dzieci

mroziaczek

to teraz jeszcze ja Wink

ja też nie czuję się urażona, dotknięta ani nic z tych rzeczy Dorota ma racje - informacje są minimalne,ale wybaczcie mi wróciłam z pogrzebu teścia nie miałam głowy i nadal nie mam do dysput na tematy naukowe
w pracy często spotykam świadomych rodziców którzy pytają i ja się z tego powodu cieszę bo to mobilizuje mnie do ciągłego doskonalenia a także myślę że oni przynajmniej będą próbować pomóc swoim dzieciom
gdzieś tam wcześniej pisałaś Dorotko że że dziecko nie raczkuje bo jest zaburzone a nie odwrotnie - nie mogę zgodzić się z tą tezą ponieważ bywa tak że dziecko nie raczkuje bo temperament mu na to nie pozwala szybko idzie na nóżki a raczkuje np tylko tydzień, lub jest wstawiane do chodzików, kojców, czy innych wynalazków ułatwiających rodzicom opiekę ale ograniczających naturalną ekspansję i też nie raczkuje bo ten etap mu "przepada". Mój brat raczkował do tyłu co jest na początku naturalne ale nie przeszedł do raczkowania do przodu, ponieważ nie miał na to czasu - spieszyło mu się "na nóżki" Wink

dzieci z różnych powodów "zaburzone" - są w większości objęte od wczesnych tygodni życia opieką i terapeuci dbają by przeszło wszystkie fazy rozwoju ruchowego
bywa że dzieci które "przeskakują" jakieś fazy rozwoju poprzez swoją aktywność same się stymulują i nie mają żadnych trudności, niestety są też takie które same nie są wstanie "nadrobić" zaległości i dlatego powstały różne metody terapeutyczne mające na celu usprawnienie czyli jakby "załatanie" dziury w rozwoju
nie wiem czy to co napisałam jest zrozumiałe jak by co odpowiem na pytania jeżeli tylko będę umiała