Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

wykastrowany Klos

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ichaiha
Początkujący


Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:25, 03 Paź 2008    Temat postu: wykastrowany Klos

Hej. Nowa tu jestem ale fajnie, że trafiłam:) wykastrowałam psa, mieszkamy na wsi i niestety bez ogrodzenia jeszcze. Klos za każdym razem, gdy suki miały cieczki - uciekał. Niekiedy trwało to sekunde i już go nie było. dwa razy zniknął na 3 dni. no i w domu, przy okazji cieczek - piszczał, dyszał, nie jadł...jak to pies. No więc zdecydowałam się, po dłuuugim czasie ale pojechałm do lekarza. I tu pojawił się następny problem. Od kastracji minął miesiąc. Klos wydobrzał i trzyma się domu, mogę go nawet wypuścic samego i biega tylko wokół domu. Ale mam wrażenie, że zrobił się agresywny. Nie w stosunku do nas, do ludzi, którzy przychodzą (mamy otwarty dom i często bywają goście), niemal nie zostaje nigdy sam - pracujemy na zmiany więc zawsze w domu ktoś jest. Zaczął szczekac na ludzi przejeżdżających obok naszego domu, na inne psy reaguje agresją a nie jak do tej pory - zaciekawieniem. Sąsiad - rolnik z dziada pra-dziada, powiedział, że będzie gorzej. Weterynarz o czymś takim nie wspominał przed zabiegiem a wybadałam go bardzo dokładnie.
Co robic?
Dodam, że Klos ma 2,5 roku, przyszedł do nas, gdy miał 6 msc. oddany przez poprzednich właścicieli i "tresurę" przeszedł w domu. Reaguje tylko na moje komendy - siad, leżec,łapa prawa, lewa, czołgaj się, daj głos, stój,do domu itp.
ogólnie jest bardzo grzecznym psem, tylko ta agresja...z czego to wynika?jak temu zaradzic, jak pracowac z nim?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 21:25, 03 Paź 2008    Temat postu:

Agresja nie ma nic wspólnego z kastracją Smile
Napiszę wieczorkiem późnym bo teraz psami idę się zająć Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 23:30, 03 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Nowa tu jestem ale fajnie, że trafiłam:)

Pewnie że fajnie Smile
Kastracja to dobry pomysł , brawo:) że tak zdecydowałaś.

Cytat:
Od kastracji minął miesiąc.

To dopiero miesiąc u psa w wieku Klosa "działanie" zaczyna się po kilku , miesiącach.Jeszcze ważne czy na pewno zdrowotnie wszystko jest w porządku Warto wiedzieć na pewno że pies jest już zupełnie zdrowy i z medycznego punktu nic nie jest
Cytat:
Klos wydobrzał i trzyma się domu, mogę go nawet wypuścic samego i biega tylko wokół domu.

ok.
Cytat:

Ale mam wrażenie, że zrobił się agresywny. Nie w stosunku do nas, do ludzi, którzy przychodzą (mamy otwarty dom i często bywają goście), niemal nie zostaje nigdy sam - pracujemy na zmiany więc zawsze w domu ktoś jest. Zaczął szczekac na ludzi przejeżdżających obok naszego domu, na inne psy reaguje agresją a nie jak do tej pory - zaciekawieniem.

Możesz mieć takie wrażenie bo to czas gdy pies staje się dorosły i czuje się psem w pełnym tego słowa zanczeniu Dlatego choćby więcej w nim odwagi. Nie ma to nic wspólnego z kastarcją To twoje skojarzenie .
Cytat:
Sąsiad - rolnik z dziada pra-dziada, powiedział, że będzie gorzej.
Myślę że sąsiad ma swoje doświadczenie życiowe ale z kastrowanymi psami zapewne mało ma doświadczeń .W przeciwieństwie ja mam dużo tego doświadczenia

Cytat:
Weterynarz o czymś takim nie wspominał przed zabiegiem a wybadałam go bardzo dokładnie.


I miał rację bo nie ma to związku.
Cytat:
Co robic?

Zacząć od początku , Nie tresurę a wprowadzenie zasad .Jak pracowałaś z psem , Czy nagradzając czy wymagając ? To ważne Smile
Informacje jak pracować są na forum oraz polecana lektura .Jeśli, otrzymam odpowiedź jak uczyłaś psa będzie mi łatwiej Smile

Cytat:
Dodam, że Klos ma 2,5 roku, przyszedł do nas, gdy miał 6 msc. oddany przez poprzednich właścicieli

Dlaczego oddany?To może mieć wpływ

Cytat:

Reaguje tylko na moje komendy - siad, leżec,łapa prawa, lewa, czołgaj się, daj głos, stój,do domu itp.


To już sporo Smile
Cytat:
ogólnie jest bardzo grzecznym psem, tylko ta agresja...z czego to wynika?jak temu zaradzic,

W większości wypadków wina jest po stronie właściciela .Zastanów się co ty robisz w chwili gdy pies zachowuje się agresywnie ?Szczegółowo opisz.
Co pies ma na szyi ?
Cytat:
jak pracowac z nim?

Poczytaj watki na forum dotyczące podstaw pracy ,zachęcam .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ichaiha
Początkujący


Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:57, 04 Paź 2008    Temat postu:

dziękuję za odpowiedź...może rzeczywiście trochę przewrazliwiona jestem:)
Klos został oddany, ponieważjego byli włąściciele wyjeżdżali na Wlk.Bryt. na stałe. Nie wiem, czemu wczesniej o tym nie pomysleli ale mokazało się, że koszty przewozu psa są dla nich zbyt wysokie i postanowili go oddac. Długo się zastanawilaliśmy nad tym, chyba z miesiąc ale w końcu, gdy dowiedzieliśmy nsię, że jesli Amber (wtedy tak miał na imię) nie znajdzie domu, pójdzie do schroniska. To przeważyło szalę.

Dostał nowe imię i szybko się do niego przyzwyczaił.

Praca z Klosem jest zawsze zabawą. Miałam już wcześniej psy, więc znam obowiązki wynikające z posiadania przyjaciela o 4 nogach:) Z tym, że wcześniej było to u Rodziców, małe psy i do tego suki, no i chowane w bloku.
Wszytkie komendy, które potrafi (KLos ) wykonac kojarzą mu się (mam oczywiście taką nadzieję) z przyjemnościami, w czasie zabawy, gdy wykona komendę dostaje swój przysmak - suszone płucka lub coś tam innego śmierdzącego niemiłosiernie:) po łatwiejszych komendach, znanych mu, pochwałę, poklepanie , rzadko nagrodę "smaczną" ale czasami, by nie zniechęcił się- również taką.

cwiczymy i w ,domu na dywanie i w czasie spacerów. W domu preferuję tarzanie się po dywanie, wtedy uczę go sztuczek - "daj głos" " czołgaj się"." zdechł pies" Smile)

Na łóżko długa miał zakaz wchodzenia, teraz tylko w ramach nagrody. Gdy przychodzimy ze spaceru od razu idzie na swoje miejsce, gdy jemy oczyuwiście patrzy błagalnie w oczy ale po komendzie "na miejsce" idzie bez sprzeciwu.I
wszystko byłoby fajnie, gdybysmy oboje trzymali równy front ale niestety mój mąż nie jest tak konsekwentny. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to rozbija psa i dezorientuje , często tłumaczę to mężowi ale mam wrażenie, że łatwiej nauczyc Klosa stania na przednich łapach.
Efekt jest taki, że Klos przy mnie jest anielskim psem niemal, wykonuje komendy, natomiast uwielbia Pana, który rozpuszcza go i mało wymaga.
Nie to, żeby mnie ignorował, po prostu, jeśli jest Pan, ja liczę się mniej:)

co jeszcze...hmm...jeśc dostaje dwa razy dziennie, suchą karmę, rzadziej coś innego, czasami przysmaki ale to tylko w czasie zabawy, ewentualnie, gdy przyjdzie na wołanie, jeśli wypuszczę go samego.

Ostatnio ma nowego kumpla - kota, którego wychowałam na strzykawce, bo kotka go porzuciłą. Klos pomagał mi przy jego higienie:) wylizywał mu brzuszek, mył pyszczek po karmieniu itp. Oczywiście tylko przy mnie. Wcześniej swoją miłościa wykończył kotka (dzikiego) - zalizał na śmierc. w każdym bądx razie teraz te dwa zwierzaki śpią razem, bawią się, czasami na siebie fukną ale żyją razem. Tylko jemu Klos pozwala wyjadac ze swojej miski ale też nie zawsze, innne koty _ podwórkowe a jest ich kilka, przegania, choc poza jedzeniem są świetnymi kumplami. Czasami Bardzo zabawnie to wygląda, gdy Kociaki przytulone do Klosa śpią na schodach , grzejąc się w słońcu:))

no właśnie i ta agresja, bo rozpisałam się troszkę:)Proszę o wybaczenie ale Klos to jak dziecko:))

Więc mówisz, że to przez dorastanie, tak?

aha, zawsze ma obroże, gdy wychodzi, w domu jest ściągana zazwyczaj a zawsze na noc, gdy ostatecznie zamykamy drzwi.

to chyba tyle....

poszukam wiadomości na forum.

Jeszcze raz dziękujęSmile)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 15:38, 04 Paź 2008    Temat postu:

Ok co do wychowania z opisu wynika że świetnie sobie radzisz Smile.
Teraz zapytam odnośnie agresji :
Opisz dokładnie jak to wygląga:
Czy jak jest sam to staje się agresywny?
Czy jak jest ktoś z was obok ?
Co go najbardziej irytuje?
Czy wówczas jest na smyczy , czy nie?
Co dalej się dzieje jak zaczyna być agresywny ?
Czy ma jakieś komendy?
Jeśli coś mówicie to co mówicie?
Czy próbujecie wówczas odwracać jakoś uwagę ?
Jeśli tak jak to robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ichaiha
Początkujący


Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:12, 05 Paź 2008    Temat postu:

Czy jak jest sam to staje się agresywny?

- jeśli jest sam na podwórku a ja jestem w domu (widzę go przez okno) - szczeka tylko na swojej ulubionej górze piachu lub na schodach pod oknem. Ewentualnie biega z jednego na drugie - to się nie zmieniło.

Czy jak jest ktoś z was obok ?

- jesli jestem ja lub mąż na podwórku, rzeczywiście - jest "bardziej odważny" - w przypadku, gdy przejeżdża ktoś rowerem ,Klos biegnie za nim i wygląd a nawet groźnie - zjeżona sierśc i niski głos. Jeśli ktoś taki się zatrzyma, Klos od razu macha ogonem i zmienia się w słodkiego łobuziaka.
- Przy okazji takiej sytuacji, jęśli wczesniej zauważę , że zbliżą się rower, to wtedy albo zajmujęczymś klosa - zabawka, pieszczoty albo, gdy jestem zajęta, mówię spokojnie ale stanowczo Klos, chodź do mnie, jeśli widzę, że nie wytrzyma i poleci, łapię go za obrożę, głaszczę
- uwielbia jeździc autem, więc często jeździ z nami każde z nas ma swoje auto). Aby wyjechac na drogę główną, musimy przejechac obok gospodarstwa, w którym są dwa wielkie psy, z którymi Klos raczej nie żyje w przyjaźni. Zresztą ja za nimi też nie przepadam, boję się ich po prostu. W każdym bądź razie, Klos zawsze wykazuje nastawienie bojowe w tym punkcie drogi, z tym, że ostatnio _ potej kastracji właśnie, zintensyfikowało się to. Klos rzuca się na szybę, potwornie szczeka, szaleje z tyłu. Za pierwszym razem przestraszyłam się i krzyknęłam, ba wrzasnęłam - klos , spokój. teraz, gdy zbliżamy się do zakazanego miejsca, mówię - spokój" i Klos poprzestaje na warczeniu i sztywności ciałaSmile Jesli jedzie z moim mężem, prawie wychodzi przez okno.

na smyczy chodzimy rzadko, zazwyczaj tylko w mieście i tu znowu - ze mną Klos idzie przy nodze, nie szarpie, nie ciągnie, chyba że baardzo mu się chce wąchac różne krzaczki, czasami pozwalam, jesli mamy więcej czasu, zazwyczaj jednak pędzimy, więc smycz jest krótka. Z mężem Klos lata jak zatopek po całej ulicy i robi co chce, staje, wącha, itp. Ciekawią go wszystkie psy i wszystkie dzieci, z tym, że nie miałam jeszcze możliwości zaobserwowac jego zachowania po tym zabiegu. Nie byłam z nim sama w mieście od tamtej pory.

Co dalej się dzieje jak zaczyna być agresywny ?

