Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

POTWÓR!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Hyde park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 17:09, 15 Cze 2010    Temat postu: POTWÓR!

OPOWIEŚĆ O DZIELNEJ MAŁGORZACIE I POTWORNYM POTWORZE

Było upalne, czerwcowe popołudnie. Żar lał się z nieba , skutecznie zniechęcając istoty zimnolubne, a do takich zaliczały się Małgorzata i jej Mała Blondyneczka, do wyściubiania nosa z domu.
Małgorzata siedziała więc w swoim małym gabineciku, buszując po niezmierzonych przestworzach internetu i chłodząc się zimnymi napojami, chociaż ślicznie brzęczące kostki lodu, które do nich dodawała, roztapiały się w zastraszająco szybkim tempie.
Mała Blondyneczka drzemała na zimnych kaflach w przedpokoju, z nosem zwróconym w stronę Małgorzaty, gotowa w każdej chwili towarzyszyć jej w drodze do kuchni, bo może, a nuż, tym razem z lodówki uda się wyciągnąć coś więcej, poza tymi dziwnymi, zimnymi i brzęczącymi kostkami.
W pewnej chwili Małgorzata usłyszała dziwne , stłumione odgłosy , coś w styl „ och, ach, chrrrrm, uch...grrr” i pomyślała, że to pewnie sąsiedzi pozbyli się na chwilę dzieci i wykorzystują to upalne popołudnie do zacieśnienia więzów międzyludzkich.
Małgorzata taktownie, nie wypada przecież podsłuchiwać w takich momentach, założyła na uszy słuchawki i ponownie zagłębiła się w przestworzach internetu.

Czas płynął niespiesznie, przez otwarte okna czasami wpadł jakiś litościwy podmuch wiatru, a czasami....
-POTWÓÓÓÓR!!!- wrzasnęła Mała Blondyneczka zrywając się na równe nogi – RATUNKU!!!! POTWÓÓÓR!
Małgorzata również zerwała się na równe nogi, zrywając przy okazji z głowy słuchawki i wtedy usłyszała okropny rumor dochodzący z przedpokoju.
Mała Blondyneczka patrzyła na nią przerażona oczami wielkimi jak spodki, powtarzając:
-Potwór! Potwór! Zrób coś! Tam jest POTWÓR!
Przez głowę Małgorzaty przeleciało milion myśli na raz „ ktoś wlazł przez balkon i zaraz nas tu zamorduje, a potem zgwałci, w tej albo odwrotnej kolejności! trzeba uciekać! nie ma gdzie uciekać! może się schowamy i nas nie zauważy...”
- Zrób coś, boję się – pisnęła Mała Blondyneczka – Ten potwór zaczaił się i patrzył na mnie, a ślepia ma ogromne i gorejące niczym ogień, jest wielki, straszny, ma wielkie, szponiaste łapy i ogromne dłonie, które zasłaniają słońce .
„Trzeba coś zrobić, chociaż ja też się boję jak cholera” – pomyślała Małgorzata, po czym wzięła trzy głębokie wdechy ,złapała pierwsze co jej się nawinęło pod rękę czyli lekko tępy ołówek i tak uzbrojona wyskoczyła do przedpokoju.
- Tam jest! Ucieka do kuchni! – wrzasnęła Mała Blondyneczka i udawała, że pędzi za potworem, jednak taktownie ustąpiła z drogi Małgorzacie.
- Ty draniu jeden, won od moich garnków! – krzyknęła szeptem Małgorzata i zajrzała do kuchni a tam...
- Jest? Starszny, prawda? Wyżera naszą zupę? Co robimy?- zapytała cichutko Blondyneczka.
- Toż to gołąb – odetchnęła Małgorzata z ulgą – Siedzi na kuchence. Zostań sunia Saszunia, a ja wymyślę, w co by go złapać.
-Gołąb? – zdziwiła się Mała Blondyneczka- A gdzie potwór?
Małgorzata pobiegła truchcikiem do przedpokoju po gustowną apaszkę, która miała jej posłużyć do złapania gołębia , a wracając do kuchni powtarzała sobie „ tylko spokojnie, to gołąb, dasz radę, przecież cię nie pożre, to tylko ptak... ptaki muszą rozumieć jakieś cs-y...”
- No i gdzie on jest?
- No... zwiedza, teraz poszedł do sypialni - Sunia Saszunia zrobiła bezradną minę - Siedzi na oknie i stuka w szybkę. Wypuścisz go?
- A mam inne wyjście? Ty zostań , a ja się nim zajmę. Spokojnie, pomalutku – powiedziała Małgorzata i tak też zrobiła, pomalutku, powolutku podeszła do okna i otworzyła je na oścież, po czym dała gołębiowi klapsa w opieprzoną pupkę, wypychając do delikatnie aczkolwiek stanowczo na zewnątrz.
-Szerokich lotów!
A potem, kiedy emocje opadły, o mało nie zemdlała, więc na wszelki wypadek położyła się na łóżeczku.
Mała Blondyneczka chwilę postała, posapała, otrzepała swoje śliczne futerko, liznęła Małgorzatę po twarzy i też poszła się położyć w swoim
„ kąciku bezpieczeństwa”, czyli koło biblioteczki w dużym pokoju.

Minęło kilka minut, Małgorzata uspokoiła nerwy i stwierdziła, że czas wrócić do komputera.
Przechodząc przez przedpokój kątem oka dostrzegła jednak coś, co bardzo, ale to bardzo jej się nie spodobało.
-O nie.... – jęknęła żałośnie Małgorzata – plaga jakaś, czy co? Pani gołębiowa?
- Co? – fuknęła sunia Saszunia, otrzepując futerko i zaglądając do małego pokoiku, gdzie na rowerze treningowym siedziała ni mniej, ni więcej, tylko pani gołębiowa – Ja tam nie wchodzę, poczekam tutaj i sobie popatrzę.
Cóż było robić, Małgorzata pomalutku, powolutku przemknęła pod ścianą, cały czas obserwując panią gołębiową, która z kolei bacznie obserwowała Małgorzatę, płynnym ruchem odsunęła firankę i otworzyła szeroko okno, po czym na czworakach wróciła do drzwi i dała pani gołębiowej klapsa w opierzoną pupkę:
- No leć, szukaj swojego kochasia!
Pani gołębiowa rozpostarła skrzydła i wyfrunęła wprost w szeroki świat.
- Już? Nie ma ich już więcej? – zapytała Mała Blondyneczka.
- Mam nadzieję. Sprawdźmy lepiej mieszkanie – odparła Małgorzata.
- To może lepiej Ty sprawdź, jesteś taka dzielna i odważna, a ja sobie poleżę pod biblioteczką, żeby Ci nie przeszkadzać – powiedziała Blondyneczka, po czym czmychnęła na swoje ulubione bezpieczne miejsce.
Cóż było więc robić?
Dzielna Małgorzata przeszukała mieszkanie kącik po kąciku, nie znajdując na szczęście już żadnych nieproszonych gości. A potem, kiedy już się uspokoiła i na dworze słońce chyliło się ku zachodowi, zabrała sunię Saszunię na długi spacer połączony z kąpielą w leśnych kałużach, po którym wróciły do domu zmęczone ale szczęśliwe.
I być może gdzieś na tym spacerze spotkały gołębia i panią gołębiową, którzy obserwowali ich z góry, jednak tego się pewnie nigdy nie dowiemy. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M!S!A
Rutyniarz


Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:16, 15 Cze 2010    Temat postu:

Kolejna Twoja opowieść i uśmiech na mych ustach się pojawił ( bo i łzy kiedyś były) Smile Świetnie piszesz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meggie
Goldeniarz


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czernikowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:42, 19 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiałam się nieźle . Tylko pozazdrościć stylu pisania Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goldolina
Goldeniarz


Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kościan
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:20, 19 Cze 2010    Temat postu:

Świetne : takie opowieści to lubię Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia&vero
Ekspert


Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:54, 21 Cze 2010    Temat postu:

Gocha, jak zwykle zajefajnie napisana historia Smile i ja wciąż czekam, ąz wydasz te wszystkie opowiadania i dostanę egzemplarz z Twoim autografem Smile
buziaki dla Saszuni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:37, 24 Cze 2010    Temat postu: Re: POTWÓR!

Gocha2606 napisał:

I być może gdzieś na tym spacerze spotkały gołębia i panią gołębiową, którzy obserwowali ich z góry, jednak tego się pewnie nigdy nie dowiemy. Wink
a może wkrótce sie dowiemy Surprised Bo nie wykluczone, że na jakimś odludnym strychu piszą donos o maltretowaniu maluchów. Kto to słyszał, żeby ptaszki pokoju wyganiać z przedpokoju i to w dodatku na upał bijąc je po upierzonej ale jednak pupie Surprised Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Hyde park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin