprawiała wrażenie bardzo "nietykalskiej"! Przeraziło nas to. Dwa dni wcześniej, kiedy gryzła kość wieprzową moja obecność i dotykanie jedzenia nie stanowiło żadnego problemu - obracałam kość, zbierałam resztki mięsa i podawałam jej do pyszczka. Sama z nią do mnie podchodziła. A dziś coś takiego?! Ona musiała być przeraźliwie głodna!!! Uznaliśmy, że ucho trzeba i tak jej już odebrać (okrutnie śmierdzi i chyba za dużo też nie zdrowo - 3 w ciągu kilku dni): przyniosłam więc 2 "ciasteczka dla yorków" i spróbowałam wymiany. Udało się. Ciasteczka po prostu pożarła, nie zjadła. Zapaliła mi się lampka: karma, którą ma Frida kompletnie jej nie pasuje. Miałam też próbki Royala, więc spróbowałam podać jej kilka kulek Royala. I co? Zjadła od razu. Potem do miski ze starą karma wrzuciłam kilka kulek nowej i podałam jej. Oczywiście wyszukiwała tylko nową.
Wybaczcie taki długi opis, ale proszę Was o pomoc w związku z tym wydarzeniem. Czy:
1. Mam od razu zmienić karmę na Royal? Bez okresu przejściowego, czy mieszać?
2. Jak ocenić zachowanie Fridy? Ta agresja była przerażająca... Jak radzić sobie w takiej chwili? Jakie błędy popełniłam?
Wiem, że była głodna, ale.... to się przecież może powtórzyć...
3. Uzupełniać dietę domowym jedzeniem, czy nie?
Co robić, żeby pies nie oszalał z głodu???
Będę wdzięczna za Wasze porady i ocenę sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Duśka@Frida dnia Wto 23:50, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:26, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, rozumiem, że temat był wałkowany i nie ma chętnych do powtarzania się. Ale tak to już jest, że początkujący goldeniarze w sytuacjach podbramkowych szybko potrzebują pomocy i fachowego wsparcia, stąd pierwszy odruch to pisanie do Was.
Na szczęście emocje już opadły..., zaliczyłam kilka wieczorów przed komputerem i jakoś udało mi się odkopać na forum wątki, które dały światło na opisane wyżej problemy.
No, ale czy to znaczy, że Nowi są skazani już tylko na godziny szukania i czytania informacji z 2006/2007...? Żadnych aktualnych słów otuchy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:33, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | zaliczyłam kilka wieczorów przed komputerem i jakoś udało mi się odkopać na forum wątki, które dały światło na opisane wyżej problemy.
No, ale czy to znaczy, że Nowi są skazani już tylko na godziny szukania i czytania informacji z 2006/2007...? Żadnych aktualnych słów otuchy? Wink Laughing |
no wiesz, nikt nie mówił że będzie łatwo A jeżeli ktos by musiał kopiować specjalenie dla ciebie jakiś tekst (a sam musiał się namęczyć zeby go poszukać) to lepiej gdy ty sama go sobie znajdziesz Forum to skarbnica wiedzy Tak samo jak idziesz do księgarni i szukasz ksiązki która cię interesuje A więc po co zaśmiecać forum?? Żeby kolejnym "nowym" było trudniej?!
Ale najważniejsze że znalazłaś odpowiedz Opółacało się? Prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|