Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
md117
Ekspert
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:00, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A to dziwne Valdi zazwyczaj nie wchodzi an głębszą wodę jedynie tak, zeby mu "spód" zakrywało- i tak to potrafi leżeć godzinami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:58, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
nasza mała też na początku tylko brodziła ale jak każdy golden dała się przekupić żarełkiem tzn ja szłam po mini-molo trzymając w ręku jedzonko a ona njpierw szła a potem nawet nie wiedziała kiedy zaczęła płynąć i tak się jej to spodobało że nie chciała wracać na brzeg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
narka95
Goldeniarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jesteś: Tibia
|
Wysłany: Sob 11:08, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rocky pirwszy raz to był trocheprzymuszony do wejscia do wody,a potem juz sam ladnie wchodził ale na takiej wodzie do poplywania to jeszcze nie był
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marti22
Miłośnik goldenów
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gostyń
|
Wysłany: Śro 22:44, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Brendi juz jako szczeniak ciągnęła do wody tak że trudno było ją utrzymać, nawet kiedy woda była wg mnie lodowata! uwielbia pływąc, chociaz ostatnio zauważyłam że woli brodzić po brzegu, gapiąc się w wodę i machając bez przerwy ogonem hmmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:08, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Lady też lubi brodzić i wypatrywać rybki a kiedyś dla towarzystwa innych psów pływała. Corsa lubi wyciągać patyki z wody które jej rzucam.
Moje wyżlice też próbowały wchodzić mi na głowę i po pierwszym podtopieniu zrozumiały, że to niewłaściwe zachowanie i przestały. Jak juz pisałem jedna wyżlica - Lambretta kochała pływać a druga Azja kochała wracać do brzegu.
Więc myślę, że tak jak różne były moje wyzlice tak różne są goldeny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karino
Goldeniarz
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:05, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Mój pies wchodzi do każdej wody jaką znajdzie. Wczoraj na przykład mi wlazł do pół-ścieków. I stąd właśnie się biorą czarne goldeny =d
Z reguły nie chodzi do wody tak, żeby tracić grunt pod nogami, choć za patykiem się zapędza bez problemu. No i nie skacze z jakiejś wysokości. Na głowę mi nigdy nie właził, ale z łapy dostałam, bo się za bardzo zbliżyłam =s
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wera&Masza
Miłośnik goldenów
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 18:50, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Masza wchodzi na każdą głeboką wodę a raz to nawet popłynęła na środek jeziora za kaczką(byliśmy przerażeni). A innym razem wpłyneła w trzciny i się zaplątała. Od tamtej chwili kupiliśmy jej kamizelkę asekuracyjną i już się tak o nią nie boimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:43, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wera&Masza napisał: | Masza wchodzi na każdą głeboką wodę a raz to nawet popłynęła na środek jeziora za kaczką(byliśmy przerażeni). A innym razem wpłyneła w trzciny i się zaplątała. Od tamtej chwili kupiliśmy jej kamizelkę asekuracyjną i już się tak o nią nie boimy. |
Czy przypadkiem nie przesadzacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wera&Masza
Miłośnik goldenów
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 19:17, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A co? Lepiej bać się o psa? Masza nie ma takiej kondycji żeby się o nią nie bać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:13, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No cóż. Mnie się wydaje, że kamizelka w trzcinach wcale jej by nie pomogła a wręcz przeciwnie i wydaje mi się, że również utrudnia jej pływanie. A te psy potrafią pływać prawie od urodzenia i o ich kondycję w wodzie raczej bym sie nie martwił. Uważam również, że nadopiekuńczość też nie jest najlepszym rozwiązaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yrr
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 11:42, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W miniony weekend jak zwykle byliśmy w górach. Ty razem naprawdę długo i dużo chodzenia (prawie 7 godzin w trasie). Po wszystkim postój przy wodospadzie w Sopotce Wielkiej. Malowniczy wodospad i trochę miejsca do pływania dla psa. Silny prąd powodował, że Rondel właściwie mogła pływać w miejscu. Jednak dla niej to za mało i co chwilę musiałem ją odwoływać bo pchała się pod ten wodospad. Bałem się, że jak ją tyle wody pociągnie to się może poturbować, może nawet utopić. W końcu to kilkadziesiąt kilogramów wody lecącej z wysokości kilkunastu metrów.
Piszę o tym, bo pies jest jak dziecko - nie rozpoznaje zagrożenia, jeśli jeszcze nie miał do czynienia z podobną sytuacją. Czasem jak jest bardzo zmęczona, boję się że wypłynie za daleko i braknie jej sił na powrót.
Nie boję się, że pies po małym spacerku się utopi, bo w przypadku goldena raczej mało prawdopodobne, nawet jeśli wypłynie daleko. Boję się gdy pies jest bardzo zmęczony, pływa na nieznanym akwenie (możliwość zaplątania się lub nadziania), lub gdy są duże upały - wtedy stopniowo wprowadzam ją do wody, nie pozwalam jej wskakiwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|