Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Kłopoty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Szkolenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:35, 10 Paź 2008    Temat postu:

Wiem o tym, ja tylko staram się przekonać isabelle, aby w bardziej pozytywny sposób zaczęła ćwiczyć. Widzę, że nie ma problemów bo udziela rad a nie o nie prosi, ale według mnie nie są to najlepsze rady i uważam, że jak może przeczyta trochę polecanych książek o wychowaniu i o tym, że nie trzeba postępować w taki sposób że pies zawsze ostatni to myślę, że jeszcze lepiej by im się żyło jakby Brutus mógłby być w czymś pierwszym a tym samym isabelle wiedziała by że nie czuję się alfa. Oczywiście to tylko propozycja isabelle wcale nie musi zmieniać swoich metod, ale ja uważam że warto całe życie zdobywać informacje i te nowe mogą okazać się lepsze.
Gdzieś widziałam, że Isabelle nie wie jak nauczyć psa pozycji wystawowej, a to klikerem nie jest trudno nauczyć. I wiele innych fajnych rzeczy. Ale żeby uczyć klikerem i nagradzaniem to pies musi chcieć i lubić to robić, moim zadaniem nie fajnie jest tu uczyć klikerem a za chwilę skarcić go albo podeptać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Pią 20:44, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wandalka17
Rutyniarz


Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:33, 11 Paź 2008    Temat postu:

Ucze moją Sarcie że przed przejsciem przez jezdnie ma siąść . To trwa juz ok. 2 tyg . Zawsze daje jej komende " ulica - siad " , ona wogóle nie słucha szarpie się i wyrywa. Dodam że chwale ją po dobrze wykonanej komendzie .Co ze mną jest nie tak albo z moim psem ? Przecież po takim czasie nauki powinna załapać o co chodzi .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:06, 12 Paź 2008    Temat postu:

Wandalka17 napisał:
Ucze moją Sarcie że przed przejsciem przez jezdnie ma siąść . To trwa juz ok. 2 tyg . Zawsze daje jej komende " ulica - siad " , ona wogóle nie słucha szarpie się i wyrywa. Dodam że chwale ją po dobrze wykonanej komendzie .Co ze mną jest nie tak albo z moim psem ? Przecież po takim czasie nauki powinna załapać o co chodzi .

Z psem pewnie wszystko w porządku, tylko nie rozumie czego od niego chcesz.
Jak ją uczysz tego siadania przed wejściem na jezdnię?
Czy ma dobrze opanowane siadanie na komendę w innych sytuacjach?

Jeśli chcesz, możesz mieć tą komendę "ulica-siad". Ale właściwie to po co Ci ona? Nie prościej nauczyć pieska, że zawsze gdy Ty się zatrzymujesz piesek ma spokojnie usiąść przy Twojej nodze? Wszystko jedno czy to będzie przed jezdnią, czy spotkacie znajomych, czy bedziesz chciała chwilę odpocząć - gdy się zatrzymujesz, pies ma defaultowo usiąść i czekać na dalsze komendy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 21:31, 12 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
takie same problemy z gryzieniem po rekach. ja to rozumiem, zeby wypadaja, rosna, dziasla swedza a psy bawia sie podgryzajac sie nawzajem. ale jezeli sie przyjrzymy co robi suka jak ma dosc...psiak dostaje reprymende zebami, jest skarcony w taki sam sposob.


Isabelle30 jeśli jest kłopot suka sztura nosem , odrzuca szczeniaka , nie gryzie , nie daje reprymendy zębami Smile Czy widziałaś jak to robi ?

Cytat:

niewiele myslac za ktoryms razem tlumaczenia...zlapalam Brutusa zebami za ucho i nieco mocniej przygryzlam. jakiez bylo jego zdziwienie! teraz jak sobie pozwala to zaczynam szczerzyc zeby i mowie ostrym glosem "brutus nie". i dziala.

Ugryzłaś to oczywiście że było zdziwienie . Jeśli się oparzysz , też jesteś zdziwiona, i wiesz że nie warto dotykać gorącego .Ale nie kojarzy się to z czymś miłym .Jak więc chcesz budować zaufanie twojego psa Smile

Cytat:
zreszta to samo ze skakaniem "brutus nie" i przydeptuje mu tylne lapy i pies od razu zmienia poziom.

Jeśli będziesz stosowała takie metody to oczywiście ona będą działały i to bardzo szybko , tylko że w jedna stronę .To jak z oparzeniem , nie da ci się wmówić że fajnie będzie jeśli ktoś cię oparzy i w dodatku on cię kocha Smile
Ponieważ twoje doświadczenie jest nie miłe więc nie zmienisz go w coś świetnego już nigdy .
Tak nie zbudujesz relacji z psem .Tak on przestanie cię lubić krok po kroku .Dlatego masz kłopoty z gryzieniem bo szukasz nie tych rozwiązań , Nie da się raz tak raz tak Sad

Cytat:
ale po opanowaniu najbardziej podstawowych podstaw zaczelismy sie uczyc na powazniej i wychodzi to calkiem niezle.

Jeśli to co napisałaś wcześniej jest opanowaniem podstaw to coś jest nie tak .Może chcesz zbyt szybko . może nie wiesz że potrzeba niezwykłej konsekwencji i czasu nie siły i nieprzyjemnych zdarzeń względem twojego psa:)
Bo nie bardzo wierzę że odpowiada ci taka praca z psem Smile
Nie chcę się mylićSmile

Cytat:
Ucze moją Sarcie że przed przejsciem przez jezdnie ma siąść . To trwa juz ok. 2 tyg . Zawsze daje jej komende " ulica - siad " , ona wogóle nie słucha szarpie się i wyrywa. Dodam że chwale ją po dobrze wykonanej komendzie .Co ze mną jest nie tak albo z moim psem ? Przecież po takim czasie nauki powinna załapać o co chodzi .


Wandalka 17 to tylko dwa tygodnie Smile
Indjana napisała : może nie opanowałaś kom siad , wszędzie?
A może pies boi się ulicy i dlatego szarpie i się wyrywa .
Ucz ją na mniej ruchliwych przejściach , zmieniaj miejsce. Siad przed ulica nie musi oznaczać idę przez ulicę , możesz wrócić i kilka razy podejść a po wykonaniu siad bawić się na trawniku nie koniecznie przechodzić przez ulicę .Podziel to ma elementy i zmieniaj miejsca .
Pies czegoś nie rozumie , pomóż mu zrozumieć co chcesz ją nauczyć Smile
Cytat:
Jak na goldena bardzo wolno się uczy komend albo wcale


Więcej wiary , konsekwencji , masz rację są goldeny które uczą się dłużej ale to nic nie znaczy .
Zachęcam cię do pracy Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bobek dnia Nie 21:39, 12 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 9:39, 13 Paź 2008    Temat postu:

Neo uczyłam w nastepujący sposób...podchądząc do ulicy wypowiadałam komendę STOP przytrzymując psa za obrożę ( i tak kilka razy) kiedy zaskoczył o co chodzi i ładnie się zatrzymywał ,doszła nowa komenda SIAD. W ten oto sposób idąc na spacerek i przechądząc przez ulicę wypowiadam trzy "magiczne" słowa Wink ,pierwsze STOP,drugie SIAD i ostatnie trzecie NAPRZÓD,kiedy chcemy przejść na drugą stronę
Bez zbędnych ceregieli obecnie moge wypowiedzieć komendę STOP idąc dalej,pies ani nie drgnie stoi w tym miejscu w którym się zatrzymał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość





PostWysłany: Wto 15:07, 14 Paź 2008    Temat postu:

.................

