Siugowa&Bajka

Siugowa

Ale Arielek był młody-miał 2,5 roku. Ciężko mi było. Dzięki, za słowa otuchy. Wiem, że jest osobny dział ale nie chciało mi się o tym tam pisać. Teraz jest z nami Bajka i to jest ważne Very Happy

. Dlatego tu jestem, na forum. Można się dużo dowiedzieć i ... miło jest.

Siugowa

Ładne zdjęcie zrobił mi mąż?
Jak zobaczyłam je w aparacie zdębiałam, bo duchem nigdy nie byłam> chociaż, może?

kesse

o matko!
az sie wystraszyłam....

Sinead

HE HE ja też Smile

Jak twój mąż to zrobił??

Karolcia

O matko teraz to już nie zasnę. Od paru dni rozmawiam z koleżanką o duchach. Czy wierzymy czy nie - obie wierzymy. Ona przesyła mi jakieś zdjęcia z neta na których niby ukazał się duch - obie wiemy zrobione są komputerowo, ale oglądamy. I cały czas rozmawiamy o tym, a teraz Siugowa (za przeproszeniem) dowaliła mi jeszcze tą fotką

Cały czas gadamy jak oni to robią a tu proszę Laughing

Siugowa

No ja też nie mogłam się zdecydować czy mam się śmiać czy płakać (wiecie jakie myśli mogą przyjść do głowy).
Zdjęcie nie jest obrobione komputerowo. Nie znam się na fotografii, może ktoś to wyjaśni. Graliśmy sobie w ping-ponga i Krzysiek cykał zdjęcia na różnych trybach. Efekt nieziemski.
Wierzyć w duchy?! Tylko w te dobre!!!!!!!!!
I nie oglądać horrorów - (oglądam)
Chociaż....
Dziwnym zbiegiem okoliczności co roku w imieniny mojej nieżyjącej teściowej lub w ich bliskie okolice zawsze coś mi się przydaży. A to przerwałam przewód paliwa, fotoradar, zlatujące ze ścian szafki, wypadek samochodowy (na dzień przed). Holender, właśnie do mnie doszło że jest coraz gorzej! Szafki kuchenne zleciały nam raz (haki zostały w ścianach- szafki spadły) w sobotę. Potem po mszy z racji jej imienin gdy siedziałam w kuchni szafki znów spadły, trochę mnie uszkadzając. Potłukł się mój wymarzony robot kuchenny. Przez kilka dni wszystko mi z rąk leciało. Otwieram szafkę- wyskakuje słoik z jagodami (od teściowej) wszystko się rozlało. I takie tam. A w tym roku- wypadek. Co jest grane! Miałam dobre relacje z mamą!
Teraz to i ja nie usnę.

saida

Ja w pierwszym momencie nie dojrzałam Cię, ups , ale zdjęcie przyznaje: intrygujące. Może teściowa w ten 'nietypowy' sposób daje Wam znać, że ma na Was oko Shocked

Siugowa

Takim kosztem??!! Już bym wolała żeby się mi przyśniła i powiedziała co chce. Może coś źle robię?
Usnęłam po 3. Duchów nie było.

Karolcia

O matko, może teściowa Cie nie lubiła Laughing

żartuję

Ale podejrzana sprawaaaaaa!!

Siugowa

Aż się boję co to będzie w przyszłym roku.
Z mamą miałam dobry kontakt, szanowałam ją i lubiłam. Pewnie, że czasem coś usłyszałam jak to od teściowej. Ale generalnie nie było źle. Najgorsze jest to, że wszystkie nieciekawe rzeczy przytrafiają się bardziej mnie niż rodzinie.

Olinka

To zdjęcie jest niesamowite Very Happy

Ty jak duch, ale rakietkę dobrze widać Cool

A co do tych Twoich "przygód" to aż gęsiej skórki dostałam Rolling Eyes

To przecież przed każdą rocznicą można jakiejś paranoi się nabawić!! I bać się z domu wychodzić.... chociaż w domu też zbyt bezpiecznie nie jest bo szafki mogą spaść Rolling Eyes

No ale jak rocznica nie tak dawno była to jeszcze koło roku spokoju... Rolling Eyes

Edyta_Neo

Dopiero przeczytałam....i jestem w szoku odnośnie tej fotki :shock:ogółem też Exclamation

Dziwne jest o tyle o ile, że mamy wrażenie jakby zrobione zdjęcie działało na zasadzie RTG. rozmycie może się zdażyć przy złym naświetleniu i słabej ostrości ale rentgen tzn. chodzi mi konkretnie o chociażby prześwitującą futrynę od drzwi poprzez rękę w której trzymasz rakietkę Confused

do tego w tle widać coś co przypomina telefon który stoi na biurku (chyba?) dziwne bardzo.....chyba że fotografując też można zdziałać cuda Wink

Co do tesciowej.....no cóż w końcu historia stara jak polska Wink

wiadome "mamusia synusia" choćby niewiem jak się człowiek starał to i tak są mało kiedy zadowolone

ale broń boże nie chce kogoś urazić Exclamation

A może w ten sposób chce wam cos przekazać? Ostrzec bądź oczekuje czegoś ?

Boszszsse piszę jakbym co najmniej seansami spirytystycznymi sie zajmowała Wink

Siugowa

Niestety nie wiem jak zrobił to zdjęcie Krzysiek. Czas, przesłona, złe światło itd ale efekt jest. Przypuszczam, że gdybym stała bliżej nie byłoby takiego efektu. Koniec rakietki jest dość wyraźny, chociaż i przez nią można zobaczyć wejście do drugiego pokoju. Na biurku stoi telefon Laughing

i włączony komputer.
Jeśli chce się uwierzyć w historię z mamą to - można. Albo to wyjątkowy zbieg okoliczności. Też można tak tłumaczyć. Bardzo wyjątkowy.
Choć wolałabym, żeby dawała znaki w bardziej delikatny sposób. Sama dopiero sobie to uświadomiłam gdy pisałam posta, że dzieje się coraz gorzej. Aż mi się źle zrobiło.
Ciekawe czy coś mnie spotka za rok. Do 1 lipca mam czas.

Siugowa

Wrzucam zdjęcia młodego (mojego młodszego syna znaczy) Pawełka. Tutaj- bo chyba by mnie zamordował jakby zobaczył się na forum. Pawcio- ten od "śe paśe" i ignorancji Bajki.

Czy te oczy mogą kłamać?

Oj tak!

saida

Ale masz pięknego syna Very Happy

, a jakie śliczne ma oczy Laughing

. Oj, czuję że od "koleżanek" nie odpędzi się Wink

p/s
zresztą starszy syn też jest fajny (ten co odrabiał lekcje, prawda?)

hm... no to jeszcze męża mi brakuje do ogólnego zachwytu Laughing