Prośba o pomoc w ilości spacerów

diego2011

Witam,
Nie wiem czy powinnam pisać w tym temacie, ale nurtuje mnie jeden temat. Otóż jestem dumną posiadaczką goldena-Bola, który ma 3 miesiące. Wychodzimy z nim o 5:30 na 20-30 minut, 13:05 na 20 minut, 16:00 na 1-2 godzin, o 19:05 na 20 minut-1 godziny, 02:00 na 20 minut. Poproszę o pomoc doświadczonych właścicieli goldasków czy nie za bardzo forsuję małego i czy nie będzie konsekwencji w późniejszym czasie-co do jego stawów. Czasami też na spacerze spotykamy psy z którymi się bawi (biega, gryzie itp) i też nie wiem na co mogę sobie pozwolić, aby nie działa mu się krzywda. Dodam, że nawet jak przychodzimy po spacerze to ma jeszcze dużo siły na zabawę.
Pozdrawiam Gosia

lussi

Moim zdaniem z takim małym psiakiem powinniście wychodzić owszem 4-5 razy dziennie, ale jedynie jeden spacer niech będzie godzinka/max dwie i bez przesady z tym bieganiem - szczególnie większe psy mogą go trącić łapą i sytuacja gotowa.

diego2011

Witam,
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze pytanie czy jak będzie śnieg lub mróz to czy nie będzie mu zimno jak z nim wyjdziemy? Ile wtedy maksymalnie może być na dworzu. Pozdrawiam gosia

Asia i Fibi

Jeśli chodzi o spacery - możecie z nim wychodzić często i może też wychodzić na dłuższe spacery byleby nie były one zbyt forsowne. Jeśli idziecie na łąkę czy do parku i szczeniak robi co chce - biega, chodzi, odpoczywa kiedy ma ochotę to nie ma problemu. Nie zabierałabym natomiast malucha na wielokilometrowe wyprawy i marsze podczas których nie ma możliwości odpoczynku. Nie przesadzałabym z rzucaniem aportów, oczywiście żadnego biegania za rowerem, itp. Generalnie ruch ma być niewymuszony. Ale generalnie jest potrzebny i na pewno lepiej jak poszaleje na trawie niż w domu na śliskich podłogach

Co do psów, nie zabraniałabym mu zabaw i kontaktów, bo to bardzo ważny element socjalizacji malucha. Nie powinien tylko uprawiać zapasów z psiakami dużo cięższymi od siebie. Ale jeśli pies jest spokojny i nie pomiata małym lub jak jest zbliżonych wymiarów to nie ma powodu im zabraniać.

Co do zimy - z takim maluchem trochę bym uważała jeśli mrozy będą dotkliwe. Ale na razie raczej bardzo zimno nie jest. Moja Fibi była nieco starsza zimą - miała około pół roku i nie zauważyłam żeby kiedykolwiek zmarzła Wink

GoldenRetrieverPolska

Witam, psa po pierwsze trzeba jak najwięcej socjalizować, żeby potem był łagodny do zwierząt i dzieci no i przede wszystkim żeby się ich sam nie bał i nie atakował.

Psiaki w młodym wieku mają wiele energii - przygotuj się, że niektóre osobniki takie pokłady energetyczne zachowują nawet do 3 roku życia Smile

Dobry nawyk - do 12 miesiąca życia 4-6 spacerów, z czego najdłuższy minimum 45 minut.
Ogranicz ilość wody w misce dla psa jak jest szczeniakiem, a nauczysz go regularnego siusiania poza domem, młode psy nie piją hektolitry wody bo mają taką potrzebę - dla nich to świetna zabawa, umęczyć się schłodzić wodą, wysiusiać na dywan/parkiet i znowu w kółko zabawa>picie itd. Mniej wody = mniej problemu. Najlepiej w misce na całą noc niech będzie bardzo mała ilość wody lub nawet jej brak.

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo psa wszystko jest dozwolone. Zabawy po posiłku unikamy, ze względu na możliwy skręt żołądka. Bieganie skakanie itp - do woli, mówienie, że pies zrobi sobie krzywdę to mit. Psy są bardzo inteligentne i asekuracyjne, nie wyrządzą sobie same krzywdy.

Nie biegamy po schodach i raczej unikamy chodzenia w górę biegu schodów do 6 miesiąca. Łapki u tych ras to delikatna sprawa Smile

Trampeczka

Gosia, mojemu psu w wieku 2-3 miesięcy wystarczał jeden spacer 30 minutowy i wychodzenie na kilka minut siusiu za każdym razem, gdy była taka potrzeba. Ale wiadomo, że szczeniaki szybko regenerują siły, więc oprócz tego jednego spaceru 30-minutowego, było dużo zabawy i nauki.
Potem stopniowo zwiększałam długość spacerów, w miarę jak pies podrastał i wymagał większej ilości ruchu. Wink

Z innymi psiakami oczywiście może, a wręcz powinien się bawić, żeby go dobrze zsocjalizować. Ale musisz zwracać uwagę, czy psy większe od Bola nie są zbyt napastliwe i nie stratują go w zabawie Wink

Co do stawów - ja oprócz karmy, która i tak zawierała witaminy na kości i stawy, dodatkowo dodawałam do jedzenia Caniviton. Jednorazowy koszt dosyć spory, bo około 130 zł za 1kg, ale opakowanie starczyło na cały rok, więc ostatecznie opłaciło się. Podawałam ten preparat ze zdjęcia:

GoldenRetrieverPolska, zastanów się troszkę, co piszesz. Confused

GoldenRetrieverPolska

Witaj, Trampeczka

Oczywiście zastanawiam się nad tym co i jak piszę, gdyż współpracuję z behawiorystami i wiem co mówię. To że nie rozpisuję postu z instrukcją na 10 stron a4 jak w książce nie znaczy, że piszę źle, wystarczy się domyślić trochę o co chodzi. Normalnie, aż przypomniała mi się sytuacja z jednego obozu z psiakami, gdzie trafiła nam się taka kłótliwa Pani co przez 5 dni naburmuszona krzyczała do każdego, a koniec końców wyszło, że nie zrozumiała pierwszego dnia co do niej mówiono Smile

Ograniczenie wody w miseczce:
Pies musi mieć wodę, stały do niej dostęp i to do świeżej najlepiej. Tak zgadzam się, ale pies to nie bojler 100 litrowy i jak ograniczymy wodę to także świetnie sobie z tym faktem poradzi, nie musi wypijać 20 misek dziennie bo to fajna zabawa i zasikiwać całego mieszkania Smile

Jak będzie miał stopniowaną wodę i regularne spacery kilka razy dziennie (np. co 2 godziny) to mamy 90% szans, że w domu nam się nie wysika, a jego kojarzenie faktu wydalania z wyjściem na zewnątrz wejdzie w krew szybciej. Ograniczanie wody do niezbędnego minimum na noc jest oczywiste, bo w nocy szansa na wyprowadzenie szczeniaka na czas jest znikoma.

Schodzenie po schodach tak samo jak i wchodzenie obciąża stawy, schodzenie przednie łapy wchodzenie bardziej tylne, dysplazja u psów bardziej dokuczliwa jest w stawach tylnych łap, szczeniaki podatne na posiadanie dysplazji powinny unikać schodów na początku całkowicie. Dla pewności i skłonności psa do choroby stawów można zrobić RTG.

Asekuracyjny to nie pełny energii. Jednak tego nie chce mi się tłumaczyć, bo Twoim tokiem myślenia i chęcią czepiania się dla samego czepiania - bez chęci zrozumienia wypowiedzi, którą się komentuje nigdzie się nie dojdzie (: pozdrawiam.

Cody

GoldenRetrieverPolska...o czym Ty piszesz? ograniczać wodę, żeby pies mniej sikał? co to ma być?
Pies musi mieć stały dostęp do wody i pić tyle ile chce, i sikać też musi. Trzymasz psa w mieszkaniu...to po nim sprzątaj, a nie ograniczaj mu dostępu do wody. Wobec siebie też stosujesz takie ograniczenia? Jedzenie też mu wydzielasz, żeby kup nie robił?
Nie ma żadnych przeciwwskazań co do tego, żeby pies nie mógł chodzić po schodach...trzeba tylko uważać, żeby po nich nie zbiegał, wtedy łatwo o kontuzję. Zabawa szczenięcia z większymi, cięższymi psami też może skończyć się kontuzją, i psiak instynktem samozachowawczym w tym względzie się nie wykaże, my musimy na to zwracać uwagę.
W temacie żywienie przeczytałam, że polecasz żywić psa karmą o niskiej zawartości białka i bez zbóż. Co do zbóż, zgoda, ale białko? Co według Ciebie powinno znaleźć się w psiej misce? czym powinien odżywiać się pies, jeśli nie mięsem?
Gośka, Cody i Drops

GoldenRetrieverPolska

W takim razie nie czytasz uważnie, młody pies potrzebuje dużo białka, dorosłe osobniki powinny dostawać go mniej szczególnie przy wyborze karm suchych poziom białka takiej karmie powinien być w granicach 20-25% dla psa dorosłego. Chyba, że pies jest mocno pracującym psem i codziennie ma kupę wysiłku umysłowego i fizycznego wtedy większa dawka jak najbardziej jest ok (nawet do 35%). W karmie unikamy zbóż kategorycznie, a jeśli karmy posiadają oleje to warto wziąć pod uwagę, że te pochodzenia rybnego są w porządku, a roślinne na dłuższą metę szkodzą wątrobie psa. O żywieniu można książkę napisać Smile

polecam podstawowe lektury o dogoterapii i przygotowaniu psa do psa towarzyszącego itp. Tam znajdziesz tysiące rzeczy co można, czego nie, co warto a czego nie.
Wiadomo, wiele ludzi karmi po swojemu, co mu do gara wpadnie i psy żyją. Jednak my mamy goldeny i zależy nam na zdrowiu, ładnej sierści, zdrowej skórze i bez chorobowym przeżyciu jak najdłuższych i spokojnych lat Smile

Cody

Trampeczka

GoldenRetrieverPolska

Kolejny raz napiszę - piszesz by pisać bo nie czytasz uważnie. Samo wypowiadanie się żeby wtrącić swoje 2 grosze mijają się z celem. Skoro tak bystro wyłapujesz z innych wątków czym karmię to powinnaś też wyłapać ten fakt, że w temacie w którym wspomniałem o RC, a nawet w tym samym poście napisałem, że RC odstawiłem tak bardzo zrażasz do siebie i dajesz wyrobić o sobie złe zdanie, pomimo tego, że pewnie poza internetem jesteś na prawdę super człowiekiem - daj się lubić i "zarzucaj" komuś "coś" jak doczytasz uważnie post do którego chcesz się czepić ok? Smile

Pozdrawiam serdecznie i zakończ czepianie dla czepiania bo to forum a nie ring Smile

tu nie chodzi o pokazanie kto jest lepszy, albo kto wie więcej a o czyste dyskusje. Uważasz, że jesteś kompedium wiedzy o psach i ich utrzymaniu - ok, nie odbieram Ci tego, oby to był fakt. Tylko przemądrzałe uwagi i zaczepi do kieszonki poproszę Smile

Asia i Fibi

Odnośnie wody... też nigdy nie spotkałam się z sytuacją, żeby pies pił wodę dla zabawy Confused

Pod wpływem stresu, tak, jak najbardziej, ale to trwa zwykle krótko, natomiast dla zabawy nigdy nie widziałam, ani nie słyszałam, ani u szczeniaka, ani u dorosłego psa. I dlatego też nie widzę powodu ograniczania dostępu do wody. I nigdy nie ograniczałam. Moja 2-miesięczna Fibi miała każdego wieczora postawioną przy posłaniu pełną miskę świeżej wody. Piła ile chciała i ile chciała też sikała. Sprzątałam jak się obudziłam, aż nauczyła się wytrzymywać i pewnego ranka nie miałam już co sprzątać. I to cała filozofia Wink

lussi

GoldenRetrieverPolska, ja również zrozumiałam Twoją wypowiedź tak jak Trampeczka i Cody. Widocznie wszyscy czytamy niedokładnie, albo może pisz tak, aby każdy zrozumiał i nie miał powodu do uwag, to nie będzie bezsensownych dyskusji? Smile

Abstrahując, patrzę sobie na to i na re-voltowe forum, i jestem zdania, że ludziom się w głowach poprzewracało (tu zdecydowanie mniej, a może za rzadko czytam, no i malutko nas tu). Non stop jakieś off topy mające na celu hejt wszystkiego. Oraz forumowa solidarność, czyli A kłóci się z B, a że B jest mniej znana, to za zdaniem A postawi się 10 osób nic nie mających wspólnego ze sprawą, ba, nawet nie wiedzą o co kaman. Tacy ludzie potem nazwą się dojrzałymi, albo odpowiedzialnymi.. ja sobie tylko wchodzę na jakiś czytany przeze mnie wątek i nagle na co drugim kłótnie, od razu się odechciewa czytać.

Pozdrawiam Wink

diego2011

Bardzo dziękuję za wszystkie rady. Będę się na pewno stosować do nich. Nie forsuję, go długimi spacerami. Wiem, kiedy ma dość i wtedy wracamy do domu. Te spacery 2 godzinne to były takie, że on nie chodził non stop, tylko siadał, leżał itp. Teraz jak go zabieram ze sobą do pracy to wychodzę z nim co jakieś 2-3 godziny na 15-20 minut, pobiega sobie po zamkniętym terenie a jak wracamy do domu to też jeden 15 minut i ostatni przed snem staram się dłuższy tak do godziny, ale jak widzę, że nie chce biegać to wracamy do domu. Co do mrozów i śniegu to jak będzie duży mróz, to czy on się nie przeziębi? Jak będzie mu zimno to czy będę wiedziała o tym? Jeszcze mam jedno pytanie. Zabieram Bola ze sobą do pracy, bo moja firma wynajmuje dom na mokotowie, więc może sobie w spokoju pobiegać bez smyczy. Jednak są tam schody na 1,5 piętra. Raz mi wszedł na jedne i się już później nauczył, że wchodzi mi po schodach jak jeszcze dobrze nie zamknę drzwi. Na dół zawsze zostaje zniesiony. Czy to nie zaszkodzi mu jak wejdzie powiedzmy 4 razy dziennie na schody bez biegania?. Czy raczej nie pozwalać mu i brać go na ręce zanim wejdę do budynku. Tam gdzie mieszkam, to nie ma takiego problemu, bo jest winda. Boję się, że to może być złe dla jego stawów. Jeżeli nie pozwalać to do jakiego wieku? Jeszcze zauważyłam od 3 dni taki problem, że nie chce zjadać całego posiłku. Dostaje karmę royal canin maxi junior. Nie wiem jaka to może być przyczyna. Wcześniej namaczałam mu tą karmę, a od 2 tygodni już tego nie robię, nie wiem, czy czasami nie wrócić do namaczania. Będę wdzięczna za wszystkie rady. Pozdrawiam Gosia a Bolo macha łapką