Ostatnio zmieniony przez isabelle30 dnia Śro 10:58, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 15:30, 14 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
jezeli deptalam psu po lapach to robilam to gola stopa, bylo dziwnie i malo przyjemnie ale napewno nie bolalo
jezeli gryzlam go po uszach to napewno nie zagryzalam z calych sil, uzylam tu po prostu jezyka psow-tak to one robia

Wow Shocked , prowadzisz jakieś seminaria?Co do języka psów. Może niepotrzebnie wydaję kasę na seminarium z Turid Rugaas
Jakieś propozycje, a może książki polecasz, chętnie poczytam. Bo przyznam że takich o gryzieniu ale nie do końca, deptaniu ale nie tak mocno, to nie znam .
Isabelle szukaj lustra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroziaczek
Ekspert


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w-m
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:55, 15 Paź 2008    Temat postu:

bobek zmień ton - proszę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:02, 16 Paź 2008    Temat postu:

A ja się dziwię, od wczoraj się dziwię MODOM, że nie reagowali na bardzo
nieprzyjemne wpisy osoby, która jest sprawcą całego tego zgrzytu na forum.

Jak dla mnie w/wym osoba zasłużyła co najmniej na ostrzeżenie, a Wasza-modów reakcja ograniczyła się do pozamykania paru wątków.

Dziś ta infantylna osoba usunęła swoje wpisy, stwierdzając, że "ma forumowiczów w ...." (to cytat z jej wypowiedzi, jak ktoś czytał - to wie gdzie).
Osoba ta pisała bzdury nt. szkolenia psów, nie do zaakceptowania dla myślącego, wrażliwego człowieka, dla którego jest ważne dobro jego psa.

I co? Modom jakoś to w ogóle nie przeszkadzało. Skupili się wyłącznie na tym, aby zwrócić uwagę na ton wypowiedzi niektórych forumowiczów.
Co prawda, ja też uważam, że niektóre osoby powinny wypowiadać się w sposób bardziej powściągliwy (nienawidzę wycieczek osobistych), ale nie to było dla mnie najważniejsze.

Najważniejszy był przekaz informacyjny wątku.

Jeśli ktoś zna choćby podstawy psiego behawioru i nowoczesnego szkolenia, nie przejdzie spokojnie wobec stwierdzeń typu "potrzebna jest twarda ręka", "pies musi znać swoje miejsce w hierarchii", itp., bo są to nakazy szkoleniowe archaiczne i szkodliwe.

Pewnie, najlepiej, jak wszyscy poklepują się po pleckach i cieszą się, że nasze pieski są takie śliczne... A to, JAK je szkolimy i CZY w ogóle je szkolimy... kogo to obchodzi? Evil or Very Mad

Sad

P.S. Do modów:
Na marginesie, ja też jestem modem i jestem adminem na 2 forach kynologicznych (nie są ogólnodostępne). Byłam też modem na jednym bardzo popularnym forum szkoleniowym. Zrezygnowałam z moderowania na znak protestu przeciw "zagrywkom" admina, bo dla mnie liczy się przede wszystkim szczerość intencji i dobro naszych psów.

Jeśli uważacie, że mój post też jest nie na temat - zróbcie z nim, co chcecie.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 1:13, 16 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
bobek zmień ton - proszę

Już dawno napisałam ,że zmieniam Smile
Trudno, można było nie zauważyć Smile
Przeprosiłam również za głupoty w potyczkach Smile

Cytat:
Jak dla mnie w/wym osoba zasłużyła co najmniej na ostrzeżenie, a Wasza-modów reakcja ograniczyła się do pozamykania paru wątków.

Zgadzam się z tobą Irenko .
Późna reakcja i nie koniecznie trafna Smile

Cytat:
Dziś ta infantylna osoba usunęła swoje wpisy, stwierdzając, że "ma forumowiczów w ...." (to cytat z jej wypowiedzi, jak ktoś czytał - to wie gdzie).
Też nie rozumiem dlaczego ograniczono się do pozamykania watków na których jedni piszą co uważają za "mądre" ? Drugim jest przykro czytać bzdury wkurzeni piszą co czują . W rezultacie trwająca dyskusja była pod obserwacją i oprócz ogólnego ostrzeżenia i zamknięcia wątków" smrodek "dalej trwa Sad
Ale przecież zawsze jest początek Smile
Cytat:
Pewnie, najlepiej, jak wszyscy poklepują się po pleckach i cieszą się, że nasze pieski są takie śliczne... A to, JAK je szkolimy i CZY w ogóle je szkolimy... kogo to obchodzi?

Mnie obchodzi , nie znoszę klepania się po pleckach. Fuj to koszmar . Ciebie obchodzi bo napisałaś Smile
inni również .
Cytat:
A ja się dziwię, od wczoraj się dziwię MODOM, że nie reagowali na bardzo
nieprzyjemne wpisy osoby, która jest sprawcą całego tego zgrzytu na forum
.
SadSadSad Co prawda to prawda
Może jednak nie warto dziwić się MODOM to też ludziska :)Może też myślą długo Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość





PostWysłany: Czw 8:50, 16 Paź 2008    Temat postu:

po prostu moderatorzy zauwazyli fakt ze kazdy KAZDY ma prawo do swojego zdania.
jezeli wiem ze jest sluszne to nie pozwole sobie narzucic innego przez obcego czlowieka
kazdy ma do tego prawo

podstawa zrozumienia behavioryzmu jakichkolwiek zwierzat jest nie uczlowieczanie ich.
niestety wszystkie przytaczane artykuly tak wlasnie robia. zauwazcie ze zawsze jest to interpretacja psich (zawezmy temat tylko do rodziny psowatych) zachowan na sposob ludzki. w ktoryms z art przeczytalam ze stado moze przezyc tylko wtedy gdy zdolnosci wiedza i doswiadczenie poszczegolnych osobnikow zostanie maksymalnie wykorzystana. to bardzo ludzka interpretacja stosunkow panujacych w rodzinie psowatych. i pewnie bardzo sluszna ale jezeli bedziemy isc dalej tym tropem to slepy zauek bo skoro tak jest to pies ktory zostaje po ciezkiej walce zrzucony z piedestalu przywodcy albo jest zabijany przez nowego przywodce (to walka na smierc i zycie) albo musi odejsc, a poniewaz zostaje poraniony sam w swiecie malo przyjaznym, ginie z wyczerpania. a wg powyzszej interpretacji powinno byc wykorzystane jego doswiadczenie.
inna sprawa. rowniez w ktoryms z artykulow napisanoo ze w stadzie nie ma rozwiazywania konfliktow przy pomocy agresji...a wystarczy obejrzec kilka filmow dok (miekkich bez tych drastycznych scen nie ukazujacych calej prawdy ktorej nie chcemy ogladac bo zrobiomych pod szerokie grono widzow) aby zobaczyc jak czesto dochodzi tam do spiec miedzy osobnikami.

dalej. usiadzmy spokojnie i poobserwujmy suke ze szczeniakami. jest bardzo czula, wylizuje, daje cieplo i pokarm, pilnuje swoich dzieci, i jest bardzo cierpliwa gdy szczeniak podrostek bawi sie z nia - podgryza ja (a co to jest innego jak trening przed doroslym zyciem w ktorym malo miejsca na czulosci, gdzie ma zlituj sie) a co robi matka gdy ma dosc? klapie paszcza i uderza lekko zebami po karku lub wlasnie uszach.

ja wychowujac swojego psa nie chce interpretowac zachowan psich na sposob ludzki, tego nie da sie zrobic. chce w mniej lub bardziej udany sposob zejsc do poziomu psa. tylko wtedy stane sie czlonkiem jego rodziny bo on czlonkiem mojej rodziny zostal juz 5 minut po pierwzsym spotkaniu

niektorzy dziwia sie ze probuje szkolic psa modulujac ton glosu.
popatrzmy na psowate. ich jezyk sklada sie z warkniexc, szczekniec, piskow, jazgotow, bardzo bogata modulacja. to jest wlasnie ich jezyk. nie sklada sie ze slow. nieistotnie co mowimy do psa, istotny jest ton z jakim to wypowiadamy. i wtedy gdy wieczorem trzymamy psa na kolanach i uprawiamy pieszczoty mozemy sobie gadac dowoli, zawsze wtedy mamy przyjazny a wrecz slodki ton glosu. tak naprawde psa nic nie obchodza wszystkie te slowa ktore wypowiadamy, jest mu dobrze bo go piescimy i przemawiamy do niego miekko i czule. a psy to doskonale barometry.
jezeli przywoluje psa na spacerze komenda Brutus do mnie! twardo, znaczy to ze ma to zrobic natychmiast. i robi. i dostaje wtedy ciasteczko zostaje poglaskany po glowie i miekkim juz glosem zostaje pochwalony. tak to u nas wyglada ze szczegolami.

jeszcze raz o gryzieniu po uszach. wchodze w role innego psa - mam dosc gryzienia po rekach i namolnosci innego psa wiec daje mu psim jezykiem znac ze koniec takiej zabawy, ze juz nie chce. jak przestanie, glaszcze go po glowie, moze sie przytulic. to zachowanie msuki wzgledem szczeniat prawda?

i kolejna proba wyjasnienia deptania.
bobek napisala ze moment kiedy wchodze z zakupami i dzievkim do domu to nie odpowiednia chwila na uczenie psa odpowiednego zachowania. moze i tak. ale jaka inna pora jest dobra u diabla na uczenie psa cywilizowanego powitania jak nie wlasnie moment powitania?
przeciez nie rzuce wszystkiego na podloge, nie oleje dziecka zeby psu tlumaczyc. ekspresowo zrzucam buty i samymi palcami lekko naciskam jego tylne lapy.to nie jest komfortowe dla niego ale nie bolesne. gdy stanie we wlasciwej pozycji to zostaje poglaskany, przytulony, wycalowany i dajemy mu sie polizac.

co do usmiechu psa...one nie maja tak rozbudowanej mimiki jak my. oczywiscie ze dla kazdego wlasciciela psa jego pies usmiecha sie najpiekniej. ale nie oszukujmy sie. to tylko wesole oczy i otwarta paszcza, tylko zludzenie. usmiech psa to jego ogon. moze sobie lezec spokojnie obserwowac nas z zamknieta paszcza i merdac ogonem jak szalony gdy mu szykujemy jedzonko. i co wtedy jest smytny? nie , wlasnie wtedy sie usmiecha

nie potrafie wam podac ksiazek czy artykulow konkretnych. przez kilka lat studiow przeczytala wiele literatury na temat anatomii, biochemii, fizjologii, cytofizjologii, behavioryzmu ssakow, kregowcow i bezkregowcow. to nie sa pozycjetraktujace tylko na ten jeden temat

nie wiem czy jestem przeciwniczka suchej karmy. po prostu poszperalam sobie, pogadalam z ludzmi z branzy. to czego dowiedzialam sie nie nastraja mnie pozytywnie. i sa to wiadomosci poufne. nie moge trabic na ten temat wszem i wobec. ale nie chce zeby moj pies to jadl...

nie pamietam kto napisal mi ze nie ma czasu na gotowanie dla psa, i nie stac go na jagniecine. pytanie tylko o jaka jagniecine chodzi. pies powinien dostawac mieso. i to nie musi byc delkatna cielecinka, albo poledwica. wczoraj kupilam 6kg miecha, za 16,50zl. przy zalozeniu 0,5 kg dziennie, starczy na 12 dni. i przynajmniej wiem co do garnka wrzucilam. i jezeli pies dostanie rozwolnienia lub zwymiotuje bede wiedziala ze musial cos zezrec na trawniku bo w domu sie nie mogl otruc. a gdy stan bedzie niepokoic od razu bede mogla zarzadac od weta konskiej dawki wit K podejrzewajac ze pies otrul sie lub zostal otruty PEG (skladnik plynu hamulcowego, plynu do spryskiwaczy- bardzo toksyczna substancja, wystarczy jedno lizniecie a bardzo jest smaczna) bo tylko tak moge psu uratowac zycie. jezeli to nie bedzie przyczyna to napewno witamina psu nie zaszkodzi

odniose sie jeszcze do klatki. wiem ze takowa ma wielu zwolennikow. ale rozwazmy zachowanie psa pozostawionego samotnie w domu. nudzi sie. poobgryza zabawki, ale co to za frajda skoro nie ma z kim sie bawic, po pewnym czasie pies idzie spac.
ale sa psy ktore panicznie boja sie zostac same w domu. nie potrafia wtedy usiasc spokojnie na miejscu. chodza z kata w kat, kolatanie serca, rozdraznienie rosnie. znamy to prawda (czasem nam tez zdarza sie miotac jak dzikie zwierze w klatce). i on sie nie boi przestrzeni mieszkania. on ma problem z byciem sam. nie potrafi powiedziec: nie zostawiaj mnie samego bo sie boje, zrob cos. musi wyladowac w koncu stres. zaczyna gryzc wszysko co mu w zeby wpadnie. no i final jest taki ze jak wracamy z pracy to nie mamy juz gdzie mieszkac. wsciekamy sie. i pomysl klatka. niby brzmi logicznie. pies bedzie sie czul bezpiecznie w malym pomieszczeniu. wyjscie humanitarne bo ma tam ruch, miske z woda, ulubiony kocyk, moze sie polozyc. ale co to zmienia? pies nadal sie boi bo zostal sam. tylko tyle lub az tyle ze dobytek bezpieczniejszy. ale nie daj boze zeby pies uwolnil sie z klatki....wtedy juz i sasiedzi moga stracic swoje 4 sciany(to byl zart)
co powie psi psycholog? terapia majaca na celu pokazanie psu ze nie ma sie czego bac. usunmy ten strach i stres. popracujmy. i tu wlasnie male kroczki sa przydatne. najpier wychodzmy z pokoju. zamknijmy sie w lazience. pies zostaje sam ale nie sam. wyjdzmy potem na klatke schodowa. dajmy mu 5 minut i wracamy. i tak coraz dluzej az dos kutku. moze to lepsze niz klatka?
Powrót do góry
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:43, 16 Paź 2008    Temat postu:

Podobała mi sie ta wypowiedz, fajne argumenty , wszystko jest zrozumiałe , myślę ze nie trzeba kogos przekonywac by zmienił tok postepowania...
Isabelle wybrała taka metodę dla mnei jest najwazniejsze ze nie czytam tu o łancuszkach zaciskowych czy o biciu psa ...

co do klatki
isabelle ja zrozumiałam ze Ty piszesz o klatce zamykanej.... natomiast z tego co sie orientuje to jesli na forum byla doradzana klatk ato nie zamykana... był sposob nauki psa aby własnie w tej klatce czul sie bezpiecznie, aby byl to jego azyl.... ale jak najbardziej klatka ma pozostac otwarta.. i nauczenie psa przebywania w niej to nie jest jeden dzien a rowniez metoda małych kroczków...
zachecam Cie do przeczytania na forum tego tematu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:52, 16 Paź 2008    Temat postu:

O jagnięcinie pisałam ja. Fajnie Ci się mówi jakieś mięso , tylko, że mój pies nie może mieć jakiegoś mięsa bo jets alergikiem Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 10:42, 16 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Jak dla mnie w/wym osoba zasłużyła co najmniej na ostrzeżenie, a Wasza-modów reakcja ograniczyła się do pozamykania paru wątków.

[quote="bobek"]
Cytat:
Zgadzam się z tobą Irenko .
Późna reakcja i nie koniecznie trafna Smile


Tak,ja również się z tym zgadzam...do niektórych to ostrzeżenie do teraz nie trafia.

Cytat:
Dziś ta infantylna osoba usunęła swoje wpisy, stwierdzając, że "ma forumowiczów w ...." (to cytat z jej wypowiedzi, jak ktoś czytał - to wie gdzie).
[quote="bobek"]
Cytat:
Też nie rozumiem dlaczego ograniczono się do pozamykania wątków . W rezultacie trwająca dyskusja była pod obserwacją i oprócz ogólnego ostrzeżenia i zamknięcia wątków" smrodek "dalej trwa :


A dlaczego trwa?Bo pomimo ostrzeżenia i zamknięcia wątków drąży pani dalej temat i tzw." smrodek" sie ciągnie.
Cytat:
A ja się dziwię, od wczoraj się dziwię MODOM, że nie reagowali na bardzo
nieprzyjemne wpisy osoby, która jest sprawcą całego tego zgrzytu na forum
.
[quote="bobek"]
Cytat:
SadSadSad Co prawda to prawda
Może jednak nie warto dziwić się MODOM to też ludziska :)Może też myślą długo Smile


Odnosze wrażenie ,że identycznie "długo" jak co niektórzy udzielający się w tym sporze.

[quote="isabelle30"]
Cytat:
po prostu moderatorzy zauwazyli fakt ze kazdy KAZDY ma prawo do swojego zdania.


Owszem...każdy ma takie prawo i wszystko by było dobrze gdyby nie to,że pisząc używasz, nie koniecznie odpowiednich rzeczowników w swoich wypowiedziach.Prosze na przyszłość o nie używanie tego typu porównań.A do wszystkich-o zakończenie tej przepychanki słownej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość





PostWysłany: Czw 11:19, 16 Paź 2008    Temat postu:

to moze jeszcze na koniec niekoniecznie pasujaca wypowiedz do tego tematu ale skoro zaczelam to juz nie bede przeskakiwac.
klatka. poszukajmy zamiennika. ja wiem ze golden to nie malenki piesek. znajdzmy mu przyjemny domek - bude.
zapewne kazde z nas predzej czy pozniej dokona lub dokonalo zakupu sprzetu tzw wielkogabarytowego, opakowanego w wielkie pudlo. problem co z tym cholerstwem zrobic.
jezeli mamy miejsce na klatke czy kojec to moze wykorzystac takie wielkie opakowanie. na zewnatrz z niego cos fajnego tak zeby nie straszylo i pasowalo do wnetrza.
podam przyklad z mojej psiej przeszlosci. moj pies nigdy nic nie zniszczyl, nie mial problemow z zostawaniem sam w domu. ale pewnego dnia ojciec zakupil wielki telewizor. pudlo stalo na podlodze. pies wlazl do niego i wyraznie mu sie to spodobalo. wycielismy wiec w nim wielka dziure, okleilismy ladna tapeta. do srodka dostal kawalek starej koldry zeby bylo sympatycznie. polubil ten dom.
czy nie byloby to sympatyczniejsze niz klatka? taki azyl do ktorego pies moze sobie zaniesc kosc, gdzie moze sobie pochorowac, albo pojsc poszukac sw spokoju, gdzie nikt inny nie wlazi? i z ktorego w kazdej chwili mozna wyjsc. Dżek tak pokochal ten dom ze jak bylo mu za cieplo to wychodzil sobie przed "dom" polezec na "plazy"

kesse, je nigdy nie napisalam tu o lancuszkach zaciskowych. nawet zastanawiam sie nad kantarkiem i znalazlam w necie kantarek alternatywny do tych ktorych uzywa sie standartowo. sa bardziej przyjazne dla psa i o wiele tansze.
jezeli moja metoda uczenia Brutusa chodzenia na luznej smyczy sie nie powiedzie, to zdecyduje sie byc moze na taki zakup.

stwierdzenie "silna reka czy zelazna reka" dotyczy absolutnej i zelaznej konsekwencji w postepowaniu. i ja chce traktowac mojego psa jak ;psa bo nim jest, nigdy nie bedzie funkcjonowac jak czlowiek a ja go nie chce krzywdzic uczlowieczajac go.

na temat alergika i jagnieciny juz moze odpowiem na odpowiednim forum o zywnosci


Ostatnio zmieniony przez isabelle30 dnia Czw 11:24, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin