Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Baster ma dysplazje...pomocy...
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie / Dysplazja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TUSIA
Goldeniarz


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oborniki wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:27, 25 Lip 2008    Temat postu: Baster ma dysplazje...pomocy...

Witam serdecznie

Nasz piesek (golden retriver) ma 7 miesięcy i od jakiegoś czasu zaczął kuleć na tylkią prawą łapkę. Pojechaliśmy do weterynarza na kontrole i zlecił RTG. Umówiłam się z ortopedą w klinice w Poznaniu i pełna strach pojechałam na wizytę. Bardzo się bałam, że to dysplazja i moje obawy się potwierdziły Ortopeda stwierdziła, ze jest konieczna operacja TPO, która jest straszne droga (2000zł jedno biodro). Jak narazie chcą operować jedno, to prawe, a lewe biodro do obserwacji. Baster jest na lekach lub zastrzykach przeciwbólowych, mało chodzi i nie je Sad Do tego dostał zakaz jakichkolwiek zabaw, a jest strasznie żywym psem. Nie poznaje go teraz, jest taki smutny. Jak ma siły to przychodzi i się przytula merdając ogonkiem. Nasz synek chyba też rozumie co się dzieje z jego pieskiem, bo jest delikatny dla niego (mimo że ma dopiero 14 miesięcy). Bastera kupiliśmy z "domowej hodowli'' z Gostynia. Dziewczyna miała w ogłoszeniu napisane, że jej pieski są wolne od dysplazji i jak pojechaliśmy do niej to też to mówiła (znajomi też mają od niej psa i oglądali papiery). Teraz jak wyszło, że Baster ma dysplazje i jej powiedziałam o tym i jeszcze raz zapytałam o te papiery, żeby mi je przesłała, to ona się wyparła mówiąc, że wcale nie mówiła tego, że ona nie wie czy jej psy chorują bo nigdy ich nie badała....Strasznie mnie zezłościła i poczułam się oszukana. Nie rozumiem jak można rozmnażać chore psy i sprzedawać je ludziom wciskając takie kłamstwa. Teraz mamy problem, bo mamy chorego psa, który jest dla nas członkiem rodziny, ale nie stać nas na operacje. Mamy małe dziecko i tylko mąż pracuje. 2000zł to dużo pieniędzy i niestety na tym się nie skończy, bo dochodzą antybiotyki,leki przeciw bólowe, wizyty kontrolne Nie wiem co mam zrobić, co się stanie jak Baster nie przejdzie tej operacji??
Tak bardzo chciałabym żeby Baster wrucił do formy i żeby mógł bawić się z dziećmi (tak bardzo to lubi). Nie mogę patrzeć jak się męczy, widać że go boli....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balbinka
Glob.Moderator


Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:31, 25 Lip 2008    Temat postu:

a w której klinice w Poznaniu robiliście badania?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez balbinka dnia Pią 19:31, 25 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorey
Goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:02, 25 Lip 2008    Temat postu:

TPO to najgorszy mozliwy zabieg proponowany w przypadku dysplazji.
7-miesieczny szczeniak ma sam w sobie czesto biodra "w rozsypce" czyli np.luzy,bo tak po prostu rosnie.Moj kulal w podobnym wieku,jednak nie zdecydowalam sie na zabieg i byla to chyba moja najlepsza decyzja w zyciu.Jesli wykonasz potrojna osteotomie miednicy i Twoj pies bedzie mial w przyszlosci problemy to nie zrobisz juz nic,bo jest to bardzo ciezka operacja.Sprobujcie przetrzymac go na homeopatii (traumel plus zeel-t),czyms wzmacniajacym (ja podaje arthrostop rapid ludzki) i jesli boli to meloksam lub movalis (to ludzki odpowiednik metacama,a roznica w cenie jest gigantyczna.Plus np.wyciag z kurzych lapek i duzo plywania w miare mozliwosci jak przestanie kulec.Oraz konsultacja,gdzie indziej.
U nas sie sprawdzilo,a Chester ma biodra miedzy HD-D a HD-E (nie wiem dokladnie,bo musze go ponownie przeswietlic),nie kuleje,szaleje i zyje jak normalny pies (nawet na wystawach odnosi sukcesy ).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monina&Breguś
Ekspert


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:02, 25 Lip 2008    Temat postu:

Jeżeli wiedziałaś że psy są z domowej hodowli,to dlaczego wogóle się brałas za jego kupno? Najpierw sprawdza się papiery od A do Z , rodowody rodziców i czy rodzice szczeniaka mają uprawnienia hodowlane i czy są przebadane a później podejmuje stosowną decyzję.Ja rozumiem że w takim prazypadku , może nie było was stac na psa z rodowodem ,ale teraz za jego leczenie przychodzi ci płacic kilka razy więcej,już nie wspominając o tym jak on cierpi Sad

Moze upewnij się czy na 100% to dysplazja i czy konieczna jest operacja.Wez prześwietlenie i jedz do innego weta zapaytac o ocene i jego zdanie na ten temat.Może któras z klinik robi tańsze operacje....

Pisz na bierząco co się dzieje....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Monina&Breguś dnia Pią 21:10, 25 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorey
Goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:07, 25 Lip 2008    Temat postu:

Monina&Breguś napisał:
Jeżeli pies nie przejdzie operacji,to nie wróży to zbyt dobrze,zwłaszcza że piesek ma dopiero 7 miesięcy.Może zupełnie przestac chodzic a ból będzie towarzyszył cały czas.Kiedyś będą naprawdę za słabe a cierpienie psa ogromne.


Pokutuje niestety taki mit,ze operacja jest zawsze konieczna.
Oprocz mojego dysplastyka znam jeszcze kilkanascie psow z ciezka dysplazja BEZ zabiegow,ktore funkcjonuja normalnie.
Jak "kiedys beda naprawde za slabe a cierpienie psa ogromne" to zabieg mozna wykonac wtedy.Dysplazje leczy sie na mase sposobow,a nie tylko TPO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monina&Breguś
Ekspert


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:15, 25 Lip 2008    Temat postu:

Czekajcie.....cośmi się z kompem podziało i poucinało mi dziwnie post.Nie wiem co się podziało.Jeżeli chodzi o operację to tak jak piszesz można ją leczyc na kilka innych sposobów-trochę to niewłaściwie ujełam.Chodzi mi tylko o to że operacja jest konieczna kiedy już nie ma wyjścia,dlatego też dodałam że najlepiej jest wziąc prześwietlenie do innej kliniki i zapytac o ocenę.Może się okazac , że nie jest tak źle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TUSIA
Goldeniarz


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oborniki wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:44, 26 Lip 2008    Temat postu:

balbinka Bastera prześwietlałam i badałam w klinice Weterynaryjnej dr. Grzegorza Wąsiatycza przy ul.Księcia Mieszka 1
Słyszałam, że mają dobrą opinie i polecił mi ją też weterynarz Bastera...

Dorey no właśnie chciałabym uniknąć operacji i dlatego w piątek podzwoniłam po innych klinikach i umówiłam się w Lesznie i w Poznaniu (w innej niż byłam). Mam nadzieję, że tak jak piszesz Baster może mieć tak bo jest młody i nie będziemy musieli go kroić...Dzięki za pocieszenie...

Monika&Breguś masz racje nie stać nas było na psa z rodowodem (zresztą nie zależało mi żeby go miał). Chcieliśmy psa przyjaznego dla dzieci i goldena chciałam już dawno. Na tym forum są na pewno osoby, które mają pieski z domowych hodowli i są zdrowe. Ty masz szczęście że twój psiak nie choruje ale ktoś inny już takiego szczęścia nie ma mimo że ma psa z rodowodem. Nie możesz mówić, że skoro kupiłam taniej to teraz za to płace. To nie tak....
Kobieta zapewniała nas że ma wszystkie papiery i badania. Moja wina, że nie chciałam ich zobaczyć i uwierzyłam jej na słowo (mimo że miałam okazje).
Do weta już się umówiłam i nie mam zamiaru od razu kłaść Bastera na stole i go ciąć. Najpierw posłucham opinii innych weterynarzy...
Jak coś już będę wiedziała to się odezwę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:25, 26 Lip 2008    Temat postu:

TUSIA napisał:
że skoro kupiłam taniej to teraz za to płace. To nie tak....


a moim zdaniem kupując pieska zrobiłas to bez glebszej wiedzy..
chcialas goldena, nie chcialas papierow, chcialas psa do kochania, nie zaglebilas sie co i jak i JA CIę ROZUMIEM, poniewaz prawie sama bym tak zrobila.. natomiast zaglebilismy sie bardzo i sie przestraszylam i stad pies z rodowodem- chociaz do niczego on nam potrzebnyy...


nie ma co sie obwiniac, stalo sie tak a nie inaczej... i teraz trzeba zrobic tak aby bylo dobrze...
ciecie to nei jest najlepsze rozwiazanie tak od razu.... cięcie to ostatecznosc, mam nadzieje ze Warna odezwie sie do Ciebie- ona ma spora wiedze w tej dziedzinie...

poki co pozostalo ci konsultowac sie z dobrymi wetami... zbierac opinie i powoli myslec co dalej, bardzo mi smutno ze Ciebie.. Was to spotkało...
mam nadzieje ze nei jest tragiczni ei piesek bedzie sie jeszcze cieszyl zyciem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mora
Rutyniarz


Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 19:03, 26 Lip 2008    Temat postu:

Monina&Breguś napisał:
Jeżeli wiedziałaś że psy są z domowej hodowli,to dlaczego wogóle się brałas za jego kupno? Najpierw sprawdza się papiery od A do Z , rodowody rodziców i czy rodzice szczeniaka mają uprawnienia hodowlane i czy są przebadane a później podejmuje stosowną decyzję.


Ho. I tu się nie zgodzę. Papiery nie zawsze muszą być odzwierciedleniem rzeczywistości. Mówię na własnym przykładzie. Tatuś znany. Mamusia też ostro przebadana, utytułowana, i takie tam. Co się zrobiło? Genetycznie ze stawami u mojego. Z tego co słyszałam sunie z tego miotu też mają podobne rewolucje ze stawami jak mój Roster. Ktoś z którejś strony nosił, bo niemożliwe, by u 3 psów wystąpiła ta sama choroba. Prawda? (to nie jest ironia, tylko ciekawość Very Happy)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:44, 26 Lip 2008    Temat postu:

Masz racje Mora papiery rodzicow nigdy nei daja 100% pewnosci (one tylko zwiekszaja pewnosc)...
natomiast w Twoim przypadku pewnie te zle geny gzies sie przyplataly od dziadków... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balbinka
Glob.Moderator


Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:09, 26 Lip 2008    Temat postu:

Tusiu - z tą kliniką to różnie bywa - zdania o niej są podzielone - pracuje tam bardzo wielu weterynarzy i nie wszyscy cieszą się dobrą opinią Rolling Eyes
tak więc na Twoim miejscu na pewno skonsultowałabym przypadek Bastera bo tak jak piszą dziewczyny - operacja to ostateczność i może wcale nie będzie potrzebna czego wam serdecznie życzę a Basterowi dużo zdrówka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monina&Breguś
Ekspert


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:32, 26 Lip 2008    Temat postu:

Ok,ale oczywiście masz większą pewnośc kiedy sprawdzisz papiery i zobaczysz na własne oczy czy przodkowie szczeniaka byli zdrowi,niz masz uwierzyc na słowo.Bo chyba lepiej kupic szczenie po przebadanych rodzicach jak po nieprzebadanych...tak akurat się okazało w przypadku Basterka,jak napisała kilka postów wcześniej jego właścicielka.Zadzwoniła do hodowczyni a ona się wyparła i powiedziała,że nigdy nie wspominała że jej psy były przebadane.Gdyby mi hodowca powiedział że jego psy były nie przebadane,poprostu wstrzymałabym się z kupnem.Takie jest moje zdanie na ten temat. A co do Ciebie Mora,to rzeczywiście jeden wielki niefart :/ ,który był chyba dla Ciebie wielkim zaskoczeniem.Ale widzisz -to było zaskoczenie,tak mi się wydaje(bo jak sama napisałaś rodzice szczeniaków mają czyste papiery), a jeśli kupujesz szczeniaki po niepewnych rodzicach to problemów zdrowotnych można się poprostu spodziewac.Kiedy kupujemy psa po zdrowych rodzicach,mamy większą pewność ze malec też będzie zdrowy a nabawic się może dysplazji poprzez akrobacje,nadmierny ruch,otyłośc lub bieganie po schodach....a wtedy to juz my jako nowi właściciele ponosimy za to odpowiedzialonosć.Mam nadzieję że dobrze to ujełam i mnie zrozumiałaś o co mi chodzi.Tak czy owak,a jak Roster....to poważny problem czy nic poważnego?A co z jego siostrzyczkami?

Tusia,rzeczywiście skonsultuj przypadek piesa z kilkoma różnymi wetami jak Ci radzą dziewczyny.Miejmy nadzieję że da się ominąc operację wielkim łukiem i psinka szybko wróci do zdrówka.Trzymam kciuki Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Monina&Breguś dnia Nie 1:10, 27 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TUSIA
Goldeniarz


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oborniki wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:10, 27 Lip 2008    Temat postu:

Baster chyba gorzej się czuje...wczoraj cały dzień przeleżał i mimo gorączki na dworze nie chciał do domu przyjść. Jak już go zmusiłam do przyjścia to zrobił pare kroczków ( z radości bo goście byli) i usiadł Sad Jak chciał się ruszyć to nie mógł i ciągnął tyłek przednimi łapami :(Boje się że mu się pogarsza i że trzeba będzie go uśpić (płakać mi się chce jak o tym pomśle) ...Widać że cierpi biedaczek. Sad Nic nie je. Już jest zapadnięty. Tabletki przeciw bólowe nie pomagają. Wieczorem trzeba było go wnieść do domu, bo nie mógł wstać, a jak wstał to po paru krokach położył się Sad Dziś rano przyszedł do sypialni i położył głowe z mojej strony i poparzył na mnie...zachciało mi sie płakać...Nasz synek uwielbia Bastea i co dziń ran jak się budzi woła "BA" (czyli Baster), który zawsze przybiegał sie z nim przywitać a teraz nie bardzo może Sad ...Teraz nie warze z jakiej hodowli jest psiak. Nie warze, że nam smutno i ciężo patrzeć na niego. Teraz najważniejsze jest to że Baster cierpi. Niczemu on winien, że ludzie od których go kupiliśmy nie zadbali o to żeby był zdrowy...Zrobimy wszystko co będziemy wstanie zrobić żeby mu ułatwić życie...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TUSIA dnia Nie 13:16, 27 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Nie 15:02, 27 Lip 2008    Temat postu:

Tusiu czy Baster bierze jakieś leki?
Czy konsultowałaś się jeszcze z jakimś innym lekarzem?
Mamy u nas na forum specjalistkę,jeżeli chodzi o dysplazję która przeszła koniecznosc operacji,leczenia własnego psa.Może spróbowałabyś się skontaktować z Warną???
Operacja rzeczywiście jest sprawą kosztowną i niewielu na nią stać,lecz z drugiej strony Baster jest młodym psem,więc czy aby zabieg jest konieczny? Może to jeszcze nie ostateczność?
Wydaje mi się,że decyzja o uśpieniu może być przedwczesna,należało by skontaktować się z kilkoma osobami,które posiadają ,bądź z autopsji mają dużą wiedzę na temat dysplazji i jej leczenia....?
Nieraz zmiana leków na inne,poprawia stan zdrowia pieska Smile
Sa nawet fundacje,które pomagają i pomogły wielu innym Goldenom
Więc wydaje mi się,że można by próbować wykorzystać wszelkie możliwośći,aby być pewnym że zrobiło się wszystko dla swojego psa.....no prawie wszystko Sad
Co do tego zdjęcia bioder,jaki jest wynik? Bo co do samego stwierdzenia przez lekarza o konieczności operacji,jakoś do mnie nie przemawia,nikt nie jest przecież nieomylny???!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TUSIA
Goldeniarz


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oborniki wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:21, 27 Lip 2008    Temat postu:

Edyta_Neo już kontaktowałam się z dziewcynami z Fundacji pomocy goldenom i starają pomoc mi informacjami na ten tenat. Agata_Emi słoży mi rdami i opiniami ich wetów,niestety ich lekarz stwierdził że nie jest dobrze i TPO jest wskazane. Jutro lub we wtorek jadę do weta do Leszna na konsultacje. Nie mam zamiaru się podać tak szybko...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie / Dysplazja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin