Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dostawianie do nogi
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:49, 03 Paź 2008    Temat postu: Dostawianie do nogi

Bajka nauczona jest "do nogi" z jednoczesnym klepnięciem ręką w nogę. Reaguje na sam ruch ręką. Chodzenie przy nodze to "pilnuj", "pilnuj nogi" i wie o co chodzi = równaj. Idziemy prosto ok, skręcamy w prawo lub w lewo też ok. Ładnie się trzyma.
Chciałabym nauczyć psa, że jak zrobię krok w bok, do tyłu też ma zrobić "do nogi". A wtedy lata dookoła mnie. No przecież ją sami tak uczyliśmy. Nowa komenda to "lewa". Już jej chyba nieźle namieszałam w głowie. Staram się jak mogę nie klepać po udzie, żeby nie robić zamieszania (bo przecież to znaczy do nogi) Przez przypadek wyszło nam wchodzenie między nogi gdy stoję w rozkroku ( chyba głupio to brzymi) na ruch ręką. Nie za bardzo umie dostawiać się do nogi, gdy kręcę się w prawo. Gdzieś jest podesłany przez bobka filmik.
A morał z tego taki, że trzeba z głową szkolić psa i jak widzę lepiej najpierw dostawiać a później kombinować np. z obchodzeniem niż na odwrót. Bo chyba jest trudniej. Albo mam upartą jak osioł kozę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:06, 03 Paź 2008    Temat postu: Re: Dostawianie do nogi

Siugowa napisał:
Albo mam upartą jak osioł kozę.





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:15, 03 Paź 2008    Temat postu:

Laughing Laughing
A prawda jest taka:
Bajeczna jest mądra tylko ja nie umiem jej wszystkiego wyjaśnić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:18, 03 Paź 2008    Temat postu:

oj Kasiu oby było wiecej osób takich jak Ty!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:28, 03 Paź 2008    Temat postu:

Hi, hi a ja mam taką niską samoocenę. Nie życzę nikomu tylu kompleksów co ja mam.
Ja nie po to czekałam na swojego goldenka, żeby był tylko do ozdoby. Nie musi umieć chodzić po schodach na dwóch łapach ale jakieś podstawy trzeba mieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:36, 03 Paź 2008    Temat postu:

Możesz zacząć od uczenia Bajki dostawiania "na gruszkę". Tak sympatycznie nazwali to ćwiczonko klikerowcy. Wink
Czyli: pies w siadzie przy Twojej lewej nodze, odchodzisz kawałeczek i naprowadzasz pieska na nową pozycję wykonując ruch lewą ręką (zakreślasz w powietrzu coś na kształt gruszki). Początkowo trzymaj w ręku jakiś smaczek. Po paru udanych próbach wycofaj smaczek, pokazuj pustą ręką/palcem. A nagródkę daj zaraz po dostawieniu się pieska do nogi.
Nie wiem, jaki filmik dawała na to Alina, ale na YouTube jest ich sporo.
Na przykład tu Barbara Waldoch uczy swojego CTRa dostawiania tą metodą: http://www.youtube.com/watch?v=XhjUOK0eFIE&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saida
Przyjaciel forum


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:51, 03 Paź 2008    Temat postu:

Kasiu, my uczyliśmy się dostawiania do nogi z obchodzeniem i bez obchodzenia na tzw. "gruszkę" Wink . Ponieważ uczyliśmy się metodą klikierową w użyciu był klikier i target, ale później klikiera zastąpił smaczek, a targeta palec Very Happy .
Jestem masakrą jeżeli chodzi o tłumaczenie, dlatego też podeprę się cytatem znanego szkoleniowca p. Jacka Gałuszki

"Metoda na gruszkę polega na naprowadzeniu psa przy pomocy smakołyka, a potem targetu do pozycji przy nodze. Punkt wyjścia jest taki, że pies stoi na wprost nas. Następnie lewą ręką prowadzimy psa za siebie i następnie z powrotem tak, by zajął właściwą pozycję. Podnosimy rękę i klikamy a następnie wydajemy smakołyk. W czasie tego ćwiczenia lewa ręka kreśli kształt jakby gruszki - stąd nazwa metody. Niekiedy takie dostawianie jest nazywane "metodą niemiecką" w odróżnieniu od dostawiania do nogi z obejściem przewodnika.
Obchodzenie ma tę wadę, że trzeba przekładać smycz z ręki do ręki. Przy "gruszce" nie ma takiej potrzeby"

W skrócie: stojącego Homera przede mną naprowadzałam smaczkiem za siebie, tam jakby go "nawracałam", wyznaczając palcem ze smaczkiem kształt gruszki, ładnie pies dostawiał się do nogi, na koniec otrzymując ten smaczek. Oczywiście robiliśmy to klikając ale myślę, że tak jak napisałam bezklikierowo tez można spróbować. Teraz już jakoś tak automatycznie na komendę "noga" sam się dostawia i robi to tak szybko, że ta gruszka stała się mniej istotna.

Znalazłam jeszcze rysunek obrazujący tą metodę, może będzie bardziej pomocny (na dole)
[link widoczny dla zalogowanych]

A może ktoś poda inne metody.

-------------------

Teraz zobaczyłam, że Indiana dodała swojego posta i podpisuję się pod opisem tej właśnie metody, a filmik dokładnie obrazuje jak ma to wyglądać Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez saida dnia Pią 12:56, 03 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 13:31, 03 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Chciałabym nauczyć psa, że jak zrobię krok w bok, do tyłu też ma zrobić "do nogi".

ok to już umie Smile
Cytat:

A wtedy lata dookoła mnie. No przecież ją sami tak uczyliśmy.

Trzeba wcześniej zaznaczyć zachowanie - i pochwalić , zanim zacznie latać w koło ciebie .Ona nie wie kiedy jest koniec Smile
Cytat:

Nowa komenda to "lewa". Już jej chyba nieźle namieszałam w głowie.

Jak najbardziej może być nowa kom, nie namieszasz jej w głowie ucz ja w sposób który indiana przesłała na filmiku , czyli naprowadzając - smakołyk w ręku na początek-potem nagradzanie zmienne .Słowo -lewa- poczekaj sekunde aż pies zrobi ruch - zaznacz zachowanie i nagradzaj Smile
Cytat:
Staram się jak mogę nie klepać po udzie, żeby nie robić zamieszania (bo przecież to znaczy do nogi)

Tak to jest zamieszanie , przestań więc definitywnie klepać bo opóźniasz naukę
Cytat:
Przez przypadek wyszło nam wchodzenie między nogi gdy stoję w rozkroku ( chyba głupio to brzymi) na ruch ręką.


To nie przypadek ale za dużo chcesz od razu , zbyt mało dzielisz na kolejne etapy i zbyt dużo twojego ruchu i złe zaznaczenie zachowanie Dlatego wyszło to co wyszło To brak precyzji i tyle:)

Cytat:

Nie za bardzo umie dostawiać się do nogi, gdy kręcę się w prawo. Gdzieś jest podesłany przez bobka filmik.


Naucz jednego niech zakoduje się w głowie a potem dopiero zacznij uczyć nowej rzeczy Wszystko na raz to niezwykłe utrudnienie pracy psa .
Każde zadanie powinno mieć nazwę - kom, Tak jak pisze Irena że pies sam wybiera w jaki sposób dostawia do nogi i oba pomysły maja tę sama nazwę to utrudnienie i frustracja psa .Mało kto się nad tym zastanawia ,Dużo łatwiej psu i czytelnie jeśli jest nazwa i wykonanie zadania to jasno określa czego oczekujemy Smile

Cytat:
A morał z tego taki, że trzeba z głową szkolić psa i jak widzę lepiej najpierw dostawiać a później kombinować np. z obchodzeniem niż na odwrót. Bo chyba jest trudniej.

Tak morał to myśleć i obserwować by podzielić jak najkorzystniej na etapy .
Można zrobić to samo za pomocą kształtowania jest łatwiej Smile
Cytat:

Albo mam upartą jak osioł kozę.

Ale wymyśliłaś Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bobek dnia Pią 13:42, 03 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:56, 03 Paź 2008    Temat postu:

bobek napisał:
Każde zadanie powinno mieć nazwę - kom, Tak jak pisze Irena że pies sam wybiera w jaki sposób dostawia do nogi i oba pomysły maja tę sama nazwę to utrudnienie i frustracja psa.

Masz rację, każde psie zachowanie powinno mieć swoją nazwę (dobrze, gdy ma też odpowiednik optyczny).
U nas z dostawianiem jest tak, że gdy chodziliśmy (ponad 5 lat temu) na podstawowe szkolenie PT, Indiana nauczył się dostawiania z obchodzeniem wokół przewodnika. Tak kiedyś uczono. Mamy na to komendę "noga" (a optyczną -pojedyncze klepnięcie ręką w udo) i jest to zachowanie niezwykle mocno utrwalone u mojego psa.

Natomiast jakieś 2,5 roku temu, gdy zaczęłam uczyć pieska róznych rzeczy klikerowo (dzięki liście na Yahoo), Indiana nauczył się też dostawiania na gruszkę. Nie używałam wówczas komendy słownej, tylko ruchu lewą ręką (+delikatne skręcenie głowy w lewo/w dół), jak na filmiku Barbary. Czyli, poniekąd, była to inaczej nazwana komenda. Wink

Napisałam, że na codzień Indiana sam wybiera, czy ma się dostawić "na gruszkę" czy z obejściem wokół mnie. W naszym przypadku, nie sądzę, aby było to frustrujące. Jest to proste, defaultowe zachowanie psa, który wie, że ma usiąść przy lewej nodze.

U nas jest tak:
- gdy go wołam do nogi, gdzieś z daleka, Indiana obiega mnie tak, jak był kiedyś uczony na PT,
- gdy jest gdzieś blisko, ale bardziej po prawej - dostawia się z obieganiem,
- gdy jest gdzieś blisko, ale bardziej z mojej lewej strony - wybiera drugi sposób. Wink

Czyli mój pies zwraca uwagę na nasze wzajemne położenie w przestrzeni i wybiera sposób wg niego bardziej efektywny. I tego sie trzymamy.

Cytat:
Dużo łatwiej psu i czytelnie jeśli jest nazwa i wykonanie zadania to jasno określa czego oczekujemy Smile

Zgadzam się. To jest bardzo ważne, zwłaszcza przy nauce młodych, niedoświadczonych psów.

A u nas, skoro mamy tak jak opisałam wyżej i nam to nijak nie przeszkadza, ani nas nie frustruje Razz, zostawiłam tak jak jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 16:54, 03 Paź 2008    Temat postu:

ok bo macie jak piszesz dwie komendy Jedna jest słowna "noga" Druga optyczna . Każda z nich jest inna w odbiorze psa i jest jasna i czytelna .Natomiast to pies u ciebie dokonuje wyboru - tak uważasz ja twierdzę inaczej . Mówiąc noga twoje ciało ma pewne "położenie ".
Wykonując ruch głowa i ramieniem to inne położenie Dla psa to jasna informacja bo jest wzrokowcem bardziej niż słuchaczem o czym warto wiedzieć Smile
Jednym słowem twoje zadania są jasne dlatego nie frustrują psa .

Sprawdź to nie mówiąc psu nic Smile Zobacz na ile położenie ciała daje mu sygnał Okaże się że wie o chodzi bo widzi co pokazujesz bo zna każde drgnięcie ,a nie jest to przypadkowe jak napisałaś - sam wybiera Smile Jeśli by tak było jestem przekonana że nie było by to czytelne Smile było by kłopotliwe .Podczas sprawdzania pamiętaj że maleńkie detale mają znaczenie bardzo duże Dlatego podczas kilikania zaleca się - nie ruszać i nic nie mówić bo zmienia to odbiór psa i utrudnia naukę Wiek nie ma znaczenia a informacje jakie przekazujesz psu są istotne i często bardzo utrudniają zrozumienie i pracę psa/ patrz: przygotowanie psów bezdomnych często starych czy dojrzałych /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:01, 03 Paź 2008    Temat postu:

bobek napisał:
ok bo macie jak piszesz dwie komendy Jedna jest słowna "noga" Druga optyczna . Każda z nich jest inna w odbiorze psa i jest jasna i czytelna .Natomiast to pies u ciebie dokonuje wyboru - tak uważasz ja twierdzę inaczej . Mówiąc noga twoje ciało ma pewne "położenie ".
Wykonując ruch głowa i ramieniem to inne położenie Dla psa to jasna informacja

W sumie to... masz rację. Smile
Ludzie! ale ta Alina męczy człowieka... ale to dobrze, czasem trzeba sobie różne, niby oczywiste, rzeczy jeszcze raz przemyśleć. Wink

My z Indianą jesteśmy z sobą już 6 lat, rozumiemy się bez słów. Wiele poleceń zredukowało nam się do minimalnych ruchów ręką, nogą, głową, konkretnego ustawienia całego ciała.
Wydając jakieś polecenie, często robię to odruchowo, bez zwracania na nie szczególnej uwagi, bo wiem, że mój pies wie, o co mi chodzi. I że je wykona.
Np. wystarczy moje chrząknięcie, a Indiana wie, że ma zaprzestać jakiejś czynności (czyli chrząknięcie = komendzie "fe! nie! nie wolno!").
Patrzę na jakiś przedmiot - on wie, że ten właśnie przedmiot ma przynieść po usłuszeniu "aport". A gdy stoi przede mną i ja uniosę brwi - mój pies wie, że ma się cofnąć. itd., itd. ...

Cytat:
bo jest wzrokowcem bardziej niż słuchaczem o czym warto wiedzieć Smile

Wiem o tym.
Kiedyś miałam, w sumie zabawną, rozmowę z moimi kolegami, z którymi czasem trochę razem trenujemy. Chciałam im udowodnić, że pies reaguje silniej na nasz ruch, na sygnały optyczne, niż na komendy dźwiękowe.
Dla zilustrowania tej tezy posadziłam Indianę na placu, kilkadziesiąt metrów ode mnie. I po chwili wydałam mu komendę "seler!", jednocześnie wykonując ruch rękoma jak przy przywołaniu komendą "do mnie". Indiana, choć pierwszy raz w życiu usłyszał komendę "seler!", nie miał żadnych wątpliwości, co ma zrobić - podbiegł do mnie, usiadł i czekał na dalsze polecenia. A koledzy? Śmiali się z naszej fajnej warzywnej komendy... Wink

Cytat:
Sprawdź to nie mówiąc psu nic Smile Zobacz na ile położenie ciała daje mu sygnał Okaże się że wie o chodzi bo widzi co pokazujesz bo zna każde drgnięcie ,a nie jest to przypadkowe jak napisałaś - sam wybiera Smile Jeśli by tak było jestem przekonana że nie było by to czytelne Smile było by kłopotliwe .Podczas sprawdzania pamiętaj że maleńkie detale mają znaczenie bardzo duże

Mam zamiar trochę poeksperymentować, może się uda w niedzielę.
Jeśli coś ciekawego z tego wyniknie, napiszę Wam.

Cytat:
Dlatego podczas kilikania zaleca się - nie ruszać i nic nie mówić bo zmienia to odbiór psa i utrudnia naukę

Ciekawy temat tu poruszyłaś. Chyba trzeba by go kontynuować w innym wątku, bo za bardzo odbiegniemy od tematu tego topiku.

Edit: i prosimy modów o przeniesienie topiku do działu "szkolenie". Dzięki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez indiana dnia Pią 19:05, 03 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 21:16, 03 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Dla zilustrowania tej tezy posadziłam Indianę na placu, kilkadziesiąt metrów ode mnie. I po chwili wydałam mu komendę "seler!", jednocześnie wykonując ruch rękoma jak przy przywołaniu komendą "do mnie". Indiana, choć pierwszy raz w życiu usłyszał komendę "seler!", nie miał żadnych wątpliwości, co ma zrobić - podbiegł do mnie, usiadł i czekał na dalsze polecenia. A koledzy? Śmiali się z naszej fajnej warzywnej komendy... Wink

świetne są takie zabawy Smile
Inki Sjosten ucząc nas pokazywała jak pies reaguje na gesty. Wówczas uczyliśmy warowania na wymyślone słowo .Wyszło przekomicznie natomiast psu słowo nie maiło zupełnie znaczenia .
Jest to bardzo ważne w pracy z psami
Cytat:

Ludzie! ale ta Alina męczy człowieka...

No to ładnie Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bobek dnia Pią 21:17, 03 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:31, 04 Paź 2008    Temat postu:

A ja lubię jak Alinka "męczy" Very Happy Szkoda tylko, że parę osób się obraża.
Cytat:
- gdy jest gdzieś blisko, ale bardziej z mojej lewej strony - wybiera drugi sposób.

Czyli mój pies zwraca uwagę na nasze wzajemne położenie w przestrzeni i wybiera sposób wg niego bardziej efektywny. I tego sie trzymamy.
napisała Irena
A mój pies tego ni umi.
Chciałam nauczyć Bajkę dostawiania do nogi, bo czasem tak jest wygodniej, pomoże w nauce innych sztuczek. Mam chętnego do nauki psa a teraz się zbliżają ciemne, zimowe wieczory. W ruchu ładnie trzyma się nogi ale z siadu nie potrafi się dostawić gdy ustawię się prostopadle do niej. "Lata dookoła mnie" znaczyło, że gdy stoję o 50 cm od psa, którego mam po lewej nodze, Bajka i tak przechodzi od mojej prawej do lewej. Stąd też napisałam o tym kółku. Kręcenia się nauczymy jak będziemy umieli się dostawiać. Razem umieli. Podjęłam próby nauki ale nam (mi) nie wychodziło i napisałam na forum. O tej gruszcze czytałam i dziękuję Panią za rady, przydadzą się. Nauczymy się.
A z tą komendą. Mój posłuszny pies "do nogi" i/lub klepnięcie się w udo rozumie jako - przyjść do lewej nogi z obchodzeniem od prawej strony. Więc czy wprowadzać tą dodatkową komendę czy nie???!!!! Indiana jakoś potrafił się dopasować, Bajka ma zakonotowane jedno i tego się trzyma.
Zastosujemy się do rad i weźmiemy do pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:25, 07 Paź 2008    Temat postu:

Ja też lubię, jak Alina nas "męczy". Wink Mnie to mobilizuje do zastanowienia się, eksperymentowania, porządkowania naszego "indiankowego podwórka". Wink Narzekam tylko pro forma. Wink

Siugowa napisał:
A z tą komendą. Mój posłuszny pies "do nogi" i/lub klepnięcie się w udo rozumie jako - przyjść do lewej nogi z obchodzeniem od prawej strony. Więc czy wprowadzać tą dodatkową komendę czy nie???!!!! Indiana jakoś potrafił się dopasować, Bajka ma zakonotowane jedno i tego się trzyma.

Jeśli zależy Ci, żeby nauczyła się dostawiania bez obchodzenia zawsze wokół Ciebie, wprowadź tą nową komendę. To przecież nic wielkiego, raptem jedna dodatkowa komenda. A Bajce na pewno ułatwi zrozumienie.

Ja przez ostatnie 2 dni sprawdziłam wielokrotnie, jak to u nas jest z dostawianiem do lewej nogi. Stojąc w pozycji wyprostowanej, z rękoma po bokach, wzrok do przodu, przywoływałam Indianę komendą "noga". Starałam się nie wykonywać żadnych mylących/niepotrzebnych gestów.
I wyszło mi mniej więcej to, co pisałam wcześniej. Czyli na moje pojedyncze klepnięcie ręką w lewe udo Indiana przybiega i dostawia się zawsze z obiegnięciem mnie dookoła. Natomiast gdy jest blisko mnie robi raz tak, raz tak.

Ale, mam jedno ciekawe spostrzeżenie:
Gdy przywołuję go komendą "noga" i cały czas patrzę w przód, jak na zawodach posłuszeństwa, Indiana wykonuje komendę "noga", tak jak wyżej opisałam.

Natomiast, gdy cały czas uważnie patrzę na niego, biegnącego do mnie (czyli "trzymam" go wzrokiem) - mój pies dobiegając... siada przede mną! Shocked Czyli wykonuje komendę "do mnie", mimo, iż na tą komendę mamy inny ruch ręką. Bardzo mnie to zaskoczyło i zastanowiło. Wynika stąd ni mniej, ni więcej, że dla mojego psa najważniejsza jest komenda, czy też ta jej "część składowa", która jest wydawana wzrokiem.

Tak wczoraj ćwiczyliśmy podczas spacerku po lesie, czyli w dużych rozproszeniach (fajne zapachy, ludzie-grzybiarze chodzący po lesie, pełno patyków, czekających na gryzienie, itp.):

Dostawianie do nogi http://www.youtube.com/watch?v=PRA8fsnFFf8
Jak widać nie nagradzam Indiany po każdej komendzie, bo on je zna. Chwalę go tylko słowem "dobrze", to takie podtrzymanie w pracy, zapowiadające, że nagroda będzie za chwilę.

A tu chwila chodzenia na luźnej smyczy http://www.youtube.com/watch?v=NpkN_bWTrYQ

Niestety nie mam filmiku z przywołania, bo zabrakło nam miejsca w pamięci aparatu. Zrobię go innym razem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:38, 07 Paź 2008    Temat postu:

świetne filmiki , powiedzcie mi drogie panie a raczej opiszcie jak najlepiej nauczyc psa komendy "równaj" to by mi pomogło aby nie ciagnęła na smyczy...

jak rozłozyc komened równaj na mniejsze etapy by pies dosc szybko ją załapał?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin