Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Kłopoty
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Szkolenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kate122
Starszy goldeniarz


Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:56, 23 Sie 2008    Temat postu: Kłopoty

nie wiem jak było u was kiedy pieski były małe ale u mnie jest masakrycznie... idziemy na trawnik i wszystko jest ok ale kiedy chce już iść gdzieś dalej Brutus po prostu siada, zapiera sie łapami i mogę go wtedy ciągnąć na dupie przez cały chodnik a on i tak nic sobie z tego nie robi a wręcz stara sie zaprzeć mocniej... Confused za to w domu chodzi za mną i nawet do ubikacji by chciał ze mną iść.
problemem są też zabawy z psiakiem... ja tu chcę na spokojnie a kiedy tylko usiądę na podłogę on mnie podgryza, kładzie na mnie łapy, pakuje się na kolana... jakby tego było mało kiedy zabieram ręce piesek gryzie mnie za włosy, ubrania i w ogóle za co tylko sie da wtedy już mogę sobie mówić "nie wolno" albo "zostaw" aż do usranej śmierci a on i tak swoje.
jak mam nauczyć Brucia chodzić tam gdzie chcę ja a nie on?(kiedy idzie obok inny pies Brutus idzie ślicznie, nie przystaje tylko trochę ciągnie jakby chciał pokazać ze i on umie chodzić bez problemów Smile )
no i jak wyeliminować problem gryzienia? (mamy np. tak nie gryzie... Sad)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:44, 28 Sie 2008    Temat postu:

no więc..
co do gryzienia.. podejrzewam ze nic juz sobie psiak nie robi z tego ze mowisz "nie wolno" własnie do usranej śmierci jak to napisałas... stosujesz dwie komendy "nie wolno " i "zostaw" , przede wszystki wybierz jedno słowo i najpierw zorientuj sie czy on naprawde wie co oznacza komenda...
podejrzewam ze wyglada to tak:
psina Cie podgryza, zabierasz rece, dalej atakuje... siedzisz, jesli si etroche uspokaja dotykasz go..
mysle ze pies nie zna granicy...
wyczuj moment... kiedy tylko podgryza Cie zabierasz rece od razu mowiac komende np "nie wolno", najlepiej stanac i odwrocic sie tyłem...
w tym momencie pies albo sie uspokaja albo skacze po Tobie
jesli skacze wtedy od razu musisz wyjsc z pokoju, oczywiscie gdzies gdzie nie wejdzie za Tobą...

w ten sposob powinien nauczyc sie co oznacza "nie wolno" i to TY decydujesz jak sie bawicie...
pamietaj KONSEKWENCJA

kiedy pies sie uspokoji mozesz go pochwalic i dac smak- bedzie wiedzial ze tak ma sie zachowywac...


Jeśli chodzi o to siadanie na dworze...
Przede wszytskim jesli pies zacznie isc Ty idz pewnym krokiem i nie zatrzymuj sie n akazde jego żądanie, jesli jednak jest az tak zle ze nie wstanie to moze zachec go do zabawy na dworze...
pokaż mu ze jestes fajna i ciekawa Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kesse dnia Czw 10:45, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:52, 28 Sie 2008    Temat postu:

Ewelina, jaki Ty się spec zrobiłaś Laughing aż miło się czyta.
A samo zejście do poziomu psa np. położenie się na podłodze też daje sygnał - jesteśmy równi, zezwalamy psu na zabawę w jego ustalony sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:02, 28 Sie 2008    Temat postu:

Embarassed

niech no ktos to czyta i poprawia w razie czego.. to co jestem w miarę pewna to piszę... a to co nie wiem to milczę Smile


ps. swoją drogą jak komus radze to żal mi ze ja wzięłam 4,5 miesięcznego, zepsutego szczeniaka, ze nei mogłam, sama, od początku uczyc go tak jak bym chciała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kate122
Starszy goldeniarz


Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:12, 28 Sie 2008    Temat postu:

Ewelinko "nie wolno" mowie mu kiedy gryzie mnie za reke czy wlosy a "zostaw" kiedy szarpie za ubrania w taki sposob w jaki bawi sie miskiem.
wierz mi ze te komendy mu sie nie myla a ostatni kiedy zaczal dostawac smaczki to nawet bardziej na nie reaguje.
tylko z tym wychodzeniem wciaz jest problem... raz nie ciagnie i idzie ladnie a drugi raz ciagnie tak ze o malo reki nie wyrwie (kiedy nie ciagnie jest chwalony)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kate122 dnia Czw 12:13, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:18, 28 Sie 2008    Temat postu:

niestety "ciągniecie" jest problemem kazdego z nas i oduczani e w tym przypadku nie jest kwestia tygodnia czy dwoch... to troche dluzsza nauka..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kate122
Starszy goldeniarz


Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:48, 28 Sie 2008    Temat postu:

miejmy nadzieje ze sie uda.
jak juz zostawi i przestaje ciagnac za ubranie to zaraz zostaje pochwalony, dostaje smaczka i od razu misiek w zasiegu reki zeby znow sie nie uczepil ubran Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elinwar
Starszy goldeniarz


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:59, 29 Sie 2008    Temat postu:

A próbowałaś zachęcać go smakołykiem do wstania? Poza tym, może po prostu psu brakuje zabawy na dworze, albo jest gorąco, może też być zmęczony lub mieć ochotę na leżenie na trawce - każda opcja jest możliwa. Nie zawsze ciągnięcie jest metodą, natomiast trzeba być delikatnym i wyczuć intencje psa.
U mnie jest podobnie, z tym, że Logan chodził do przedszkola i mam z nim na tyle dobry kontakt, że udaje mi się go przekonać, żeby wstał i szedł ze mną. Ale też pozwalam mu poleżeć - po prostu siadam z nim na kilka minut, bo to w końcu jego spacer. Ogląda, co się dzieje wokół, węszy lub obgryza patyczki, ewentualnie skubnie trochę trawy i rozłoży się na plecach z nogami do góry i każe się głaskać. A potem chętnie idzie tam, gdzie ja chcę.
Na ciągnięcie mam taką metodę, że stoję w miejscu, póki smycz się nie rozluźni. Pies wie, że osiągnie cel na luźnej smyczy, nigdy na napiętej. A ponieważ robię to od początku, nigdy nie miałem problemów - Logan praktycznie nie ciągnął, a jak czasem mu się zdarzyło - szybko się zniechęcał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez elinwar dnia Pią 1:03, 29 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 9:52, 29 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
nie wiem jak było u was kiedy pieski były małe ale u mnie jest masakrycznie... idziemy na trawnik i wszystko jest ok ale kiedy chce już iść gdzieś dalej Brutus po prostu siada, zapiera sie łapami i mogę go wtedy ciągnąć na dupie przez cały chodnik a on i tak nic sobie z tego nie robi a wręcz stara sie zaprzeć mocniej... Confused za to w domu chodzi za mną i nawet do ubikacji by chciał ze mną iść.


Powinnaś nagradzać każdy malutki kroczek , osiągniesz sukces pod warunkiem że będziesz obserwować psa i nagradzać sowicie każdą możliwą chwilkę zainteresowania tobą , potrzebne ci do tego jedzenie z ręki na spacerach - jeśli się wybierasz na spacer to tam go karm - zrezygnuj z jedzenia z miski bo najedzony pies nie będzie interesował się nagrodami .To o czym piszesz jest oznaką stresu - takiego stresiku , poznawania świata bo wszystko jest inne .W domu już kąty zna , więc jest ok Ty musisz umiejętnie przerobić świat na równie wspaniały .Potrzebna cierpliwość i konsekwencja .Jeśli będziesz ciągnęła psa to wbudowujesz jeszcze więcej Pies jest wówczas przerażony:(
Szkoda że nie spotkaliśmy się , byliśmy koło Suwałk na obozach , wówczas suwalszczanie korzystają z naszej szkoły i uczą się :)Innej możliwości nie ma Smile No pozostaje przyjazd do Białegostoku Smile
Cytat:
problemem są też zabawy z psiakiem... ja tu chcę na spokojnie a kiedy tylko usiądę na podłogę on mnie podgryza, kładzie na mnie łapy, pakuje się na kolana... jakby tego było mało kiedy zabieram ręce piesek gryzie mnie za włosy, ubrania i w ogóle za co tylko sie da wtedy już mogę sobie mówić "nie wolno" albo "zostaw" aż do usranej śmierci a on i tak swoje.
jak mam nauczyć Brucia chodzić tam gdzie chcę ja a nie on?(kiedy idzie obok inny pies Brutus idzie ślicznie, nie przystaje tylko trochę ciągnie jakby chciał pokazać ze i on umie chodzić bez problemów Smile )
no i jak wyeliminować problem gryzienia? (mamy np. tak nie gryzie.


Problem nie jest w psie tylko po prostu wynika z niewiedzy w wychowaniu maluszka Smile
Zachęcając psa do zabawy proponuj zabawkę nie siebie Smile
On ma wiele chęci i nie rozumie że nie jest to przyjemne dla ciebie Smile
Twoje FE nie jest czytelne . Zamień więc jego chęć zabawy na zabawę supełkiem lub wymianę piłek .Naucz go kiedy zaczynasz zabawę a kiedy kończysz to bardzo ważne To co proponujesz psu jest trudne do zrozumienia .Jeśli nie zmienisz sposobu zabawy uzyskasz psa zajętego sobą , wówczas przyjdzie czas że będziesz chciała kontaktu z nim a wówczas będzie zbyt późno:) Teraz chcesz zbyt wiele , potrzeba dzielić umiejętnie zabawę i naukę na szczegóły , na etapy Jak zależy to ok każdego psa osobno , pomoże ci w tym obserwacja i wyłapanie tych chwil w których on ma energię , To inicjujesz zabawę .Smile
Poza tym powinnaś bywać z psiaczkiem w ogromnej ilości miejsc ciągle nowych by nauczyć go świata i nic na siłę .Czeka cię dwa lata konsekwentnej , przemyślanej pracy . Czytaj jak najwięcej i ucz się nagradzać psa , nie używać łapówek. Życzę sukcesów w zabawie w wychowanie psa Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość





PostWysłany: Pią 10:44, 10 Paź 2008    Temat postu:

...........

Ostatnio zmieniony przez isabelle30 dnia Śro 10:57, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:11, 10 Paź 2008    Temat postu:

Hmm z tego co wiem suka w paszczy tylko przenosi swoje maluchy, ale ich nie karci.

isabelle30 napisał:

niewiele myslac za ktoryms razem tlumaczenia...zlapalam Brutusa zebami za ucho i nieco mocniej przygryzlam. jakiez bylo jego zdziwienie! teraz jak sobie pozwala to zaczynam szczerzyc zeby i mowie ostrym glosem "brutus nie". i dziala.


Wystarczy psa nauczyć słowa "nie", nie trzeba się denerwować i się szczerzyć, wystarczy psa tak nauczyć, że można spokojnym głosem powiedzieć nie i on przestanie i będzie lubił to robić bo po wykonanym poleceniu powinna być nagroda.
Tak samo nie trzeba psu robić krzywdy i deptać mu po łapach gdy skacze, on przestaje skakać bo go to boli, ale się w ten sposób nie uczy. Dlatego zaś trzeba przekazać psu czytelne dla niego informacje, że nie opłaca się skakać. Że fajnie jest nie skakać i mieć z tego przyjemność.
Ciężko pisać na taki temat bo są to tak stare i straszne metody, bobek z pewnością lepiej i zrozumialej się wypowie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Pią 17:11, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:36, 10 Paź 2008    Temat postu:

isabelle30 napisał:
napisze jak to wyglada u nas
takie same problemy z gryzieniem po rekach. ja to rozumiem, zeby wypadaja, rosna, dziasla swedza a psy bawia sie podgryzajac sie nawzajem. ale jezeli sie przyjrzymy co robi suka jak ma dosc...psiak dostaje reprymende zebami, jest skarcony w taki sam sposob.
niewiele myslac za ktoryms razem tlumaczenia...zlapalam Brutusa zebami za ucho i nieco mocniej przygryzlam. jakiez bylo jego zdziwienie! teraz jak sobie pozwala to zaczynam szczerzyc zeby i mowie ostrym glosem "brutus nie". i dziala.


Isabelle, ja bym Ci odpisała tak samo, jak Karolcia:
Karolcia napisał:
Wystarczy psa nauczyć słowa "nie", nie trzeba się denerwować i się szczerzyć, wystarczy psa tak nauczyć, że można spokojnym głosem powiedzieć nie i on przestanie i będzie lubił to robić bo po wykonanym poleceniu powinna być nagroda.


Przypomniała mi się taka komedia amerykańska, w której młody dentysta-afroamerykanin, z Miami albo Los Angeles (nie pamietam dokładnie), pojechał na Alaskę po spadek po swojej matce. Okazało się, ku jego ogromnemu zaskoczeniu, że odziedziczył zaprzęg psów husky. I miał z tym wielki kłopot, bo przywódca stada nie chciał go słuchać... dopóki któryś z miejscowych manerów nie poradził mu ugryźć huskiego w ucho. No cóż, filmy a'la Disney fajnie sie ogląda. Wink

A bardziej poważnie, jeśli chodzi o szczeniaczki, w okresie wymiany uzębienia, zakazywanie pieskowi gryzienia nas po rękach, itp. jest OK, ale nie wystarczy. Trzeba mu pozwolić gryźć coś dozwolonego, bo to faktycznie przynosi ulgę swędzącym/bolącym dziąsłom.

Dorosły piesek też powinien mieć dozwolonych gryzaków do woli, wtedy nawet nie pomyśli, żeby gryźć swojego człowieka, jego ubranie czy wyposażenie mieszkania.
Piszę to z mojego osobistego doświadczenia - Indiana jako szczeniak uwielbiał i nadal uwielbia gryźć. I ma bardzo duży "przerób" codzienny: nasze stare t-shirty, skarpetki, itp. (dla uatrakcyjnienia powiązane w węzełki), a na dworze patyki. Natomiast w domu nie niszczy nic. Jako szczeniak też prawie nic niedozwolonego nie rozgryzł.


isabelle30 napisał:
zreszta to samo ze skakaniem "brutus nie" i przydeptuje mu tylne lapy i pies od razu zmienia poziom.


I znów zgodzę się z Karolcią...
Karolcia napisał:
Tak samo nie trzeba psu robić krzywdy i deptać mu po łapach gdy skacze, on przestaje skakać bo go to boli, ale się w ten sposób nie uczy. Dlatego zaś trzeba przekazać psu czytelne dla niego informacje, że nie opłaca się skakać. Że fajnie jest nie skakać i mieć z tego przyjemność.

Ja nawet kiedyś słyszałam o pewnym panu, który tak "skutecznie" nadepnął łapkę swojego psa, że połamał mu palce. Embarassed

Uczenie psa zasad dobrego wychowania metodą kar jest archaiczne i niehumanitarne. Czy nie lepiej/przyjemniej dla wszystkich nauczyć go, aby zamiast skakać na ludzi usiadł/poszedł na swoje miejsce i czekał na nagródki?


isabelle30 napisał:
komenda musi byc zwiazana z imieniem psa oraz tak krotka jak to tylko mozliwe.

Krótka - tak. Ale wg mnie wcale nie musi być związana z imieniem psa. Chyba, że masz kilka piesków i istnieje możliwość nieporozumień. Jeśli mam jednego psa, on wie na pewno, że wydaję komendę właśnie jemu. Wink

A już bardzo nie podoba mi się pomysł wydawania komend typu "brutus nie". Ja staram się używać imienia psa wyłącznie w pozytywnym kontekście. Dzięki temu, jeśli mówię imię mojego psa, mam od razu jego uwagę, albo przybiegnięcie. Czemu? Bo Indiana wie, że gdy wymieniam jego imię, czeka go coś dobrego (smakołyki, zabawa, szkolenie, itp.)

isabelle30 napisał:
ponadto poniewaz pies to nie czlowiek i mowi swoim wlasnym jezykiem przyzwyczai sie do wielu slow i powiaze jakos ich znaczenie ale decydujace znaczenie ma tu ton z jakim je wypowiadamy. mozemy rownie dobrze karcic psa slowem kocham ale wlasciwie wypowiedzianym

Tu się zgadzam, choć po prawdzie, ganienie psa ostro wypowiedzianym słowem "kocham" przyszło by mi trudno. Ale zdarza mi się go chwalić słowami "ty potworze/łobuziaku/paskudo/itp." I to działa doskonale. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:07, 10 Paź 2008    Temat postu:

Też oglądałam ten film o którym pisze Irena. Tylko, że ten dentysta ugryzł psa w ucho a jeżeli się nie mylę to był zwykły pic i podpuszczanie nowicjusza przez miejscowych. Kłopoty z przywódcą skończyły się właściwie gdy dentysta wyjął psu coś z zębów, czyli zrobił dla niego coś dobrego.
I po przeczytaniu postu izabelle zaraz mi się ten film przypomniał.
Ja się zgodzę, że pewne psy wymagają "ostrzejszej" ręki ale bez przesady. Pies umiejący podstawy poprowadzony właściwie = da się zrobić wszystko. Np. skakanie przy powitaniu wyeliminowaliśmy komendą :siad, piątki (głównie dzieci) i mizianko głównie brzuszka bo się młoda wywala na grzbiet. Pewnie, że jest tak, że np. muszą być torby z zakupami obwąchane ale nie będzie przywitania dopóki się nie uspkoi. Można było to osiągnąć bez przydeptywania na łapy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:18, 10 Paź 2008    Temat postu:

Kurcze no, a ja filmu nie oglądałam Sad Wink
No a z tymi łapkami to chyba rzeczywiście idzie zrobić krzywdę, jak na przykład się jest na dworze i pies zacznie skakać i się ma buty ubrane. To takie smutne się wydaję że deptamy swojego psa a on zupełnie nie wie dlaczego tak robimy. A tak łatwo możemy nauczyć psa w pozytywny sposób i do tego mamy efekty. I nikt na tym nie ucierpi
Isabelle jest gdzieś taki temat na forum chyba w dziale wychowanie, nie wiem poszukaj gdzie są polecane fajne książki. Zerknij tam i zakup sobie jakąś książkę/książki na temat pozytywnego wychowania. Bo naprawdę da się super pracować z psem tak aby obie strony miały z tego przyjemnośćSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:26, 10 Paź 2008    Temat postu:

Ale izabelle nie ma kłopotów z psem, świetnie sobie radzi Wink To my je mamy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin