Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Głupie zachowanie ludzi .....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
podchmielony
Starszy goldeniarz


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałcz/Szczecin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:05, 15 Gru 2008    Temat postu:

Pamiętam kilka przypadków, gdzie ktoś wszedł na teren prywatny, został pogryziony i wygrał sprawę. Kiedyś czytałem kilka takich przypadków. Jeszcze się z ojcem śmialiśmy, że nic tylko się włamywać. Jak się uda, to mamy sprzęt, jak się nie uda, to założymy właścicielom sprawę o pogryzienie.

Cytat:
- Jeżeli mamy prywatną posesję, po której pies biega swobodnie, mamy obowiązek tak zabezpieczy ten obszar, aby czworonóg nie mógł samowolnie wyjść na zewnątrz. Musimy także pamiętać także o tym, iż posesję należy zabezpieczyć w taki sposób, by osoba postronna nie miała możliwości sama wejść na nasz teren. Najlepiej w furtce zainstalować zamek, a przy niej dzwonek lub domofon. Dobrze jest na ogrodzeniu umieścić tabliczkę typu „uwaga pies – radzi rzecznik.

Cytat:
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Tu akurat Kwidzyń, bo to na szybko znalazła żona, ale prawo nie zmienia się o 180 stopni w każdym mieście Wink Wyobraźcie sobie teraz, że na Waszej posesji znalazło się dziecko, które... przeszło przez [płot na przykład. Zostało pogryzione. Właściciel dziecka zakłada Wam sprawę o nieprawidłowe zabezpieczenie tereny i leżycie.

Ja wiem, że to co piszę jest głupie na logikę, ale niestety Polskie prawo logiczne nie jest.

Dlatego nie pisałbym z taką 100% pewnością, że Magda nie odpowiadałaby za takie wydarzenie Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:23, 15 Gru 2008    Temat postu:

To ja bym składała odwoływan ile się da! no sorry!!!
wiem ze prawo polskie jest kulawe i nei ma sie co dziwic, jest kilka krajow gdzie n awłasnej posesji mozesz zastrzelic czlowieka i nikt Ci nic nie zrobi... kto mu sie kazał tam pchac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:58, 15 Gru 2008    Temat postu:

Ja bym założyła sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich SmileSmile Skoro WŁAŚCICIEL dziecka nie trzyma go na smyczy, to sorry, jego wina, dzieci trzeba tresować!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monina&Breguś
Ekspert


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:40, 15 Gru 2008    Temat postu:

To ja też bym złożyła pozew o odebranie praw rodzicielskich rodzicom,za wysłanie dziecka na mój teren,gdzie znajduje się pies...
Moja koleżanka opowiadała mi że jej sąsiadka ma mixa amstaffa z czymś tam.Pies jest nie opanowany i zazwyczaj drze morde na każdego kto przechodzi.Z resztą przeczytajcie sobie,to urywek naszej rozmowy na gg:''Mamy na uliczce agresywnego mixa amstaffa, kiedys na mnie naskoczyl, zaczela sie walka o kojec dla tego psa. Kiedy sprawa trafila miesiac temu na policje, okazalo sie, ze wg. przepisow, wlasciciele maja rok na zbudowanie kojca.!!;/
Wiec spuscili swojego pieska, a moj Blondi byl na dworze i wlozyl miedzy szczeble bramy glowke i tamten go ugryzl w okolice oka i przegryzl spojowke. 1mm od galki ocznej.''

I co,jak widac sprawa nie dotyczy pogryzienia tylko próby ataku(myślę że można to tak nazwac),ale właścicielom amstafa mogli ''nagwizdac'' w zad po tym wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniada
Rutyniarz


Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 21:29, 15 Gru 2008    Temat postu:

Ja z Goldi zazwyczaj chodzę na smyczy, tylko wieczorami idzie luzem jak jest mniejszy ruch i jeszcze chodzimy takimi uliczkami, gdzie rzadko przejeżdża samochód nawet w dzień. A co do lasu to byłabym ostrożna, bo wg przepisów pies w lesie powinien iść na smyczy. Kiedyś leśniczy kazał mi zapiąć psa na smycz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:48, 16 Gru 2008    Temat postu:

Słyszałam już o przypadkach, gdzie zastrzelono psa w lesie. Jeden przypadek był nawet w Tychach, gdzie zaginął pies w lesie i wszyscy go szukali. Jednak nie zdążyli. Pies został zastrzelony. Bo przecież leczniczy ma do tego prawo Sad kiedy to pies lata samopas. Jednak ja puszczam Shiro w lesie, ale wiem, że mi nigdzie nie zwieje. Co do smyczy, Shiro zawsze na niej jest gdy spacerujemy po mieście czy osiedlu. Czasem jest odpięty, gdy ćwiczę z nim na podwórku. Ale wtedy jest zajęty zabawą i wiem, że będzie mnie słuchał. Gdy jednak mam obawy to ćwiczę na lince. Nie wyobrażam sobie jak ktoś to wcześniej napisał, że smycz może się zerwać? Nie wyobrażam sobie tego, rozumiem upuścić smycz.
Co do Sary od Oli, koniecznie prowadź ją na smyczy. Różne rzeczy mogą się zdarzyć i bezpieczniej mieć psa pod kontrolą Wink Bo nawet gdyby za kimś poleciała to uważam również niestety, że była by to Twoja wina Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:53, 16 Gru 2008    Temat postu:

Karolcia napisał:
Nie wyobrażam sobie jak ktoś to wcześniej napisał, że smycz może się zerwać?


Nam się kiedyś zerwała-w parku na szczęście. Mój brat mocniej pociągnął-i poleciał karabińczyk. To była taka zwykła, parciana smycz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:53, 17 Gru 2008    Temat postu: Re: Głupie zachowanie ludzi .....

Monina&Breguś napisał:
Wandalka17 napisał:
. Z drugiej strony szli jacys faceci ( ok 20stki ) .
Nagle zaczęli gwzidać na Sare i wołać "chodź tu " .
Ona spojrzała na nich na mnie . Na szczęscie nie poszła .
Co by było gdyby nie daj Boże poleciała do nich ??Albo gdyby samochód jechał ?

NIE ZYcze nikomu takiej sytuacji Sad Jestem wstrząsnięta aż do teraz Sad


Czym? Tym że oni ja zawołali czy tym że się zorientowałaś jakie mogą byc konsekwencje kiedy pies biega luźno w miejscach gdzie nie powinien?.

Dołączę sie do ciebie Moniko

.
Cytat:
I akurat nie można obwiniac za to kogoś....to nasz obowiązek,to MY jako właściciele naszych czworonożnych przyjaciół powinniśmy myślec na przyszłośc i byc odpowiedzialni za to i gdzie pozwalamy swoim psom biegac bez smyczy.I tak jak Tusia wspomniała,pies powinien zawsze chodzic na smyczy w miejscach gdzie nie może biegac wolno.W ten sposób go nie krzywdzimy,tylko dbamy o jego bezpieczeństwo...i nasze przy okazji.

Bo tak się zazwyczaj zdarza, że bardzo lubimy obciążać winą innych zapominając o naszych obowiązkach. Tak jak dzieciom mamy zapewnić bezpieczeństwo tak powinniśmy myśleć o psach. Tak jak nie możemy liczyć na odpowiedzialność maluchów, a zresztą i często doroslych ludzi tak nie możemy liczyć na postępowanie psów. Nawet maszyna czasami działa niewłaściwie więc nie ma co liczyć na psa i innych. Mamy najpierw liczyć na siebie i psy w miejscach publicznych gdzie może wystąpić zagrożenie prowadzić na smyczy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Śro 20:56, 17 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
podchmielony
Starszy goldeniarz


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałcz/Szczecin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:27, 17 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie wyobrażam sobie jak ktoś to wcześniej napisał, że smycz może się zerwać?


To mam nadzieję, że masz dobrą smycz i obroże, albo Twój pies jest ZAWSZE mega-grzeczny, bo inaczej może się skończyć zerwaniem, a to się zdarza. Nam także sprzączka przy obroży się zerwała w trakcie spaceru. Wszystko było ok, bo Nala nie odbiegła dalej, ale zerwała się i to jest fakt Wink

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:03, 17 Gru 2008    Temat postu:

Jarku zrozumiałam to tak jakby smycz sie przerwała, masz racje jesli puszcza karabinczyk czy rozpina sie obroza to calkiem cos innego...

Niestety nie mam mega grzecznego psa, dlatego jak juz z daleka widze ludzi czy inne psy przywoluje psa lub jakkolwiek odwracam jego uwage i staram sie złapac aby zapiac na smycz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:10, 17 Gru 2008    Temat postu:

No tak, karabińczyk to co innego. Ja mam chyba w miarę porządną smycz bo przez 1,5 roku nic się z nią nie dzieje. A Shiro jest grzeczny Ale zawsze mam go pod kontrolą.
Gdy pisałam o zerwaniu miałam na myśli smycz jako ten pasek Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Śro 23:12, 17 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wandalka17
Rutyniarz


Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:50, 17 Gru 2008    Temat postu:

Oczywiscie wiem że zachowałam sie nieodpowiedzialne , przy tym narażając Sare . Następnym razem juz cos takiego nie bedzie miało miejsca . Chciałam tylko zwrócić uwage na zapewnienie swoim pieskom jak najwiekszego bezpieczenstwa podczas spaceru ( szczególnie dotyczy nowych włascicieli ) nie tylko obok ruchliwej ulicy , ale gdziekolwiek .

W sumie nie wiem jak mogłam do tego dopuścić ..I nic mnie w tej sytuacji nie usprawiedliwia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:14, 18 Gru 2008    Temat postu:

Ola. Najważniejsze, że zdajesz sobie z tego sprawę i nie lekceważysz problemu Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda&Lucky
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:04, 19 Gru 2008    Temat postu:

Ja powiem tak: nigdy nie możemy mieć 100% pewności jak pies się zachowa w danej sytuacji. Zresztą podobnie jest z ludźmi.

Ja mogę powiedzieć, że Lucky pomimo tego, że jest przyjaźnie nastawiony do ludzi to raz, gdy byliśmy u obcego veta nad morzem to nie był taki spokojny. Gdyby nie moja szybka reakcja to Lucky ugryzłby veta. Najeżył się, stulił uszy i chłapnął kłami. Milimetry dzieliły rękę veta od zębów Lucky'ego. Nie dał się nawet do siebie zbliżyć. Miał wtedy ogromnego krwiaka na łapie, który z pewnością go mocno bolał.

Nie lubił też naszych "sąsiadów", gdy byliśmy na wakacjach. To byli jedyni ludzie na jakich Lucky szczekał i poburkiwał, a nawet zdarzyło mu się najeżyć. rzecz jasna był przywiązany przy naszym domku, ale tym ludziom nie pozwalał się zbliżyć. Jak się potem okazało dziewczynka z tego domku wraz z dziadkiem jak tylko przechodzili obok nas to rzucali w Lucky'ego kamykami i patykami... Sad To jest dopiero ludzka głupota...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:10, 19 Gru 2008    Temat postu:

Magda&Lucky napisał:
Jak się potem okazało dziewczynka z tego domku wraz z dziadkiem jak tylko przechodzili obok nas to rzucali w Lucky'ego kamykami i patykami... Sad To jest dopiero ludzka głupota...


nie wierze.. a jednak...
my tez bylismy w domkach ale nad jeziorem kess byla przywiazana przy domku... ale jak gdzies szlismy czy cos to raczej kazdy reagowal na nia z zachwytem...
Magda licze na to ze za to obrzucanie powiedzialas im pare słow?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin