Podatek?

akbar.han.bl · Wysłany: Pią 14:40, 02 Mar 2007 Temat postu:

Dziękujemy i załujemy że nie wszyscy mają blisko las... Życzymy bliskości z przyrodą bo to coś wspaniałego i do tego piesek obok ... albo przed...

Pozdrawiamy.

Trampeczka · Wysłany: Pią 22:17, 02 Mar 2007 Temat postu:

akbar.han.bl · Wysłany: Nie 11:28, 04 Mar 2007 Temat postu:

wiekszość pewnie tak - ale są ci co umieją liczyć

i może sobie przliczą ze sie opłaci.... a jak jeden skorzysta to moze zanim następny.... Może chociaż początek zmian . w ogóle warto by ktoś sie tym zajął - jaskieśzniżki u wetów może...Tylko jak zwykle brak chęci i poświęcenia trochę grosza dla sprawy... jestem zdania że najlepiej zacząć od dzieci - bo to one mogą zmienić coś - przynajmniej niektóre. ja jestem tego przykładem - chociaż u mnie źle nie było - to teraz moi rodzice weta traktują jako coś oczywistego a nie jak kiedyś tylko raz w roku - na szczepienie... ale to chyba temat na inny wątek...

Kuba_N · Wysłany: Nie 14:14, 04 Mar 2007 Temat postu:

mroziaczek · Wysłany: Nie 19:44, 04 Mar 2007 Temat postu:

masz rację - to weci przyjeżdżają na wieś Wink

całe małe życie mieszkałam na wsi - i jak już pisałam za 2 sztuki psa nie płaci się podatku więc do czego ma zachęcić zwolnienie z niepłaconego podatku....... cóż wieś polska jest biedna - dobrze że telefony komórkowe nastały bo do tego czasu był ino 1 u sołtysa, internet nie ma tam zasięgu, ludzie wodę noszą ze studni oddalonej o kilometr, ścieki spuszcza się do bajorek więc co my tu rozprawiamy o sterylizacji

Kuba_N · Wysłany: Nie 19:52, 04 Mar 2007 Temat postu:

mroziaczek · Wysłany: Nie 19:57, 04 Mar 2007 Temat postu:

generalnie zależy gdzie ta wieś leży w Polsce A, B czy na skraju świata Wink

akbar.han.bl · Wysłany: Pon 14:43, 05 Mar 2007 Temat postu:

Macie rację, ale trzeba mieć nadzieję. Ja pracuję w szkole wiejskiej. Moja miejscowość zalicza sie do wsi ale to prawie miasteczko. Obok mamy takie typowe wsie (autobus raz dziennie) i tam pies tylko do łańcucha. dwa tygodnie temu zaprosiłam do szkoły fundację kynoterapeutyczną z goldkiem oczywiście (zbieg okoliczności - brat przyrodni Axelka...) i dzieci otwierały oczy ze zdumienia. Pies był gwiazdą! Mam nadzieję, ze ten obraz długo pozostanie w ich pamięci i powoli zacznie wypierać obraz psa z łańcuchem u szyi...
Sama swoją postawą staram sie coś zmienić - wszyscy wiedzą, że jestem psiarą - a dzieci lubią brać przykład... Moze to chociaż kropla w morzu, ale lepsza niz nic....

Trampeczka · Wysłany: Pon 14:43, 05 Mar 2007 Temat postu:

I zależy jeszcze koło jakiego większego czy też mniejszego miasta leży ta wieś Wink

A po weta dzwoni się baaardzo żadko... A większość osób mieszkających na wsi nawet nie zauważa, że coś się dzieje z psem niedobrego... Niestety...

katia

A jak oni mi udowodnią, że mam psa i zmuszą do płacenia za niego ? Nie udowodnią. Bo nawet gdyby jak ktoś napisał chodzili po blokowiskach i spisywali, to ja nie mam żadnego obowiązku prawnego, żeby ich wpuścić,chyba że przyjdą z nakazem sądowym co jest niemożliwe, bo nikt im bezpodstawnie ( z domysłow nawet ) nakazu nie wyda Smile

. Mieszkam w centrum dużego miasta - blok to totalna ruina, z zewnątrz się prezentuje nieźle, ale w środku- katastrofa. Nawet wind nie wymienią na nowe, jak to zrobili na innych osiedlach. A i tak muszę płacić za fundusz remontowy.

sandra

mnie szlag trafia z tego powodu że kiedyś przychodził formularz do domu i się po prostu płaciło a teraz ja muszę gdzieś iść i zgłosić podatek za psa? wygodni się zrobili!

md117

Gdyby mogli to by sie najchetniej położyli, a Ty załatwiaj wszystko za nich Confused

akbar.han.bl

Podobno sołtys zbiera... ale jakoś czas leci a nie płacimy... Czy jest prawdą to, że jak pies jest zgłoszony do zwiazku kynologicznego to nie płaci sie podatku. Jeden ze znajomych mojego męza tak twierdzi. Ma psa z rodowodem i przyszli do niego po podatek. Pokazał im papiery i nie musi płacić. Jak to jest?

balbinka

pierwsze słyszę - co prawda różnie to bywa w różnych częściach Polski - różna jest wysokość tego podatku a także zasady zwalniania z opłat - u nas np. nie płaci się za psa ze schroniska, po sterylizacji/kastracji, nie płacą też chyba osoby po 70-tce, które prowadzą samodzielne gospodarstwo domowe ale nigdy się nie zetknęłam z tym, żeby nie płaciło się za psa zgłoszonego do ZK i szczerze mówiąc wydaje mi się to mało prawdopodobne...

akbar.han.bl

mnie też, dlatego pytam... No ale widzę, że w niektórych miastach to mają fajnie. Wiedzą za co płacą lub za co nie płacą... U nas busz...