- ja- "spokój" jeśli zaczyna coś się dziac przy mnie - działą natychmiast

"Klos, chodź do mnie" jeśli gdzieś odbiegnie. działa pod warunkiem, że nie jest zbyt podekscytowany i nie odbiegnie za daleko. rzadko przybiega natychmiast, muszę dojśc na odległośc kilkunastu metrów, by znaleźc się w zasięgu jego wzroku i przypomniec o swojej obecności:). Bliżej staram się nie podchodzic, by sam musiał do mnie przyjśc , chyba, że wymaga tego sytuacja, np. człowiek na rowerze. łapię go wtedy za obrożę i bez sprzeciwu z jego strony idzioemy do domu i wtedy mu "gadam":)wiem, że to niemądre ale - "Co ty sobie myślisz" nie wolno, jak to wygląda...itd. puszczam go kilka metrów przed domem i mówię - do domu. Jeśli jestem mocno zdenerwowana - "na miejsce" Jesli istnieje możliwośc , że za chwilę się sytuacja powtórzy, przypinam go do taśmy - ma 20 m. Pozwala mu ona na dojście do skraju drogi i na wejście na ulubioną górkę piachu z drugiej strony, więc ma całe podwórko . Oczywiście bardzo nie lubi byc przypięty.
.......................................................................................................


......przeczytałąm te swoje wypociny i chyba widzę problem i jego rozwiązanie.
Brak konsekwencji naszej wspólnej w wychowaniu. To jest to.
Hmmm...czasami trzeba jednak zobaczyc coś czarno na białym:)

Myślisz podobnie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:29, 05 Paź 2008    Temat postu:

Ale jego agresja objawia się tylko tym, że szczeka na podwórku ?(chyba że źle zrozumiałam). Bo mój też szczeka, i ogólnie sporo psów tak robi, i to wcale nie jest objaw agresji, mi się wydaje, że Duffel czasami szczeka z nudów po prostu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewa&Duffel dnia Nie 9:29, 05 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 17:18, 05 Paź 2008    Temat postu:

Fajnie jest opisać co robisz bo bardzo czytelnie widać błędy Sama zauważyłaś po napisaniu -brak konsekwencji .Tak z tym się zgadzam Ale ten brak konsekwencji jest przede wszystkim z twojej strony .Bo pies nie ma czytelność - co chcesz - zaraz wyjaśnię Smile
Co do męża jest czytelność - brak totalny konsekwencji dlatego pies wie co ma robić - sam dokonuje wyboru Smile
Po pierwsze uważam że agresja to wasz wymysł Z opisu nie wynika nic ale to nic agresywnego. Poczytaj o agresji i o zachowaniach psów o dorastaniu to pomoże ci wyjaśnić

[link widoczny dla zalogowanych]

Dlatego skończmy rozmowy o agresji w wypadku waszego psa Smile
Z twojej strony to ewidentny brak wiedzy? Można powiedzieć wiesz że dzwoni ale nie wiesz gdzie Smile
Zachęcam do poczytania książek : Sygnały uspakajające, Pies i człowiek, Przechytrzyć psa .To po to by psa zrozumieć :
Posłuszeństwo na co dzień , Kliker - skuteczne szkolenie psa , po to by nauczyć się prawidłowych relacji w pracy z psem Bo oprócz braku konsekwencji najistotniejszą sprawa jest u ciebie brak czytelności w pracy z psem On cię po prostu nie rozumie .

Cytat:
- jeśli jest sam na podwórku a ja jestem w domu (widzę go przez okno) - szczeka tylko na swojej ulubionej górze piachu lub na schodach pod oknem. Ewentualnie biega z jednego na drugie - to się nie zmieniło.


Dlaczego tak robi - też bym tak robiła Jest sam na podwórku wymyśla zadanie , nudzi się Jest psem i potrzebuje zajęcia ale To zajęcie to przede wszystkim praca z człowiekiem a nie być na podwórku sam .
Większość ludzi uważa że pies powinien być na posesji/ to jest błąd/ bo tam ma gdzie biegać - Jak widzisz to nie jest prawdą , on tam szczeka , pilnuje górki , poszukuje ciebie , oszczekuje intruzów, których wyczuwa nosem , lub słyszy To nie jest wyobrażalne nam ludziom. Zostawiasz go więc takie zachowanie wzmacnia się bo pies potrafi sam skutecznie się nagradzać .Jeśli szczeka ma twoja uwagę , nawet przez okno Smile
Wszystko to wielka nagroda ,powstaje zachowanie zakodowane .Dzień po dniu skutecznie się wzmacnia .A ciebie drażni .niepokoi .
Dlaczego więc pies jest sam na dworze , kto go wypuszcza , ten ponosi konsekwencje .

Cytat:
Czy jak jest ktoś z was obok ?

Cytat:
- jesli jestem ja lub mąż na podwórku, rzeczywiście - jest "bardziej odważny" -


To naturalne , wasza obecność dodaje odwagi Jeśli wówczas zaczynasz mocniejszym głosem wydawać komendy - pies uważa że to ważne szczekać , bo ty też w jego pojęciu "szczekasz" z nim - To jego odbiór , odbiór psa , mało ma wspólnego z odbiorem człowieka - Nie jest to absolutnie agresja Tylko zachowanie stróżujące Rozwija się to dzięki tobie. Zostawiasz go na podwórku więc nauczył się że to jest ważne .
Cytat:
w przypadku, gdy przejeżdża ktoś rowerem ,Klos biegnie za nim i wygląd a nawet groźnie - zjeżona sierśc i niski głos.

Bo jest łowca i drapieżnikiem . Zawsze będzie gonił coś co się rusza , rower , samochód , rolki , ktoś biegnie , kot ucieka inny pies ucieka Smile
Jeśli poszczekał a ten ktoś się oddalił on pies odniósł sukces bo szczekaniem przegonił straszydło - sam się nagrodził - zachowanie się koduje .Twój błąd .Większość z was woła wówczas do mnie . To jednak nie uczy psa że gonitwa wam się nie podobała .Przecież to ma rozumieć Co ważne za słowo do mnie powinien dostać nagrodę a co ma to słowo wspólnego z tym że nie podoba ci się gonitwa . To sprzeczność:
Za do mnie nagradzasz psa ,A chodzi przecież o to by nie gonił prawda SmileI to rozumiał Za to powinien dostać nagrodę .
Jak uczyć :
Pies powinien być na lince i w chwili gdy zaczyna biec powinien usłyszeć kom , FE lub NIE .Gdy nie słucha / a tak jest/powinnaś go przyprowadzić do siebie ./ uwaga ma ręce , jest to trudne można nieźle "spalić " rękę /Wówczas mówisz mu -dobrze- czyli stwierdzasz fakt że o to chodzi , ale żadnej wylewności sam przecież kom nie wykonał .Wylewność będzie wówczas gdy sam po słowie FE odwróci się , zrezygnuje z gonitwy , przybiegnie w twoja stronę. Wówczas powinien dostać ogromną nagrodę , + szarpanie sznurkiem .Takie postępowanie uczy go że nie jesteś zadowolona z gonitwy , a jeśli cię posłucha to opłaca się bo wszystko co uwielbia dostaje od ciebie .
On taki się urodził jak każdy pies .Nic nowego w tym nie ma a już absolutnie agresji
Cytat:

Jeśli ktoś taki się zatrzyma, Klos od razu macha ogonem i zmienia się w słodkiego łobuziaka.

Bo żaden łowca nie goni czegoś co się zatrzyma Smile O tym powinnaś wiedzieć Smile
Cytat:
- Przy okazji takiej sytuacji, jęśli wczesniej zauważę , że zbliżą się rower, to wtedy albo zajmujęczymś klosa - zabawka, pieszczoty albo, gdy jestem zajęta,


Błąd -to nic psa nie uczy , jak można zajmować psa czymś , skoro nie wie że robi źle.Ze coś ci się nie podoba .Nagradzasz to co jednocześnie uważasz za kłopot:(
Powiem tak włazisz mu w cztery litery tym zajmowaniem czymś. On nie wie co chcesz tak naprawdę dlatego to zajmowanie nie działa,.Trwa to i trwa i nic za tym nie idzie .No bo jak ma zrozumieć .
Cytat:

mówię spokojnie ale stanowczo Klos, chodź do mnie, jeśli widzę, że nie wytrzyma i poleci, łapię go za obrożę, głaszczę

Uważam że kom do mnie nie jest absolutnie wypracowana , Więc najpierw go dobrze naucz by zawsze, zawsze , zawsze wracał a potem stosuj w tak trudnych sytuacjach.
Po co stanowczo. Ta kom ma być niezwykła przyjemnością. Przecież chcesz by zrezygnował z gonitwy która jest miła i jednocześnie wrócił do pani która ma nieprzyjemny ton ,Ale radocha, taka wymiana prawda Sad Nie jesteś odosobniona większość tak robi bo chce by pies był natychmiast , bo wie że ten ktoś na rowerze się przestraszy Ty człowiek tak myślisz ale co to ma wspólnego z psem ?Ten zaś jest w kłopocie , bo zupełnie nie rozumie
Cytat:

- uwielbia jeździc autem, więc często jeździ z nami każde z nas ma swoje auto). Aby wyjechac na drogę główną, musimy przejechac obok gospodarstwa, w którym są dwa wielkie psy, z którymi Klos raczej nie żyje w przyjaźni. Zresztą ja za nimi też nie przepadam, boję się ich po prostu. W każdym bądź razie, Klos zawsze wykazuje nastawienie bojowe w tym punkcie drogi, z tym, że ostatnio _ potej kastracji właśnie, zintensyfikowało się to. Klos rzuca się na szybę, potwornie szczeka, szaleje z tyłu.


Zapomnij o kastracji zabierajcie się do pracy , bo uczycie psa / podkreślam z niewiedzy/ po prostu kłopotliwych głupot .
Zacznij od spacerów w stronę tych psiaków jeśli tylko raz Klos szczeknie wracaj do domu .Bądź konsekwentna , bardzo , bardzo. Każdy szczek powrót ze spaceru i koniec .Chodzenie trochę wojskowe , bez gadania , zabranie psa ze spaceru i powrót do domu jest ogromną karą .
Jeśli nie szczeknie po przejściu kilku kroków daj mu jedzenie - bo uważam że powinnaś karmić go z ręki i tylko wówczas gdy jest w stanie sam zainteresować się tobą , bez żadnych sygnałów z twojej strony ,Pies powinien zarobić na swoje jedzenie Nic nie należy mu się za darmo .Więc ma szansę popracować przy psach by zjeść
By ułatwić mu patrzenie na ciebie by zrozumiał że to jest ważne , zacznij karmić go w domu za zwracanie uwagi za skupienie na tobie .Większość z was daje smakołyk by odwrócić uwagę ale ja nie wiem jak chcecie tego dokonać Jak chcecie by pies podekscytowany chwilą , bez żadnego kontaktu szczekając na inne psy chciał zainteresować się smakołykiem ?.
Przecież samo szczekanie jest ogromnym ogromnym "smakołykiem" w odczuciu psa. To dla niego nagroda .
Jeśli nie zje nie będzie się tobą interesował , trudno jutro zje bez kłopotu Smile
Tygodnie pracy i nie będzie kłopotem chodzenie koło żadnego psa .Jeśli pies zachce szczeknąć wówczas mówisz FE lub NIE / nie wiem jaką macie kom zakazującą / i pies słucha . Wówczas wie że przesadził bo rozumie wasze polecenia . Ale tylko nauczony pies .

Cytat:
Za pierwszym razem przestraszyłam się i krzyknęłam, ba wrzasnęłam - klos , spokój. teraz, gdy zbliżamy się do zakazanego miejsca, mówię - spokój" i Klos poprzestaje na warczeniu i sztywności ciałaSmile Jesli jedzie z moim mężem, prawie wychodzi przez okno
.

Powiem tak on nie wie, że nie jesteś zadowolona on się obawia tego ruchu który był nieprzyjemny. Ja wolę psy ze świadomością wykonywanych poleceń .Uczę je rozumieć .Dopiero potem wymagam .
A mąż cóż jeśli mu to nie przeszkadza , to przecież nic złego .Każdy z was powinien poświęcić czas na naukę psa by pies mógł zrozumieć , głos intonację, ruchy ciała. Każdy z was wypowiadając kom mówi ją inaczej Pies jest zdziwiony bo nie zna każdego ,Nie zna tegfo kto nie uczy się z nim pracować .
Albo można poszukać guziczka pod ogonkiem może tam jest i wówczas jest pies automat Smile Dobra żartowałam .
Cytat:

na smyczy chodzimy rzadko, zazwyczaj tylko w mieście i tu znowu - ze mną Klos idzie przy nodze, nie szarpie, nie ciągnie, chyba że baardzo mu się chce wąchac różne krzaczki, czasami pozwalam, jesli mamy więcej czasu, zazwyczaj jednak pędzimy, więc smycz jest krótka. Z mężem Klos lata jak zatopek po całej ulicy i robi co chce, staje, wącha, itp. Ciekawią go wszystkie psy i wszystkie dzieci, z tym, że nie miałam jeszcze możliwości zaobserwowac jego zachowania po tym zabiegu. Nie byłam z nim sama w mieście od tamtej pory.


Kwestia gustu jeśli nie uczysz go chodzić na smyczy to on tego nie umie To jedna z najtrudniejszych spraw nauczyć psa chodzenia na luźnej smyczy , czekania na zwolnienie z chodzenia wówczas może iść pod krzaczek , jeśli nie zwolnię nie idzie wąchać .Jest cały czas na smyczy ale wszystko ma na kom, Tak jest zdecydowanie łatwiej ,Warto psa uczyć konsekwentnie co oznacza luźna smycz.

Cytat:
Cytat:
Co dalej się dzieje jak zaczyna być agresywny ?


- ja- "spokój" jeśli zaczyna coś się dziac przy mnie - działą natychmiast
Cytat:

"Klos, chodź do mnie" jeśli gdzieś odbiegnie. działa pod warunkiem, że nie jest zbyt podekscytowany i nie odbiegnie za daleko. rzadko przybiega natychmiast, muszę dojśc na odległośc kilkunastu metrów, by znaleźc się w zasięgu jego wzroku i przypomniec o swojej obecności:)


Opisałam już że nie umie przychodzić więc nie warto wymagać zanim nie nauczysz go konsekwentnie co oznacza ta kom, w każdych warunkach .

Cytat:
. Bliżej staram się nie podchodzic, by sam musiał do mnie przyjśc , chyba, że wymaga tego sytuacja, np. człowiek na rowerze. łapię go wtedy za obrożę i bez sprzeciwu z jego strony idzioemy do domu i wtedy mu "gadam":)wiem, że to niemądre ale - "Co ty sobie myślisz" nie wolno, jak to wygląda...itd. puszczam go kilka metrów przed domem i mówię - do domu.

Nie wiem czego chcesz nauczyć go biorąc za obrożę ? Nie wiem co ma wspólnego z tym -iść do domu ? To jest nagroda ? czy kara?
No a gadanie , hmm pies i tak nie rozumie co mu gadamy. Nie rozumie znaczenia słów. Kojarzy dźwięki z wykonanym polecenia/ ważne są krótkie/ i z tym co się dzieje po dźwięku -więc nagroda ułatwia naukę. Natomiast ludzie lubią gadać do psów Ja też gadam choć to bardziej do siebie bo pies , popatrzy mądrymi oczyma i koniec na tym Sad
Cytat:
Jeśli jestem mocno zdenerwowana - "na miejsce"

To kara a miejsce nigdy nie może być karą , to ważne .Naucz go słowa NIE lub FE to powinna być reprymenda
Cytat:


Jesli istnieje możliwośc , że za chwilę się sytuacja powtórzy, przypinam go do taśmy - ma 20 m. Pozwala mu ona na dojście do skraju drogi i na wejście na ulubioną górkę piachu z drugiej strony, więc ma całe podwórko . Oczywiście bardzo nie lubi byc przypięty.


W takiej sytuacji to okrutne więzienie , nic dziwnego że szczeka czy coś tam .
.......................................................................................................

Cytat:

......przeczytałąm te swoje wypociny i chyba widzę problem i jego rozwiązanie.
Brak konsekwencji naszej wspólnej w wychowaniu. To jest to.
Hmmm...czasami trzeba jednak zobaczyc coś czarno na białym:)


Fajnie że tak myślisz , poczytaj uwagi i zachęcam do zdobywania wiedzy. Do pracy z psem również .Jeśli będą ci potrzebne filmiki jak pracować napisz na pw swój e- mail prześlę je

Cytat:
Myślisz podobnie?

Myślę inaczej Myślę tak jak napisałam Mam nadzieję że ułatwi ci to zrozumieć swojego kochanego psa i zaręczam naprawdę dobrze że go wykastrowałaś.
Ja żartuję przy swoich psach Jak mam problem odgrażam się -daję ci pół roku i wówczas będziemy się doskonale rozumieli .
Nowej suczce daję rok bo jest starsza i nauczyła się w swoim życiu wiele głupot ,one mi zupełnie nie są potrzebne . Ona jeszcze o tym nie wie Smile
To tyle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ichaiha
Początkujący


Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:31, 06 Paź 2008    Temat postu:

dzięki za podpowiedzi i głos krytyczny. Wydawało się, że wiem dużo a tu okazuje się jak wiele muszę się nauczyc:)

filmiki, na pewno się przydadzą ale na razie poczytam.

Pozdrawiamy ciepło - Klos i ja:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 18:16, 06 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
dzięki za podpowiedzi i głos krytyczny. Wydawało się, że wiem dużo a tu okazuje się jak wiele muszę się nauczyc:)


Cieszy że przydają się moje rady .Nie są głosem krytycznym Smile tylko są realna oceną tego co napisałaś Smile.
Mam wrażenie że dzięki temu łatwiej jest zrozumieć .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ichaiha
Początkujący


Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:13, 06 Paź 2008    Temat postu:

jeju!! to niesamowite!! pierwszy dzień cwiczeń:0 a efekty widac!! co prawda Klos już wcześniej reagował na komendy wydawane bez głosu ale to było tylko w ramach zabawy i "pokazu" przed znajomymi. Teraz jestem z nim sama w domu. Nic nas nie rozprasza i łażę sobie po domu z wypchanymi karmą kieszeniami i co jakiś czas pokazuję mu gesty - chodź do mnie, siad, leżec itd. bez przygotowania. Na początku nie wiedział, o co mi chodzi i po co to robię. Teraz - minęło kilka godzin, jest przy mnie cały czas...tak na wszelki chyba wypadek:)
Nagradzam go smakołykami, gdy spojrzy na mnie i wykona polecenie, oczywiście, nie za każdym razem ale tak co drugi, trzeci.
Gdy nie dostaje smakołyków, krótka - "klepana" pochwała.

Spacer mamy za sobą i tu nieco trudniej ale cóż, trzeba przełamac dawne przyzwyczajenia.

Co do przechodzenia obok tamtych psów, o których pisałam wczesniej, to chyba nie dam rady. One są niezbyt bezpieczne. Boję się, że gdy będę go miała na smyczy, to zaatakują Klosa a ja nie dam rady uciec raczej:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 22:16, 06 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:

jeju!! to niesamowite!! pierwszy dzień cwiczeń:0 a efekty widac!! co prawda Klos już wcześniej reagował na komendy wydawane bez głosu ale to było tylko w ramach zabawy i "pokazu" przed znajomymi. Teraz jestem z nim sama w domu. Nic nas nie rozprasza i łażę sobie po domu z wypchanymi karmą kieszeniami i co jakiś czas pokazuję mu gesty - chodź do mnie, siad, leżec itd. bez przygotowania. Na początku nie wiedział, o co mi chodzi i po co to robię. Teraz - minęło kilka godzin, jest przy mnie cały czas...tak na wszelki chyba wypadek:)

Tak właśnie pies odbiera nagrody .Taki jest początek .Jeśli będziesz zawsze tak samo uczyć to będzie to jasne i czytelne .Nie przesadzaj z dużą ilością różnych komend. Pracuj w sesjach Jedna kom w sesji potem zabawa i druga i tak dalej .To ważne i ułatwia zapamiętanie psu .
zobacz jak to wygląda :

nauka co oznacza klik - po tym jest zawsze nagroda
[link widoczny dla zalogowanych]
Sesje z targetowania , każda dotyczy tego samego a jednak coraz więcej
Pies ma nosem dotykać końcówki patyczka / kulki na końcu/
potem zmieniono target
[link widoczny dla zalogowanych]
targetowanie dłoni
[link widoczny dla zalogowanych]
tu są komendy słowne :pies już nauczony wie co oznacza super - po tym słowie jest nagroda
[link widoczny dla zalogowanych]

tu jest siad w rozproszeniach i tylko siad

http://www.youtube.com/watch?v=jTjW1Ao1wH0&feature=relat.
Pamiętaj o komendzie która kończy pracę by nie było także jest koło ciebie cały czas by pies potrafił odpocząć i rozumiał że jest wolny ,Sygnał do rozpoczęcia pracy - może być imię i sygnał kończący np, biegaj , albo koniec Tak jest zawsze
Cytat:

Co do przechodzenia obok tamtych psów, o których pisałam wczesniej, to chyba nie dam rady. One są niezbyt bezpieczne. Boję się, że gdy będę go miała na smyczy, to zaatakują Klosa a ja nie dam rady uciec raczej:)

Tak jeśli psy są bez ogrodzenia to zły pomysł poszukaj psów za ogrodzeniem by trenować to co opisałam .Nie pisz że nie dasz rady ,Sad Szukaj rozwiązania by trenować skupianie , rozwiązania bezpiecznego dla twojego psa .Takie jest zawsze Smile

Nie będzie zawsze tak różowo ale to nic nie oznacza oprócz twojego myślenia jak rozwiązać problemy które powstaną .
Tego potrzeba najwięcej .Jestem ciekawa jak będziecie pracować gdy minie pół roku Smile
Super że dobrze ci idzie Trzymam kciuki Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bobek dnia Pon 22:18, 06 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin