Owczarek podhalański?!

KASIAiLUCKY · Wysłany: Pią 17:48, 21 Mar 2008 Temat postu:

Powiem ci,że mój wet na pierwszej wizycie również pomylił mojego Luckiego z podhalańczykiem. Zapytał "O,jakie śliczne podhalańczyki",a ja na to.."Yyy.Nie,to Goldenek" a on "Oo.! Taki duży.?"
No,bo rzeczywiście był z niego niezły olbrzymek,ale był chory przez jakiś czas i bardzo zmarniał..i mu do tej pory zostało. Teraz już widac,że do Goldenek Wink

A co do tego z kim mylą mojego psa to:
Z Labradorkiem,ale to jeszcze nic.
Z owczarkiem niemieckim...no,cóż.
Z pudlem ,ale to jak był malutki.
i z KOTKIEM ;P ale to przez 3 latnią dziewczynkę..
choc i tak nie wiem jak można tak wielkiego psa porównac do kotka.

akbar.han.bl · Wysłany: Pią 17:54, 21 Mar 2008 Temat postu:

Z owczarkiem niemieckim? W jaki sposób?

Ewa&Duffel · Wysłany: Pią 18:59, 21 Mar 2008 Temat postu:

No właśnie, jak można pomylić goldena z owczarkiem niemieckim? Przecież psy tych ras w ogóle nie są do siebie podobne Exclamation

cereska · Wysłany: Pią 19:22, 21 Mar 2008 Temat postu:

Ewa&Duffel · Wysłany: Pią 19:27, 21 Mar 2008 Temat postu:

Jak ja jestem z Duffim na spacerze, to zazwyczaj ludzie podchodzą, uśmiechają się i mówią "śliczny labrador". Nikt jeszcze nie powiedział "śliczny golden". Very Happy

KASIAiLUCKY · Wysłany: Pon 11:47, 24 Mar 2008 Temat postu:

Nie mam pojęcia ,jak można nazwac Goldenka Owczarkiem Niemieckim, jednak to mnie jeszcze tak bardzo nie zdziwiło , jak nazwanie psa kotkiem.. ;P Nie pamiętam kto nazwał Luckiego Owczarkiem.. Hm..A nie,wiem. Jak na spacerku byliśmy w parku i tacy pańswo nas zaczepili ( w średnim wieku Wink

i mówią do siebie,że przed chwilą też tam taki sam owczarek niemiecki biegał.. A ja na to grzecznie,że to Golden musiał byc, bo to jest właśnie Goldenek,a owczarki niemieckie są ciemnego koloru.

Ewa&Duffel · Wysłany: Pon 13:08, 24 Mar 2008 Temat postu:

No niestety ludzie w ogóle nie znają się na rasach. Nie ma problemu, jak dadzą sobie jeszcze wyjaśnić, że się mylą, ale najgorzej jest, jak ktoś nie ma racji, a i tak upiera się, że wie lepiej. Strasznie mnie to denerwuje, niby ktoś lepiej ode mnie wie, jakiego mam psa Question

Mora · Wysłany: Pon 17:08, 24 Mar 2008 Temat postu:

Jak po raz pierwszy na szkolenie przyszliśmy, to ludzie myśleli, że nam odtentegowało coś cię w głowie, że przyszliśmy z podhalanem. Miał mało goldenowaty ryj, ale już ygląda na bardziej rasowego psa niż kiedyś.
Mnie nie denerwuje to, że ludzie go mylą z tą rasą. Zawsze miło staram się ich wyprowadzić z błędu. Tylko jak ludzie się upierają, to już trochę gorzej. A ja potrafię być wredna.
A jak się upiera, to się nie zna na psach. O!

Natalka999 · Wysłany: Czw 21:58, 27 Mar 2008 Temat postu:

Ja miałam raz dość dziwną sytuację, kiedy razem z moim dziadkiem poszłam z malutkim psiakiem, dalmatyńczykiem, do weta. Doktorek stwierdził, że to przecudny maluchny goldenek..... masakra. Co prawda Mocart był jeszcze tak malutki, że praktyczie cały biały, ale już na uszkach miał czarne kropki. Weterynarz uznał, że te kropeczki to bedzie jego "goldenkowy" znak wyjątkowy-rozpoznawczy....szczerze to byłam w szoku.

akbar.han.bl · Wysłany: Czw 23:20, 27 Mar 2008 Temat postu:

No nieźle...

Ewa&Duffel · Wysłany: Czw 23:36, 27 Mar 2008 Temat postu:

Edyta_Neo · Wysłany: Czw 23:49, 27 Mar 2008 Temat postu:

"wyjatkowy rozpoznawczy" ......!!!????? I co jeszcze ? Pewnie parę łatek brąz???
Szok to małe określenie,w przypadku "veta"

Natalka999 · Wysłany: Pią 15:19, 28 Mar 2008 Temat postu:

Może i tak, po całym tym wydarzeniu zmieniłam weta dla mojego "prawdziwego" goldaska Very Happy

i dopiero po zmianie uwierzyłam w wiedzę weterynarzy...heh. Pani doktor na widok Homerka wykrzyknęła: "Jaki piękny golden" i nie brzydząc się ślinki cieknącej mu z pyszczka (bo było wtedy strasznie gorąco) pogłaskała go pod mordką. Laughing

Super kobitka i straszna psiara zupełnie jak ja Razz

~*~Natalia~*~ · Wysłany: Pią 19:10, 28 Mar 2008 Temat postu:

My mieliśmy identyczną sytuację jak Itami. Kiedy pierwszy raz pojechaliśmy z Niką do weterynarza, ten powitał nas słowami: "Ojej, jaki śliczny podhalan!". Zaczął opowiadać, jak to w przed dzień przyszła do niego rodzina z podobno goldenem, kupionym na giełdzie, ale na szczęście wytłumaczył im, że to owczarek podhalański. Nawet nas do słowa nie dopuścił. Dopiero jak skończył mówić, mama od razu uświadomiła go, że to rodowodowy golden retriever, pokazała papiery i zdięcia rodziców. Ten był niesamowicie zaskoczony! I od razu zaczął coś mówić, że pies tamtej rodziny był złoty, a podhalany są przecież białe, ale uważał, że może jakaś inna odmiana! Shocked

Normalnie kpiny. Nie dość, że zrobił Nice krzywdę, mała tak strasznie piszczała Sad

To w dodatku nie zna się na rasach, a facet już wiekowy, więc z doświadczenia powinien coś już wiedzieć o rasach, tym bardziej, że gabinet cały był obklejony zdięciami rasowych psów, w tym golden retrievera. Więcej już do niego nie wróciliśmy. Ale niestety we wtorek, kiedy pojechaliśmy z problemem do weterynarza, ten nas na porzegnanie wyśmiał! Shocked

Dla nich (bo była i także asystentka) to był śmiech na sali, że podono z pierdołami przychodzimy do lekarza, ale nawet z małej pierdoły może urosnąć coś poważnego! Bo pies miał spuchniętą łapę, i ogon w strupach! I jak tu się o niego nie martwić?! Pozostawić w cierpieniu i bólu?! Jakieś kpiny!!! Evil or Very Mad

Ewa&Duffel · Wysłany: Pią 20:46, 28 Mar 2008 Temat postu:

Ja bym już nigdy w życiu nie odwiedziła takiego weta, i jeszcze powiedziałabym mu na pożegnanie parę "miłych" słów Evil or Very Mad