Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Golden w bloku - dziecko z MPD oraz 2,5-latek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinm
Początkujący


Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:57, 24 Lut 2013    Temat postu: Golden w bloku - dziecko z MPD oraz 2,5-latek

Witam wszystkich

Od kilku lat noszę się z zamiarem zaproszenia do naszego domu GR. Mam co najmniej dwie przyczyny ku temu: tradycyjnie z żoną jesteśmy zapalonymi psiarzami (doświadczonymi) choć nie profesjonalnymi. Drugi i najwazniejszy powód to nasz 6-io letni syn, który ma porażenie mózgowe. Jego stan wyklucza interakcję z otoczeniem. Ma problemy z widzeniem, jest kompletnie niesamodzielny. Generalnie reaguje na dźwięk i dotyk - wyjątkowo pozytywnie na kontakt z psem podzcas dogoterapii, czy gościnnie u przyjaciela, który ma suczkę GR.
Młodszy syn to wyjątkowo ciekawski fan psów i kotów, 2,5 latek. Namiętny głaskacz i przytulacz posiadaczy futra czy sierści.

Odradzano mi posiadanie psa przed ukończeniem przez dziecko 5-6 lat. Chciałbym zweryfikować ten pogląd, choć nie mam podstaw nie ufać opinii chodowcy GR (to on mi to odradził).

Jak zapatrujecie się na taką sytuację? Czy jest jakieś poważne "ale"? Pora na decyzję, więc pytam u źródeł.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:03, 25 Lut 2013    Temat postu:

Witam.
Doświadczenia w dogoterapii nie mam żadnego, więc za dużo się nie wypowiem. Jedynie co kiedyś wyczytałam/usłyszałam - dzieci, które dobrze reagują na dogoterapię, niekoniecznie tak samo dobrze mogą reagować na psa w domu. Chodzi mi o to, że na dogoterapii mają kontakt z psem raz na jakiś czas i to przynosi korzystne efekty, a gdy pies pojawia się w domu, dziecko ma z nim kontakt codziennie i ten kontakt "powszednieje", to nie ma większego progresu, bo dziecko przyzwyczaja się do tego. Jednak na ile jest w tym prawdy, to trzeba by się dowiedzieć u kogoś, kto zajmuje się dogoterapią Wink Zapewne dużą wagę ma także rodzaj schorzenia dziecka i ono samo - charakter i jak reaguje na różne rzeczy i sytuacje.
Porozmawiajcie z kilkoma dogoterapeuami, podzwońcie do hodowli, które współpracują ze stowarzyszeniami. To powinno Wam pomóc w decyzji.

Jeśli chodzi o kontakt golden-dziecko. Mój pies z dziećmi ma sporadyczny kontakt, w domu nie ma żadnego małego członka rodziny. Gdy spotykamy dziecko na spacerze, Ginger zawsze się cieszy i chce być głaskany. Ma świetne wyczucie w relacjach z dziećmi. Mieliśmy kiedyś taką sytuację, że przyjechali znajomi z synem (7 lat) i córką (2-3 latka). Z chłopcem Ginger bawił się i rozrabiał, przeciągali się sznurkiem itp. Dziewczynka trochę bała się i podchodziła niepewnie. W jednej chwili gdy dziewczynka podeszła blisko, pies z rozszalałego bawiącego się bydlęcia zamienił się w aniołka. Stanął spokojnie, córeczka znajomych pogłaskała go, nawet uwiesiła się na sierści, a Ginger stał dalej prawie nie reagując, delikatnie tylko trącił nosem. Dziewczynka uśmiechnięta odeszła i dopiero w tym momencie Ginger wrócił do zabawy z chłopcem. Wink

To tyle o nas, teraz o reszcie. Goldeny jak każde inne psy są różne. Jeden będzie dla dzieci bardzo delikatny, inny będzie się ich bał, a jeszcze inny może dzieci w ogóle nie tolerować. Wszystko zależy na jakiego osobnika się trafi i z jakim charakterkiem. Gdzieś na forum był już temat o tym, jak goldeny reagują na dzieci. Wyszukiwajka powinna go znaleźć. Wink

Mam nadzieję, że trochę pomogłam. Wink
Pozdrawiam i życzę powodzenia w podjęciu dobrej decyzji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala_Pasiowa
Goldeniarz


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:39, 25 Lut 2013    Temat postu:

Na to pytanie mogą odpowiedzieć również użytkownicy drugiego goldeniego forum - http://goldenretriever.fora.pl/
Są tam osoby, które same zajmują się dogoterapią, lub zajmują się profesjonalnie doborem szczeniaka do dogoterapii (Defowa) czyli Mirosława Borowiec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:25, 25 Lut 2013    Temat postu:

Ja w dużej mierze popieram Trampeczkę w kwestii częstości interakcji chore dziecko - pies. Jeżeli dziecko, pacjent dobrze reaguje na na kontakt z psem w czasie sesji terapeutycznych to tylko się cieszyć...ale faktycznie w przypadku kiedy pies pojawia się w domu na stałe, staje się "normalna" częścią otaczającego świata to i zapał do kontaktu z nim może maleć.
W trakcje wizyt w świetlicach terapeutycznych gdzie były prowadzone zajęcia z udziałem psów wyraźnie było widać iż ich uczestnicy wykazują sporą dozę entuzjazmu, radość i podniecenia, że znowu przyjechały do nich psy. A skoro tak się cieszyli to i z większym zaangażowaniem i chęcią brali udział w terapii bo byli mocno nastawieni na to, żeby pobyć z psami, bo wiedzieli że po zajęciach psiaki jadą do domu i wrócą dopiero za jakiś czas.

W kwestii odpowiedniego wieku na posiadanie psa przy dziecku -myślę, że hodowcy mają trochę racji, chociaż jak wszystko to kwestia osobinicza. Przecież sa ludzie który mają psy najpierw a potem pojawia się dziecko, to przecież nie oddadzą psa na 6 lat bo dziecko nie może mieć wcześniej kontaktu z psem. Tutaj bardziej chodzi o to, że pies, szczeniak to jest niesamowity pochłaniacz czasu, energii nie raz jest bardzo kłopotliwy i nie raz po prostu witki opadają. Nagle pojawiają się rzeczy o ktorych pojęcia się nie miało i trzeba umieć przewidzieć niemalże wszystkie scenariusze ewentualnych zdarzeń, żeby zapewnić sobie, psu i dziecku maximum bezpieczeństwa a jak wiadomo same dziecko pochłania duzo czasu, uwagii itd. Dlatego ja gdybym była hodowcą miałabym spore obawy przed wydaniem szczeniaka w ręce laika, który do tego ma małe dziecko.
Tutaj Wy sami musicie zdać sobie sprawę z ogromu obowiązków jakie czekałyby Was przy wychowaniu psa i zastanowić się czy jesteście w stanie im podołać. Musicie mieć na względzie, ze szczeniak nie zrozumie że dziecko jest chore i może się zdarzyć że złapie zębami w formie zabawy - oczywiście uczy się psa, że tak nie wolno robić ale taka nauke też chwile trwa. Po wystąpieniu takiej sytuacji dziecko może się przestraszyć i odczuwać lęk w kontakcie z psem. W trakcie dojrzewania pies "bada teren", ustalane są zasady wspólnego życia dlatego mogą pojawić się zachowania absolutnie nie chciane, np pilnowanie zasobów. Bronienie "swoich rzeczy", to nie świadczy o tym, ze jest jest agresywny. Wystarczy mu pokazać, że się tego nie akceptuje, że takie zachowanie jest niedopuszczalne itd. Ale to trwa, wychowanie psa trwa a co jeśli w tym czasie zdarzy się że ugryzie dziecko? Co jeśli pies nie będzie miał ochoty na kontakt z dzieckiem? Bo i tak może być.

W przypadku pracy z psami mającymi status dogoterapeuty nie ma potrzeby się takimi rzeczami przejmować, bo sa to psy które przeszły szereg szkoleń, są obserwowane w trakcie zajęć terapeutycznych. Ich właściciele, opiekunowie doskonale je znają i wiedzą że pies nic nie wywinie. One pracują ale pracyją w systemie -praca- czas wolny. kiedy trzeba są terapeutami, kiedy nie trzeba są po porsotu pupilami swoich opiekunów.
Ja przyznam nie jestem zwolennikiem "psa terapeuty dla chorego dziecka 24h/dobę".

Z naszego doświadczenia...pies owszem lubi dzieci, ale za grosz finezji i delikatności w sobie nie ma. O ile nie skacze czy coś z tych rzeczy, to się "przytula" a w ten sposób dość łatwo może przewrócić dziecko, na leżąco lubi sie przytulać...jeśli sam ma na to ochotę, jeśli nie to się zerwie na równe łapy a wstając przywali pazurami w twarz, nie w wyniku obronnego odruchu, tylko po prostu on nie wie że takimi pazurami może nieźle przyozdobić ...O ile zdrowy człowiek nie ma problemu w odsunięciu się itd to chore dziecko już by miało. Znam mojego psa i widzę o co w danym momęcie mu chodzi, widze po jego minie co kombinuje i jestem w stanie zareagować. Nikt inny zdrowy tego raczej nie potrafi a co dopiero osoba niepełnosprawna. To tak, żeby pokazać, że nie każdy golden jest przytulanką.
Inna rzecz, ze golden to też nie pies idealny, to pies bardzo kłopotliwy, wcale nie taki latwy w szkoleniu jak wszyscy pieją i niestety rasa wyidealizowana i wykreowana na media jako "idealna dla dzieci" - bzdura.

Mam dla Was pewna propozycję, która może Wam nie przypaść do gustu...ale wydaje się być rozsądną. Otóż, zrezygnowałabym z psa na stałe w domu, ale nie rezygnowała z zajęć z psem. Skoro maja tak dobry wpływ na dziecko. Natomiast jako, że zwierzęta faktycznie mają dobry wpływ na samopoczucie ludzi pomyślałabym w Waszym przypadku o kocie. Podobnie jak terapia z udziałem psów, jest i terapia z udziałem kotów. Kot, jest bez wątpienia zwierzęciem mniej absorbującym co wydaje mi się dość ważne w przypadku chorego dziecka w domu. Również można go głaskać, przytulać się - koty lubią ciepło, a dodatkowo uspokajająco i relaksująco mruczą. Tutaj pewnie pomyślicie - ale kot jest fałszywy i ma pazury i to taki zwierz co własnymi drogami wędruje... ale tutaj jak w przypadku psa - jeden jest taki a drugi inny i nie można generalizować. W przypadku kota odpada oczywiście przygarnięty z ulicy dachowiec, bo tutaj nie wiadomo jak by się zachowywał. A jednak oczekujemy w tym przypadku, że będzie to zwierze kontaktowe, lubiące kontakt z człowiekiem o łagodnej naturze...taką rolę spełniłyby koty taki ras jak ragdoll, kot syberyjski, norweski, maine coon, może kto brytyjski.

Jestem pedagogiem, brałam udział w zajęciach dogoterapii, pisałam prace naukową na temat terapii z udziałem zwierząt, no i jestem posiadaczką goldena .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 21:41, 28 Lut 2013    Temat postu:

Dobra robota Shini

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:50, 28 Lut 2013    Temat postu:

Może i dobra, ale sam zainteresowany chyba nie ma zamiaru wracać i czytać. Byś może komuś kiedyś się przyda

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 18:44, 02 Mar 2013    Temat postu:

Shinigami napisał:
Może i dobra, ale sam zainteresowany chyba nie ma zamiaru wracać i czytać. Byś może komuś kiedyś się przyda


Dokładnie tak! Niech czytają to uratuje może nie których przed błędnymi decyzjami a i psiaki przed wylądowaniem w schroniskach.
Wielu sądzi,że pies to taka przytulanka i panaceum na wszelakie dolegliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin